Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Witam serdecznie wszystkie starające się i te dziewczyny którym się udało :) Mam nadzieję, że tym razem mi się uda. Ostatni email został uznany za spam. Przypomnę Wam moje hormony. Pierwsze badanie AMH 0,14, Fsh 14,09. Następne badanie w 3 dc w innej klinice 2 pęcherzyki, wszystkie hormony w normie i fsh 5,7. Ucieszyłam się z tego wyniku ale z tego co widzę nie tylko u mnie ten hormon skacze. Pierwszy lekarz powiedział, że szanse są znikome i nie chce naciągać nas na invitro. Lekarz w drugiej klinice stwierdził, że można zaryzykować. Obie kliniki w których byłam są w Białymstoku. Jeszcze nie zdecydowaliśmy się w której podejdziemy do invitro. Lekarz, który dał mi większą nadzieję powiedział, że moje invitro będzie droższe ze względu na mocniejsze leki do stymulacji. Proszę napiszcie coś o tych protokołach . Widzę, że często na forum w takich przypadkach jak u nas przewija się wątek protokołu krótkiego. Niestety na moją niekorzyść działa też wiek (za miesiąc 40). Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo wytrwałości :). Coco cieszę się, że jesteś na forum. Loniu podziwiam Twoje podejście do życia, a narty - to też moja pasja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny jak dużo nowych twarzy :) I Coco, Lonia Dzięki Wam to zaczynam się czuć sławna. Wspominacie mnie i nawet cytujecie :) Jeszcze mi woda sodowa uderzy do głowy. I To co mogę dodać od siebie to to, że moja ostatnią stymulacje prowadził prof. Łukaszuk i namawiam mnie właśnie na długi protokół. Ja się na to nie zgodziłam i poszłam krótkim. Rezultat, to mimo silnej stymulacji, jeden dojrzała komórka która jednak w 3 dobie nie przeszła pozytywnie pgd. Piszę to bo może któraś z Was skusi się na ten długi protokół i zobaczymy jakie będą rezultaty. Dla uświadomienia nowych koleżanek - obecnie jestem w ciązy z kd, 17 tydzień. Moje amh było 0,14. Miałam trzy podejścia do IVF ale nigdy nie doszło do transferu. Mam 33 lata i na nic nigdy ginekologicznego nie chorowałam. I Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej witam serdecznie dziewczyny, Siódemka825, Jagodzianka13, Ayla21 witajcie :) Popatrzcie w wiekszośc**przypadków to jest tak tj. niskie AMH, a wysokie FSH - u mnie jak już wspomniałam zszokował mnie wynik z FSH, skacze niemiłosiernie - w poprzednim cyklu w normie, a teraz gruuupo ponad max granice :( Coco mój wynik z Wit D3 to 24.40 - szału nie ma co? Łakam od miesiąca tą witaminę, lekarz na wtorkowej wizycie wspomniał, żebym dalej brała pół tabl. Bromergon-u na noc tyle, ze nie codziennie, a co drugi dzień. Mam dalej też brać Euthyrox N 25 jedną tabl. rano. Zrobię w następnym cyklu FSH zobaczę co dalej. Cieszę się, ze TSH mam ok, ze prolaktynka i antyTPO spadła, no ale mam świadomość ze to właśnie AMH i FSH jest kluczowe. Często pojawiają się myśli o bioenergoterapeucie co o tym myślicie? :) Wiem, że poruszałyście kiedyś tu ten temat, ale jakoś nie mogę tego wyłapać w tych wszystkich wpisach. Przypomnijcie mi która z Was dziewczyn była? Zastanawiam się (może naiwnie, ale wciąż doszukuję się innych rozwiązań, musze tego spróbować) jak zareagowałabym na Gonal. Kiedyś taka lekarka jak byłam się skonsultować u innego specjalisty wspomniała, ze czasem praktykuje się symulację jak do in vitro przed inseminacją. Jeśli będzie kiedyś oczywiscie opcja inseminacji, podpytam o właśnie taką stymulację, CLO kiedyś brałam, pęcherzyki owszem były, ładnie rosły, pękały we właściwym czasie, ale ciąży niestety brak. Wszystko będzie zależało od tego co z moim FSH, bo wtedy ma to jakiś sens, czas pokaże. Są jakies leki na obniżenie tego hormonu? Nigdy żaden z lekarzy nie zlecił bym zrobiła DHEA czy Inhibina B, zastanawiam się na tym, tylko co to wniesie? w sytaucji gdzie lekarze, przynajmniej ten mój jakoś nie wykazuje chęc***omocy, brak zaangazowania czy pomysłu z jego strony. Zrobię sobie w kolejnym cyklu wraz z FSH - LH i estradiol. Kurcze, ze też my same musimy "po omacku" dobierać sobie te badania, lekarze nie dają szans, nie chcą się podejmować działań :( Zastanawiam się nad zmianą lekarza..... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritka7
