Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

weromag23

wstyd mi go przedstawić rodzicom

Polecane posty

Gość hura hurra
Byłoby żenujące słuchać "kurczę" w TWOIM TOWARZYSTWIE???? No no, rzeczywiście, ni w ząb do siebie nie pasujecie. Ocal go, jesteś dla niego "za mądra" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emefryna
Wiesz... jeszcze rok temu napisałabym Ci, ze nie liczy się opinia otoczenia tylko on. Teraz jestem mądrzejsza, bo sama jestem po takim związku. Facet ciepły, ale jak ognia unikający rozmów. Moja rodzina bez przerwy pytała mnie po co z nim jestem skoro w ogóle do siebie nie pasowasliśmy. Nieraz ja musiałam podtrzymywać rozmowę, mówić za niego. Wstydziłam się spotkań z rodziną.Straszny był z niego mruk. W końcu byłam tak zahukana że popadłam w depresję.... musiałam się leczyć. Teraz mam niesamowitego faceta, wesołego, sympatycznego. Moja rodzina go uwielbia,a ja zamiast unikać spotkań to tylko czekam by przedstawiać go kolejnym członkom rodziny bo jestem dumna. Zdanie znajomych i osób z rodziny tak naprawdę jest bardzo ważnym czynnikiem. Nie da się zamnkąć w związku i nie otwierać się na innych, bo to po czasie się rozleci. Jeśli człoweik staje przed wyborem: partner albo rodzina, to będxie zawsze poszkodowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9826478263784
hura hura, nie wiesz, o czym mówisz. Nie chodzi o jedno "kurcze" tylko o cale ich stado :) Okazjonalne bledy zdarzaja sie kazdemu, mowis sie szybko, czasem skrotowo - ale tu jest problem kompletnej rozbieznosci potrzeb i oczekiwan. Pewnie jak z tym superinteligentnym nie wyszlo, autorka wziela sobie taka ciepla kluche dla rownowagi, ale widzi, slyszy i czuje, ze to absolutnie nie to. Lepiej zerwac i nie brnac dalej, bo do niczego dobrego to nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuhhffhhffh
przeciez to twoj facet, a nie rodzicow. on ma byc dla ciebie, a nie dla nich. :o oni conajwyzej moga dostapić przyjemnosci poznania go i tyle. twoje zycie twoje decyzje. nie zmarnuj sobie szczescia takimi zagrywkami w stylu "co inni powiedzą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujujyjyuyu
weromag skoro ten byly cie zostawil to widocznie ty jestes beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hura hurra
Lepiej zerwac i nie brnac dalej, bo do niczego dobrego to nie prowadzi. " Ale ja uwazam tak samo. Autorka się strasznie morduje, chociaż ja nie pojmuję jej snobizmu - bo dla mnie jest snobką - więc niech da lepiej spokój. Sobie i jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujujyjyuyu
i weromag mulico naucz sie ortografii bo az oczy bolą od tego "poprostu", jak twoj byly mul po 2 kierunkach byl taki yntelygentny jak ty to ja dziekuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9826478263784 - słusznie słusznie ten superinteligent czyli mój Ex był do rozmowy super ale jego karierowanie i gonitwa za nowym szkoleniem i egoistyczną samorealizacją była bardzo przesadzona. Dlatego też dziś tylko dzwonimy do siebie od czasu do czasu i ja rozmawiając z nim 'nasycam' się tym przez chwilę... a tak, teraz tzn rok temu wzięłam sobie 'ciepłą kluchę' by odpocząć od tego 'intelektualnego' tempa jakie narzucał mi Ex. Na początku myślałam, że dam radę i że właśnie takiego spokoju mi trzeba. Jednak po roku tęskno mi do kolejnych wyzwań chociaż już nie takiego kalibru jak to było z Ex. Krzywdzę mego faceta brakiem szczerości w tym temacie. Zazdroszę mu że on się mną chwali w towarzystwie i chce by wszyscy jego kumple mnie poznali. Łechtało mnie o przez chwilę. Ale łatwo jest być mądrą w jego towarzystwie. To żenujące co piszę. ale to prawda. Poszłam na łatwiznę i to jest moja kara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hura hurra
A swoją drogą słaba jesteś, skoro to facet musi się stymulować intelektualnie. Sama nie potrafisz? Podejrzewam, że w środku też jesteś taką kluchą, tylko ze snobizmu i chęci uznania towarzystwa tak Cię iby kręcą intelektualiści. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jest źle to lepiej nie będzie więc trzeba podjąć decyzje co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hura hurra
