Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Gość gość
Ewelina1988_20 no to przynajmniej wiesz co i kiedy:) o malowodziu pewnie wiesz jeszcze z polowkowego usg? czy pozniej ktos sie zatroszczyl i pofatygowal o sprawdzenie Twojego stanu? ja mialam ponad 2tyg silne bole miesiaczkowe cale noce, budzily mnie w nocy i nic...chcialabym, zeby chociaz ktos sprawdzil jak tam sprawa z rozwarciem itd. no ale niestety, niczego sie tu nie dowiem-standard, cisnienie, mocz i bicie serca dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Ja jestem pod wrażeniem w takim razie dotychczasowej opieki w moim szpitalu. Wczoraj jak pojechałam do szpitala wyskoczyly dwie położne - od razu na ktg. Przyszedł lekarz - akurat nie mój mial dyzur wiec wypytal mnie o wszystko - potem zbadał powiedział co i jak. A usg tsk bardzo chciałam mieć wcześniej a moj lekarz zrobil mi je dopiero tydzień temu w sobote ale teraz sie ciesze ze jest tak świeże bo wiem ze ilość wod, łożysko, pepowina - wszystko tydzień temu bylo super. Więc jestem też spokojniejsza. Danusia super ze u Ciebie wszystko sie stabilizuje Oby tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eyeris
Milka, no niestety...w pierwszej ciazy wszystko bylo jak nalezy, urodzilam 9dni przed terminem i nie narzekalam. teraz jestem po terminem, to zaczyna panika sie wdzierac w serce, bo chcialabym wiedziec i widziec, ze wszystko jest ok, niby nie ma powodu do paniki, jakos kobiety tu rodza na takich zasadach i nic sie nie dzieje...no ale jak kazda matka, ,martwie sie o dziecko a rece mam zwiazane.niby skurcze mialam przez 2tyg-takie miesiaczkowe, ale jednostajne, budzily mnie w nocy i juz myslalam, ze juz cos sie zacznie,,,ale minely jakies 4dni temu bezpowrotnie.skacze na pilce, stosuje zasade 3xhot i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
eyeris - tak myślę ze te niezawodne metody na przyspieszanie porodu w domu to zwyczajny zbieg okoliczności. Czy by sie cos zrobilo czy nie i tak wtedy poród by się zaczął kiedy przyjdzie na to czas. Ajajajajaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eyeris
tez raczej nie wierze w to, zawsze uwazalam, ze maja na celu zajac czyms ciezarna;) no, ale jak to mowia, tonacy brzytwy sie chwyta. desperuje tak dlatego, bo mam miec domowy porod, ze wzgledu na mlodsza corke, ktorej nie mamy z kim zostawic. dlatego tak bardzo chce uniknac wywolywania w szpitalu, bo musialabym byc tam sama. za pierwszym razem do samych partych skurczy chodzilam po szpitalu, ale maz byl obok i bylo kogo sie przytrzymac(poza tym parte zaczely mi sie na korytarzu i maz musial na wozku mnie wiezc na oddzial juz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 2 miesięcy miałam usg co 2tyg teraz już tylko ktg wiec nie jest tak zle. A rozwarcie sprawdzają dopiero jak sie na porodówke z bólami zgłosisz lub przy wywołaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eyeris
Ewelina1988_20 no to dobrze, ze przynajmniej jakas kontrole mialas. przynajmniej wiesz, na czym stoisz. widze, ze termin masz za 5dni..moze akurat cos sie ruszy szybciej. ja z OM termin mam na 25, moze ten jest bardziej trafny niz z usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Mi szyjke i rozwarcie w zasadzie sprawdza na każdej wizycie. Kazdy lekarz ma inna praktykę. Zrobiłam sobie 3km spacer - zeby sie dotlenic - moze lepiej mi sie będzie spalo. A jutro rano wizyta i moja chwila prawdy - czy jeszcze dwa dni lenistwa w domu czy oddział :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAmelki
Cześć dziewczyny, czytam was już dłuższy czas, jestem jeden dzień po terminie i nic nie wskazuje żeby mała chciała już do mnie dołączyć. Mam do was pytanie odnośnie GBS (mam dodatni) czy będę mogła po podaniu antybiotyku karmić piersią od razu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolii
Ja też miałam dodatni GBS, dostałam antybiotyk w czasie porodu i normalnie miałam karmić dziecko piersią. Mam pytanie do mam rozpakowanych, czy któraś z Was używa laktatora z NUKa i jakie macie opinie? Mam problem z karmieniem i doradzono mi w szpitalu żebym się zaopatrzyła w laktator żeby pobudzić laktację. Jak na początku nie bylo nic, tak po 2 dniach piersi urosły mi o 2 rozmiary, zrobiły się bardziej twarde i często mleko cieknie mi samoistnie. Natomiast próbuje odciągać laktatorem i nic to nie daje, musze naciskać 5 razy zeby pooleciała kropla (fakt, że wypróbowałam laktator tuż po nakarmieniu Małej)... Teraz już zgłupiałam i nie wiem ile ja mam w końcu tego pokarmu i czy dziecko się najada, bo często po karmieniu jest jeszcze marudna i pakuje rączki do buzi. Dzisiaj ją dokarmiłam zgodnie z radą położnej, tzn najpierw nakarmiłam piersią a potem zrobiłam jeszcze 30 mililitrów mleka, dopiero teraz jest spokojna. Mówie Wam dziewczyny strasznie to dobijające. Wysłałam fotkę Małej istotki na pocztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danusia wiem coś o tym , że takie codziennie czynności przy dziecku robi się szybko. Do tej pory było na wszystko czas ....sprzątanie , gotowanie , pomalowanie paznokci itp. a teraz .... wszystko się zmieniło :) Ja zawsze myślałam , że taki noworodek budzi się na mleko , trzeba przewinąć i idzie dalej spać a jednak tak nie jest. Wiki w ciągu dnia śpi około 4 , 5 godzin i to tylko na dworze. Dzisiaj jak wstała o 08.30 to do 11.30 na rękach trzeba było z nią chodzić potem karmienie i szybko na dworek do 16 ... no i potem znowu karmienie i na rękach ... kąpanie , mleko i maż ją usypia. No ale to jest szczęście nikt nie powiedział , że będzie łatwo więc warto się poświęcić zmienić wszystko dla dziecka. Będzie coraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalolii - mój mąż kupił mi laktator z Aventu. U mnie jest taki problem , że mała ciągnie z piersi jakieś 15 minut i jest wszystko ładnie pięknie nagle robi się czerwona i jest jeden wielki wrzask nie chce piersi bardzo płacze i daję butelkę. Próbowałam odciągnąć a tu nic kilka kropelek. Więc od samego początku dokarmiam butelką. Jak wyszłam ze szpitala dawałam malej 30 ml i nie dało się dziecka uspokoić tak miałam przez 2 dni nie wiedziałam co jej jest. Okazało się , że dziecko głodne a ja nie wiedziałam bo w szpitalu powiedzieli , że nie mogę dać więcej nić 30 ml. G***o prawda każde dziecko jest inne. Skontaktowałam się z pediatrą i daję małej 60 ml no i jest duża różnica. Po kąpieli potrafi spać 5 godzin potem już 3 - 4 godzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalolii miałam ten sam problem ale znikł :) teraz mały ściąga mi mleko prawie do zera :) wg mnie rady żeby dokarmiać mlekiem mm po cycku to bzdura. Lepiej przystawić co pół godziny, bo dziecko lepiej ściągnie niż jakikolwiek laktator. Jeśli jednak masz nawał to termofor na cycki i ściągaj. Ale tylko tyle by poczuć ulgę, bo jak ściągniesz więcej to szybciej się naprodukuje. I nie dłużej niż 15 min ściągania, i ma cię nie boleć - masujesz a nie uciskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalyah
Hejka wysłałam na maila fotke mojego bąbla małego, powiem Wam że jak na razie to aniołek :) jak ostatnio zasnął o 23 to spał do 5 rano :) a potem krótkie karmienie i dalej drzemka do 7. Ogólnie nie mam problemu ( jak na razie) bo sypia mi ładnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
