Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kapitan flirtu

Do flirciarzy ;)

Polecane posty

Gość normalnie no nie
masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie no nie
zrzygam się, zrób nam ta przyjemność, ożeń się z nią i idzie z widoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powitać, powitać... :D jak tu dzisiaj czysto i erotycznie ;) .. rozneglizowane blondynki spacerujące w świetle księżyca .. po czystym pokładzie :P :D ... prosze, prosze... kontrola wypadła pozytywnie :D dzsiejsze zachowanie uważam za nienaganne :classic_cool: goowna nie latają, znaczy czystość powietrza również został zachowana... nad statkiem zawisł parasol ekologiczny :classic_cool: mozna się kocić dalej ... odmeldowuję się ... i do nastepnego razu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek z różkami
Całusy dla Flirciarzy ode mnie 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodka :D Meldujesz się u mnie w kajucie ;) Będziemy robili nocną rewizję osopistą, przed snem ;) :D O przepraszam literka b opadła, chodziło o osobistą ;) frida6 całuję w rączki ;) 😘 Dziś pokład w nowej wersji, przeszklonej, panoramicznej :D Kochaneczki w krótkich spódniczkach przechadzają się po nim ;) Załoga wtedy jest pod pokładem przy rumie ;) Z głowami uniesionymi do góry :D Spokojnego rejsu, miłych snów ;) Aniołku pozdrawiamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza kochaneczko, całusy walentynkowe i kwiaty ;) 😘 🌼 😘 🌼 😘 🌼 😘 Pokład specjalnie na ten dzień przeszklony, w kajucie sprowadzone łoże prosto od mistrza ceremonii z Honolulu ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż na emigracji
Zaspałem z prezentem walentynkowym Żona w odwecie nie zrobiła mi obiadu Chciałem naprawić sytuacje Żona jednak była już wkurrwiona Wzięła noża w łapę Lecącym wazonem chciała mnie zauważyć Do akcji weszła teściowa Bylem w opałach Wstawił się za mną teść W porządku chłop Tej nocy razem nocujemy w przytułku dla bezdomnych Moja rada nie zasypiajcie ludzie z prezentem walentynkowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oficerka kafe
Pewnego razu postanowiłem zebrać się na odwagę i spełnić najbardziej brudną z moich erotycznych fantazji. Zachcianka była na tyle wyuzdana, że wiedziałem iż z żadną „normalną dziewczyną nie uda się tego zrealizować dlatego zacząłem poszukiwania na stronach płatnych sex randek. Wykonałem wiele telefonów, które kończyły się w najlepszym razie odłożeniem słuchawki. Wiedziałem już że strategia ta nie przyniesie sukcesu dlatego wymyśliłem, że znajdę najbardziej zbereźną, oferującą najszerszy wachlarz usług kurewkę i pojadę do niej na szybki numerek aby po wszystkim umówić się na kolejną „randkę. Z opisu 24 letniej Oleny wynikało, że jest szansa ta laska robi praktycznie wszystko! (albo tylko tak pisze). Zadzwoniłem, umówiłem się na spotkanie, pojechałem odbyłem tradycyjny, nudny stosunek po którym leżąc razem z nią w łóżku nieśmiało nawiązałem do niespełnionej jak dotąd fantazji erotycznej. Zachęcony przez pannę do opowiedzenia o co chodzi, usłyszałem po zakończeniu że albo jestem chory albo popierdolony ale co wielce mnie zdziwiło powiedziała, że za odpowiednią gaże zgodzi się spełnić moją zachciankę! Naprawdę zastanawiało mnie skąd u 24 letniej (chyba podała prawdziwy wiek) drobnej, szczupłej blondyneczki o niebieskich oczkach i niewinnej buźce takie doświadczenie i taki brak tabu. Ale przejdźmy do rzeczy. Fantazja, o którą się rozchodzi wymagała pewnych przygotowań. Zapragnąłem aby dziewczę wyczyściło swoim języczkiem moją brudną, tydzień nie mytą