A swoją drogą słaba jesteś, skoro to facet musi się stymulować intelektualnie. Sama nie potrafisz? Podejrzewam, że w środku też jesteś taką kluchą, tylko ze snobizmu i chęci uznania towarzystwa tak Cię niby kręcą intelektualiści. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umyj się to pogadamy
orka na ugorze tutaj trwa przecież jest jasne jak słońce że podobieństwo intelektualne bardzo zbliża nie ma co walić głową w mur tylko szukać podobnych sobie inaczej obie strony się męczą i krzywdzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umyj się to pogadamy
hura może i jest tu coś na rzeczy może ją bardzo kręci mężczyzna który jest w jej mniemaniu bardzo rozwinięty intelektualnie być może de facto wcale taki nie był bo opierając się na podanym opisie raczej zakrawa na pozera karierowicza niż inteligenta z zainteresowaniami tak wedle słów weromag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9826478263784
hura hurra, to nie do konca snobizm - ona potrzebuje faceta, ktory bedzie ja intelektualnie inspirowal, chce kogos, kto ja popchnie do rozwoju, przy kim bedzie sie czegos dowiadywac, rozwijac. To nie snobizm a potrzeba. Ja zyje z tego typu facetem, ale akceptuje to, bo intelektualna rozrywke zapewnia mi praca a w domu dobrze mi z kims, kto mnie po prostu kocha. Gdy jest miedzy ludzmi milosc, mozna wiele "kurcze" zniesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umyj się to pogadamy
i dziękuję za uwagi pseudo-polonistom. to nie ten portal. tu się przypieprzę to nie ma znaczenia jaki portal posługujesz się językiem polskim więc uwagi dotyczące tego jak się nim posługujesz są zasadne inna rzecz że powinny nie być chamskie tylko kulturalne ale wracając do tematu: poszukaj kogoś bliskiego tobie inaczej będzie męka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hura hurra
9826478263784 Ależ ja cały czas się z Tobą zgadzam, tylko tak nie do końca :) Na pewno zgadzam się z tym, że nie pasują do siebie. Ale wiem też, że TAKIE związki się udają. Pewnie rzadziej niż "normalne", ale jednak. NIe podoba mi się tylko ton w jakim o nim pisze. I ten strach przed pogardą otoczenia, to jest najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie była sytuacja odwrotna
opowiem Wam, tak dla porównania. Ja ze wsi, nieobyta, naprawde wieśniara :-) nigdy w meisice nie byłam, nic nie wiedziałąm o świecie. Ale uczyłam się dobrze bo byłam zdolna. Na ksiązki nie było czasu, bo na wsi masa roboty. Ojciec pił, bił, te sprawy. Dostałam się na studia, pojechałam tam (nie było łatwo!) i poznałam jego. Najpierw nie wiedziałam, z jakiego domu pochodzi, było nam razem dobrze. No i nadszedł czas rozmowy u jego rodziców. A tu się oakzuje - rodzina inteligencka o tradycjach przedwojennych, ojciec wykladowca akademicki, matka tez. Czułąm się strasznie, gdy zaprosili nas do restauracji, ileż ja gaf popełniłam! NIe macie pojęcia ile razy wyszłam na idiotkę. Np. zobaczyłam taką rolkę klejącą do czyszczenia ubran i nie wiedziałam, co to i oni mi tłumaczyli :P Ale wyrobiłam się, zmieniłam się o 180 stopni: uciekłam z patologicznego domu, miałam czas i pieniadfze na kształćenie się. Byłam dobrą studentką, wreszcie odkryłam ile mam zainteresowan, tylko wczesniej jakos nie myslałąm o tym. Zaraziłąm się od nich bakcylem czytania. Ale wciąż mam trochę "wiejskie" poglądy i tego nie zmienię. Tzn. jestem tradycjonalistką, moja wiara jest taka niekoniecznie świadoma, jak u ludzi z wielkich miast, bardziej chodzi o obrzędy. Możnaby wiele wymieniać. Tyle że ja sie naprawde zmieniłam, a raczej wydobyłam z siebie jakieś wnetrze, a Twój facet się nie kwapi. Sądze, e jest taki jak mnój brat. Dobry, uczuciowy, ale nie ma jakichs pasji ani nic. Ale nie kazdy musi. Ostatecznie sądze, że nie to jest najważniejsze, ale to wychdozi w momentach krytycznych. Mi jest nadal cięzko, bo mój facet ma czesto takie troche arystokratyczne myślenie, co mnie drażni. Np zwraca czasem uwage na nic nieznaczące szczegóły, w domu kibla nie umyje, ale ksiażki będzie ustawiał od linijki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9826478263784
