Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_Czarno-Biała_

JAK NAJWIĘCEJ W 6 MIESIĘCY- Chudniemy do wakacji!- Zapraszam!!!

Polecane posty

Witam! Choć edukację już zakończyłam, i wakacje nie znaczą dla mnie dwóch miesięcy na plaży, to jest inny powód dla którego do czerwca chciałabym schudnąć. Ile? Nie wiem, myślę, że ok 15 kg. Mam 23 lata (w tym roku) 170 cm wzrostu i dzisiejsza waga to 78 kg. Przez cały grudzień przytyłam prawie 6 kilogramów, bo zaprzestałam diety którą stosowałam od czerwca. Wtedy schudłam 15 kg. (czerwiec-grudzień) czyli w 6 miesięcy. Moja dieta to zdrowe jedzonko. Bez słodyczy, smażonego, tłustego i kalorycznego. Głównie białka. Z ruchem różne, myślę nad basenem, ale nie umiem pływać, ale można poćwiczyć w wodzie :D Ja Nowy Rok przywitałam z bardzo dobrym nastawieniem, spełniam swoje marzenia, i wiem, że to będzie UDANY ROK!!! ZAPRASZAM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joł. Mój temat jakoś nie znajduje odzewu więc się przyłączę. Będę jadła 600 kalorii, najwięcej warzywek i rzeczy białkowych. Tyle w temacie :) Mój cel to 10 kilo, dietę mam od wczoraj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schudnę!
Hej ja mam lat 20 ;) również 170 wzrostu ale wagę 'nieco' wiekszą niż Ty.. ;( a mianowicie waże 96 kg ..;/ czy mogę sie przylaczyc ? odchudzam sie raczej w celach zdrowotnych i ciała i ducha . ;) jestem 8 miesiecy po porodzie i niestety kg jak były tak i są do dzisiaj.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, jest nas więcej ;). Przede wszystkim trzymajmy się wyznaczonego planu i starajmy się nie szukać głupich usprawiedliwień...bo jeśli zawsze będzie człowiek szukał jakiegoś wytłumaczenia własnych słabości to nigdy nie osiągnie celu...nie ważne jakiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Cieszę się, że dołączyłyście :D To prawda, trzeba trzymać się twardo, ale nie bez przesady ;) Zakazane najbardziej kusi, i sama się o tym przekonałam. Myślałam, że dam radę, że to tylko jedno ciastko, i tak skończyłam. Wspierajmy się tutaj, ale nie głaskajmy przesadnie. Wyrażajmy swoje zdanie. A kulturalna krytyka również się przyda. I oczywiście nie rozmawiajmy tylko i wyłącznie o diecie. Każdy temat mile widziany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie! Bo mnie wkurzają tematy gdzie gada się tylko o tym ile się zjadło, ile ćwiczyło i czego się nie zjadło...A co do zakazanego owocu to masz rację. Lepiej raz na jakiś czas zjeść ciastko niż przez jakiś czas się katować, a potem rzucić na jedzenie. Chociaż w moim przypadku mam zamiar się tych 600 kalorii trzymać. Zobaczymy jak to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli uważasz, że to dobra dieta dla Ciebie, to super! Życzę powodzenia :) Raz na jakiś czas można sobie pozwolić na mały grzeszek, byle nie za często :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie :). Ja niestety z moim wzrostem muszę uważać na wszystko co jem, bo wyglądam jak mały kaszalot potem hehe...No ale mam faceta, któremu się podobam więc jest okej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe dancer
czesc dziewczyny! moge sie dolaczyc? :) w zeszlym roku schudlam z 78 do 65kg przy wzroscie 170cm. Teraz chce sie uporac z tymi ostatnimi kilogramami.. ale na luzie, bez wazenia sie codziennie.. moj plan to mz i cwiczenia. pozdrawiam was cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważenie codziennie to głupota. Wystarczy, że będziesz przed okresem, albo masz dni płodne i lipa...Waga idzie w górę. Łatwo wtedy o załamkę. Co do ćwiczeń to ja uprawiam jogę i to długo i nie ma z tym problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe dancer
