Co sadzicie o takim zachowaniu?

Byłam z facetem na wyjezdzie i sie rozchorowałam .Miałam 39 stopni goraczki ,ale trzeba było juz wracać do domu. Jechałam jakoś na gripexie ,ale i tak sie fatalnie czułam. Pojechaliśmy do mojego faceta ,a nie do mnie do domu bo on musiał jechać do pracy i tak było w planie ,a ja mieszkam ze 100 km od niego. Była tam jego matka ( bo mieszka u niego tymczasowo),a ja położyłam sie w pokoju i zamknełam drzwi na klamke i poszłam spać. Wiedziała ,ze jestem chora i ile miałam goraczki i nawet nie spytała przez pare ładnych godzin jak sie czuje , czy czegoś nie potrzebuje itd. Musialam sie sama obsługiwać... Wiem ,że mnie nie lubi ,ale sie jakoś dziwnie poczułam bo chyba nawet jakbym umierała to ona by tego nie zauwazyła... Ja sobie jakoś poradziłam choć czulam sie bardzo zle i nie dopominalam sie od niej niczego ,ale tak obiektywnie to nie powinna sie była chociaz spytać jak sie czuje?

wymarzona tesciowa

"tak obiektywnie to nie powinna sie była chociaz spytać jak sie czuje?" odp. NIE jakby się zapytała to twoja opowieść byłaby o tym,ze się wtrąca \,że nie daje ci spokoju a ty taka biedna chora,że włazi ci do pokoju itd

na 100% to jest jego matka ale nie próbuj nawet traktować jej jak swojej

dgteth- nie odpowiedziałabym jej tak ....Ale przez 6 godzin to mogła sie zapytać choc raz bo jak ktoś ma wyobraznie to wie ,że jak sie ma taka wysoka goraczke rozne rzeczy sie moga stac , nawet czasem jak wzrosnie trzeba wołac pogotowie. Mnie na szczeście goraczka spadła po gripexie ,ale przeciez roznie moze byc.

chyba że twoja własna matka jest żmiją i dawała ci popalic od pieluch - wtedy traktowanie jej jak swojej (zakładając że odciełaś juz pępowinę) jest jak najbardziej wskazane

powinna sie spytac...piszesz, ze Ciebie nie lubi...to wlasnie pokazala to, no i brak kultury tez.A czemu Cie nie lubi??

nie wiem czemu , od poczatku mnie nie lubiła ja jestem zawsze uprzejma do niej . Ona podobno żadnej dziewczyny mojego faceta nie tolerowała tak słyszałam od znajomych

"akbym umierała to ona by tego nie zauwazyła... " na pewno by zauważyła

no to nie masz się czym przejmować dama ma problem, wymaga leczenia, ale ty nie musisz byc jej lekarzem chyba że zamierzasz leczyć ja łopatą

moze jest zazdrosna o syna albo sama chce mu zone wybierac a on to jedynak??

matki a nie do jego ? co ty pępek świata jesteś? dorośnij! Jak matki facetów sie nie wtrącają to źle, jak się wtrącają to jeszcze gorzej.

do trza było jechać do swojej: wtrącanie się w związek a wykazanie się kulturą osobistą to dwie różne rzeczy

pytanie sie o zdrowie ?? to nie jest wtracanie sie

bo ciamciaramcia jesteś, zero samodzielności a jakie wymagania...Jego dom to nie szpital a jego matka to nie pielęgniarka z pełną obsługą.

ciezko bywa z tesciowymi, czy mamami synow ale tak naprawde wszystko zalezy od czlowieka

swoją drogą nie rozumiem topiku tu jest wszystko jasne jak słońce btw - jakis czas temu był taki filmik w TV gdzie mamuśka raczy przyszłą synową orzechami wiedząc że jest uczulona i ubiera się na wesele synalka w bialą suknię w trakcie przygotowań tuż przedweselnych efektowne mordobicie obu dam ktos ogladał? :D

ja uważam że nie, mało tego nie zapytanie się gościa (w dodatku chorego) czy chce chociaż filiżankę herbaty uważam za brak kultury osobistej

ja ogladalam fajny

obcy ten film był chyba z Lopezką nie? dobra komedia :D

zgadzam sie, kultury 0 ale chlopakowi tego nie mow o kulturze mamy bo przykre to bedzie dla niego

a jego mama jak się wtedy czuła? zapytałaś chociaz? Może ona też potrzebowała zainteresowania.Ty wlazłaś zamknęłaś pokój , poszłaś spac i jeszcze masz pretensje,że ci nie przeszkadzała pytaniami.

najlepiej okazuje się zainteresowanie z 39 stopniową gorączką :D

Jak sie ma tego jednego mamisynka, to jest takie zachowanie jak w temacie.

ja z 40 stopniową gorączką na kasie siedziałam i nikt się nie ulitował nade mną. Ty przynajmniej leżałaś w łózku.

na kasie siedzialas ...????

to trzeba było leżeć w łóżku a nie iść do pracy a teraz narzekać

CoTyNiePowiesz ? dobrze u ciebie z głową?

to ja mam coś z głową? ja jak mam 40 stopni gorączki to nie idę do pracy tylko zostaję w domu, to chyba normalne

za samo siedzenie na kasie, powinni wezwac pomoc.