Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frania sama

postanowilam odejsc od meza

Polecane posty

Gość frania sama
pracuję i zarabiam, nie jestem zalezna od meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
No to co się stało z chwilą pojawienia się dziecka? Może nie dopuszczałaś go do tych wszystkich czynności wokół małego dziecka, może nie ufałaś, że sobie poradzi? Nie chodzi mi o to żeby Ciebie obwiniać o tę całą sytuację ale wina leży jak zwykle gdzieś pośrodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z dzieckiem do rodziców nie
możesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania sama
ja wrecz blagalam zeby pomogl mi przy dziecku, corka miala silne kolki i malo spala, prosilam meza zeby zajal sie nia chociaz godzine zebym mogla sie przespac w drugim pokoju w ciszy- nie bylo takiej opcji przez ponad miesiac prawie nie spalam maz prezewinal corke gdy ta miala 3 miesiace, ja bylam wtedy u lekarza a corka zrobila kupe wiec nie mial wyjscia i zostal zmuszony do zmiany pieluchy; do tej pory nigdy nie zrobil corce jedzenia- nawet kanapki, gdybym go nie poprosila to nawet herbaty by jej nie zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania sama
auto jest w garazu, nie mialabym teraz jak wyjechac z corka; sama poszlabym na nogach na busa czy autobus a z corki nie bede w ten mroz prowadzac po ciemku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
Strasznie to dziwne jakieś, przecież dziecko było świadomie poczęte i staraliscie się dość długo. Ja tego nie potrafię zrozumieć. Rozczarowało go. inaczej sobie wyobrażał rodzicielstwo. Bardzo niedojrzały facet. Mieszkałaś z nium przed ślubem i nie dostrzegałaś tego? Przecież ludzie aż tak bardzo się nie zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania sama
wierz mi ze ja tez tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
No kurcze :) ale to Ty z nim jesteś od wielu lat, na codzień i od święta. To Ty powinnaś rozumieć/domyślać się/wiedzieć co się z wami dzieje. Hmmmm najlepiej zapytać głownego oskarżonego dlaczego tak się zachowuje i jak sobie wyobraża dalsze życie w rodzinie. w której to obowiązkach nie chce uczestniczyć. Zapomniał biedaczysko co przyrzekał/ślubował ? Może mu przypomniaj jakie były powody, że wzięliście ślub i co z tego wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jOLCIa W.
franiu - trzymam kciuki z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania sama
Lubię spontanicznego anala i lachę z połykiem, ale on się nic nie stara! Może obrzydzają go moje tzw. bizony(przyschnięte kuleczki z kupy w rowku)? Sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7362736273
ja zrobilam to samo jakieś 5-6 lat temu... Co dzien się kłócilismy, głównie o te domowe obowiązki... mi nie wystarczyłaby pomoc typu wyrzucenie smieci, moim zdaniem to pomoc jaką mozna wymagac od 10-latka , a nie dorosłego faceta. Co dzień tachałam zakupy - a mam daleko do sklepu i było tego nieraz po 8 kg, bo jeszcze dla psa, 15 minut dzwigania... Potem sprzątanie... Rozmowy nic nigdy nie dawały, nigdy w zyciu nie powiedział przepraszam, nie potrafił się przyznac że coś robi zle... ZAproponowałam grafik, to miał teksty że on nie chce się tak ograniczac... Mni epo prostu krew zalewa, byc czyja słuzącą, jak to jest przyjęte w tym kraju dla kobiet. Nie jestem w stanie, lepiej byc samemu. Rozstałam sie z nim po 10 latach, jednego dnia jak przegiął kazałam mu sie wyniesc. I w sumie jest mi lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledutki
I bardzo dobrze, odejdź póki masz odwagę, bo za 10 lat będziesz żałowała, że przegrałaś życie. Powodzenia, na początku będzie trudno, ale warto jak czujesz, że się dusisz w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×