Czego zazdrościcie innym?

Na kafeterii często pada określenie-bo mi zazdrościsz... A teraz się w takim razie przyznajcie czego zazdrościcie innym? Ja zazdroszczę wzrostu-sama mam 150cm więc nie wystaje z tłumu gimnazjalistów :D (jestem nauczycielką w gimnazjum). zazdroszczę innym urody bo choć jakimś straszydłem nie jestem to uważam,że wysokie kobiety są ładne. I zazdroszczę innym opanowania-nad tym staram się pracować. W pracy potrafię się kontrolować w miarę ale w domu już nie zawsze. Reszty nie zazdroszczę,bo wszystkie dobra materialne można mieć jeśli się chce (no może nie willę z basenem i astona martina w garażu),ale jeśli się uczciwie pracuje to do czegoś się zawsze predzej czy później dojdzie.

kasy,pracy, mieszkana, auta, faceta na poziomie

znajomych, kontroli stresu, otwartości, normalnych stosunków w rodzinie

Rzeczy materialnych nie zazdroszczę. Za to bardzo zazdroszczę osobom, które kochają z wzajemnością, które są odważne i potrafią dążyć do celu, osobom, które nie mają wady wzroku... Jeszcze parę rzeczy bym pewnie wymyśliła.

hmmm dobre pytanie, jakoś z zazdrością u mnie różnie, ale kobietom z kafeterii mało czego-większość to zmyślone bujdy, napewno zazdroszcze mężów-pantoflarzy troche, chociaż na długą metę bym nie dała z takim rady, no i zazdroszcze takim co mają wymarzony biznes bo ja bym z jednej strony chciała, ale z drugiej już nie :) i w tej chwili zazdroszcze wszystkim które urodziły zdrowe dziecko, bo ciąża przebiega niby okey ale nigdy nie wiadomo co nas czeka :)

Kasy - poczucia bezpieczeństwa finansowego na co dzień, Wzrost mam średni, urodę też jedyne czego jeszcze zazdroszczę dziewczyną to ładnych zębów,

niczego

maiamaamammama ja się modlę żeby mi się po ciąży nie posypały-bo włosy i zęby to coś co w sobie lubie najbardziej :)

zazdrość nie prowadzi do niczego dobrego każdy ma swoje mocne strony i KAŻDY może być twoim nauczycielem w tym w czym sam jest dobry, włączając w to menela spod budki z piwem i wiszącą na wizjerze babcię-sąsiadkę wystarczy odrobina pokory w stosunku do ludzi których na swojej drodze spotykasz

Kasę można zarobić, auto kupic, faceta poznać, podobnie można poznać ludzi-trzeba tylko wyjść do nich. No ja akurat na szczęście problemów zdrowotnych nie mam,a tej wady wzroku nie da się jakoś skorygować?

dziecka zazdrosze

NIE ZAWSZE tylko czasami jak mam podły nastrój to zazdroszczę dobrej pracy,płacy i figury ;)

Da się zrobić operację wzroku, ale dopiero jak będę miała ok. 25 lat (wcześniej jeszcze coś tam się zmienia w oku). Oczywiście sporo to kosztuje. :O Mimo wszystko to nie jest mój największy powód do zazdrości, ale doceńcie to, że w większości nie musicie się użerać z okularami i soczewkami. :)

Owszem charakter można kształtować i pracować nad sobą ale wzrostu sobie nie dodam... tego mogę tylko zazdrościć.

szczęścia - w sensie farta zwłaszcza do kasy i tyle całą resztę mam i to pod dostatkiem:)

Ja noszę okulary do czytania +1.5 ale jakoś mi one nie przeszkadzają. Bez nich też widzę i mogę normalnie funkcjonować.

w tej chwili zazdroszcze osobom ktore dobrze ulokowaly sie w nieruchomosciach, cholera jasna chcialam tanio a wyszlo cholernie duzo..wrzeszcze mi sie kurwa chce z niemocy..

e tam, ja mam -3 i daję radę

zazdrościć przecież to bzdety wyssane z palca wystarczyłoby ip poobserwować i wiesz ze w jednym temacie pisze na czarno jak to ma biednie a w drugim pod pomarańczowym nickiem wychwala męża i ile to ona zarabia, czego to nie ma, jak sobie świetnie radzi itp . Tutaj ludziom tylko współczuć należy i nic więcej :(

zależy jaka wada wzroku, u mnie doszło "uciekające oko" przyczyną jest jeden miesięń dłuższy i zabieg miałam proponowany w wieku 18 lat. Mam nadzieje, że dziecko po mnie tego nie odziedziczy bo nie wiem czy to jest dziedziczne, ale chyba tak skoro mój ojciec ma to samo...

A gdzie ja napisałam,że nickom z kafe? pytałam czego zazdrościcie LUDZIOM. Tym prawdziwym a nie zlepkom literek.

czyli wiekszosc zazdrosci pieniedzy, a tak sie kryguja, ze bron boze nie zazdroszcza pieniedzy ;). ja zazdroszcze mamy, ktora lubi swojego ziecia ;). tego mi ewidentnie w zyciu brak.

zazdroszczę tego ze ktoś może dużo jeść i nie tyje i cierpliwości

Dzieci_ zawsze marzylam o trojce .... Dobrze ze mam zdrowa corcie,bo inaczej to nie wiem co .... Ostatnio dowiedzialam sie ze szwagierka znow w ciazy i sie poplakalam (wtedy zdalam sobie sprawe ze im zazdroszcze)

Niczego chyba poza samodzielnymi rodzicami. W sensie ogarnietymi, ktorzy sa jeszcze aktywni zawodowo i dzieki temu w pelni samodzielni finansowo. Moi niestety pomysly na spuszczanie pieniedzy maja szerokie, gorzej z pomyslami na finansowanie tych zachcianek :-)

Tego że potrafią olać problemy i żyć na luzie. mam taką znajomą-ma długów więcej niż włosów na głowie a niczym się nie przejmuje i po 3razy w roku wyjeżdża na urlop. wiem że to nieodpowiedzialne z jej strony ale właśnie tego luzu jej zazdroszczę,bo ja nie śpię po nocach i na zapas wszystko przezywam-a długów akurat nie mam ale i tak martwię się tym co w pracy,że ceny rosną szybko a pensja dużo wolniej, tym czy zdążę coś tam zrobić,tym jak wyjdą badania tacie itp. no wszystkim ciągle się martwię :(

i jeszcze co miesiąc martwię się czy nie zajdę znów w ciążę. mamy z mężem córeczkę-kochaną,planowaną i wyczekaną ale więcej dzieci nie chcemy. i choć stosuje tabletki to co miesiąc martwię się czy może coś nie nawaliło... wiem że to głupie,ale taki mam charakter że ciągle się czegoś boję i czymś martwię.

A ja zazdroszczę kobietom, że zaraz po wyjściu z porodówki wyglądają jakby nigdy nie były w ciąży. Ale to nie na zasadzie, że wredna s**** bo jak Ona może tak wglądać tylko jestem pełna podziwu :)

Ładnych włosów,bo ja mimo młodego wieku mam siwe :( oczywiście farbuję ale to znowu je niszczy... endesly-jak ja bym chciała mieć te parę kilo więcej. tego też zazdroszczę,bo ja wyglądam jak biedne dziecko z etiopii :( a jem jak koń. nawet na pasożyty się badałam...ale taka uroda,więc każdy potrzebuje czego innego.

Rodziny ustawionej na 10ęć pokoleń do przodu-tego zazdroszczę resztę mam.