pupę. Aby dodać pikanterii zadaniu które czekało Olenkę oprócz nie mycia tyłka, trzy dni przed spotkaniem podcierałem się w specjalny sposób zawsze rozprowadzając papierem trochę kleistego g między pośladkami. Jestem zwolennikiem higieny i częstego mycia się, więc zadanie i dla mnie było niełatwe. Postanowiłem zrobić tej szczególnej damie pewien psikus i przez tydzień nie myłem również swojego ptaka. Codziennie się masturbowałem, pozwalając pozostałej na żołędzi i skórce spermie wysychać. Smród mieszaniny zastygłej spermy, moczu, drobinek papieru którym wycierałem chuja przyprawiał o zawrót głowy i szczypanie oczu za każdym razem gdy szedłem się wysikać. W ostatnich dniach przed spotkaniem nosiłem dwie pary majtek i kalesony bo zwykłe spodnie nie powstrzymywały już fetoru. Tak przygotowany ubrałem się elegancko i pojechałem pod znajomy adres. Tradycyjnie na początku spotkania kasa, pytanie o prysznic ale po chwili uśmiechnęła się sama do siebie i powiedziała „ty brudasku chyba nie potrzebujesz. Olena wzięła mnie do pokoju, zrzuciła szlafrok pod którym nosiła tylko różowy gorset pas do pończoch i kabaretki. Jej blada wygolona cipka wyglądała na jeszcze nieużywaną tego dnia. Kazałem pozostać jej w tym stroju i rozpuścić spięte dotychczas włosy. Rozebrałem się do naga, stanąłem przy szafie z wielkim lustrem i kazałem jej zrobić mi laskę. Podeszła zalotnym krokiem myśląc, że może zmieniłem plany i będzie bardziej tradycyjna zabawa, lecz zbliżając się do mnie jakby zwolniła tempa pytając co to za smród. Powiedziałem jej, że ptaka też nie myłem. Zaczęła się dąsać, że tego nie było w umowie, że ona się nie godzi, ale dodatkowe 200 załatwiło temat. Padła przede mną na kolana, wzięła mojego kutasa do ręki i z miną, w której malowało się pomieszanie obrzydzenia z przerażeniem ściągnęła skórkę z napletka. Jej oczom ukazał się żołądź pokryty mieszaniną serkowatej substancji, resztek papieru, schodzącego z odparzenia naskórka. Zamknęła oczy, przysunęła twarz w kierunku mojego krocza, po czym szybko cofnęła głowę z wyraźnym odruchem wymiotnym. Zaczynałem być zadowolony. Powtórzyła próbę dotykając językiem mojej pałki lecz tym razem nie wytrzymała i zwymiotowała obficie na moje krocze, nogi i swój różowy gorsecik. Przeprosiła i zaczęła wstawać po akcesoria do sprzątania. Powstrzymałem ją stanowczym ruchem ręki i kazałem skończyć co zaczęła, gdyż wzwód był już potężny a ochota na orgazm wielka. Tym razem już bez niespodzianek, ale z licznymi scenami dławienia, plucia, łkania i cofania treści żołądkowej fachowo zajęła się moim obrzynem. Już po 4 minutach był całkowicie czysty. Zajmowała się nim z takim znawstwem tematu, że zacząłem się obawiać abym nie skończył za szybko co było by katastrofą na tak wspaniale rozpoczętej randce. Kazałem jej zostawić mojego kutasa i przejść do meritum. Obróciłem się do niej tyłem, ułożyłem ręce wygodnie na oparciu krzesła i lekko wypiąwszy tyłek kazałem przystąpić do dzieła. Boczne ustawienie względem lustra pozwalało mi bacznie obserwować jej zmagania. Na początku delikatnymi dłońmi rozchyliła moje pośladki, poczułem wtedy pęknięcia zastygłej skorupy, której elementy w nieznacznej ilości posypały się na podłogę. Wsunąwszy mały nosek i brodę między posklejane kałem pośladki, językiem zaczęła wiercić w moim odbycie. Dotyk jej ciepłego języka sprawiał mnóstwo przyjemności a widok zmieniających się na brązowo brody, nosa i włosów potęgował doznania. Ssała mi dupę dobrych dziesięć minut ani raz się nie dławiąc i nie robiąc przerwy na oddech, widać to jej nie pierwsze kroki w