Opowiadanie

Jesteśmy sami w pustym mieszkaniu pozbawionym mebli. Stoimy bosymi stopami na nagim parkiecie. Pospiesznie rozpinam guziki twej bluzki. Opuszczasz ręce by mogła spłynąć swobodnie z ramion na podłogę. Nim jej dotknie, ja siłuję się już z twoimi spodniami. Kładę Cię na podłodze, chwytam za nogawki i ciągnę za nie z mozołem ;) Śmiejesz się, chwytasz za mój guzik od spodni. Pozbawiamy się nawzajem kolejnych części garderoby coraz gwałtowniej, drapieżniej, coraz mniej rozbawieni, coraz bardziej wpatrzeni w siebie wzrokiem pełnym pożądania. Klęcząc przede mną suniesz dłońmi po moich biodrach chwytasz w usta pęczniejącego członka. Potem obejmujesz go dłonią i ciągnąc za niego figlarnie zmuszasz, bym usiadł przed Tobą. Wstajesz i palcami stopy popychasz mnie z lekka, rozpłaszczając na podłodze. Widzę stąd połyskującą wilgoć sączącą się z twojej szparki. Ale to tylko preludium. Ty nie takiej wilgoci chcesz dać mi zakosztować. Doskonale wiesz jak jestem spragniony. Stajesz nade mną w rozkroku. Twoje palce suną powoli w kierunku warg sromowych. Czekam w napięciu, trochę jak zahipnotyzowany, ze wzrokiem utkwionym w twojej cipie. W chwili gdy mocz zaczyna płynąć, jakby nieśmiało, potem coraz intensywniej, obfitszym strumieniem, Ty ruchem bioder kierujesz to gorące źródło, bijące wprost spomiędzy twoich ud na mojego naprężonego kutasa, klatkę piersiową i twarz. Przykucasz uginając kolana a ja zamykam oczy w odczuciu piekącego bólu, choć pragnąłbym widzieć jak ten złoty, cierpko-słony strumień wlewa mi się do otwartych ust, obmywa włosy i skórę rzęsistym deszczem. To sprawia mi dziką nieludzką rozkosz. Unoszę się na jednej dłoni a drugą wkładam w fontannę twoich sików. Z wysiłkiem otwieram oczy. Patrzę w zachwycie jak mocz rozbryzguje się na moich palcach setką kropel. Obserwuję ten bijący z Ciebie gejzer całkowicie zafascynowany, aż w końcu tryskający zdrój słabnie i zamiera. W ostatniej chwili chwytam ustami resztki sików i z uśmiechem wypluwam, trafiając dokładnie w rowek pomiędzy twoimi piersiami. Twoje rozchylone w podnieceniu wargi wykrzywiają się w uśmiechu a wyraz koncentracji na moment znika z twarzy. Ustami przywieram do cipki i zlizuję z niej łapczywie resztki moczu, zmieszane z twoim śluzem. Wstaję a Ty klękasz przede mną i zamierasz, wciąż rozchylając usta w uśmiechu. Wiesz, że nie przyjdzie mi to łatwo. Widzę w twych oczach proszące nieme wyczekiwanie. Zamykam na chwilę oczy. Strumień wzbiera we mnie i znajduje ujście. Czuję jak wydostaje się na wolność i przybiera na sile. Obmywam nim twoje uda, piersi, kieruję wprost do ust. Widzę ciemne sutki pieszczone moimi ciepłymi sikami. Krople spływają po brodzie i włosach. Przymykasz oczy, parskasz na mnie ze śmiechem. Mój Boże, jak bardzo Cię teraz kocham, jak pragnę... Chwytasz mnie za kutasa widząc jak słabnie moc strumienia. Obmywasz się teraz sama, jakbyś brała prysznic, a gdy strumień gaśnie i już tylko kropelki tańczą na czubku żołędzi, łapczywie chowasz członka w swych ustach. Przewracam Cię na podłogę. Tarzamy się, pławimy, turlamy jak szaleni w kałużach moczu. Przez tę krótką chwilę nie jesteśmy już ludźmi lecz samcem i samicą, zwierzętami uwolnionymi z jarzma przesądów i myśli, zniewoleni jedynie przez własne zmysły i przez instynkt, który rządzi teraz niepodzielnie naszymi ciałami. Wciągam przez nozdrza ostry zapach moczu parującego z naszych rozgrzanych ciał. W odurzeniu spijam ustami krople z twojej lśniącej skóry. Przesuwam dłońmi po mokrych piersiach, brzuchu, twarzy, językiem degustuję palce twych stóp zroszone złotym deszczem. W końcu przygniatam Cię do podłogi i wchodzę w Ciebie głęboko całym kutasem. Pierdolę Cię ze wszystkich sił, gwałtownie uderzam biodrami, wnikam głęboko, penetruję twoje ciepłe wnętrze, a palce dłoni wplatam w mokre włosy. Moje usta i język wariacko wędrują po twojej twarzy szukając otwartych, bezbronnych ust. Nasze donośne jęki odbijają się echem od nagich ścian pustego mieszkania.

No no... dobre :) gratuluję talentu :)

Całkiem dobry kawałek literatury. Działa na wyobraźnię:)

kuurwa, szkoda że jeszcze nie srali se na klaty :O

super:)

Masz więcej takich opowiadani?

grafoman amator. ale ćwicz - może jakieś niewyrobione literacko kury domowe lubią opowiadania gimnazjalistów. moim zdaniem poziom marnego Harlequina.

Mnie się nie podoba..

"Jesteśmy sami w pustym mieszkaniu pozbawionym mebli... Pospiesznie rozpinam guziki twej bluzki." Na tym skończyłem. To jest bardziej kwadratowe niż pierwiastek z 2. Może zacznij od praktyki ?