knw1986 ja tez uzywalam na poczatku tego laktatora, maluch przy piersi tak płakał, ze poszła w ruch butelka, a teraz tylko i wylącznie, na obecny dzien co 3-4 h wcina 120 ml. czasami mniej. Głodomorek mały :) w przerwach cmoka ze jeszcze chce , tak śmiesznie ;) u nas spanie za dnia wygląda podobnie, tez tylko na spacerze, czasami krotka drzemka. Zupelnie inaczej sobie to wyobrazałam,tzn mowili ze dziecko to wiecej spi niż funkcjonuje, a tu sie okazuje ze niekoniecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimi to ci sie poszczescilo .Gratuluję. laoli ja z nukiem nie miialam do czynienia. Tylko medela .a czemu sie wahasz? Cenowo ci bardziej odpowiada? dalyah ale ci dobrze ze bobas tak dobrze spal od 23do 5. To rzadkosc. Usial sie dobrze najesc z cycusia no i jesli taka jego natura to wspolczuje twoim piersiom heh bo beda chcialy sie rozladowac a bedziesz musialami tak wstac ;))) kup sobie woreczki do mrozenia pokarmu i zamrazaj. Rewelacja bedzie. Knw po 15min po prostu malej sie juz ssac nie chce bo zaczyna sie gruba.tresc do.cisgniecia a ona rozleniwiona butla. Tak to zazwyczaj w wiekszosci maluchow jest. Ale sciagnij laktatorem i wpakuj twoje cyckowe do butli a laktoza zaspakajaj jej pragnienje po.prostu. i po klopocie. Ja mam jutro termin z miesiączki i nic nie przeczuwam niestety. A drugi termin mam na 31. A robie wszystkich zeby sie ruszylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolii
Julkowa, nie waham się bo laktator już wlaśnie kupiłam i nie wiem czy coś z nim jest nie tak, czy z moim cyckiem... Bo nawet na największym ustawieniu czuję że ciągnie slabo w stosunku do tego co robi Mała. Z jednej strony pokarm często leci mi samoistnie a z drugiej nie mogę tym laktatorem żadnej sensownej ilości odciągnać. Mam wrażenie, że się dzieciak nie najada mimo, że czasem robię jej maraton z jednej, a potem drugiej piersi. Na wadze przybiera baaardzo minimalnie, od wczoraj np. 20g - to za malo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Milka I inne nierozpakowane trzymam kciuki. Nie zazdroszcze tych stresow :( Mame z UK podziwiam za wybor porodu w domu I zazdroszcze. Gdyby nie to ze bardzo chcialam epidural to tez chcialam w domu. Zaluje ze sie nie zdecydowalam bo I tak znieczulenia nie dostalam :-/ czekam z niecierpliwoscia na relacje z tego porodu i zycze zeby wszystko sie udalo na czas xx Mimi- gratulacje !!! Tez mialam bole krzyzowe :( Ja dzis 18 dzien po porodzie i dzis bylam poplywac pierwszy raz. Tylko 30 minut zeby nie przesadzic :) wkoncu wszystkie pospinane porodem miesnie sie rozluznily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tullippanna co do porodu w domu, to nie mam wyboru-18miesieczna corka w domu wiec inaczej musialabym jechac do szpitala sama.do tego mam tzw. SPD.rozxhodzi mi sie spojenie i musze rodzic na kolanach,czworakaxh itd.czyli w pozycjach wertykalnych,a w szpitalu raczej nie ma do tego warunkow.zreszta...jak mala nie postanowi wyjsc sama to i tak czeka mnie szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) żadnych nowych nowinek? Coraz mniej nas i coraz mniej rozpakowań. Radmon a jak tam u Ciebie? Tez się boje, ze bede lezec na patologii bez konca a oni nie beda nic robic. Juz lepiej czekac w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimi Gratuluję! Wczoraj mieliśmy ciężkie popołudnie. Mały płakał, nie dało się go uspokoić, a ja miałam doła że jest nieszczęśliwy. Pewnie bolał go brzuszek. Za to w nocy dał mi wyjątkowo pospać i teraz tez śpi. Mam laktator ręczny tomee tippi, używałam go zanim Malutki zaczął ssać. Spisuje się na prawdę dobrze, pod koniec ściągałam 130 ml, ale z pełnej piersi. Może u Ciebie po karmieniu nie ma co ściągnąć, spróbuj pomiędzy karmieniami. Ale już wiem że jeśli chodzi o zluzowanie piersi przy nawale, najlepsze jest naturalne ssanie. Widzę że dużo z Was ma problemy z karmieniem, a myślałam że to tylko u mnie. Bąbel nadal ssie tylko z kapturka, mam nadzieje że na dłuższą metę nie będzie z tego jakiś problemów. Czy wasze dzieci najadają się jedną piersią? Bo ja czasami muszę dać tak na 5 minut drugiej i wtedy dopiero się uspakaja. 