Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iw6k

handel używanymi ubrankami dla dzieci

Polecane posty

Gość do załatw sprawy formalne
miło że sama się za plebs uważasz skoro tu siedzisz. Jak widac wstydzisz się tych szmat grosza nie wartych i pozapieranych skoro tak grubo się tłumaczysz dlaczego nie wstawisz linka .Beznadziejna jesteś ! I faktycznie 1300zł na mc szczyt marzeń hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lata świetlne temu próbowałam sprzedawać nowe Zakupiłam pół szafy nowych szmatek i karton biżuterii wystawiłam to wszystko 4razy a potem rzuciłam to do wora i leży gdzieś w którymś z mieszkań;)))) Po dziecku z kilku fajnych szmatek w roz.0-3/0-6 zrobiłam fajne ciekawe aukcje ale jak sobie przypomniałam o swoim doświadczeniu z przeszłości to w końcu nie wystawilam ich. Na allegro sprzedałam tylko sprzęty które kupują ludzie z grubym portfelem czyli koyski itp niepotrzebne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona cytrynka,
no właśnie i to mnie wkurza na allegro, żeby sie dokopać to jakiejś sensownej ofert to trzeba sie przebić przez tonę takich ofert. Powyciągają coś z szafy i myślą że ludzie beda sie o to zabijać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez owijania w bawełnę
ja też czasami sprzedaję ciuszki po córeczce, ale tylko konkretne i dobrych firm, np. ostatnio kombinezon wójcik z poprzedniej zimy... ciuszków mniej znanych firm, ani ubrań codziennych/bluzki, spodnie, itp. nawet nie wystawiam, bo to się nie opłaca. Kiedyś wystawiłam nowy kombinezonik do spania, dobrej firmy, nowy kosztował ok. 100zł i nie było ofert kupna... poprawiłam fotki i znowu wystawiłam od 20 zł i miałam mnóstwo pytań, czy za 20 zł zgadzam się sprzedać, zakończyć licytację i na mój koszt wysyłka ;-( wkońcu sprzedałam za mało więcej a okazało się, że poczta wyszła drożej niż zaplanowałam ;-( ostatecznie wyszłam prawie na 0, bo zapłaciłam jeszcze prowizję dla allegro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkanocnikowa
na all nie da sie juz zarobic z prostej przyczyny - przesylka jest strasznie droga i nawet jesli cos wylicytuje za 1zl to 8zl przesylka i juz mi nie warto kupic uzywanej rzeczy skoro doloze kilka zl i mam taka sama nowa tym bardziej nie wierze w zarobek z takiej dzialalnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Te ciuszki z linku
to chyba kpina... Dołoże nie wiele więcej i mam nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O chorubcia... poważnie? A co
"do o choróbcia..." no sama widzisz ile straciłaś a ile zyskałaś na tej sprzedaży. Realnie nie wiele ci się zwróciło. Dodatkowo część rzeczy dostałaś, a więc nie płaciłaś za nie. Ja za wszytko musiałam zapłacić, bo nikt mi niczego specjalnie nie sprezentował. Mam głównie skandynawskie ubranka, bo lubię tę stylistykę (Lindex, Cubus, Name It, KappAhl, Minymo, Mee Too, Katvig, Polarn O. Pyret, H&M) i nigdy robię paczek, bo ludzie przeważnie próbują z nich wyskubać po 1 lub kilka rzeczy i muszę je od nowa wyceniać, dlatego wystawiam pojedynczo. Zdjęcia też robię porządne ze zbliżeniami, na białym stole w dziennym świetle. No i co z tego? Nie dość że za każdą rzecz liczę mniej niż 50% wartości to jeszcze każdy chce je za prawie darmo. W takim tempie to może się sprzedadzą do 2014... ale wątpię czy będzie mi się chciało dłużej w to bawić. Już i tak w wakacje wysłałam 5 kg paczkę kobiecie z pomocnych e-mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkffdxkd
Czesc. Sprzedaje na all....szalu faktycznie nie ma, ale pare groszy zawsze wpadnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkffdxkd
Przegladnelam aukcje i komentarze Pani powyzej....szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkanocnikowa
tak jedziecie po kobiecie co sprzedaje za 100zl dresy ale wezcie pod uwage ze chinole na bazarze kasuja po 40-50zl za takie komplety wiec nie chce na tym zarabiac skoro te rzeczy sa nowe :) a to ze sa okropne to inna sprawa, raczej gustu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do o choróbcia...