Dobry tekst. Obrzydza mnie mocz, ale i tak duży plus za styl. Teraz proszę coś dla miłośniczek spankingu.

grafomania ,ale jakbyś miał dojścia to sprzedawałoby się jak te badziewne 50 pierdnięć greya

Wystraszony wyrwał się ze snu. Przez chwilę nie wiedział zupełni co z nim się dzieje ani gdzie jest. Po chwili znów poczuł to, co go wybudziło. Dotyk palców na jego członku. Dotyk palców nie należących do jego dłoni. Oprzytomniał w sekundę. Jego ręce i nogi były przywiązane do krawędzi łóżka. - Co się dzieje? zapytał, ale nie odpowiedziała mu, tylko spojrzała na niego z krzywym uśmiechem. Jej palce delikatnie gładziły jego miękkiego członka. Paznokciami leciutko drapała go, mierzwiąc włosy porastające jego podbrzusze. Była całkiem naga - Ej, laska, jak ty mnie związałaś, że się nie obudziłem? - Delikatnie i ostrożnie. A teraz już cię mam i jesteś mój. Ścisnęła mocno jego penisa. - Ała! To boli! - Wiem. Ma boleć. Znów ścisnęła go mocno, wbijając paznokcie w mosznę. - Ała! Kurwa, przestań! - Nie. Dziś jesteś moim niewolnikiem. Zaczęła mocno masować jego fiutka i po kilku chwilach poczuł że sztywnieje. Kiedy był już mocno naprężony znowu ścisnęła go w garści. - Aaał! Proszę, nie tak mocno. - Zamknij się, ja nawet jeszcze nie zaczęłam. - Co w ciebie wstąpiło? - Nic. Po prostu naszła mnie chęć na troszkę pikanterii Sięgnęła za siebie i wyciągnęła skórzaną szpicrutę. Uderzyła go mocno w pierś - Auć! Proszę cię, przestań! - O nie, będziesz płakał z bólu i błagał o więcej! Stanęła nad nim, teraz mógł zobaczyć, że ma na sobie tylko pas z pończochami i krótkie, skórzane kozaczki na szpilce. Jej cipka była gładko wygolona i lśniąca, jakby nasmarowana oliwką. Smagnęła go znów szpicrutą, tym razem po brzuchu. - Ał! Przeginasz już! - Milcz, psie! Kolejne uderzenie, teraz w udo. Potem druga noga. Co chwila uderzała go, a na jego skórze zaczęły pojawiać się czerwone ślady. Wtedy uderzyła w jego wyprężonego wciąż kutasa - Aaaała! Zabiję cię dziwko! - Ooooch, mów tak do mnie, podnieca mnie to! Znów strzeliła go po fiucie. Naprawdę mocno. - Kurwa! Ty szmato! Rozwiąż mnie natychmiast! Zatłukę cię, ty pojebana zdziro! - Aaach! jęknęła, wyginając się mocno w tył. Zauważył, że jej cipka jest całkowicie mokra, kropelki śluzu spływały po jej udach. Była cholernie podniecona, jak jeszcze nigdy życiu. Rozciągnęła palcami lśniące wilgocią wargi, ukazując różowe wnętrze. Jej cipka pulsowała, otwierając się i zamykając. Gwałtownie usiadła na nim, nadziewając się na jego sterczącą pałę. Krzyknęła w momencie kiedy wszedł nią głęboko. Zaczęła ujeżdżać go, unosząc tyłeczek i opuszczając go rytmicznie. Jej pośladki obijały się o jego uda. Piersi falowały w rytm jej ruchów, a z gardła co chwilę wydobywał się głośny jęk. Poruszała się szybko, nabijając się na niego raz po raz. - Ty szmato. Jesteś najgorszą, najtańszą dziwką! - Jezu! Mów tak do mnie! Błagam! - Jesteś nędzną kurwą, niegodną nawet żeby na nią nasikać! - Tak, jestem nią! Jestem twoją suką, zdzirą, która uwielbia jak wsadzasz jej kutasa! Zaczęła głośno krzyczeć, posuwając się wciąż mocnymi pchnięciami. Nagle wyprężyła się i zamarła w bezruchu. Przez jej ciało przebiegł dreszcz. Po chwili spojrzała na niego i zsunęła się z jego pulsującego kutasa. - Co jest? Wracaj dziwko. Ja jeszcze nie skończyłem! - Ja skończyłam. Pierwszy raz dzisiejszej nocy. Ale z pewnością nie ostatni

zauważam z niesmakiem naruszenie praw autorskich :O

Zrobiło mi się gorąco :D:D. Pierwsze dużo lepsze.

Pierwsze to koszmar, nie dość, że styl pisania prawiczka walącego właśnie gruchę, to jeszcze tematyka dla popierdolonych zboczeńców :O

" to jeszcze tematyka dla popie**olonych zboczeńców " Oto ja. :D Robiłam to już. :)

Z dupy do ust też bierzesz?

Pissing może być fajny. Wielu ludzi ma do tego uprzedzenia, ale jak zrobić to pod prysznicem, albo w wannie to nie ma problemu sprzątania tylko sama przyjemność.

"Z d**y do ust też bierzesz?" Nie. Jak na razie z seksu analnego tylko rozciągam tyłek mojego uległego. Będzie więcej jak będę widziała, że jest gotowy. Już nie mogę się doczekać.

Wiecej takich opowiadan.

"Nasze donośne jęki odbijają się echem od nagich ścian pustego mieszkania." Od nagich ścian pustego mieszkania. Mieszkania. Ania. Nia. A. Echo. Echo. Cho. O. Warto to przemyśleć.

Przeżyliśmy SW, Kokeja, Imperium to i ciebie przeżyjemy. :)

Kusza to fanka szczochow