tej tematyce. Kazałem wylizać jej dokładnie całe pośladki, i tak zwanego rowa, co czyniąc robiła się coraz bardziej upaprana na brązowo. Gdy poczułem że zbliża się pora odwróciłem się do niej przodem, złapałem mocno za włosy i wykonując kilka sprawnych ruchów, zalałem ciepłą spermą jej włosy, upaplaną twarz i gorset. Nie wiem co we mnie wstąpiło lecz na widok takiej suki wziąłem potężny zamach i z całych sił uderzyłem ją otwartą dłonią w twarz. Siła uderzenia powaliła ją na podłogę, z której już się nie podnosiła, leżąc i łkając. Jej ciałem targały spazmy, dławiła się lekko flegmą i glutem. Wstąpił we mnie spokój i opanowanie, wytarłem pobrudzone wymiocinami nogi, ubrałem się i łapiąc za klamkę postanowiłem jednak wrócić i z finezją zakończyć tak cudowne spotkanie. Podszedłem do leżącej na podłodze szmaty, rozpiąłem rozporek i zalałem ją całą moim moczem. Z jej ust nie padło ani jedno słowo, tylko szloch i łkanie. Zapiąłem spodnie, splunąłem na kurwę z pogardą i wyszedłem z pokoju a potem z mieszkania. Zdaje się nikt nie zamknął za mną drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwsza oficerka ;)
może coś normalnego teraz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwsza oficerka ;)
Było dużo po północy. Przypadkowo spotkałem ją w pubie. Była sama i cały czas zerkała na mnie. Zaintrygowała mnie tym, ponieważ nigdy nie czułem takiego wzroku kobiety na sobie. Gdy minąłem ją koło baru, ona złapała mnie za tyłek, lecz nie odwróciła się. Wtedy zrozumiałem o co jej chodzi. To była gra, w której główne role mieliśmy zagrać oboje. Na początku nie mogłem jej znaleźć, jakby się rozpłynęła i wtedy zrozumiałem, że to mógłby być sen, lecz nie. Stała w kącie, w półmroku trzymając w ręku drinka, a oczami wodząc po sali. Wtedy nasze spojrzenia zetknęły się pierwszy raz. Puściłem jej oko, a ona się uśmiechnęła. Teraz wiedziałem na pewno, że coś zaczyna iskrzyć. Podszedłem do niej i zaprosiłem ją na parkiet. Zatańczyliśmy kilka tańców, w których zachowywała się bardzo wyzywająco. Zaprosiłem ją na drinka, a potem to już potoczyło się samo. Wróciliśmy na parkiet i już nie było ograniczeń. Kilku innych facetów próbowało ją prosić do tańca, ale ja na to nie pozwoliłem. Jeden się zaczął szarpać więc musiał dostać w twarz. Ocierała się o mnie, prowokowała i w końcu się jej udało. Pocałowałem ją. Świat wokół zaczął wirować, a w środku byliśmy my i nic więcej. Wtedy wyszeptała mi, że chce już iść do domu, a mam jej towarzyszyć, bo dom okazał się był pusty. Otworzyła drzwi i pociągnęła mnie za rękę na górę. Na schodach stała zimna butelka szampana oraz 2 kieliszki. Nie spiesząc się wypiliśmy 2 kieliszki patrząc sobie w oczy. Znałem ten wzrok, był to wzrok pożądania. Czekam na jej znak, abyśmy mogli przejść do dalszej fazy. Zaprowadziła mnie na górę. Pokój wyglądał, jakby to planowała od początku, na środku pokoju było przygotowane łóżko z płatkami róż, a wokół niego świece. Zostawiła mnie na progu, jej długie i piękne nogi z gracją poruszały się na tle świec. Powoli i z seksapilem usiadła na łóżku. Ubrana była w tą nową czarną sukienkę, szpilki oraz pończochy, które delikatnie wystawy z pod tuniki i doprowadzały mnie do szaleństwa. Zupełnie naturalnie i nie kontrolowanie jej lewa ręka zaczęła dotykać swego ciała. Najpierw zaczęła masować piersi, a potem nogi. Jej prawa ręka, a konkretnie jeden palec, którym wskazała na mnie i zaczął mnie przywoływać. Ja ubrany w niebieską koszulę, rozpiętą do połowy, podążyłem na wołaniem. Było widać wyrzeźbione mięśnie klatki, a nich srebrny łańcuszek. Kropelki