Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ....jakobieta...

jak facet tak może????

Polecane posty

Gość ....jakobieta...

Jak facet, mąż może powiedzieć do swojej żony wredna, głupia cipa, chamska, samolubna, krowa, wariatka, pojebana, spakuj się kurwo i wypierdalaj, dla mnie jesteś gównem. Jesteśmy kilkanaście lat razem, mamy dzieci, nie zdradzam go, nie wychodzę sama, dbam o dzieci, niego o dom. Fakt- to on zarabia, ale mu pomagam (wlasna firma). Dla mnie to jest nie do pojęcia, że można takich słów, zwrotów używać, nawet w kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....jakobieta...
Nie chce się żalić jak mi źle. Nie potrafię zrozumieć jak tak można, jak można nie mieć szacunku do drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery---> a jak sie go nabiera skoro juz zacząłes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....jakobieta...
Jak mowie żeby do mnie tak nie mówił, to on jeszcze bardziej... Że w bagno wdepnal. Dzisiaj mu powiedziałam, ze jak mu tak zle to ma papiery rozwodowe złożyć, ja mu na drodze do szczęścia nie mam zamiaru stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zawzsze szczery o to pytam:) autorko wiesz ze to jest znecanie? podlega pod paragraf:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, mi nie, ja tu wchodzę bardzo rzadko i co wejdę to Ty tu gnijesz. Jak chcesz to mogę Ci pomóc się stąd wyrwać. Mogę Ci podać numer telefonu do odpowiedniej instytucji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....jakobieta...
To nie prowo. Tak mam. Nie mowie ze na codzien. Ale jak się z czymś nie zgodzę, coś zrobię nie tak, albo jemu coś wypomniala, to masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz jak on może? skoro mu na to dajesz przyzwolenie to paraduje buciorami przez płotek prosto do Twojego ogródka ;) depcze kwiatki i pluje na ogrodnika:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szacunek do siebie samego buduja rodzice w procesie wychowania, nastepnie normalnie rozwijajaca sie w spoleczenstwie osoba nabiera umiejetnosci rozpoznawania swoich zalet i wad, szanuje sie za zalety a stara sie pracowac nad wadami i stara sie wyznaczac granice jakich nie moga przekroczyc inne osoby w kontaktach z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzeniem z miną zbitego psa: Nie mów tak do mnie, nic nie da. Dobrze szczery prawi, szacunek do siebie to podstawa, jak sama siebie nie szanujesz, to nikt Cię nie uszanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję sytuacji. Kochasz go? Długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery szacunek do siebie samego buduja rodzice w procesie wychowania, nastepnie normalnie rozwijajaca sie w spoleczenstwie osoba nabiera umiejetnosci rozpoznawania swoich zalet i wad, szanuje sie za zalety a stara sie pracowac nad wadami i stara sie wyznaczac granice jakich nie moga przekroczyc inne osoby w kontaktach z nia xxx to formułka powiedz o praktyce i co z tymi których rodzice nie dopieli procesu wychowawczego w podany przez ciebie sposób? do getta?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....jakobieta...
No właśnie z domu może nie wyniosłam tego. Zresztą matka się ojca słuchała we wszystkim i też nieraz swoje usłyszała. Ale ja jako dziecko na to wpływu nie miałam. Potem znalam dokładnie swoja wartość, poznałam go, zakochałam się , nie był taki, a potem po paru latach zaczęło się, ja na początku słowa mu nie powiedziałam. Płakałam w poduszkę. Teraz mowie mu ci mnie boli, jak mnie rani, ze nie może tak robić i słyszę jeszcze więcej, jeszcze bardziej, jak mu powiedziałam ze zneca się nade mną psychicznie, to usłyszałam, ze jestem popierdolona, ze on z wariatem żyć nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery pitolenie o szacunku do siebie to kazdy na googlach moze odnaleźć, po co to piszesz daj koorwa odnosnik :classic_cool: Jestes mądry zaświec przykładem najlepiej swoim ;) wtedy dyskusja ma jakiś sens:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....jakobieta...
Czy mógłby mi ktoś poradzić jak ja mam się w stosunku do niego odnosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....jakobieta...
Powiedział mi, ze on mnie nie szanuje, no bo za co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...jakobieta... No właśnie z domu może nie wyniosłam tego. Zresztą matka się ojca słuchała we wszystkim i też nieraz swoje usłyszała. Ale ja jako dziecko na to wpływu nie miałam. Potem znalam dokładnie swoja wartość, poznałam go, zakochałam się , nie był taki, a potem po paru latach zaczęło się, ja na początku słowa mu nie powiedziałam. Płakałam w poduszkę. Teraz mowie mu ci mnie boli, jak mnie rani, ze nie może tak robić i słyszę jeszcze więcej, jeszcze bardziej, jak mu powiedziałam ze zneca się nade mną psychicznie, to usłyszałam, ze jestem popie**olona, ze on z wariatem żyć nie będzie. xxx najwazniejsze nauczyc sie stawiac granice a potem je wzmacniać. Jesli mnie by obraził zapewne powiedziałabym mmu to co ty że sobie tego nie zycze a kiedy przy drugim razie zrobił by to samo ostrzegłabym że: jezeli ponownie to zrobi zgłosze ten fakt nop dzielnicowemu lub przestanę z nim rozmawiac albo odejde kwestia na co Ty jestes gotowa?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery v34 to szukaj na googlach w takim razie zamiast tu pajacowac xxx czy ja ciebie obrazam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalozmy, ze to nie prowo x idz po prostu do psychologa i zacznij szukac tego, co jak twierdzisz, kiedys mialas, a jemu mow tylko tyle: nie zycze sobie, bys tak sie do mnie zwracal i odchodzisz w druga strone, co dalej podpowie ci psycholog, jesli oczywiscie bedziesz z nim szczera x inna sprawa, ze jesli to nie prowo, to jestes ofiara przemocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowe dla facetów
zestarzałaś się i ma cię dość - zwyczajna kolej rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....jakobieta... Powiedział mi, ze on mnie nie szanuje, no bo za co. xxx moja kolezanka kiedys poszła z takim problemem do dzielnicowego. Ten po wstepnej rozmowie postanowił odwiedzic ją w domu. Niezłe było zaskoczenie męzusia którego o prawach żony pokuczał 10 lat młodszy pan z policji :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×