Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fanfantulipan

Może jeśli popiszę to mi ulży, może

Polecane posty

Gość fanfantulipan

Może jeśli popiszę to mi ulży, może .. Od 17 lat jestem mężem nazwijmy ją Ani . Znaliśmy się kilka miesięcy , jakiś czas wcześniej mieszkaliśmy razem wydawało się a w sumie wtedy byłem tego pewien, że to jest ta jedyna. Pochodziła z biednej rodziny ja też nie grzeszyłem bogactwem . Dla niej zrezygnowałem z kilkumiesięcznego związku z inną . Warto było, mimo że tamta była bardziej wykształcona i powiedzmy o równym mi statusie finansowym. Ok , wzięliśmy skromny ślub , po roku pierwszy syn. Ja jeszcze przed ślubem pracowałem , po ślubie cały ciężar utrzymania Ani i syna spoczywał na mnie ale powiedzmy że jestem tradycjonalistą i było to całkowicie dla mnie zrozumiałe. Jak to w młodym małżeństwie były lepsze i gorsze dni . Docieraliśmy się. Tak się też wówczas złożyło że mogłem awansować w pracy ale wiązało się to z zostawaniem po godzinach, jakimiś zajęciami dodatkowymi ale w końcu awans i jakaś podwyżka. Pierwszy syn rósł , Ania urządzała mieszkanie ja pracowałem. Zdecydowaliśmy się też że na razie nie będziemy mieli więcej dzieci. Ania zaczęła brać tabletki anty Muszę tu wspomnieć o sexie w naszym małżeństwie. Ja powiedzmy byłem doświadczony w tych sprawach Anka nie; byłem jej drugim w życiu facetem. Pamiętam jej pierwszy w życiu orgazm , płakała , śmiała się i płakała. Chciała więcej, więcej i więcej . Było bosko. Pamiętam nasze wspólne orgazmy . Oboje byliśmy szczęśliwi. Musze się tez przyznać że jestem fetyszystą. Moim fetyszem jest piękna koronkowa bielizna , pończochy , pasy do pończoch itp. Anka uwielbiała takie prezenty a ja uwielbiałem kiedy „ubierała się w prezent Po urodzeniu pierwszego syna , sex zszedł na dalszy plan. Ale był , może rzadszy ale równie satysfakcjonujący. Rozumiałem to . Były oczywiście też gorsze czasy , z racji pracy w ramach tzw odstresowania zacząłem zaglądać do kieliszka. Nigdy jej i uderzyłem czy popchnąłem po pijanemu ale zdarzało się że jej jak to ona mówi dowaliłem. Wypomniałem jej zawodowe wykształcenie , czy to że nigdzie nie pracuje. Młody byłem i głupi . Kochałem ją i chyba kocham do dzisiaj. Ona chyba też Wracając do mojego picia to nie był jakiś tam alkoholizm ale powiedzmy raz w tygodniu ( piątek albo sobota) z kumplami dawaliśmy ostro w szyję a cały tydzień nic. Skończyło się to już od 4 lat praktycznie nie piję . Muszę też dodać że o ile mi praca pozwalała pomagałem i pomagam do dzisiaj Ani w domu. Sprzątam , gotuję , sam robie w domu wszystkie remonty. Ok., mija siedem lat od ślubu rodzi się nam drugi syn , ten wymarzony i wyczekiwany . Ania po odstawieniu tabletek nie mogła zajść ponownie w ciążę. W końcu jest . Mijają dwa tygodnie i nagle nie możemy małego dobudzić , ma drgawki , R zabrała go na sygnale . Tego dnia zacząłem znowu palić . Pierwszy raz od lat płakałem z bezsilności. Jedziemy do szpitala , dalej do akademii . Lekarze nie wiedzą co mu jest . Załatwiam Ance psychiatrę , dostała do głowy , śpi z małym na oddziale , sama bierze anty depresanty. Ja nie mogę , opiekuję się drugim synem , domem , mam pracę , załatwiałem pożyczki gdzie się tylko da. W końcu mały zdrowieje jest ok. jest twardy w tatusia . Jesteśmy zadłużeni po uszy ale to nic jesteśmy wszyscy zdrowi. To chyba były trzy najgorsze miesiące mojego dotychczasowego życia. Anka jeszcze po powrocie ze Szpitala śpi z małym z pól roku. Czuwa . Rozumiem ją to jest matka. Niestety my oddalamy się od siebie. Anka nie pracuje zajmuje się domem i dziećmi. Ja pracuję