perfum niepostrzeżenie spływały mi po szyi. Spodnie miałem czarne, z czarnym paskiem, który już zwisał bezwładnie. Kazała mi rozpiąć koszule, aby zobaczyć mój brzuch, lecz prawie nie zwróciła na niego uwagi, bo jej wzrok przyciągnął on, długi i twardy, czekający na jej dłoń. Podszedłem do niej, a Ona od razu go złapała. Najpierw przez spodnie, lecz tylko na chwilę, bo guzik urwał się sam nie mogący pomieścić go w spodniach. Na początku zaczęła go lekko lizać, a potem ssać. Cudem powstrzymałem się wytrysku, bo wiedziałem, że przed nami długa noc. Pochłonęło ją to całkowicie, pieszczoty, które mi serwowała przeszyły mój każdy nerw, lecz teraz ja postanowiłem, że dam jej odrobine rozkoszy. Uklęknąłem przed nią, a ona bez żadnego namawiania rozchyliła uda. Powoli zdjąłem jej majtki, które już były wilgotne, ale to było nic w porównaniu do jej myszki. Aż prosiła się, aby jej dotknąć. Więc nie czekałem długo, bo język sam zagłębił się w niej. Jej jęki tylko mnie motywowały do większych starań. Gdy dochodziła, przycisnęła moją głowę do łechtaczki i trwało to dosyć długo. Orgazm ogarnął całe jej ciało, dostała drgawek, a ręce wbiły się w pościel. Wyglądała na wyczerpaną, lecz nie chciała odpoczywać. Najpierw kochaliśmy się na misjonarza, skupiając się bardziej na całowaniu i dotyku niż na penetracji. Gdy wbiła mi paznokcie w pośladki zrozumiałem, że chce troszkę szybszego tempa. Złapałem ją za piersi i przyspieszyłem. Nie wytrzymałem długo, ponieważ nie mogłem się oprzeć przyjemności. Gdy powiedziałem, że jestem już blisko znów wbiła mi paznokcie w pupe, aby mnie przytrzymać. Doszedłem w niej i był to najprzyjemniejszy orgazm jaki kiedykolwiek przeżyłem. Gdy położyłem się na bok, aby odpocząć ona była zbyt rozochocona i wskoczyła na mnie. I znów skupiliśmy się na całowaniu. Kochaliśmy się powoli, żeby na cieszysz się każdą sekundą spędzoną ze sobą. Ja masowałem jej piersi, a ona czasem łapała mego penisa lub zaczepiała go. Podczas tego powolnego stosunku oboje doszliśmy w tym samym czasie. Leżeliśmy długo w swych ramionach i się całowaliśmy. Potem poszliśmy pod prysznic, aby zmyć z siebie pot. I znów nie mogłem wytrzymać, jej ciało było zbyt kuszące. Na początku niewinnie zacząłem myć jej plecy schodząc coraz niżej, aż do pośladków. Wtedy ona się odkręciła i złapała mnie ze penisa, który delikatnie trącał ją. Potem oddaliśmy się namiętności. Oparłem ją o ścianę, uniosłem jej nogę i dałem jej tyle rozkoszy, ile tylko potrafiłem dochodząc przy tym 2 razy. Wytarliśmy się wzajemnie i starannie całując się przy tym. Na koniec wziąłem ją na ręce i zaniosłem na łóżko gdzie razem spaliśmy do rana. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwsza oficerka ;)
sexopowiadania.pl :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwsza oficerka ;)
Dzisiejszy sen, opiszę kiedy indziej, bo jeszcze po nim do końca nie ochłonęłam. Teraz napiszę co śniło mi się dwa, czy trzy dni temu. Taniec erotyczny - tak mogłabym zatytułować ten sen. Zachciało mi się tańczyć na barze na rurce ale co dziwne zresztą od początku. Siedziałam w domu nudząc się potwornie. Przerzucałam TV z kanału na kanał nie mogąc znaleźć nic ciekawego. Byłam tak znudzona, że już prawie miałam wyłączyć telewizję i pójść spać, gdy nagle rozległo się pukanie do drzwi. Otworzyłam i oniemiałam z wrażenia. Ze 30 moich znajomych. Tak na oko, bo nie udało mi się policzyć, w każdym razie byli chyba wszyscy, z którym utrzymują jakikolwiek kontakt. Nie czekając na zaproszenie weszli do środka informując mnie, że dzisiaj w moim mieszkaniu impreza, a że