Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Delicja21a wiem co czujesz, bo jak byłam na patologii ciąży to taka presja wokół że szok, wszystkie laski się tak nakręcały, ciągłe gadanie o porodzie i czekaniu :( to już sobie wyobrażam jak jest na porodówce, pełno szczęśliwych mam i kilka czekających :( mnie nerwa bierze od samego patrzenia na tabelkę, że nasz synek tak się spóźnia... niby wiem, że terminy są mylne, ale przez tyle czasu odliczałam do 8.10 a teraz nawet nie mam do czego liczyć :( chyba do 22.10 bo do tego dnia to już lekarze coś zrobią :( do szpitala idziemy w pon :( na testy oksytocynowe :( a potem już pełne wywoływanie :( bardzo się tego boję i mam nadzieję, że synek mi tego oszczędzi. Jutro mam urodziny i nawet się z nich nie cieszę. Żyję w napięciu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczyna sie cos tutaj ruszac! Gratulacje dla kolejnej rozpakowanej mamy i powodzenia, dla tej, ktora teraz walczy :) U mnie 12 dni do terminu, zero objawów z czego sie nawet ciesze, bo chce w przyszlym tygodniu jeszcze jechac do ikei, a z mala niestety nie będzie to mozliwe, dlatego niech poczeka jeszcze przynajmniej do przyszłego weekendu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Aj dziewczyny takie czasy ze jak nie masz znajomości w szpitalu albo nie dasz w łapę to w ostatniej chwili sie wezmą za robotę. Bardzo sie ciesze ze mój lekarz pracuje w szpitalu w którym rodze - liczę ze podejdzie do sprawy rozsądnie. Rok temu bylam u niego na wizycie o 16:00 - wykryl torbiel do operacji - położył mnie tego samego dnia na oddzial twierdząc ze zrobi operacje rano po czym przyszedł o 20:00 i stwierdził z jednak operacja za godzinę :))) Oszczędzil mi cala noc stresu :).Mam nadzieje ze i tym razem jeżeli przyjdzie do wywolywania to zadziala równie sprawnie i szybko.Ale póki co zostalo 5 dni do terminu i liczę ze synek zdecyduje sie Współpracować :) A co do objawów - ja juz mialam taki tydzień gdzie organizm mi sie oczyszczal i na prawdę myslalam ze jest juz blisko a tu tkwie dalej zapakowana dlatego dopoki nie najda mnie prawdziwe, bolesne, regularne skurcze albo nie odejdą wody nie spodziewam sie porodu. I tak cos czuje ze usłysze dzisiaj na wizycie ze wszystko pozamykane - oby tak jak w przypadku koleżanki oznaczało to poród w nocy :) Hehehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babelek2013
Aam oraz nika8307 serdecznie gratuluje ;) ;) mam pytanie do dziewczyn ktore juz sa mamuskami (naszych tegorocznych lub ogolnie mamus), czy czop ktory odchodzi musi byc podbarwiony krwia ?? Czy tez jest to czasem normalny sluz tylko w zwiekszonej ilosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunaa88
Pojechalismy do szpitala,przyjeli mnie na patologie niestety bo rozwarcia brak,a w domu.zaczol mi jeszcze czop odchodzic,bylam pewna ze musi byc jakies rozwarcie:(skorcze mam caly czas co 12-15 min zrobili mi ktg a tu na skorczu procenty ida w dol a boli jak cholera i.wez sie tu czlowieku nie denerwuj.Moglam w domu zostac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
lunaa - skad mogłaś wiedzieć ze rozwarcia nie ma... Miejmy nadzieje ze sie rozkręci a jak nie to dadza oksytocyne i wtedy ruszy. Dawaj nam znan na bieżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzana19832013
luna- u mnie na ktg też w ogóle skurczy nie było, max poziom to było 50-60, a na porodówce 30.., też bolało.. rozkręci się! dobrze, że już jesteś w szpitalu, pod fachową opieką, a jakby co to zaczną działać i przyspiesza sprawę jeśli będzie to konieczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunaa88
Powiedzieli ze jak sie nie rozkreci to na wywolanie dopiero w 42 tygodniu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzana19832013