Wiesz co, ja chciałam odzyskać cokolwiek, na zasadzie, że nie sposób wyrzucać tych rzeczy, a do Caritas... to też różnie tym gospodarują, więc wolałam sprzedać. Fakt, czasem ludzie chcą za darmo praktycznie. Ja tylko nieliczne rzeczy wystawiam pojedynczo, bo mnie to wykańcza czasowo. Opisuję aukcje bardzo szczegółowo, robię dokładne zdjęcia i faktycznie pojedynczo, to nakład pracy jest olbrzymi. W "pakach" jest łatwiej,ale wtedy ogólnie za ciuszek wychodzi taniej. Pozdrawiam Cię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767895
ta Pani raczej kariery na allegro nie zrobi :) chociaż sprzedałą ostatnio jakieś paskudne futro za grubą kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O chorubcia... poważnie? A co
Nie rozumiem też jak sprzedający próbują zarabiać na przesyłce? Przecież w necie jest ogólnodostępny cennik Poczty Polskiej i usług kurierskich i można sobie łatwo wycenić koszt przesyłki samemu nie ruszając się z fotela. Trzeba być strasznie mało rozgarniętym, żeby dać się naciąć na ofertę z zawyżonym kosztem przesyłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja właśnie wystawiłam po synku, i to kolejny raz. Kupuję nieraz używane, sporo mały dostaje, zostawiam sobie kilka ulubionych, ubranka typu uniseks idą do dziewczynki w rodzinie a reszta na Allegro. Ubranek miałam jakieś 28 szt, w tym tylko dwa bodziaki, a tak to bluzy i spodnie- poszło za 59 zł. Jakbym chciała zarobić, to niedużo, ale ja po prostu wolę sprzedać zamiast trzymać i mieć kasę. Stan bardzo różny, od powycieranych portek po raczkującym dziecku, do nowiutkiego kompletu. Po raz drugi już kupił ktoś z mojego miasta, wtedy wiadomo, taniej- pocztą najtańsza wysyłka za 12 zł. Prowizja dla Allegro to całe 50 gr. przy moich cenach (tzn. opłata za wystawienie) i bodajże 1 zł. za sprzedaż, zdjęcia wrzucam przez serwer więc nie płacę za nie. Sprzedaję prawie wszystkie po małym, teraz będę też po siostrzenicy, zostawiamy tylko takie cudeńka których nam szkoda. Znam jedną babkę która prowadzi działalność, kupuje w lumpeksach i wystawia na Allegro, ale ma dużo dla starszych dzieci, a na działalność może sobie pozwolić bo pracuje na etat i nie musi wszystkich składek płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie narzekam
Rzeczy po dziecku wystawiam na tablicy,olx i innych darmowych stronach. Jak do tej pory jakieś 70% rzeczy udało mi się sprzedać. Zarobić na tym nie zarabiam bo kupuję dziecku nowe rzeczy ale jakbym kupowała je w szmateksach to pewnie bym była do przodu. ja pozbywam się rzeczy średnio 4 razy w roku-przed każdym sezonem. syn ma 3 lata. w październiku wystawiłam koplet rzeczy zimowych wraz z obuwiem z poprzedniego roku. i się ładnie sprzedało wszystko. co prawda np za kurtkę płaciłam 120zł a sprzedałam za 40,ale ja jestem zadowolona. Ale to trzeba trochę pracy włożyć. każda kolejna paczka idzie mi lepiej,bo wiem jak wystawić,jakie dać zdjęcia,jakie opisy. teraz szykuję już paczkę wiosenną i obserwując allegro widzę jakie błędy popełniłam w zeszłym roku. ale wierzę że jeśli ktoś taką kurtkę kupi w jakiejś hurtowni to może na tym zarobić. piszecie że te paki to kupuje ktoś na dalszy handel a nie zwykli ludzie-a co to obchodzi sprzedającego? grunt żeby sprzedać.i same w tym momencie przyznajecie,że handel jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkffdxkd
Powiem szczerze ze chcac dobrze zarobic to trzeba miec 24/24 czas, bo wiadomo nie odpowiesz o czasie od razu klient ucieka itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O chorubcia... poważnie? A co