w repertuarze niezwykle ciekawy punkt, postanowili przyjść. - No jak to, przecież masz tańczyć nago - oświadczyli, gdy wyprosiłam by powiedzieli o co chodzi. Próbowałam przekonać ich, że zaszła jakaś pomyłka, ale nie przyjmowali żadnych wyjaśnień. Prosiłam, a nawet błagałam, ale nic do nich nie docierało. Rozsiedli się i czekali na mój taniec. Pomyślałam, że zatańczę przed nimi to sobie pójdą. Nic z tych rzeczy - Przecież miałaś się rozebrać i tańczyć zupełnie goła! - przekrzykiwali się, po tym jak chciałam ich zbyć. Pomyślałam, że i tak zaraz wybieram się pod prysznic, więc zrzucę ciuszki i zatańczę przed nimi w samej bieliźnie. Myślałam, że to ich zadowoli i sobie pójdą a ja wskoczę pod upragniony prysznic. Zebrałam w sobie odwagę i zaczęłam tańczyć w rytm muzyki, którą moi znajomi specjalnie wybrali na tę okazję. Kołysałam biodrami i powoli rozpinałam guziczki w bluzce. Gdy rozpięłam ostatni guzik, odwróciłam się do nich tyłem i zsunęłam bluzkę z ramion. Za mną rozległy się głośne, zachęcające okrzyki. Zachęcona, zrzuciłam bluzeczkę na podłogę pozostając tyłem do widowni. Kołysając biodrami masowałam rękoma biodra. Okrzyki wzmogły się i jakby więcej osób zaczęło wtórować i zachęcać do dalszej, bardziej pikantnej, części występu. Powoli, nie przerywając tańca zwróciłam się w stronę znajomych. Nie planowałam tego wcześniej, ale teraz, coraz bardziej rozochocona zaczęłam bawić się piersiami. Unosiłam je do góry i lizałam sutki przez materiał stanika. Podniecało mnie to. Uznałam, że najwyższy czas ściągnąć spódniczkę. Powoli rozpięłam guzik, rozsunęłam zamek i centymetr po centymetrze zsuwałam ją z siebie. Nim spuściłam ją całkiem na podłogę odwróciłam się jeszcze raz i Przede mną, w pokoju stał bar. Taki jak w pubach, z tym że na jego środku przymocowana była rura. Od teraz wszystko działo się jakby wbrew mnie samej. Podeszłam do baru i jak kotka wślizgnęłam się na niego. Leżąc zdjęłam z siebie dolną część garderoby i wykopałam w stronę publiczności. Powoli, w rytm muzyki wstałam - najpierw na klęczki - później Stałam przytulając do siebie rurkę. Czułam na piersiach chłód zimnego metalu. Ten chłód podniecał mnie, coraz bardziej. Obkręcałam się wokół rurki, wiłam się wokół niej obejmując ją raz rękoma, raz nogami. Kiedy tak stałam z rurką pomiędzy nogami i wyginając się do tyłu poczułam jak ta mocno przylgnęła tam gdzie każdy dotyk wywołuje dreszcze rozchodzące się po całym ciele. Wyraźnie czułam, jak robię się mokra. Byłam podniecona i chciałam tańczyć nago. Rozpięłam stanik, potem odwróciłam się tyłem do wszystkich i zrzuciłam go z siebie. Pomagając sobie rękami wzięłam rurkę między piersi i pocierałam ją. Wyobrażałam sobie, że jest to męski członek - a ja biorę go między piersi i masuję. Przykucnęłam, nie wypuszczając rury spomiędzy piersi. Metal tarł skórę wzmagając moje podniecenie. Znowu obkręciłam się wokół rurki, tak że teraz wszyscy mogli widzieć moje duże piersi i rurkę uwięzioną pomiędzy nimi. Oklaski - wiem, że słyszałam oklaski, ale tak jakby gdzieś z daleka. Taniec na rurze tak mnie podniecił, że chciałam tańczyć tańczyć a przede wszystkim poczuć zimną rurkę na mojej cipce. Nie mogąc się doczekać zaczęłam pozbywać się ostatniej części garderoby jaką miałam na sobie - majteczek. Najpierw zsunęłam je troszeczkę, by ponownie je nasunąć. - No nie! Zdejmuj je - rozległy się protesty. Stojąc tyłem do moich znajomych obsuwałam majteczki, obnażając centymetr po centymetrze swoje ciało. Gdy znalazły się na kostkach uwolniłam jedną a zaraz później drugą nogę. Majteczki spadły z baru i