Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ivo7er

Czy 28-letnia samotna dziewczyna to już stara panna?

Polecane posty

Gość ivo7er

Moja babcia uważa, że tak. Moje równieśniczki też. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój dziewczyno
ja to jestem stara panna, 53 wiosny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieniacz112
Zdecydowanie nie - te czasy kiedy tak wołano już minęły. Tak było w latach gdy na studia to szły emancypantki a reszta w wieku 20 lat mąż i dzieci - jak którejś się nie udało to musiała być brzydka wytykało się palcami, że sobie chłopa nie umiała znaleźć. W czasach gdy dziewczyny sie doktoryzują i prowadzą firmy tylko wieśniary tak mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty jesteś swoja babcia?
w jej wieku tak to sie mówiło, 20 latka bez męża to już stara panna była :) Dzisiaj starych panien już nie ma, są singielki :) No chyba, że mieszkasz z kotem -to wtedy stara panna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sluchaj babci,ani kolezanek bo cie doluja,nie ma starych panien sa tylko wolne,bo nie biora pierwszego lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
No mnie się właśnie wydaje, że czasy się na tyle zmieniły, że jeszcze nie powinnam się czuć jak stara panna... Ale z drugiej strony, 95% moich znajomych, obu płci, już jest po ślubie i ma co najmniej 1 dziecko! Dla mnie to straszne.... Niby emancypacja itd., ale statystyka pokazuje, że jednak kobiety wolą stabilizację, męża, ślub, dzieci, mimo że po roku mają dość i żałują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondas_Kraków
Raczej tak. 25 to już ostatni gwizdek na małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Ałć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbsdgh
Ja mam 27 lat i nie czuję sie starą panną, co za głupoty. mam jeszcze tyle spraw do zrobienia, po co tracić czas na męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty jesteś swoja babcia?
mówisz, że koleżanki już mężatki z dzieckiem. A ile z nich już rozwódki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Na razie żadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Ale niektóre to już z drugim albo trzecim dzieckiem w drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w podobnym wieku i nie mamy ślubu ani dziecka. Na wszystko przyjdzie pora, mi się nie śpieszy. Szczególnie gdy jeszcze studiuję. Te co ulegają presji społecznej "bo co ludzie powiedzą" to idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Nie powiedziałabym, że idiotki. Tyle, że nie rozumiem, dlaczego tak szybko chcą sobie życie zamykać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, najwazniejsze jak Ty sie czujesz? Czujesz sie juz jak stara panna? Odpowiedz sobie na to pytanie i opinie innych potraktuj z usmiechem. Bo w sumie co cie to obchodzi, co mysla inni. Twoje zycie, twoje decyzje, twoje odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumburumburumburak
nie - ja swoją miłość poznałam w wieku 32 lat - a wcześniej byłam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adadadadadadada
A masz już 7 kotów? Jak nie to znaczy że jeszcze nie jesteś taka stara panna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alee dlaczego
zaraz zamykać?czy uważasz że kobieta która ma męża czy dzieci czy jest w nieformalnym związku jest zamknięta na życie? wiadomo że jest ciężej czy nawet ciężko spełniać swoje pasje bo pieniądze bo dziecko chore bo obowiązki wobec domu partnera ale jeśli zwiążesz się z odpowiednim człowiekiem będzie Cię szanował i wspierał w Twoich pasjach a może i będzie takim cZłowiekiem jak Ty i te pasje będą wspólne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Nie czuję sie jak stara panna i nie użalam się nad swoim statusem singla. Cieszy mnie to, że nie muszę jeszcze babrać się w pieluchach itd., ale jak ktoś mnie pyta o moje życie prywatne i dowiaduje się, ze nie mam męża, ani nawet choćby narzeczonego, to wyrywa mu się takie znaczące: "och..." - więc chyba większość ma mnie jednak za starą pannę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Ale wiecie co, jest problem: mam już 2 koty... :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alee dlaczego