razy dwa. Biorę najtrudniejsze sprawy w firmie bo wiążą się z premiami , mamy długi . Niestety zaniedbuje też siebie , przytyłem , palę coraz więcej . PRACUJĘ . Wszystko jest dla dzieci i Anki . Oczywiście są dni że w małżeństwie jest ok. Ale między nami nie ma już tego co było kilka lat wstecz. Coraz częściej kłócimy się raz dwa razy w tygodniu. Sex praktycznie tylko wymuszony na tzw odpierdol czyli żona spełnia obowiązek małżeński . Anka tłumaczy że jest zmęczona , że mi tylko sex w głowie. Znowu awansuję, mam podwyżkę. Anka też ma jeden „fetysz zakupy. O jakże ona potrafi być dla mnie miła kiedy mogę ją zabrać na zakupy w czasie których powiedzmy może wydać na siebie 1000 zł. Nie zdarza się to co miesiąc ale parę razy w roku. Wtedy wszystko jest ok. Nawet sex jest lepszy. Dzieci rosną . Z Ani strony nie ma już praktycznie żadnej inicjatywy sexualnej, próbuję z nią rozmawiać. Boże ile ja z nią rozmów przeprowadziłem , płakała razem sobie obiecywaliśmy że się zmienimy. Mijało kilka dni i Anka tradycyjnie nasze ustalenia „po rozmowie miała w dupie i wracaliśmy do punktu wyjścia. Ja znowu awansuję , kupujemy dom. Finansowo nie najgorzej ale zawsze mogło by być lepiej . Kredyt za dom trzeba spłacić . Niech się pali i wali rata musi być zapłacona w terminie. Niestety to też powoduje że kończą się zakupowe szaleństwa Ani. Może raz czy dwa w roku i tyle. Niestety daje mi to odczuć , zwłaszcza w sypialni. Są dni lepsze i gorsze ale w większości gorsze. Pół roku po zakupie domu , tracę stanowisko w pracy . Reorganizacja ląduje z trochę mniejszą pensją w innym oddziale firmy , muszę dojeżdżać. W domu jeszcze gorzej . staram się jej pomagać ale on jakby nie rozumiała że ja po 12 godzinach pracy mam prawo być zmęczony . W weekendy pomagam w domu , wychodzimy do znajomych , w niedzielę jakiś wypad z dzieciakami ale w tygodniu padam na ryj . Sex praktycznie = zero . Może jakiś wymuszony , wyproszony . Aż w końcu przychodzi czarmy dzień naszego małżeństwa . Anka zapomniała telefonu i wyszła do sklepu. Przyszła do niej wiadomość od jakiegoś numeru cyt. Ja też za tobą tęsknię nigdy cię nie zapomniałem Kurwa prawie zasłabłem. Po chwili Anka wraca do domu pokazuję jej wiadomość . Tradycyjnie kłótnia. Nie wiem jak się powstrzymałem żeby nie dać jej w ryj. Krzyczy że to tylko jej były z którym się rozstała dla mnie że on mieszka 700 km od nas. Że ją odnalazł przez Nasz Klasę. Wali mnie to ale najgorsze dopiero mi powiedziała że nie śpi ze mną , bo się mnie brzydzi , mam brzuch na który nie może patrzeć. Spakowałem się i pojechałem do kumpla . Dzieci dzwonią do mnie płaczą żebym wrócił . Następnego dnia wracam . Znowu awantura . Przeprasza mnie , przysięga że mnie nie zdradziła że to tylko sms i parę telefonów . No dobra zobaczymy ale jakiś czas śpimy osobno . Ja się odchudzam Po roku schudłem 25 kilo . W końcu Anka nie wytrzymuje krzyczy że jest więźniem w domu, że chce iść do ludzi, chce pracować. No dobra, mówię jej że coś załatwimy ale musi się liczyć że łatwo nie będzie miała, nie ma żadnego konkretnego zawodu , że jest po 30 itd. Oczywiście skomentowała to że jej dopierdalam. W końcu załatwiam tak, tak. ja jej załatwiam pracę w markecie . Wytrzymuje pół roku . Za ciężko , nie ma czasu dla siebie, zaniedbuje dzieci itd. Po chwili znowu chce pracować , załatwiam jej etat gońca ale za dużo trzeba chodzić i przenosi się na etat sprzątaczki też za ciężko , narzeka , wszyscy w „robocie ją wkurwiają brudasy w końcu szefostwo dostrzega jej „fochy i proponują jej że po terminie umowa przejdzie na etatu. Anka rezygnuje. Załatwiam