jakie mialyscie negatywne przygody z nianiami?

które pilnowały wasze dzieci lub znajomych?

hahahah ....

a dużo?

przychodze do domu, patrze a ta wyżarła cały zapas słodyczy!

niezle"

mój mąż odszedł z nianią:(

wracam z pracy i patrze ze niania zezarla talerz zupy!!!:O no co za chamka!!! bede musiala jej odliczyc z pensji

tą samą co nasrała u kogoś innego? :D

he

moja zakochala sie w mezu

Ja miałam negatywną przygode z rodzicami. Dorabiałam sobie jako niania i znalazłam ogłoszenie ze kobieta szuka niani dla maluszka 6 miesiecznego chłopca. Nie miałam doświadczenia i napisałąm o tym a ona mi odpisalą zemam przyjść wieczorem. Przyszłam powitała mnie w drzwiach już gotowa do wyjscia dalą dziecko powiedziałą że mleko jest na stole i żebym zrobiła za godzinę a ona leci na aerobik. Ja myślałąm ze pogadamy, powie mi co i jak zobaczy czy się sprawdzam a ona mi zarzuciłam bobasem i sobie poszlam, a ja nawet pieluchy nie umiałam zmienić! Na szczęście jakoś przetrwałam, nauczyłam się szybko zmieniać pieluchę, wyczytałam na opakowaniu jak się robi mleko. Wróciła bardzo późno w nocy, dała mi kase podziekowałam i poszłam już wiecej do niej nie poszłam mimo ze pisałą do mnie kilka razy. Jak tak można? Malutkie dziecko, mieszkanie powierzyć zupełnie nieznajomej małolacie w dodatku zielonej jesli chodzi o opiekę nad dzieckiem. Teraz po latach to się zastanawiam czy ja tego gdzieś zglosić nie powinnam.

masakra co za matka

i ze mną mieli negatywną przygodę. maluch rozciął sobie głowę na 3 szwy:/ a ile ja miałam stresu. w sumie to pracowało mi się super bo chłopczyk był fajniutki, rodzice też, zawsze byli zadowoleni z zabaw jakie mu wymyślam i że kombinowałam żeby zjadł co tam kazali, i dziecko mnie lubiło. tylko ten wypadek był nieprzyjemny dla wszystkich, chociaż to naprawdę był wypadek a nie zaniedbanie.

Mama mojej podopiecznej miała skłonności lesbijskie... Ciągłe komplementy, delikatne muśnięcia mojego uda lub ramienia.. Któregoś razu zaprosiłam mnie niby na winko. Niunia już spała, Maż w pracy, my mamy już lekko w czubie a ona zaczęła mnie całować... Przyznam, że spodobało mi się to.. Skończyłyśmy w łózku. To był mój pierwszy raz z kobietą... Na drugi dzień jakby nigdy nic przyszłam opiekować się małą.. Teraz raz w tygodniu sobie organizujemy spotkania przy winku :))))))))

Madzia... TY chyba żartujesz sobie?

Nie :)

Ładna atrakcyjna babka. A ja dzięki tej przygodzie odkryłam w sobie naturę BI :) Też mam dziecko, ale już w wieku szkolnym. Jestem samotną mamą to co mi szkodzi eksperymentować. Przy dziecku tego nie robimy :P

Madzia daj nr do tej babki!!!! tez mam chetke wylizac jakiejs cipeczke :)

hahahahaha :D Nie będę sobie konkurencji robić :P Sorki :) My ze Szczecina jesteśmy :P

łeeeee szkoda, bo ja ze śląska :) i bym wam wylizała OBU! :D