no glupota na maksa ale bylam tak wciagnieta w odchudzanie, ze stracilam troche swoj rozum :) a jaka joge cwiczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie już przeszłam do pozycji zaawansowanych...Wiesz, pozycja kwiatu lotosu i takie tam. Mam świetną książkę i z niej się uczyłam :). Poświęcam na to jakąś godzinkę dziennie. Najpierw pozycje rozgrzewające i potem jechana...Serio lepiej się czuję po tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow joga, super :-) Co do ważenia, ja ważyłam się codziennie :o Najpierw byłam zła za każdy gram więcej, ale z czasem nauczyłam się to kontrolować, i ważenie codziennie było dla mnie normalną czynnością. Ważne, aby nie popadać w paranoje. Ja się tego nauczyłam i mi to odpowiada :D Co do ćwiczeń, nigdy nie byłam zwolenniczką, ale podczas diety starałam się trochę ruszać, na youtube szukałam jakieś lekkie aeroby domowe i 15-30 minut dziennie się rozgrzewałam dla lepszego samopoczucia :) Chudłam bardzo różnie, ciężko powiedzieć ile na tydzień mi schodziło, bo tak jak pisałam wcześniej, ważyłam się codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Czy mogłabym się do was przyłaczyć? Mam 171 cm wzrostu, ważyć się będę dokładnie w sobotę, ale przed świętami było zdaje się 68 kg :( Mój cel to na początek równe 60, a potem się zobaczy co dalej :) Czyli do wakacji minimum 8 kg do zgubienia, myślę, że to optymalny czas i liczba :) Planuję zdrowe odżywianie i więcej ruchu, to chyba najlepszy i najmniej restrykcyjny sposób :) Mam nadzieję, że się uda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Justa! Ty to prawie nic nie masz do gubienia i jeśli masz mankamenty figury, to chyba tylko musisz je poprawić ćwiczeniami i lekką, zdrową i nie restrykcyjną dietą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Justa :)) Fajną masz wagę, też bym już taką chciała :) Ja dziś cały dzień byłam grzeczna, aż do teraz, gdzie zgrzeszyłam zapiekanką i czekoladką :o Nosz kurdeee!!! :o Dlaczego tak ciężko jest się wziąć za siebie znów? Tylko miesiąc pofolgowałam, ale widocznie to wystarczyło... Ehh... Jutro kolejna próba, mam nadzieję, że udana... Jak jeden cały dzień będzie dietowy, to już jakoś pójdzie, ale najgorzej zacząć... Kopnijcie mnie w zadek, żebym się wzięła za siebie :D Buziaki i do jutra :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :* No właśnie nogi czy ręce to mam w porzadku, z moich rąk to się nawet smieją, że to "gałązki". Cały tłuszcz niestety odkłada mi się na brzuchu, jestem jabłkiem, masakra jakaś. Niestety boczki, fałdki i te sprawy. I faktycznie, nie chce żadnej surowej diety, raczej cos lekkiego i zdrowego plus ćwiczenia :) Zaczynam od jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :-) Justa, no to rzeczywiście chyba musisz więcej ćwiczeń aby zrzucić brzuszek. Ja jestem mieszanką gruszki z jabłkiem :o Mam fatalną figurę! Jestem wąska w ramionach, ręce mam nawet szczupłe, mały biust, za to od brzucha zaczyna się katastrofa, o nogach nie wspomnę. I tak zrzuciłam już 10 cm z uda, ale jeszcze z 10 trzeba :D Od dziś już bez wymówek. Teraz piję kawkę, zaraz zabieram się do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joł. Ja wczoraj byłam grzeczna i zjadłam 550 kalorii. Dzisiaj dalej siedzę w domu przez cholerne l-4 :(. Na obiad mam dzisiaj pomidorówkę, oczywiście bez makaronu i śmietany, za to z pomidorów w puszcze, zmiksowanych blenderem, pycha! Ja jestem niestety gruszeczką, na dodatek z wielkim biustem...więc tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×