@u mnie sytuacja byla odwrotna - nie przejmuj sie, wszystko mozesz nadrobic, ale blagam, nie uzywaj slowa "kibel".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9826478263784
hura hurra, wiem, ze to cie razi - tez nie znosze, jak ktos sie wywyzsza ze wzgledu na wyksztalcenie czy stanowisko. Jak wczesniej pisalam, wyroslam w domu wykladowcy uniwersyteckiego i poznalam wielu profesorow, docentow, doktorow, ze tak powiem, od kuchni. Wielu z nich to zwykle chamy, egoistyczne swinie, od ktorych kazdej kobiecie radzilabym sie etrzymac z daleka. A ineligentna swinia jest duzo bardziej niebezpieczna niz zwykla, bardziej potrafi zniszczyc kobiete i jeszcze jej wmowic, ze to jej wina. Wstyd za chlopaka przeszedlby jej, gdyby go naprawde kochala, powiedzialaby sobie "to moje zycie, moje szczescie a innym nic do tego". Ja tak zrobilam, moj tata-profesor musial zaakceptowac ziecia bez studiow. Nie powiem, ze bylo to latwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hura hurrra
9826478263784 I za to szacunek do Ciebie. Może się tak oburzyłam, bo sama jestem w podobnej sytuacji. Tzn. mój facet jest prostym budowlańcem i bywało, że się za niego wstydziłam, ale tylko na początku. Potem albo ja odpuściłam, albo on nadgonił, albo po prostu się zakochaliśmy. Ale nigdy ani moi znajomi, ani rodzice złego słowa na niego nie powiedzieli. W każdym razie - opinia innych nigdy nie była i nie jest dla mnie aż tak ważna. A i mam gdzie się, że tak powiem, realizować intelektualnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uważam siebie za snobkę. moi rodzice też nie są wykształceni, nie mają dyplomów i innych papierków. jednak widzę, że 'nadrabiają' całe życie ciężką pracą, douczaniem się to tu to tam oraz pielęgnowaniem swych pasji. za to wiem, że rodzice jego np. tata mego faceta harował całe życie ja wół a dzień kończył piwem lub wódką za to mama siedziała w domu nie pracując, bo ponoć ma dwie lewe ręce (wiem to od kumpla mego faceta). No i własnie takie wzorce wyniósł z domu. Prawka nie trzeba, bo go ktoś zawiezie lub się przejdzie (8km do pracy). Awansu nie trzeba bo mu starcza tyle ile ma. A prawda jest taka, że na koniec miesiąca pożyczam mu na chleb, bo jest niegospodarny. A ja założyć z nim rodzinę? Dziecko? Jak je wychowa? "mnie wychowali to i ja dam sobie radę też i nie muszę się przygotowywać do tego - zresztą ciąża trwa 9 miesięcy - zdążę' - i tak to z nim jest... ja już nawet widzę problem w tym, że nawet jak ściągam film to muszę znaleźć napisy lub lektora bo on nic przecież nie kuma po angielsku i śmieje się z tych co kumają... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rechot nagiego śmiechu
ściągnij słowackie i wmów mu, że ma problemy ze wzrokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9826478263784
hura hurra, no wlasnie, prawdziwa milosc leczy glupie kompleksy i inne podobne przypadlosci :) szanuje ludzi, ktorzy maja odwage zyc tak, jak chca, bez tego ciaglego "a co powiedza". Niech mowia co chca :P Wiem, jakie jest zycie z ambitnym karierowiczem, mo ojciec taki byl/jest, wszystko bylo odkad pamietam podporzadkowane jego karierze naukowej, nie mial czasu dla nas, dla mojego brata i dla mnie. Wiem, ze mama wcale nie byla szczesliwa w tym malzenstwie. Moze troche z przekory znalzalm sobie "zwyklego" faceta, ktory jest cudownym ojcem, kochajacym mezem, ktory zawsze ma dla mnie czas. To dla mnie wazniejsze niz okazjonalne bledy jezykowe czy nieznajomosc slownika wyrazow obcych. Mimo to, autorce odradzam zwiazek, w ktorym teraz jest. Lepiej zanlezc jakis "model posredni" miedzy poprzednim a obecnym. Powodzenia i wszystkiego dobrego dla wszystkich :) znikam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hura hurrra
Ja również powodzenia Tobie i Autorce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dziękuję za wypowiedzi. muszę się głęboko zastanowić a właściwie to zebrać siły by to zakończyć i pozostać konsekwentną. Pozdrawiam i życzę przy okazji szczęśliwej 13tki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rechot nagiego śmiechu
ściągnij słowackie i wmów mu, że ma problemy ze wzrokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×