dlaczego tak dużo ludzi nie lubi... ludzi?

dlaczego? Bo tak, bo stereotypy. Zakładają, że starcy są źli, emeryci to samo zło, dorośli są nienormalni, młodzież w dzisiejszych czasach okropna (w porównaniu z moimi czasami młodzieńczymi), gimnazjaliści to po prostu skaza, dzieci to już w ogóle do wybicia. Dlaczego ludzie się nie lubią? Skąd te stereotypy, dlaczego większości znanych mi osób nienawidzi drugich ludzi nawet ich nie poznawszy osobiście?!?! Skąd w was tyle nienawiści? Tu nawet nie chodzi o nienawiść do osób o innych poglądach politycznych, sportowych, czy wyznaniowych, ale po prostu, tylko dlatego, że ten drugi (młodszy, starszy) sobie żyje - na bank jest zły. Żeby móc powiedzieć: "dzieci są złe" trzeba poznać wszystkie dzieci świata... I tak z każdym W mojej głowie kreuje się kolejny stereotyp: Ludzie, którzy nie lubią innych są złymi ludźmi.

dlaczego?

samego siebie

bo ludzie bywaja meczacy na dluzsza mete

bo ludzie bywaja meczacymi istotami

albo sa pesymistami narzekajacymi na wszystkich i wszystko,marudza,robia z siebie biednych,nie maja zadnych pasji,polotu... nie da sie lubic takich ludzi nie wspomne o braku poczucia humoru....

z tego co piszesz wyzej wnioskuje ze mialas do czynienia z malo inteligentnymi ludzmi, nie wrzuca sie wszystkich do jednego worka... wlasnie-takie marudy sa tez malo inteligentne a to jest pierwszy powod dla ktorego nie da sie lubic kogos o tak niskich wibracjach

a dlaczego traktowac nieprzyjacielsko skoro taki czlowiek ci nic zlego nie zrobil... nie ja nie mam sily prowadzic takiej plytkiej rozmowy... brak slow

Ludzie są rózni. Nie wszyscy pałają nienawiscią do innych. Mozna spotkac zyczliwych, sympatycznych ludzi, pomocnych... Aczkolwiek nie wierzę w bezinteresownosc - chyba ze w rodzinie i to najlbizszej :-P

Nigdy nie wkładaj wszystkich do jednego wora. Wkładaj do niego tylko idiotów.

Nigdy wcześniej w III RP środowisko kulturalne nie było tak zjednoczone. Przeciwko polityce PO protestują dziś nawet jej niedawni pupile: Andrzej Wajda i Tomasz Karolak Teatr Telewizji umarł, teatry dramatyczne dogorywają, domy kultury tkwią w nicnierobieniu albo udawaniu, że da się coś zrobić bez funduszy. Polski Instytut Sztuki Filmowej rozdaje pieniądze na „znakomite scenariusze", ale ostatni festiwal w Gdyni był najsłabszy od wielu lat, w literaturze brakuje wydarzeń choćby rangi debiutu Doroty Masłowskiej.

muszą być nieszczęśliwi albo zakompleksieni. jeśli jest ktoś, kto robi coś co kocha i jest szczęśliwy to raczej jest ciepłą osobą.

muszą być nieszczęśliwi albo zakompleksieni. jeśli jest ktoś, kto robi coś co kocha i jest szczęśliwy to raczej jest ciepłą osobą.