2plus1 ja korzystałam zzo może tylko jeden szpital to oferuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzanna19832013
też ma problemy z karmieniem :( chociaż moja Zuzia kończy dziś 8 tygodni, do dziś mam problem z 1 piersią, strasznie boli, strupki mi się porobiły.. :( ale nie poddaje się, chociaż nie wiem jak długo dam radę.. Ja używam w razie potrzeby laktator ręczny aventa. Generalnie jest ok, chociaż zdarzyło mi się kilka razy, że pojemnik na pokarm w trakcie ściągania mi odpadł, raz to nawet całe ściągnięte mleko (ok 120 ml) mi się wylało, a miałam nim karmić.. wtedy to się polały moje łzy i przeklęłam ten laktator.. Ale jak zwalczaliśmy żółtaczkę karmiąc na zmianę moim i sztucznym mlekiem już było ok. Ale nie sądziłam, że laktator aż tak bardzo się przyda. W ogóle gratuluję wszystkim nowym mamom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undo
Mimi gratulacje :) radmon trzymaj się -życzę żeby ruszyło jak najszybciej!! dalyah-gratulacje również :) rozglądałam się 17stego na IP za blondynką ze zdjecia które wysłałaś na wp, ale niestety była ze mną w czw rano jedna pani na piąte z kolei cc, więc to nie byłaś ty;-) i jak widzę u ciebie zaczęło się wcześniej... Jak tam-męczyli cię sn najpierw, czy od razu cc? Ja ogólnie jestem zadowolona z oddziału w naszym szpitalu, wszyscy b.mili i kompetentni -położnej z którą rodziłam nie znałam wcześniej, a świetnie się mną zajęła, doradziła pozycje, wspierała w trudnych chwilach. Odradzała mi gaz, bo dość szybko u mnie to szło - od 9tej zaczęła sie sączyć oxy, ktg nie pokaząło skurczy,choc trochę już bolało, potem od 10tej do 11stej spacerowałam z kroplówką po korytarzu i wtedy już dosc mocno pobolewało, ale spacerowałam sobie dalej i o 11stej mnie zbadali- miałam 5cm rozwarcia i tel do męża że rodzimy:) Chwilami było dość wesoło -mąż żartował z położną a ja sobie pojękiwałam..Generalniie nie zdążyłam wziąć prysznica nawet, jedynie trochę poskakać na piłce, ale to też nie za długo bo zaraz było całe rozwarcie i hasło: rodzimy. Parte miałam dość często bo lali we mnie oxy, bo musiałam urodzić jak najszybciej, bo miałam zielone wody:( zestresowało nas to trochę, ale na szczęście wszytsko ok z maluszkiem. Gdybym nie urodziła do 13stej-14stej to by było cc, bo przy takich wodach nie mozna za długo czekać, no ale jakoś się udało.. Ten gaz dostałam w końcu,ale dziwnie działał-tak otumaniał tgrochę jak pijana się czułam, trochę chyba niepotrzebnie przeszkodził, bo mnie zdekoncentrował że tak powiem. No i o 13.35 mały był na swiecie, jak się okazało nie tak cąłkiem mały - mieści się na styk w ubranka 62 - połowa wyprawki zaraz będzie do odstawki;-) Potem 3 dni w szpitalu -opieka położnych swietna, jedna położna fantastycznie pomogła w przystawianiu do piersi-nie wiem co by było bez niej, miała różne sztuczki i w końcu się udawało. Wiadomo -niewyspanie, emocje, obolałość i osłabienie dawało się we znaki i z ulgą wyszliśmy do domu, ale generalnie nie zaluję decyzji z wyborem szpitala- gdybym pojechała do tego 40 km od domu-i tak pewnie nie dali by mni zzo ze względu na te zielone wody, nie mówiąc już o tym, że nie wiem czy mąż zdążyłby przyjechać na poród.. Mały grzecznie sypia, ma takie maratony -raz w ciągu doby siedzi na cycu 2-3 h i nie chce wtedy spać i jest trochę marudny, ale generalnie to regularnie dość 3h snu i karmienie i tak na okrągło.. Właśnie nam położna zaleciła zeby wybudzać na karmienie jak śpi nawet, żeby nie przekraczac odstępów między karmieniami 3-4h ..Wczoraj zasnął o 23ciej i o 3ciej z bólem go obudziliśmy na cyca, potem ładnie zasnął i do 6stej znowu pobudka... Czy też się stosujecie do tych zasad-żeby wybudzac na karmienie? Postaram się wysłać foto małego na wp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undo
