Dlaczego kobiety nie doceniają dobrego charakteru u brzydali ?

A gdzie jest do cholery napisane ze mamy kochac straszydla ?

Są spekulacje że Harry nie jest synem Karola ale zauważ że nawet gdyby ona zdradzała swego męża to tylko dlatego ze on pierwszy ją zdradził. Tak pisały media ze to on pierwszy ją zdradził co jest oczywiste biorąc pod uwagę całe jego wcześniejsze zachowanie świadczące o jego braku miłości do niej podczas gdy ona go kochała.

Karol nie kochał Diany bo do małżeństwa z nią został namówiony przez matkę i kogoś tam jeszcze.....a Kamilę kochał z tego co pamiętam wcześniej.......także w tym momencie właśnie "upada" teoria: dotycząca urody.....Diana nie pasowała z charakteru wcale do Karola, on był spokojny ona "niezrównoważona emocjonalnie".....nie mieli razem żadnych tematów, on lubił wieś, spokój, polowania a ona chyba co innego lubiła.....gdyby miała inny charakter, nie była taka "niezrównoważona" wątpię że wróciłby do podzielającej jego pasje i "opanowanej" Kamili, uroda nie ma znaczenia w związku bardziej liczy się charakter.

Wiemy że Diana go kochała i że jak wychodziła za niego za maż to była dziewicą bo to był jeden z wymogów by kandydatka na żonę księcia była dziewicą co musiało być ponadto sprawdzone przez ginekologa. Ona była wtedy czysta i jak już napisałam co jest oczywiste że go kochała ale on jej nie. Jej późniejsze zachowanie kiedy go zdradzała jest jedynie wynikiem tego ze on jej nie szanował.

Może mu i nie pasowała z charakteru ale czemu od razu musiał wybrać taka potworę? Przecież jest tyle pięknych kobiet, które mają super charakter i książę miał by zapewne u nich szansę a wybrał taką brzydką i w dodatku starszą od niego.

nvdhyffe nie wiem na 100% kto kogo w tym związku kochał ,myślę że to nie jest najlepszy przykład .Zauważ że Karol już wcześniej był zakochany w Camili ,do małżeństwa z Dianą został nakłoniony.Widocznie Camila miała to "coś" co nie miała Diana,po tylu latach Karol ożenił się w końcu ze swoją miłością , prawdziwa miłość

No widzisz, przykład Karola i Diany dowodzi że brzydki mężczyzna może nie chcieć pięknej kobiety choć ona go kocha a powodem tego wcale nie musi być strach o to ze ona go zostawi. On może jej nie kochać, może mu na niej nie zależeć a może za to kochać brzydka. To mnie najbardziej denerwuje u mężczyzn.

Dziwię sie tylko że był zakochany w potworze a nie docenił pięknej i kochającej Diany. Piszesz ze Camilla miała to "coś" ale faktem jest że Dianie do pięt w urodzie nie dorosła. Diana też przecież miała nie tylko urodę ale i miłość. I on jej nie docenił. Co on widzi w takiej brzyduli?

nvdhyffe he he ale ludzie nie kochają się za to że ktoś jest piękny czy brzydki ale za to że ktoś super z kimś się dogaduje:)

No nie do końca masz rację. Chyba nie przeczytałaś mojego wcześniejszego postu, który przytoczę znów: "Ja znam takie przypadki kiedy chłopcy zakochiwali się w urodzie dziewczyn. Jeden taki to nawet podcinał sobie żyły chcąc się zabić bo dała mu kosza piękna dziewczyna. Wszyscy mówili że on zakochał się w jej urodzie bo ona była wyjątkowo piękna. Uważam poza tym, że zakochać możemy się nie tylko w osobowości ale również w urodzie. Możemy zakochać się we wszystkim tym co piękne, co pozytywne a uroda to pozytywna cecha".

Dogadywać się ze sobą jest ważne ale jeśli chłopak świetnie dogaduje się ze skrajnie brzydką dziewczyną to wtedy może być problem.

nvdhyffe W stałym poważnym związku nie tylko wygląd się liczy .Co mi po super ładnej kobiecie ,jeśli nadajemy na innych falach ,nie potrafimy się porozumieć ,nie mamy o czym rozmawiać,ciągle się kłócimy itd Tak się na dłuższą metę nie da żyć ,dla mnie to męczarnia .Gdybym mógł wybierać ,to wybrałbym kobietę może mniej urodziwą(ma mi się podobać) ale pasującą z charakteru .

A czy wybrałbyś skrajnie brzydką jeśli by Ci z charakteru pasowała?

Mam na myśli przypadek w którym miałbyś wybierać pomiedzy pieknościa o której wspomniałam.

Chciałam napisać miedzy pieknością nie pasujacą z charakteru a brzydula pasującą z charakteru. Gdybyś się znalazł w sytuacji takiej jak ksiażę Karol to którą byś wybrał?