luna który wybrałaś szpital?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Ja poszłam na kilku minutowy spacerek,sama dalej się nie wypuszczam :) I coś pobolewa mnie w okolicy mostka,tak jak by ucisk był,pewnie syn mój.Kurcze zamiast wychodzić,to jeszcze molestuje:/ Co do oksytocyny to opowiem wam historię pewnej dziewczyny:a więc..w 7 dniu po terminie zgłosiła się do szpitala,lekarz prowadzący tak kazał,ok.W szpitalu stwierdzili że do jej terminu jest jeszcze 2 tyg.!!Załamała się,no bo jak to??Następnego dnia na dyżur przyszedł inny lekarz,który stwierdził,że dziewczyna jest już 10 dni po terminie(masakra jakaś)ale poczeka jeszcze dobę i wtedy spróbują oksytocynę podać.Tak było,odczekali..rano dostała kroplówkę,ale to tylko próba była więc duże tego jej nie dali,kazali czekać.Czekała.Dzień,drugi,trzeci i nic,zero skurczy,zero rozwarcia,żadnych bóli.Hmmm,podali kolejną dawkę,większą.Lekarz zapewniał że tym razem zacznie się poród..ale niestety nic nie dało..to był już 11 dzień po terminie.Dziewczyna biedna,zapłakana,zmartwiona czeka dalej..Podali trzeci raz oksy,i co??Dalej nic!!!Błagała już o cc,bo po prostu psychicznie już nie mogła.No ale jak to nasza służba zdrowia,spokojnie wszystko jest pod kontrolą,z dzieckiem ok,więc nie ma co się stresować.Mija jakoś 14,czy 15 dzień po terminie(wg.obliczeń z usg,OM,który był podany w karcie ciąży)I dalej cisza.W końcu lekarz wpadł na pomysł,aby dopochwowo,przez cewnik podać lek,który wywoła akcję porodową,zrobili tak następnego dnia.Dwa dni czekali na reakcję i dalej nic.Lekarz mówi że jej organizm broni się przed porodem,hehe ale jej powiedział..Ona ciągle błagała o cc..Ale nikt jej nie słuchał!!!!Następnego dnia(18 dzień po)powiedziała,sory raczej zagroziła,że jeśli nie zrobią jej cc,wypisuję się na własne żądanie i jedzie do innego szpitala a im narobi koło d**y!!!(nie ma się co dziwić,już nie dawała rady)i wiecie co,lekarz powiedział że faktycznie cc bedzie tu najlepszym rozwiązaniem!!!19 dni po terminie,tyle ją wymęczyli,tyle musiała się męczyć,aż w koncu zlitowali się nad nia..także ta cała oksytocyna nie zawsze dziala!!!!SZOK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aam
Maluszek wlasnie spi, wiec moge napisac:) Zaczelo sie tak: o 3 w nocy sie obudzilam i poczulam ze mokro mi sie robi cos leci, poszlam siku i po tym dalej sie saczylo wiec juz wiedzialm ze to ten moment dodatkowo zaczal mnie bolec kregoslup wiec juz napewno...pozniej zaczely sie lekkie skurcze. Wzielam prysznic dopakowalam torbe po 4 obudzilam meza i corke, i do szpitala.Bylam tam ok 5 30..na izbe przyjecie z 2,5 rozwaracia i saczace wody..bez czopu dodam pozniej juz poszlo..do 8 30 spacery po korytarzu z mezem lewatywka pozniej czopki , od 9 mialam juz gaz rozweselajacy bo bole byly okropne(super sprawa ten gaz) no i 10 40 final z malym nacieciem bo Krzys utknal glowka bo z raczka szedl owiniety oczywiscie w caly swiat pepowina...pozniej szycie przez studenta heeheh ale nawet spoko..Maz byl przy mnie caly czas , przecial pepowine dumny tatus:) a teraz cyce mam balony troche mi sie stan zapalny zrobil ale nadal karmie, krok jeszcze boli ale szczesliwa jestem ze juz po i w domku jestesmy...Powodzenia dla was ktore nadal czekaja , nie zna sie dnia ani godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam dziewczyny, że też miałam taką opinię o lekarzach, pielęgniarkach na porodówce i zresztą innych oddziałach. Ale w trakcie porodu strasznie miło sie rozczarowałam. Od początku słyszałam, że jak się nie zaplaci to mają kobietę gdzieś... ja się zaparłam i mówiłam ze ani grosza nikt ode mnie nie dostanie, wole dla dzidziusia pieniążki zostawić. Jednak jak się okazało, bez kasy tez się da... Pani polożna byla przy mnie od początku, doglądała najpierw, a jak się rozkręciło to była non stop. Pozniej dolączyla do niej druga, lekarz jeden i ordynator, wszyscy mnie wspierali, pomagali, dodawali otuchy, a przede wszystkim sprowadzali na ziemię do zywych i zdrowo myślących. Wiem, że bez nich chyba nie dałabym rady. Jestem im bardzo wdzięczna, i każdemu polecę szpital :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunaa88
