Erotycznie z miss mokrego podkoszulka ;)

To był maj, pachniała saska kępa, w młodzieńczych sercach budził się do życia el testosteron, w żyłach wódka płynęła, w buzi radośnie podskakiwał joint. Wiodłem sobie spokojne życie osiemnastoletniego, napalonego na mokre szparki chłopaczka, wiadomo jak to jest gdy ma się te 18 wiosen, olewanie szkoły, melanże, macanie po kątach loszek świecących tzytzami na lewo i prawo. Parę jointów się wyjarało i rozprowadziło, kilka wyroków w zawieszeniu zaliczyło, kilka szkół zwiedziło, w słuchawkach nieśmiertelne gram w zielone, generalnie normalny nastolatek, chłopak z przykładnej rodziny. Chodziłem sobie do tej szkoły, byłem jej gościem od czasu do czasu [cześć] Szczególnie w kiblu szkolnym wyjarać kilka gotowców, czy zmacać przed lekcją napalone koleżanki z liceum ;) Przystojny byłem już wtedy, bajerka na poziome, 190 cm żywego testosteronu, kiedy się pojawiałem na szkolnym korytarzu loszki tzipkami tarły o podłogę, jakby widziały Brata Pita na łonie natury :D Pech chciał, że do tej samej szkoły uczęszczał ten sadysta, Dyrektor, człowiek z blizną, matematyk o żelaznej minie :O Gnoił mnie jeebbany, nie tylko mnie bo całą klasę [cześć] Pomimo swoich 50 wiosen na karku był amatorem młodego ciałka :O Psychopata obmacywał mi koleżanki, ślinił się do nich rozmazując śmierdzącą wydzielinę na dekoltach, nie lubił młodzieńców, którzy stanowili dla niego naturalną konkurencję. Gdy on się pojawiał, moje życie zamieniało się w szorowanie kibli po lekcjach, bo jakiś kutas je pomalował spermą na biało :O Wydawało się, że przegrywałem swoje najlepsze lata pod butem tego rzeźnika z z gabinetu na trzecim piętrze. Nic bardziej mylnego, tej wiosny wygraliśmy los na loterii, rodzice odkryli, że na działce gdzie stoi nasza chatka letniskowa, jest jezioro ropy :D Ojciec z kumplem zrobili kilka odwiertów, wynikiem czego jest na stanie szesnaście domów w Malibu, cztery luksusowe jachty, dwa helikoptery, klub Real Madryt na własność wraz ze wszystkimi piłkarzami :D No nic pomyślałem sobie, na choy mi ta szkoła, rzucam w peezdu i sperrtalam do Vegas na dzifki :D Ni choya el testosteron tak nie postępuje, kilka rachunków zostało do wyrównania z tym podstarzałym orangutanem, wielbicielem ekierki i cyrkla. Widziałem go po lekcjach w asyście swojej żony, na oko miała ze 25 lat, dopa konkretna, kotasy rosły nam jak grzyby po deszczu na sam widok jej nóg. Ona puszczała na m oko, ponętnie przygryzając wargi. Ile razy marszczyłem freda pod jej foto z komóry, wiedzą tylko najstarsi Indianie :D Pewnie poleciała na jego kasę, jak przeciętna tępa dzida, worek na spermę. [cześć] Nie wiem jak jęczała pod starym, grubym bebzonem, ale zapragnę sprawdzić jak będzie reagowała ssąc mojego kutasa, należało się Dyrektorkowi, za te wszystkie lata tyrki, którą zafundowała mi ta spiertolina :D Żona była z nim na studniówce, 5 stycznia, kilka wiosen temu, strzeliłem sobie dwie sety wódy na zachętę i przetarcie szlaków, szybka ocena sytuacji...Jeden taniec, macanie, w czasie którego wymacałem, że loszka jest bez majtek. Podnieciłem się tym faktem, ona również :D Zarzuciłem jej na ucho, kilka romantycznych tekstów masując jej rowek, w wyniku czego znaleźliśmy się razem w kiblu, gdzie po raz pierwszy dojrzała kobieta zrobiła mi felatio z połykiem :D To była studniówka, to był piąty stycznia, mój miecz to pamięta, jej usta pamiętają mojego miecza. Teraz jest dzisiaj, parę lat później, weekend, i mówię do Ciebie nauczycielu od matmy [cześć] głowa w miskę zimnej wody pelikanie niegolony, wygodnie usiądź w swoim bazarowym fotelu kupionym komisie, przycisz telewizor kupiony na na raty w Euro AGD ;) Master of master przemawia, master rzuci Ci kilka faktów, opowiem jak Twoja żona spędza weekendowe popołudnie, podczas kiedy Ty walisz konia na cyberku śliniąc się do kamerki, z myślą o spuście w jednorazową chusteczkę :D [cześć] Kiedy robiła mi freda na perłowo, pochwaliła się jaki masz żałosny gest Zdjąłem z jej jędrnej, opalonej pupci, to coś co przypominało bieliznę, którą podarowałeś jej na Święta, zastępując zestawem Fantasy Bra marki Victoria's Secret. To mój noworoczny prezent dla niej, satyna na jej opalonym ciele wysadzana drogimi kamieniami, wśród których jest 300 karatowy rubin, sprawiła,że mojemu osobistemu kierowcy rozerwało spodnie w kroku :D Wąski frajerze słyszysz mnie? Może kiedyś w internecie ujrzysz zdjęcie takiego cudeńka, do jubilera tej klasy, nie masz nawet wstępu, przegrańcu netowy :D Prezent kosztował 15 mln dolarów ;) Co sprawiło, że Twojej żonie zmiękły nogi :D Wyrzuciłem również te pseudo szpilki, które kupiłeś jej w sierpniu na bazarze za całą swoja wypłatę, dobrze się paliły w moim luksusowym kominku. Masując stopy Twojej żony, włożyłem jej obuwie projektu Christophera Michaela Shellisa and House of Borgezie. Szpile zrobione z 30-karatowych diamentów, zapłaciłem za nie 100 000 funtów, na moje special offert ;) Ty possrany pedagogu będziesz musiał harować całe marne życie na takie pieniądze, biorąc w gabinetach łapówki, a pod stołem kiełbasy do paszczu:D Mimo to z przykrością muszę Cię uświadomić, że i tak nie uciułasz ciolu podobnej kasy, która co sekundę wpada na moje konto ;) W takim stroju, gołodupcu żyjący na kredyt, Twoja żona wygina dla mnie swoje jędrne ciało, świecąc tzytzkami, zlizując nasienie z mojego kaloryfera Kiedy już zbawię świat, ratując ziemię w swoim statku kosmicznym, przed wielką asteroidą z kosmosu, będę niekwestionowanym Bogiem, któremu miliony złożą pokłony, kobiety będą błagały o spożycie boskiej zawartości moich z prezerwatyw :D Będę pamiętał o Twojej żonie, w programie na żywo, już jako niekwestionowany Playboy kosmosu, robiąc z niej miss galaktyki mokrego podkoszulka ;) Wyleje jej na tzytzki szampan Shipwrecked 1907 Heidsieck za 275 tysięcy dolarów :D Będę się przyglądał jak zdychasz marny bucu w swoim zawszonym fotelu, a Twoja żona zrobi mi na wizji laskę :D PS. w weekend, Ona tańczy dla mnie :D [cześć]