"do o choróbcia..." no właśnie, mnie w sumie obfotografowanie tego wszystkiego i dokładne opisanie zajęło dobre 3-4 dni, no i co z tego skoro nic z tego praktycznie nie mam. Stracony czas. W tej chwili już tylko co jakiś czas je odświeżam, chociaż sama zauważam, że robię to coraz rzadziej i coraz mniej mi na tym zależy, bo nie widzę rezultatów. Uwierz, że próbowałam w pakach (od tego zresztą zaczęłam) i skończyło się tak jak pisałam, czyli wydziobywaniem pojedynczych sztuki w stylu: Proszę pani ile za to fioletowe body u góry i szare spodenki trzecie od dołu? :o No i musiałam wszytko od nowa wyceniać. Szkoda czasu i zachodu. Zresztą już taniej mi się nie opłaca niczego wystawiać, bo doliczając opakowania, za które nota bene też muszę płacić (niestety z nieba mi nie spadają, ani na drzewie nie rosną), to nieraz myślę sobie że łatwiejby było je komuś z rodziny opylić, albo wysłać komuś z e-mam, albo ostatecznie obdarować Caritas. Daję sobie czas do końca 2014 i zwijam ten bezsensowny pseudo-interes. ;) Pozdrawiam również. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość handel kwitnie
Ale nie każdy do handlu się nadaje. Dlatego jeden z tego żyje a drugi nawet nie potrafi sprzedać ciuchów po dziecku. Ja szczerze przyznam należę do tej drugiej grupy,na allegro umiem coś kupic-ale nie ciuchy-ale nie umiem nic sprzedać,nawet nie próbowałam. Mam w mieście komis i tam zanoszę rzeczy po dziecku i mam problem z głowy. Ale mam koleżankę ze studiów która ma do tego dryg i na wychowawczym sobie dorabia sprzedażą. Ja wolę wstawić w komisie rzeczy niż dać jej,bo wtedy dostaję ok 5-7zł za bluzkę, 9-15zł za dres itd. A ona by mi pewnie dała ze 2-3zł bo za tyle towar w lumpku kupuje. Ale wiem,że ona na tym na swoje wychodzi,więc na pewno się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O chorubcia... poważnie? A co
"ja tam nie narzekam" no to pogratulować, bo mnie 70% uda się sprzedać może do gwiazdki przyszłego roku, a ty piszesz, że co sezon? Ciekawe w takim razie po ile te rzeczy sprzedajesz na Tablicy, bo ja za około 40-50% czasem jeszcze mniej i jakoś nie schodzą, a wszytko w stanie bardzo dobrym i idealnym bardzo dobrych marek. Jakoś nikt się nie rzuca na zakup. Rzeczy za 5 zł na pewno nie opłaca mi się sprzedawać, bo po odliczeniu opakowania, miałabym z tego może złotówkę, a to szkoda zawracania tyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O chorubcia... poważnie? A co
"handel kwitnie" ale jak ty interpretujesz tę niby umiejętność sprzedawania rzeczy po własnym dziecku, żeby mieć z tego jakikolwiek zysk? Wiesz co, ja myślę, że nie sposób sprzedać takich rzeczy dla samego faktu sprzedaży, ale chodzi przede wszytkom o to by odzyskać chociaż 50% kwoty którą się na nie wydało. Gdybym powystawiała wszystko po 2-5 zł to pewnie, że by wszytko poszło, ale co ja bym z tego miała? Nic kompletnie. Ci którzy czasem zarabiają na sprzedaży wystawiają właśnie takie rzeczy za 5 zł/szt. albo za 20%-30% wartości, ale wcześniej wydali na nie pewnie mniej kupując na gdzieś wagę, albo na bazarach, albo hurtowniach, a nie w regularnym firmowym sklepie gdzie ceny wahają się od 20 zł do 80 zł za sztukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie narzekam
A oto i sedno problemu. Nie sprzeda się za połowę ceny. max jedna trzecia i schodzi. A mnie koszty przesyłki nie interesują bo ja robię z odbiorem osobistym. Masz za wysokie ceny i ludzie wolą iść do ciucholandu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie narzekam
Adidasy geox sprzedałam za 25zł a kupiłam za 249zł... Jakbym za używane buty chciała 125zł to by mnie ludzie wyśmiali i tyle. Ty jesteś po prostu pazerna stąd problem ze sprzedażą,a po twoim tonie wnioskuję,że na dodatek niezbyt miła więc ludzie omijają takich szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hw;hduihdwja
dziunia o nicku ja tam nie narzekam to pewnie ta "mądralińska" z poprzedniej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×