poza tym tak jak ktoś napisał już nie ma starych panien są singielki... wiesz ok wiem że ludzie są różni różne otoczenia wychowanie nikogo tu nie uważam za gorszego czy nie krytykuję ale dziwi mnie to że kobieta bądź mężczyzna przez wiele wiele lat nikogo nie ma bo "tego nie potrzebuje" (nie mówię tu o ludziach którzy wyszli z nieudanego związku i chcą "odpocząć" nacieszyć się sobą) w towarzystwie mojego narzeczonego jest taka tylko jedna osoba, przedział wiekowy bliższych i dalszych znajomych to 26-35. dziewczyna aktualnie lat 28 ja z moim jestem już 5 lat i ona ani przed moim pojawieniem się w tym towarzystwie ani przez te 5 lat z nikim nie była... jej przyjaciólki znajome znajomi wszyscy choć przelotne związki związki trwałe śluby dzieci a ona nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
"alee dlaczego": to właśnie ja :) nie mam nikogo i nigdy nie miałam chłopaka na stałe (nie liczę jednorazowych numerków), byłam dokładnie na 1 randce w życiu, i był to koszmar. Czego nie rozumiesz w tym, że nikogo nie chcę? (i nie jestem przy tym lesbijką, niestety - gdybym była, może byłoby mi łatwiej, byłaby jakaś wymówka...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alee dlaczego
nie rozumiem tego jak przez wiele lat można nikogo nie chcieć po prostu co bo jesteś szczęśliwa sama ze sobą? potrafisz zająć sobie życie obowiązki przyjemności przyjaciele? hmmm może młodsza byłam wtedy ale z nikim nie byłam do 21 roku życia w porównaniu do moich znajomych a przede wszystkim tych najbliższych mi osób dłuugo czy byłam spełniona? oczywiście czy dziewczyny sie zemną widywały oczywiście miałam pasje a jakże ale brakowało mi tego czegoś i tego kogoś. przychodziło np późne popołudnie 1 stycznia i co? sama wszelkie święta nie święta sama ok może nie całe takie dni były samotne ale przychodziły takie momenty gdzie było mi źle jak miałam problemy zawsze mogłam liczyć na przyjaciółki przyjaciela zresztą do dziś mogę ale ta jedna jedyna osoba która przytuli Cię pocałuje pogłaszcze po głowie i koi wszelkie smutki tego brak bo przyjaciół prawdziwych na całe życie można mieć wielu ale oni nie dadzą Ci miłości rodzina choćby nie wiem jak najlepsza nie da takiej miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghkobieta
myślę, że stara panna to dopiero po 30stce :) napisałaś, że nie wiesz czemu tak młode kobiety chcą sobie życie zamykać. Ja mam 27 lat. Mam męża i 6 miesięczne dziecko. Zdążyłam skończyć studia, wyszaleć się za młodu, czy czuję, że moje życie się zamknęło? Absolutnie nie :) Co ma ślub do tego? Jeśli kogoś kocham i się z nim wiążę to nie po to aby tkwić w czterech ścianach tylko po to aby resztę życia móc szaleć razem :) Dziecko też mi w tym nie przeszkadza, jak chcę gdzieś jechać to babcie się kłócą u której mały ma zostać ;) Nie wiem dlaczego uważasz, że wraz z rodziną życie się kończy, przecież to nie balast, ciągle możesz się realizować i spędzać fajnie czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alee dlaczego
powiem ci tak... sama się spełniałam, przyjaciele na maksa dawali tyle ile mogli tak samo rodzina zwłaszcza moja siostra ale są rzeczy które daje tylko związek z 2 człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczek to
nie matragedii autorko ale na Twoim miejscu zaczelabym szukac kogos... sa np portale randkowe, czaty itp Jak idziesz do sklepu, kina , nawet rano po pieczywo to staraj sie zagadnac jakiegos chlopaka... wiem jak to brzmi ale powinnas sie brc za siebie bo potem juz moze byc za pozno i zostana ci albo rozwodnicy albo nieudacznicy ktorych nikt nie chcial. Taka prawda. Ja wiem, ze teraz jest emancypacja, singielki , niezalezne kobiety ale tak naprawde to 99% kobiet chce meza, slubu i dziecka a z kim je miec kiedy na rynku randkowym juz posucha . Bedac 30 nie ebdziesz miec takego brania jak 20- kilkulatki. Nie sluchaj pierdolenia o singielkach tylko szukaj meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczek am rację
w mediach wojujące feministki, w prasie zachwalanie emancypacji kobiet a życie swoją drogą...wszystkie dziewczyny/kobiety które znam pragną męża, dzieci, stabilizacji. dziwnym trafem te zadowolone z zycia singielki widac głównie w tv, natomiast realne życie pokazuje, ze jednak nie wiele się zmieniłyśmy my kobiety- ciągle pragniemy tego samego czego pragnęły nasze matki i babki. oczywiscie, czasy się zmieniły, jesteśmy bardziej niezależne, ale pragnienia wciąż te same-rodzina, dom. w tym wieku trudno będzie Ci znaleźć faceta bez przeszłości w postaci żony i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgdouna
28? Stara, ale dopiero po 30 zaczyna się prawdziwy dramat, a po 35 szanse na zamążpójście robią się naprawdę mizerne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×