Ja wybralam szpital raszei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunaa88
Tu gdzie ja leze wszyscy.tez bardzo mili,choc nie wiem jak na porodowce bo narazie jestem na patologi.Skurcze mam co chwile ida z plecow przez pupe do podbrzusza,az mam wrazenie ze mnie zaraz rozerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzanna19832013
raszei- znajoma tam rodziła i była bardzo zadowolona, byłam tam nawet ją odwiedzić, fajne małe sale- ona była w dwuosobowej :) trzymamy kciuki aby się rozkręciło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunaa88
Oj przepraszam jednak.sie okazalo.ze przy przyjeciu bylo rozwarcie na jeden malutki palec:)oby do przodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja jutro termin a tu totalna cisza.brak nawet twardnienia brzucha.żaden czop mi nie odszedł. Usłyszałam od znajomej że mocna kawa sypana z dodatkiem 2 łyżek oleju rycynowego działa cuda.skurcze powinny się zacząć do 4-5 godzin po wypiciu.Tak się zastanawiam czy nie wypić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Karola poczytaj trochę o olejku rycynowym - jest ryzyko, że po jego zażyciu dziecko wydali smółkę w brzuchu mamy. I powiem Wam, że nawet jeżeli jest 1% ryzyko to dla mnie o 1% za dużo - jeżeli chcesz znać moje zdanie - nic nie pij. Naturalne sposoby jak sex, sprzątanie, spacery - jasne, ale już olejki, jakieś magiczne mikstury dla mnie zdecydowanie na NIE. Ja szykuję się na USG i KTG - odezwę się późnym wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola przyjdzie odpowiednia pora. Wiem , że chcecie już mieć maleństwa przy sobie ale dajcie im czas .... wiedzą kiedy mają wyjść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze nie rozumiem skąd takie parcie na wywoływanie porodu. Rozumiem za to frustracje, zniechęcenie i zmęczenie, jednak jeśli nie minęły 2 tygodnie od wyznaczonego terminu to nie ma konieczności wywoływania. Może termin źle obliczony albo dziecko potrzebuje jeszcze chwile. Jestem pewna, że personel wolałby żebyście szybko urodziły i zwolniły łóżka niż trzymać Was tam na siłę. Jestem przekonana, że lekarze i pielęgniarki "pijące kawkę" chcą dobra Waszego i Waszych dzieci i nie trzymają Was tam z lenistwa. Poza tym wywoływany poród trochę inaczej przebiega niż ten który zacznie się naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama DaWiDa
lunaa88 ja rodziłam 14 miesięcy temu w raszei i jestem bardzo ale to bardzo zadowolona z porodu opieki i w ogole!! skakali nade mna ze hej! sale porodowe sa z******te!! wszystko pod kolor sciany łóżka fotele,łazienka do dyspozycji z wanna, piłki do skakania drabinki muzyka z radia klimatyzacja (w sierpniu rodziłam wiec było super w chłodzie) no rewelacja na prawde!! z drugim na pewno też tam pójdę rodzić :D powodzenia oby szybko Ci poszło!! ps. dałam radę bez znieczulenia ale pytali sie czy podać dolargan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunaa88