co za podboje szkolne :D:D:D

Masz to przeczytać Androgen.:(

nauczycieleeeee?

Dobre :) Puszczam w całości do materiałów dydaktycznych dla pedagogów.

:D

wiedziałem, że za Gierka było lepiej :D:D:D

wypocinach, nie zrobiłeś na mnie wrażenia żona tylko przykrywką tak naprawdę od lat spotykam się z twoim tatą mamy romans :P powiem ci że na twoim papie nie oszczędzam

Pedagogu jesteś tam jeszcze po drugiej stronie szklanej kuli? Wiem, że musisz teraz zdychać w cierpieniu waląc kapucyna do lustra, stękając do księżyca i pustego łoża małżeńskiego, z racji że Twoja loszka skacze teraz na moim kangurze jak struś emu :D Mówiłem Ci podstarzały pelikanie, że jestem wielki, a moja wielkość w przyszłości rozpierrtoli Twoje kieszenie jak kamikadze amerykańskie okręty :D Czujesz dziadziuś, boski oddech na siwym włosie ? ;) Rżnę Twoją żonę, moje wielkie, twarde jajtza obijają się o jej kufer ;) Ona ma tylko jedno pragnienie zaatakować mleczka z mojego bata, jak cadillac benzynę ;) Pozdrawiam, niedługo północ, Ona dla mnie tańczy a ja załaduje jej po hiszpańsku w tzytze jak Bruce W. w szklaną pułapkę :D ;)

Edward Gierek, mów mi Pedagogu - mistrzu :D pozwalam Ci, byłem Twoim uczniem ;)

Ciekawe... takie licealne kompleksy... Nie zdążyłeś podrosnąć, poznać innych kobiet... uparłeś się na zemstę, to takie dość płytkie... Myślę, że przydałaby się terapia aby wyprostować uraz i znaleźć szczęście, a nie radość z zemsty.. to takie prymitywne... Oczywiście zakładając przez 5 minut, że to nie owoc Twojej całkiem niezłej wyobraźni ;)

"Oczywiście zakładając przez 5 minut, że to nie owoc Twojej całkiem niezłej wyobraźni" Blondyneczka 85.... wiesz co z takich rzeczy się nie żartuje

A co polecony czytac nie umiesz?