Niech tylko potem chłopcy nie piszą że brzydcy faceci nie maja szans u ładnych kobiet bo to nie jest do końca prawda.

nvdhyffe Kobieta MUSI mi się podobać (powtarzam mi podobać).Osobiście nie wyobrażam sobie życia z kobietą która mnie nie pociąga fizycznie,czy wprost odpycha :O jaki miałoby to sens? Nie oczekuję jakiś super wymiarów tylko kobiecego wyglądu,to mi wystarczy jeśli chodzi o wygląd.

pokażcie cycki na odchodne

a propo Diany... kto wam powiedział że byłą piękna??? NIE BYŁA. Nie znałem żadnego faceta który by ją za piękność uważał, a żyłem w czasach gdy ona jeszcze żyła. Była księżną, celebrytką, media się więc nią podniecały, Brytyjczycy i anglofilscy Amerykanie być może dla zasady uważali że ona jest piękna, ale na pewno nie Polacy i inne nacje. Była przeciętnej urody.

Właśnie że przez świat była uznawana za piękną. Byłą najbardziej pożądaną modelką gdy żyła a polskie gazety a także zagraniczne bardzo często się o niej rozpisywały. Jej popularność była wielka. Teraz Camilla jest księżną a zauważ, że rzadko o niej piszą w gazetach. Poza tym na facebooku jest wiele stron poświęconych Dianie przy których widnieje tysiące zaznaczeń że ludzie lubią tę stronę. To wszystko dowodzi, że świat uznawał Dianę za piękną choć na pewno nie wszystkim osobom się podobała. Jestem jednak przekonana że przeważającej większości się podobała.

a dla czego mialy by docenic wnetrze ? przeciez panny to wzrokowcy, tylko panna wybiera telefon bo jej sie podoba wyglad a nie patrza na parametry, panny przywiazuja uwage do wygladu pokoju do tego czy laptop jest ladny a nie funkcjonalny wiec czemu mialo by byc inaczej w przypadku mezczyzn ? jest tak samo przedewszystkim patrza czy jest przystojny czy im sie podoba... co panny ci mowily ze patrza glownie na wnetrze ? nie pierwszy i ostatni raz cie oklamaly, panny sa obludne mowia to co chcesz uslyszec, lubia oklamywac same siebie i czesto same nie wiedza czego chca... ale jedno jest pewne panny nie patrza na wnetrze , przedewszystkim patrza na wyglad

nieważna uroda, ważny charakter,uroda może się liczy dla pustych małolatek które chcą się pokazać z przystojnym facetem ale potem wszystko mija, potem stawia się na charakter i wnętrze faceta

no tak jak sie podbija juz pod 40 to faktycznie wszystko mija i patrzy sie juz tylko na wnetrze.. zwlaszcza kobiety, bo u nich grawitacja szybciej dziala i mlodosc szybciej odchodzi...

no tak jak sie podbija juz pod 40 to faktycznie wszystko mija i patrzy sie juz tylko na wnetrze.. zwlaszcza kobiety, bo u nich grawitacja szybciej dziala i mlodosc szybciej odchodzi...

no tak jak sie podbija juz pod 40 to faktycznie wszystko mija i patrzy sie juz tylko na wnetrze.. zwlaszcza kobiety, bo u nich grawitacja szybciej dziala i mlodosc szybciej odchodzi...

Po 40 kobiety są już po okresie wiązania się w pary, i zachodzi proces dochodzenia do "przezroczystości" w oczach facetów. Kobieta wtedy w ich oczach traci taką cechę jak seksualność czy sexapeal, przestaje być w ogóle rozpatrywana jako obiekt pożądania. Nikt już się za kobietą w tym wieku nie obejrzy, praktycznie jej kobiecość jest niezauważalna. Pozostaje świadomość, że nie jest mężczyzną, ale staje się kimś kto wyszedł z okresu matrymonialnego, a jeszcze nie wszedł w okres starości. Trwa to jakieś 20-30 lat, praktycznie do emerytury gdy kobieta uzyskuje szacowny status staruszki.

Wtedy można zająć się wnętrzem. Z drugiej strony to jakby uwolnienie się od terroru wyglądu. Mężczyzn też to czeka, tylko nieco później. Tyle że mężczyzna z wysoką pozycją społeczną czy majątkiem, może długo jeszcze w oczach jakiegoś % kobiet, pozostawać atrakcyjnym. Kobiety nie mają takiej opcji.

zycie jest brutalne - wypisujesz totalne androny, az zal to czytac. chyba atrakcyjnej cztredziestolatki nie widziales. moze u ciebie na wsi kobiety w tym wieku to zapuszczone matrony, ale w miescie to wyglada nieco inaczej.

może faktycznie w mieście wygląda to nieco inaczej, ale tylko "nieco". 40 z fajną buzią i jednocześnie fajną figurą to ciągle jest rzadkość. Owszem nieraz są 40-ki z fajnymi mordkami, tyle że zazwyczaj z już obwisłą doopą (oklapnięte cyce jeszcze u mnie przejdą, ale oklapła, nieforemna doopa już nie )

Może gość nie widział atrakcyjnej czterdziestolatki, w końcu trudno na taka trafić. Sam mam blisko 40 i nie znam ŻADNEJ atrakcyjnej rówieśnicy, a sporo kobiet w tych okolicach 40 znam. Żadna którą znam do grzechu by nie skłoniła. :(