Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W sytuacji bez wyjścia

Gorzej ode mnie nie ma nikt :-(

Polecane posty

Gość W sytuacji bez wyjścia

Więc nie płaczcie i nie poddawajcie się, bo szkoda nerwów i zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sytuacji bez wyjścia
\Wracalam do domu przez park i zgwalcil mnie jakis faceta chyba murzyn/..nie wiem bo w szoku bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sytuacji bez wyjścia
Ja już byłam załamana. Byłam w takiej depresji,że samobójstwo chciałam popełnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sytuacji bez wyjścia
Do podszywa: to nie jest śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli masz sklonnosci samobojcze ? leczylas to gdzies ? bylas u psychologa psychiatry ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sytuacji bez wyjścia
raczej nie mam. Ale jak zaczęły się moje problemy to myślałam,że tylko to mi zostało. Nie próbowałam nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sytuacji bez wyjścia
leciała mi krew bo mam okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sytuacji bez wyjścia
chodziłam do psychologa i psychiatry i bylam na nich strasznie napalona, musialam wychodzic z gabinetu niby na siusiu a wracałam po 10-20 minutach jak sobie wypalcowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sytuacji bez wyjścia
kinga01 ja nie mam tu innego topiku. Nie zakładam tu topików, tylko czytam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnas sprobowac czyli nigdy nie mialas do czynienie z antydepresantami ? psycholog przydalby sie do rozmowy na psychiatre nie licz bo tylko leki wypisuje w takim razie uwazam ze powinnas jak najszybciej skorzystac z takiej pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sytuacji bez wyjścia
już nie wiem co robić, nadpodbliwość seksualna nie pozwala mi spać, dzisiaj miałam z rana 7 orgazmów, wieczorem 4, wszystko mnie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sytuacji bez wyjścia
00:59 podszywy tak Wam do śmiechu? Nigdzie nie byłam. Sama stanęłam na nogi i zaczynam od początku, choć to trudne mając na głowie kilku komorników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolusia.krak
i za to lubię kafe ,za ironiczne tematy nawiązujące do poprzednich dupereli :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sytuacji bez wyjścia
Ja nie potrzebuję już pomocy. Leków nigdy nie brałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam raczej ostrzec innych przed tym jak łatwo jest popaść w pułapkę podatkową, kredytową. Ja byłam na tyle głupia,że omal nie straciłam wszystkiego. Był moment,gdy mogłam się wycofać, nie zrobiłam tego, bo wierzyłam,że stanę na nogi. Nie stanęłam, a wręcz pogrążyłam się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka lat temu otworzyłam firmę. Szło mi super. Kupiłam jeden samochód, potem drugi, no i przydałaby się trzecia ciężarówka...a co tam ...leasing,czemu nie? 1.Błąd. Nigdy nie brałam kredytów i trzeba było się tego trzymać.Potem jeszcze wypasiona osobówka.A czemu nie? Przecież zarabiałam. Stać mnie było. No było, bo nie przewidziałam jednego...niewypłacalności moich kontrahentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przepisz resztki majątku na kogoś zaufanego............. Ratuj co możesz. przed złodziejami.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konta zajęte, więc kasy mało, a tu trzeba zakładać sprawy o nakazy zapłaty. Z trudem uzbierałam, bo do każdej sprawy 2500zł trzeba było zapłacić. Uzbierałam, aby tylko mieć te nakazy. W końcu je dostałam. Oddałam do komornika.....i cóż...po ok 2latach zaczęły przychodzić bezskuteczne egzekucje i pieniędzy nie odzyskałam.Towaru też nie. I padłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do sądu nie masz dojścia
o nierzetelności dłuznikow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do sądu nie masz dojścia
w tym kraju tylko złodziejem warto być:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie z Komornikami żyłam ok, bo płaciłam. Ale raptem zjawił się służbista (starych pozwalniali). I doznałam szoku. Dałam mu 20 tys a on mi wypisał świstek. Należność główna: 4tys z groszami, a prawie 16 tys koszty egzekucji. Przy okazji zajął plazmę, której wartość wpisał 500zł, a koszty 7tys400zł i poprosił o nr KW domu. Wtedy zrozumiałam,że to koniec, że po prostu nie dam rady, choćbym się zesrała. Od tej chwili nie płacę nic, poza tym co sam mi zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×