:D

Typ dostawał w dupsko w liceum od dyrektora, więc uwiódł jego żonę ;) Masz nawet w 1 zdaniu :D

Jakże dojrzale i niesamowicie oryginalnie :D

Blondyneczko nie gadaj z tym debilem bo zaraz podszyje się też pod ciebie najdroższa osioł jeden

Spox ;) dam sobie radę :D Nie mniej jednak, dziękuję za ostrzeżenie :)

zarabiaj na polskich kamerkach erotycznych: http://www.oncam.tv/pl/pp/asiulka91 codziennie jest do wygrania 450zł + napiwki od wielbicieli :)

hmm chyba wszyscy już śpią :P

Zboczonych snów

Towarzyszu Gierek moja historia nie zaczęła się w glorii fanfar i chwały. Jak to się mówi, życie nie bajka, powiedział kot tracąc jajka. Bylem właśnie takim kotem, wycofanym uczniem, nieśmiałym samcem zaliczającym na szkolnym korytarzu, twarzowe z rąk bardziej śmiałych samców. Byłem typem od którego dziewczyny raczej stroniły, chodziłem po szkolnych korytarzach, z namalowanymi markerem, kocimi wąsami. Za to byłem mistrzem nad mistrze w waleniu konia. Młody chłopak wyalienowany z życia towarzyskiego musiał jakoś sobie radzić. Z krzyża trzeba spuścić nadmiar ciążącej cieczy, w przeciwnym razie wyrasta z tego prawik męczący dziewczęta na forume :D Miałem na sprawdzianach same pały z chemii, zarazem z tej samej chemii miałem zayebistą nauczycielkę...Co to za sztuka była ...Marzenie, seksowna trzydziestka, cyc na konkrecie, długie zgrabne nogi jak u antylopy, pupcia jak śwież omlet, talia osy :D włosy syreny ;) Co śmielsi onaniści walili pod ławką konia, na sam dźwięk odgłosu jej obcasów na szkolnym korytarzu. Ja bylem nieśmiały, byłem wrażliwy ona to dostrzegała, pochylając się nad moją ławką, eksponując przed moim nosem swój zacny dekolt ;) Pewnego razu, w samo południe po lekcjach, powiedziała, hey johhhny, bo johhhny mam na imię, podejdź no do biurka. Podszedłem, ona dala mi adres zamieszkania, stwierdzając, że potrzebne mi są korepetycje. No nic, zjawiłem się, jako brunet wieczorową porą, zgwałciła mnie przy samym wejściu, na kolanach, patrząc w moje oczy, ssąc mego kutasa jak zakonnica interes biskupa ;) Wtedy uświadomiłem sobie, że muszę być jak Pan dzierżący w dłoni, włosy niewolnicy :D Jak Napoleon rżnący pod Borodino rosyjską dzifkę, i wiecie co? Zdałem egzamin Stałem się mężczyzną :D A wy, prawiki z forume do końca życia będziecie walić kapucyna pod gołe psitki z internetu :D Powodzenia żałosne kalafiory, lecę rochać nauczycielkę, moją dzifkę z pod Borodino :D

Johhhny, ja i moja mafia potrzebujemy ochroniarza Widzę, że oblatałeś na tej chemii, na starej piczy młody wuj się ćwiczy ;) Mam dla Ciebie kilka żon, kilka nauczycielek, ale wiedz, że nie od razu świnia niebo widziała, ucałuj najpierw sygnet papy założyciela, później pogadamy o korycie

On Twojego koryta nie potrzebuję ;) sadząc po stylu pisania ten pan koryto ma już pełne...