Mamadawida milo to slyszec,ja tez slyszalam wiele dobrych opini i dlatego wybralam ten szpital.Narazie jestem caly czas na patalogi na ktg wyszly jakies tam skurcze ale mowia ze za slabe do porodu .Moze nie sa czeste ale bola jak cholera przy kazdym skurczu mam parcie na o***t,okropne uczucie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Hej jestem juz po wizycie :) Młody waży 3500 :) Więc lekarz zaliczył go do sredniakow. Na usg wszystko dobrze. Mam II stopień dojrzałości łożyska, odpowiednią ilość wod plodowych i młody nie jest owiniety pepowina i bardzo ładnie sie tez rusza. W związku z tym lekarz nie zrobił mi dzisiaj KTG bo stwierdził ze skoro Usg jest tak dobre to nie ma potrzeby. Nastepna wizyta znowu w szpitalu w środę. Bede miala wtedy Ktg i badanie reczne. I plan jest taki, ze jeżeli cos podczas tej wizyty sie skróci czy zrobi rozwarcie to lekarz będzie stymulowal dalej - masaz szyjki. Jezeli wszystko będzie pozamykane to czekamy do 8 dni po terminie i od razu wywoływanie. Usg mnie mocno uspokoiło..Co prawda sa jakieś rozbieżności wymiarów np BPD 37 TYDZ a AC 39TYDZ alw skoro lekarz nic nie mówił to chyba nie jest to nic niepokojącego. I wogooe lekarz powiedzial ze teraz bardzo duzo dzieci sie rodzi po terminie - wiec większość naszych dzieciaczkow to potwierdzenie tej reguły. Za max 2 tyg zobaczę swoje maleństwo ale nadal baaaardzo bym chciala żeby zaczęło sie naturalnie. Moj maz zwiedzil cale położnictwo. Opracował sobie szybkie wejście na ginekologie, łącznie z tym gdzie zaparkować, w którą winde wsiąść. .. No nic teraz pozostaje mi czekać :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu mi lekarz powiedział, że przenoszenie dziecka bez kontroli stałej jest dla niego groźne, chociażby z tego, że łożysko ulega zwapnieniu i nie pełni swojej funkcji w odpowiedni sposób. sama dużo czytałam i pytałam o wywoływaniu porodu i uwierz mi nie jestem za, bo nie pozostaje to bez konsekwencji, ale ja jestem inżynierem a nie lekarzem. mam nadzieję, że podejmą słuszne decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
2plus1 to wszystko zależy od kobiety. Lekarz w tym temacie powinien podchodzić baaaardzo indywidualnie - poprzez stała kontrolę - tak jak mówisz. Niekiedy jest tak ze łożysko sie zestarzalo i trzeba szybko ingerować a czasami jest tak ze można przenosić ciążę bez problemu 2 tyg. Takie decyzję zostawmy lekarzowi. Pewnie ze pogdybac mozna i wszystkie chcemy już szczęśliwego rozwiazania ale nadrzędna rzecza jest zdrowie dziecka. Dzisiaj nawet lekarz mi powiedział ze mocna ingerencja przed terminem może mieć zły wpływ na dziecko. Ze te naturalne sposoby to owszem pomagają TYLKO jak dziecko jest gotowe. Jak nie jest to możemy na uszach stawać i tak nic nie zdzialamy. Nie mowie o olejkach rycynowych czy o bieganiu co dwa schody na 5 pietro ale o spacerach, sexie czy sprzątaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie się zgadzam z tym, że warto być pod kontrolą lekarza. I też nie chodzi mi o to by czekać w nieskończoność. Mówi się o tych magicznych 2 tygodniach które są bezpieczne dla dziecka (oczywiście kiedy opóźnienie zmierza ku 10- 12 dnia warto być czujnym). I również słyszałam, że naturalne metody mogą pomóc, ale tylko gdy szanowny dzidziuś wyrazi na to zgodę;) i będzie gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak wcześniej radmon pisała oksytocyna nie działa od razu a czasem w ogóle. I to jest chyba powód przyjmowania kobiet ciężarnych po terminie na patologię ciąży. Poza tym najpierw jest test a potem pełna dawka. I wszystko ustawione tak by przed 14 dniem po terminie zdążyć zrobić cc w razie potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
nooo dziewxzynki narazie cisza na temat rozpakowan lub jego objawów. Cos się u kogoś dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Julkowa ja przed chwila tez jeczalam z bólu - tak mnie zaczęło kluc w dole brzucha ze nie mogłam sie ruszyć. Młody przy tym też sie ruszał wiec albo mo cos uciskal albo sie wkreca jakos dziwnie w kanal. Do tego czuje normalnie jak mi sie miednica rozchodzi na boki - takie ciągnięcie. Zmieniłam pozycję i juz jest lepiej. Oby tylko noc była spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×