jak wygladaja wasze zwiazki po powrocie do siebie? - problemy z zaufaniem

Pisze, bo naprawde nie wiem, jak sie zachowac. Rzucil mnie facet, ktorego bardzo kochalam. mielismy powazne problemy, ale ja bylam zdeterminowana, zeby walczyc do konca. On nie chcial i mnie zostawil. Cierpialam jak nigdy w zyciu, z bolu wchodzilam na sciany. Po 2 miesiacach, jak juz zaczelam sie czuc troche lepiej. powiedzial, ze chce wrocic. Zgodzilam sie i teraz... niby jest pieknie, ale kurde, ja nie potrafie zaufac. Bardzo szybko, praktycznie po 2 dniach, zaczelismy funkcjonowac tak, jakby tej przerwy w ogole nie bylo. Spedzamy caly wolny czas razem, on juz zaczal robic plany itd... A ja sie bardzo boje, ze to sie wszystko powtorzy... Ze jak znow zaangazuje sie w to na 200% on mnie zostawi. I teraz 2 pytania: jak powinnam sie zachowywac? jak wygladaly wasze zwiazki po rozstaniu i powrocie? Czy z miejsca byly tak samo intensywne i powazne jak przed rozstaniem?

nigdy juz nie pasuje, dwa razy tych saych butow sie nie przymierza!!!

ja z moim partnerem wróciliśmy do siebie po 3-miesiącach-było jako tako.Rozstanie było z jago winy i powrót po jego staraniach.Ani ja ani on nie byliśmy w pełni usatysfakcjonowani.

doradzać,bo kazdy z osobna to odrębny przypadek,zalezy jaka była przyczyna rozstania,jacy sa partnerzy znam wiele par,i miały b długie rozstania,a teraz sa w udanych wieloletnich związakach ale nie wypali to jesli problemy były zasadnicze,a partnerzy nie wyciągnęli wniosków na pewno gdy była przemoc,fizyczna i psychiczna,znęcanie się alkoholizm albo narkotyki-nie warto w to się pakować ale jesli potrafimy wybaczyć np zdradę ,bo raczej wynika to z problemów w związku-to mozna wchodzić i budowac na nowo,ale na nowych zasadach

i wyciągają wnioski,przynajmniej ci bardziej kumaci a jesli chcą do siebie wrócić,znaczy ze coś ich łączyjednak