dotację i Anka otwiera swój sklepik . Spożywczak , bo jak mi kiedyś powiedział dziadek „ jedzenie ludzie kupią zawsze Sklep od roku jakoś tam funkcjonuje raz lepiej raz gorzej. Anka niestety już ma go dość . Załatwiłem jej większość dostawców , ja jej obsługuję kasę fiskalną ( wbijam ceny , asortyment itd.) On ma tylko sprzedać towar. Ale jej jest albo za ciężko bo za dużo ludzi na raz albo ma pustki i jak twierdzi z nerwów „dostaje do głowy . Zapomniałem dodać że w tzw międzyczasie awansowałem pracuję krócej za większe pieniądze i generalnie codziennie po 17.00 ja siedzę w sklepie. Ostatnio nawet jak jej policzyłem spędza w sklepie jakieś 3 do 4 godzin i jest zmęczona . nas jako małżeństwa już praktycznie nie ma. Sex , no dobra nazwijmy to sexem jest raz czy dwa w miesiącu na zasadzie spełnienia obowiązku małżeńskiego. Co ciekawe ma zawsze orgazmy a nawet dwa czy trzy po rząd. Jeszcze w poprzednie walentynki kupiłem jej coś sexy jakąś koszulkę. Włożyła ją i stwierdziła że nie ma już takich piersi stojących i zdjęła bo jak stwierdziła źle się w niej czuła. Od tamtej pory nie kupiłem jej żadnej sexy bielizny. Najgorsze jest że jej jak by dobrze w tym stanie. Ciągle użala się nad sobą jak jej w życiu źle ale jak w twierdzi w sumie to inno maja gorzej . Ja mam już dość . KURWA mam dość. Niestety dla mnie mam dwóch super synów. Są dla mnie wszystkim to oni powodują że Anki nie rzuciłem . Ją . Nie wiem czy ją kocham to chyba raczej przywiązanie . Jeśli się z nią rozwiodę to pokopie swoje dzieci, ale z drugiej strony mam 40 lat i chce być jeszcze szczęśliwy . Wydaje mi się że Anka ma depresję ale kiedy poprosiłem ją aby poszła do psychiatry zaczęła drzeć się że robie z niej głupią. Ja nie chcę od niej tak wiele, chcę tylko żeby przestała wszystko widzieć w czarnych barwach , żeby zrozumiała że większość ludzi w tym kraju pracuje 8-9 godzin dziennie , że nie tylko ona ma prawo być zmęczona, chce żeby przestała obarczać mnie winą za wszystkie niepowodzenia w naszym małżeństwie, żeby przestała być taką materialistką i żeby zrozumiała że wygląd , dobre ciuchy to nie wszystko. Nie wiem czy ona ma jakieś traumy z dzieciństwa że musi mieć 40 par spodni czy 50 par butów. Nie rozumiem tego . Ile rozmów z nią przeprowadziłem , setki razy to wałkowaliśmy ale rozmowy z moja żoną nie przynoszą żadnych rezultatów. Nie wiem tez jakich argumentów używać w rozmowie żeby zrozumiała jak dla mnie jako faceta ważny jest sex. Ja inaczej funkcjonuję „po ale cóż z tego kiedy po dniu sexu próbuje się zbliżyć do niej ponownie następnego dnia okazuje się ze jestem zboczony i w TYM wieku mi tylko sex w głowie. Próbowałem ją zaciągnąć do sexualoga ale „ona nie czuje potrzeby . Twierdzi że w jej wieku ( 38) nie ma już takich potrzeb. Jej starcza tak jak jest . Ja jej mówię że to rozwala nasze małżeństwo ale to jakby nie dolatywało do jej mózgu. Nie mówię że mam się bzykać codziennie ale jakaś taka średnia 22-3 razy w tygodniu to nie są szczególne wymagania z mojej strony. Skończyły mi się pomysły na naprawę małżeństwa tyle że to ja chyba tylko widzę że ono się sypie. Nawet nie macie pojęcia jak bym chciała być znowu szczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanfantulipan
Nie wiem czy ona ma jakieś traumy z dzieciństwa że musi mieć 40 par spodni czy 50 par butów. Nie rozumiem tego . Ile rozmów z nią przeprowadziłem , setki razy to wałkowaliśmy ale rozmowy z moja żoną nie przynoszą żadnych rezultatów. Nie wiem tez jakich argumentów używać w rozmowie żeby zrozumiała jak dla mnie jako faceta ważny jest sex. Ja inaczej funkcjonuję „po ale cóż z tego kiedy po dniu sexu próbuje się zbliżyć do niej ponownie następnego dnia okazuje się ze jestem zboczony i w TYM wieku mi tylko sex w głowie. Próbowałem ją zaciągnąć do sexualoga ale „ona nie czuje potrzeby . Twierdzi że w jej wieku ( 38) nie ma już takich potrzeb. Jej starcza tak jak jest . Ja jej mówię że to rozwala nasze małżeństwo ale to jakby nie dolatywało do jej mózgu. Nie mówię że mam się bzykać codziennie ale jakaś taka średnia 22-3 razy w tygodniu to nie są szczególne wymagania z mojej strony. Skończyły mi się pomysły na naprawę małżeństwa tyle że to ja chyba tylko widzę że ono się sypie. Nawet nie macie pojęcia jak bym chciała być znowu szczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zostanę żigolakiem
skróc do trzech zdań chyba nie myslisz,że ktoś bedzie czytał te wypociny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjksdfghjxcvbn
znajdź sobie inną i spokój przynajmniej w sferze sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
O matko ja bym ja zostwala. Albo znjadz sobie kochnake. Mimo ze jestem kobieta to uwazam ze maz glupio zone ktora kiedys bedzie zalowala ze o Ciebie nie dba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
przeczytałam tylko końcówkę o tej traumie z powodu niemania butów w dzieciństwie :D tak, to poważny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Ja przeczytalam calosc. Wychodowales sobie rprzy swoim boku rozkapryszona ksiezniczke. Jesli nie chcez jej zostawic mniej jej pomgaja. Nie wyreczaj jej we wszytkim typu prowadzenie jej sklepu. przy dziekach pomagaj finasuj je. Jej NIE. Bo i poco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvhvvvvvvvvvvv
Bzykasz dwa trzy razy w miesiącu a starej dajesz 1000 na ciuchy to może lepiej bordello taniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwahch
cóż.. Wydaje mi sie ,ze sie miedzy wami wypaliło .Tylko twoja żona nie chce lub nie umie tego zmienić.Jest jej dobrze bo nie musi pracowac a kasa jest i ty sie martwisz wszystkim.Ona wie po cichu ze zawsze tak naprawde moze na ciebie liczyc i tego zmienic nie chce bo jest jej tak dobrze.Ale po głowie chodza jej inne mysli1na pewno marzy by sie dobrze ubrac i byc adorowana a to potwierdza ze smsowala z byłym. Znudzila sie życiem i pragnie odmiany ale nie wie jak o tym powiedziec! Rozwód?? straci zródło dochodów a pracowac nie chce.Chce tylko wtedy jezeli uzna ze jej sie juz nudzi w domu.Pracuje -znudzi sie to odchodzi. Nie chce straszyc ale ona w koncu zacznie z kimś na boku sie umawiać bo jest rozkapryszona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvhvvvvvvvvvvv
Ja bym taką pognał w cholerę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Dzieciom musisz jeszcze pomagac. Ale jej nie masz obowiazku to jest dorosla kobieta, ktorej sie w dupie po przeracalo. Niech bierze odpowiedzialnosc za swoje czyny Ty tego za nia nie rob Nie docenia tego co. Pewnie po kryjomu marzy jej sie romans z kims innym. Boze jakie te baby sa glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatatatatatatata
fajna historia, rzuć Ankę w cholerę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak na
dzień dzisiejszy,ma się sprawa z alkoholem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanfantulipan
okazjonalnie raz czy dwa w miesiącu jakiś jaś wędrowniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwahch
pisał!! nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogrona
Tulipan, nie tłumacz sie z wędrowniczka raz w miesiącu, przecież wszystko dla ludzi ;-) Przeczytałam całość. Mam 30 lat i jestem ze swoim mężem 2 lata po ślubie. Dzieci jeszcze nie mamy. Twoja historia to przestroga dla nas, żebyśmy do czegoś takiego nie dopuścili. Jeśli kochasz zone i chcesz to ratować to tylko terapia małżeńska. Ale to 2 strony muszą chcieć ... Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki, bo wydajesz sie być fajnym i wartościowym facetem. Zadbaj o swoje szczęście :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko12345678
kokospoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 moich łez
mam podobny problem ale z ta róznica ze ja jestem kobieta ...i jeszcze jedna mój mnie zdradził dosłownie ...nie emocjonalnie :-( Nie nadaje sie do niczego . 10 lat zmarnowanych nic nie potrafi nic wszytsko co mamy, mamy dzieki mnie . On nie potrafi nic oprócz wyuczonego zawodu przyczym po niespełna roku zawsze zmienia firme bo mu sie nudzi praca w jednym miejscu i to ja musze szukac nastepnej bo nawet sie wysłowic nie potrafi .ehhh zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim skromnym zdaniemmmm
po prostu cie zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Jak nie rozwod to moze chociasz sepracja czasowa. Niech poczuje co moze stracic. Dlatego uwazam ze kobiety powinny brac czynny udzial w pracowaniu na byt i dokladac sie do zycia nawet w polowie. Jak maja zajeta glowe obowiazkami to nie przychodza im glupie mysli do glowy. A Twoje zona to moze i z nudow juz Cie zdrazila. Bo przeciez ma wszytko kase i osla (bez obrazy) ktory na nia robi. I ona jest przeswiadczona ze tak zawsze bedzie. Bo Ty ja tak mocno kochcasz ze jej nigdy nie zostawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest 1 wyjście
jesli nie chcesz jej naprawde zdradzac, to udawaj przynajmniej ze kogoś masz. Zacznij bardziej o siebie dbac w czasie rozmów telefon.wychodź do innego pomieszczenia, wychodz na godzinkę wieczorem, nie pomagaj jej w niczym, ale dzieci nie zaniedbuj. Może zapisz się na siłownię, wyjdz w sobotę z kolegami na miasto... Niech sie kobieta opamięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atyla
wspolczuje ci. :( moze cie pocieszy, jak ci powiem ze moj maz cierpi na philemaphobie(wstret do calowanie) przez co od kilkunastu lat posuwa mnie jak prostytutke bez calowania. myslałam ze go zmienie, zachęce, jakos wyplyne na niego, ale nic z tego. i niby dla mezczyny to wydaje się zaden problem, ale kobieta ma najwiecej receptorow erotycznych wokol ust i na brodzie. wypaliłam sie już zupełnie i cieżko mi się zmuszać gdy brak tego co w seksie stanowi 60% czasem szlocham i pałaczę.boje się że może teraz to juz nawet nie potrafie sie całowac po tylu latach, ale nawet jakby, to i tak psu to na bude... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfkjfkjfkjfkjfk
Życie , ja mam podobnie tyle że jestem kobietą i mam męża który jest leniem i czarnowidzem , piwo o telewizja to jego cele w życiu Niestety dzieci i ja jesteśmy uzależnieni finansowo od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weshgdrhdr
A mi tej kobiety szkoda, bo uważam, że miała ciężkie życie. Pamiętajmy, że znamy tylko jego wersje! A może ona czuła się w tym wszystkim samotna, niezrozumiała, może kiedy ona cierpiała z powodu choroby syna on miał pretensje, że mu tyłka nie daje. A chciałybyście się kochać z facetem, który po pijaku wypomina Wam, że macie nie takie wykształcenie, że jesteście głupie itd. Wiecie co? On ma ciągle do niej pretensje, sam Aniołkiem nie jest, a ona przy nim usycha i jeszcze Wam powiem,że ten kontakt z tym pierwszym chłopakiem to było wołanie o pomoc, smutnej samotnej kobiety!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×