opadły na podłogę. Pragnęłam poczuć głód na mojej gorącej, gołej cipce. Odwróciłam się przodem do wszystkich chowając się za rurką. Wypięłam biodra do przodu by chociaż na chwilkę docisnąć rozpaloną cipkę do zimnej rury. To było niesamowite uczucie. Zaczęłam tańczyć. Wiłam się. W górę i w dół - a zimny metal tarł o moją brzoskwinkę. Czułam jak wypływają z niej soki. Rozcierałam je po rurze wciskając w nią swoją myszkę. Nawet nie wiem kiedy nadszedł orgazm. Trzymając się mocno rury wygięłam się w tył. Wydawało się jakby rurka wbijała się pomiędzy wargi sromowe. Czułam jak pieści moją łechtaczkę wzmagając i przedłużając orgazm. Nie wiem ile to trwało, ale po wszystkim położyłam się na barze z rurką między nogami. - To był wspaniały taniec erotyczny - wiwatowali chłopcy. - Ekscytujący sex show - wtórowali inni. Rzeczywiście. Ten taniec, sex show, jak niektórzy go nazwali był dla mnie bardzo ekscytujący. Obudziłam się podniecona i spragniona mężczyzny albo kilku takich, którzy chcieliby oglądać jak tańczę na rurze i dochodzę do orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dymanie żony
Z Bartkiem poznaliśmy się jeszcze w szkole podstawowej, byliśmy koledzy, równy z niego gość, pierwsze wypady w miasto, noce na komendzie, potem wiadomo pierwsze balety, pierwsze wytryski na twarz panienek ;) Było jedwabiście, nastał czas studiów on poszedł na prawo, ja poszedłem do wojska. Bartek został wziętym w mieście prawnikiem, ja żołnierzem kawalerii powietrznej. Dobrze ze sobą żyliśmy. Miałem kiedyś sprawę, zwróciłem się do Bartka, sprawa o jakieś odszkodowanie. Pomyślałem, że po starej znajomości dobrze sobie poradzi, kilka pism procesowych i cześć. Spotkaliśmy się na mieście, w lokalu na przeciwko sądu okręgowego. Zamówiliśmy po browarku i kilku głębszych. Gadka szmatka esy floresy teges moreges. W głowie zaczęło świrować rzuciłem kolesiowi temat, on się zgodził, ponoć szybki trik, sprawnie ogarnie temat. Rozjechaliśmy się w przyjacielskiej atmosferze, mija pierwsze pół roku, drugie pół roku, mija rok, dwa lata, i nic. Bartek rzuca mi tekstami, że potrzeba hajsu, bo trzeba dać w łapę kuutasowi przewodniczącemu. No i wiecie co? Umiejętnie sprzedawał mi ten wałek, bo łyknąłbym temat, sypałem mu keszem jak trzeba. Ale, ale Bartuś okazał się zbyt lekkomyślny, podczas jednego z naszych spotkań, usłyszałem jak po cichu rozmawia przez telefon. Akurat nakreślał temat mojej sprawy, z adnotacją, że ślizga frajera jak trzeba :O Myślę sobie, osz Ty w kurrwe jeebany govnojadzie, znamy się cwelu niemyty :classic_cool: tyle czasu a Ty mi odpierrtalasz taką chuujnie? No nic, jako żołnierz kawalerii powietrznej, jednym pierdnięciem mogłem wysłać papuge na tamten świat w worku foliowym jak Bin Ladena po penetracji odbytu pociskiem tomahawk. :D Ale nie, myślę, znam lepszy sposób, tyrka totalna ujeebanie ego, nie ma nic gorszego od totalnej zjeeby kutafiksa pukając jego dupencję na boku, gdy ten jest w robocie :D Aldonka jest fajna pupcia ;) Cyc na konkrecie, kufer ładnie zawieszony. Wiadomo mężatka, po kilku latach zmieszana, znudzony ziutek w garniturze dobrze jej nie dyma. :P Na żołnierza piechoty morskiej poleciała bez zająknięcia, zwłaszcza, że nie głupi ze mnie typ. Zarzuciłem gadkę, przybajerzyłem o zdrowej diecie, foty w negatywie :D Takie tam miksy :D Niedowartościowana lala łyknęła to jak dzifka sperme milionera na ulicy ;):D Teraz pukam od kilku lat, cwelowi jego Aldonkę, tu i tam :D Bez kompleksów, papuga dyma ludzi, ja dymam w Walentynki jego żonę :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×