Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anne_34

Kochanka męża popełniła samobójstwo !

Polecane posty

Gość lohmeto
skończ pie.rdolic bo kto ci uwierzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Symultanowa
Przestań ciągnąć to swoje nędzne prowo, bo juz sie spaliło. Pare frajerek może jeszcze ci odpisze, bo zawsze znajda sie panienki, co łykną wszystko, jak głodne pelikany. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"raz z nia rozmaiwłam ponad rok temu i ten sms wczoraj i tyle wiecej kontaktu z nia nie miałam" wcześniej pisałaś ze wiele razy ci mówiła jak to kocha Twojego męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anne__34
Tak mi źle tak mi źle tak mi szaro! Każdy dzień ciągnie się jak makaron!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anne__34
Mąż płącze w kiblu, bo sraczka trwa nadal, a papieru brak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co za roznica
nigdy nie analizuje czy cos jest prowokacja czy nie. Czy nie mozna pogadac hipotetycznie? Sma nie raz konfabulowalam, zeby sobie na jakis temat popisac. A emocje wieksze jak sie udaje, ze sytuacja miala miejsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Symultanowa
A ja akurat nie lubię, jak sie robi ze mnie wała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co za roznica
oj zaraz tam wala... Ja jak konfabuluje to tak sie wciagam, ze sama zaczynam wierzyc w to co opowiadam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj adres
podrzucę wam srajtasmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że temat zamknięty a ja też miałam podobną historię niestety. Byłam z facetem który kochał inną ale go odrzuciła a któremu parę razy pomogłam finansowo. Kiedy brakło mi pieniędzy zastraszył mnie, że popełni samobójstwo jeśli nie skombinuję kasy. Pisał setki smsów jak to zrobi. Nie wytrzymałam i zadzwoniłam na policję. Okazało się, że wcale nie miał takiego zamiaru a funkcjonariuszom powiedział, że go nękałam . Na szczęście zostawiłam jego wiadomości w telefonie ale dostałam nauczkę do końca życia. Nikomu już nie pomogę - odechciało mi się altruizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku nawet uwierzylam w te historie. ale zaczalas/es juz przeginac****prowo spalone :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo było tu wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×