Jeszcze odnośnie karmienia Też mam problem z bolacymi brodawkami, ale położna powiedziała, że mały gadnie, głęboko chwyta pierś i że po prostu mam wrażliwe sutki i że z czasem się przyzwyczają... Najgorszy jest pierwszy moment jak mały się zasysa, potem już ok. Położna obiecała że to przejdzie, a ja się ratuję maścią PURELAN -bardzo polecam. Mały najczęściej jest zaspokojony karmieniem 20 min z jednej piersi na te 3h, no chyba że ma wspomniany wyżej "maraton"to wtedy potrafi jeść z jednej i drugiej na przemian około 3 razy z każdej po 20-15 min z przerwami pomiędzy na zabawę i płakanie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Jestem juz po KTG i badaniu. Wypuścili mnie do domu bo na KTG byl tylko jeden skurcz a w badaniu na samolocie żadnego rozwarcia. W czwartek rano mam się stawić w szpitalu i założą mi na 24h jakis cewnik po którym cos ma się ruszyć. Raczej marne szanse ze zacznie sie samo. Boje się ze to będzie dluga droga jak zaczną na sile tam działać bez żadnej pomocy ze strony mojego organizmu. Ajjjjjjj oby tylko wszystko sie szczęśliwie skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Obejrzałam wszystkie zdjęcia na wp - maluszki są cudowne!! Każdy piękny! :) Gratulacje dziewczyny - i ja niedługo też zobaczę mojego szkraba. Długa droga przed nami, ale mam nadzieję, że na weekend będziemy już w komplecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski czynmasaz szyjki bardzo boli? Czy on szybko przysiesza porod? Mam go dzisiaj prywatnie w domu i mam cykora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Podobno jest bolesny ale znowu ze skutecznością loteria. Jednym przyspiesza w mig, u innych nic nie daje. Jak ze wszystkim. Ja się naczytałam o cewniku i też mam pietra bo podobno boli jak diabli a nic nie daje i potem podaje się jeszcze swoją drogą oksytocynę. O losie, losie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was w szczególnosci milke. Też miałam zakładany cewnik. Pamiętaj żeby dużo dużo z nim chodzić. Zwłaszcza po schodach, góra dol. Chodzlam z tym cewnikiem cały dzień i rano miałam rozwarcie na 4. Niestety brak skurczy, potem przebicie przez Dr pęcherza płodowego i dalej nic i po 7 godz czekania oksy i wkońcu skurcze bolały jak cholera ze już nie wiedzialam co robić uciekać dzrzwiami czy oknem. Po godz od oksy rozwarcie na 9 . Poród bardzo źle wspominam straciłam bardzo duzo krwi i zabrano mi maluszka leżałam na pooperacyjnej. Ale leżała że mną dziewczyna której po tym cewniku rano odeszly wody i urodziła bez oksy to bardzo indywidualne. Ja też długo czekałam i nie wierzyłam w ten cewnik a jednak rano było rozwarcie. I nie panikuj zakladanie boli jak na okres ale to tylko na początku potem tylko dużo chodzic, chodzić i jeszcze raz chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
gość - dziękuję. Czyli znowu potwierdza się zasada że nie ma reguł. Jak ze wszystkim. Niektóre dziewczyny po próbie oksytocyny rodzą a niektórym trzeba litry wtoczyć. Z cewnikiem podobnie - jednym coś daje innym nic. Mam nadzieję, że przybliży mnie do celu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×