Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moonluna

Nigdy nie kochałam

Polecane posty

Gość moonluna

Mam 20 lat, nigdy nie byłam w związku, nigdy nikogo nie kochałam. Nie czuję się z tym faktem jakoś specjalnie złe, ale czasami zastanawiam się czy wszystko ze mną jest ok? Czasami tylko jak jestem na imprezie i patrzę na zakochane pary szalejące na parkiecie albo oglądam jakiś babski harlequin zastanawiam się jakie, to jest uczucie kogoś kochać. W moim życiu miałam dość małe doświadczenie z facetami. Adoratorów jakim miałam zbywałam. Z dwoma facetami pisałam sms ( oczywiście nie w jednym czasie :-D) do momentu, kiedy chcieli się ze mną spotkać w delikatny sposób za każdym razem odmawiałam. Ostatni ,,mojego" adoratora poznałam na imprezie studenckiej. Kiedy chciał się ze mną spotkać odmówiłam. Nie wiem sama dlaczego? Może po prostu nie jestem gotowa na żaden związek i boję się, że jeśli bym się z nimi umówiła jeden, drugi raz polubiłabym, nie sądzę, że z tego wynikło by coś więcej. Wczoraj jak byłam na Sylwestrze trochę doskwierała mi samotność. Moje koleżanki znalazły sobie jakiś adoratorów i partnerów do tańca, a ja jak stara panna siedziałam przy stole i patrzyłam na tańczące pary. Nie mam specjalnego powodzenia u mężczyzn. Nie wiem z czego, to wynika. Z wyglądu jestem przeciętna. Myślę, że jakby na mojej drodze pojawił się odpowiedni mężczyzna może przełamałbym barierę. Nie mam dużym wymagań po prostu chcę żeby był wykształcony, pracowity, męski ( mam już dość tych syneczków mamusi) żeby mnie szanował i umiał się zachowywać, tak abym nie musiała się za niego wstydzić. Chociaż myślę, że to i tak w dzisiejszych czasach za duże wymagania :-D Mam powody do martwienia się? czekam na odpowiedzi :-D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jednak kogoś chcesz? ja nie wiem jak można chcieć byle kogo. ja musiałabym się najpierw zakochać w kimś konkretnym by potem rozważać związek. a może brakuje Ci po prostu ludzkiego towarzystwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rallytrop84
Z wyksztlceniem możesz sobie odpuścić bo to podobnie jak szata nie ono zdobi czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maj-an
a niby czym masz się martwić? nie chcesz narazie faceta, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njhbyt
Może jesteś aseksualna? Mówię serio, nie traktuj tego jako obrazy. W sumie to ja jestem w dosyć podobnej sytuacji do Ciebie, tylko że raz w życiu byłam zakochana (bez wzajemności). Poza tą jedną osobą nikt mnie nie nigdy poważniej nie zainteresował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??
Ja mam podobnie tylko, że ja chce być sam i nie wiem dlaczego. W sumie nie widzę w tym sensu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klkl
daj sobie czas żeby poznać kogoś i żeby ktoś miał szanse poznać ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczka z Poznania
to jest takie pieprzenie Weź się zbierz do kupy i idź poszukać jakiegoś ruchadła i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość operdziane gacie
ales jebla elaborat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonluna
Nie jestem raczej aseksualna. Nie czuję wstrętu do bliskości z facetem. Nie jestem specjalistą od aseksualizmu, ale myślę, że na tym polega głównie ta przypadłość. Co do wykształcenia, to w dzisiejszych czasach każdy je ma więc, to jest taki standard. Choć uważam, że nie jest ono najważniejsze. Znam studentów, którzy w życiu nie przeczytali, ani jednej książki i co drugie słowo u nich zaczyna się na k. Znam też ludzi, którzy są po szkole średniej, a jak z nimi rozmawiam jestem oczarowana ich wiedzą :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do njhbyt
miałam podobnie raz w życiu byłam zakochana i próbowaliśmy ale nie wyszło. Od tego czasu nie pokochałam już nikogo ( mam już 28 lat), wiem, że ten facet był pierwszym i ostatnim facetem którego kochałam (kocham) obecnie jestem z kimś w związku, facet jest dla mnie dobry, świata poza mną nie widzi... ale ja nie umiem się zangażować. Szanuję go ale to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njhbyt
Aseksualizm nie polega na tym, że daną osobę obrzydza seks, tylko na tym, że sprawy erotyczno-romantyczne są mu obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kewin klajn
standard - poznajecie super facetów, oni was zostawiają by zaspakajać inne samice, a wy wiążecie się z przeciętniakami, ale wiernymi . sam zajmuje sie tym zawodowo :) i tylko mądra kobieta doceni to, że ją zostawiłem i pogłem ułozyc sobie życie z porządnym facetem. jedna na 10... na cholere wam faceci, którzy myslą kutasami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×