Macie racje, jest coś na rzeczy, że z matematykiem ciężko się dogadać matematyczkę zawsze można zaciągnąć na kawę, próbować wytargować przychylność podczas stawiania ocen, wytarmosić za tzytzki, zmacać i mieć luze Z matematykiem to nie przejdzie, zawsze sobie uroi, zawsze skomplikuje, jak wzory skróconego smucenia :O Zimne typy, bez serca Moja przygoda z szerszą matmą zaczęła się na sali gimnastycznej, na boisku szkolnym. Muszę powiedzieć, że już wtedy byłem gwiazda, dryblowałem z futbolówką przy nodze jak Pele, zapatrzony w tzytzki swoich wybranek ;) Miałem około dwóch metrów wzrostu, rzeźbę której mógłby pozazdrościć sam Pudzianowski. Mój imiennik, i naśladowca Na zajęciach, na widowni zawsze miałem wszystkie dziewczyny z całej szkoły, ja miałem w-f, one miały wolne w lekcjach, mokro w majtkach i paltze na tzipkach :D Kiedy zdejmowałem koszulkę schodząc z areny jako niekwestionowany zwycięzca, loszki ustawiały się na korytarzu, aby uchwycić fotke mojej boskiej klaty, mistrza stąpającego po czerwonym dywanie jak Justin Bieber na gali MTV ;) Tak, tak koniojebcy nazywam się Mariusz, na drugie Max mistrzu :D W tłumie ociekających sokami foczek, była ona boska Dorota, zawsze w mini, zawsze z tzytzkiem na wierzchu, urzekła mnie swoja osobowością targając pauke w szkolnym kiblu :D Do dzisiaj nasze foty krążą po Redtube, ja na waleta, ona ssąca dama ;) :D Rochalem ją po szkolnych kątach nałogowo do dna, jak stado prawikiów trzepiących guliwera pod jpg Pameli Anderson. Nie wiedziałem wtedy, w co się pcham, lecąc w pióro z łajką, z trzeciej licealnej, leciałem w choya z jej starym, zdziadziałym, śmierdzącym matematykiem, który mnie uczył.:O Pozdro gumisiu possrany On to widział, widział jak macam dope jego córki po szkolnych korytarzach, nawet raz nakrył, jak mi robiła bitą śmietanę na lunch, w szkolnej łazience :D Byłem dobry z matmy, ale zboczeniec się wyżywał, pisałem sprawdziany na piątki, oceny miałem niedostateczne :O Zmusił mnie pierrtolony do brania u niego korepetycji i bulenia kasy na jego konto :O Myślicie, że wygrał? Takiego choya. Zrobił frajer jeden błąd wpuścił mnie do domu. Wtedy ujrzałem ją, matkę loszki, którą w szkole dymam po kątach, jak hydraulik cudze żony. Miał piękną dope ;) Mogła być gwiazdą niejednego pornola. Ona otworzyła mi oczy na życie erotyczne, jedna noc w Sheratonie, wziąłem ją jak mężczyzna kobietę powinien wziąć, na żywca, bez piieprzenia ceregieli. Potem ona mnie ujeździła jak konia po westernie :D Dałem jej wszystko, co dać powinien mężczyzna kobiecie, zawsze po stosunku, całując moją klatę, masując moje jajtza, mówiła mi "Kotuś byłeś boski, męski, zdecydowany, czuły, troskliwy, romantyczny i jak zawsze apetyczny. Moje ciasteczko " Recenzja godna mistrza, bo i łykała nasienie mistrza Taki talent nie mógł się zmarnować wraz ze spustem w prezerwatywę...Napisaliśmy wspólne opowiadanie erotyczne...Wystąpiliśmy w konkursie na "debeściaki erotyki", zgarniając główną nagrodę :D Potem kilka walków, wyłudzeń kredytów, lewa kasa płynęła na prawe konto, jak Wisła do morza. Matematyk jednak poczuł się zazdrosny o żonę, o córkę, obie mu na zmianę trykałem po hotelowych apartamentach ;) Podpiertolił nas na komendę, że kasa spływa do mojej kieszeni jak woda z rynny. Jęczał coś dziad o lewych źródłach dochodu, szybko liczył :O Ostatni kredyt pozostał mi do wyłudzenia, wpadłem :O Myślał, że mnie ujebał Ni choya, dałem prezes sądu w łapę, później do dzioba Dostałem tylko pół roku w luksusowej celi z dżakuzi i podgrzewana podłogą, w jej domu. Dzisiaj siedzę w celi, dzisiaj jest w niej ostatnia niedziela, Twoja zona niedołężna matematyczna wywłoko, była u mnie na widzeniu, chapsnęła mojego guliwera z połykiem Jutro będzie dymana, jutro wychodzę, jutro żony będą w niebezpieczeństwie :D

Nie dziwie się że kobiety zdradzaja swoich mężów.Jeśli mąż się nie stara zapatrzony w telewizor ne adoruje nie ma gestu zapomina o uczuciach.Trudno żeby kobieta byla mu wierna.Panowie jesteście sami winni zdobywacie pozniej lekceważycie.W dodatku nie dbacie o siebie.W polsce to standard.

taaaa nie dbamy pisz o tych co niedbaja, prawie robi różnice

Większość facetów w polsce zaniedbuje nas.Nie dbacie o siebie, zycie uczuciowe leży.Nawet tutaj jest wielu zonatych facetów uganiających się za innymi kobietami.Tak dbacie..

o już lepiej większośc a tak ogólnie to kobiety są takie same i nie mówię tego po złości

Ile już słyszałam.Narzekania że kobiety są winne.Winne?W internecie flirtujecie bez opamiętania.Zony macie za nic.