Witajcie dziewczyny! Czy mogę się przyłączyć? Też niestety mam skaczace FSH i niskie AMH... miałam raz in vitro nie udane, tzn. podano mi 2 zarodki ale zaden nie chcial ze mna zostac :((((((( Teraz chcialabym sprobowac z refundacja.. Moje fsh teraz ostatnio było 12, ale wczesniej 17 itp. Wiecie co mysle? Chyba stres niszczy te nasze komorki i stad ta nasza niska rezerwa... trzymajcie się, zycze wszystkim spełnienia tego najwiekszego marzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki , witajcie nowe babeczki :) u mnie nic ciekawego , m pojechał do kliniki po wyniki swoje, a ja pełzam po podlodze dosłownie, tak mnie kłuje od wczoraj prawy jajnik że sie ruszyć nie moge, zrobiłam se ten teścik lh i wyszedł pozytywny i sie zastanawiam jeśli nasze plemniczki są słabe to kiedy sprubować żeby wkońcu sie udało ? lekarz mówił żeby co drugi dzień ale jak nasionka słabe to nie wytrzymają tyle, zobaczymy jakie wyniki będą teraz i potem androlog i iui w nowym roku ale pierw bez hsg, strasznie sie boje tego badania :( pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Na obniżenie FSH nie ma nic i w tym jest problem cały. Z tego co pamiętam, rok temu pierwszy lekarz, który mnie oglądał, przepisał mi Biosteron, podobno niektórym pomaga, nie wiem, ile w tym prawdy, ale kolejny lekarz powiedział, ze najnowsze badania dowodzą, że jednak nie ma żadnego wpływu na FSH, rezerwa jajnikowa jest stała, to znaczy mamy tyle i tyle komórek i już. Nie ma lekarstwa na to. Każdy z lekarzy mówił, z e FSH faktycznie może skakać, dlatego ważne jest. by do in vitro podejść, jeśli jego wartość jest poniżej 15. Lekarz u którego teraz byłam, twierdzi, że przy FSH 14 można jak najbardziej stymulować, ale to żadna nowość dla nas. Mnie przy FSH kilkadziesiąt i rosnących pęcherzykach lekarz powiedział, że bardziej prawdopodobna jest naturalna ciąża niż powodzenie in vitro. Ale jest jeden problem u osób z wysokim FSH i niskim AMH, który przynajmniej u siebie obserwuje, to śluz, który nie jest taki jaki być powinien, a to bardzo duża przeszkoda. Na śluz pomaga wiesiołek, sprawdziłam, działa, przynajmniej na mnie, śluz jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest m , są wyniki ......... na ejakulat ma 4 mln a norma 15mln, ogólnie ma w całości 25 mln, tragedia nic sie nie poprawily od lipca, za tydzień w piątek ma wizyte w klinice u androloga smutas.gif będe wieczorkiem , h*jowo jest co tu dużo mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siódemka825
Dzień Dobry Bardzo Wszystkim Damom :D Ayla21 mogłabyś zdradzić, w której klinice lekarz daje szanse? Taida33 naprawdę jesteś sławna :) podczytywałam wątek od dawna i muszę C***owiedzieć (napisać :)) że to właśnie Twoje słowa pomogły mi się rozprawić z wątpliwościami dotyczącymi KD, uspokoiłam się (Widzisz,nawet nie wiadomo kiedy człowiek dobry uczynek dla ludzkości zrobi :) Saadee dziekuję za powitanie. ritka7 mi lekarze powtarzają,że bardzo silny stres nie miał u mnie wpływu na rezerwę i fsh, tylko to wynik operacji którą przeszłam a jednak coś każe mi wątpić w tę teorię. Moja mama przeszła natychmiastową menopauzę po nagłej i niespodziewanej śmierci mojego taty, teraz minął właśnie rok od tragicznej śmierci mojej mamy, od roku włóczę się po sądach ale nie w tym rzecz aby tutaj życie opowiadać tylko zastanawia mnie ten nagły skok hormonalny prawie o 100 % ( w 2011 miałam idealne wyniki,w 2012 zabrałam się za in vitro a w między czasie mój powywracany świat się całkiem przekręcił a hormony jak nigdy wcześniej siuup w górę. Może to przypadek, może właściwa kolej rzeczy ale my ludzie zawsze poszukujemy przyczyny, no bo jak tu się pogodzić z myślą że to tak się nam zrobiło samo z siebie, tak po prostu. noł łej. Jagodzianko zgadzam się z Twoimi obserwacjami na temat śluzu, u mnie na początku starań było "miodzio" komfortowo-śluzu dużo (hormonki idealne) a teraz suchoty niesamowite, bez wspomagania w postaci żeli ani rusz, do tego stopnia że emek potrafił się "pokaleczyć" :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Taida33 dopiero teraz doczytałam, ze miałaś in vitro z KD. Ja już jestem zdecydowana i szczerze mówiąc nie mam żadnych wątpliwości. Nie podejmę się raczej stymulacji z moimi wynikami, chyba że wstrzymanie pracy jajników pogułkami rzeczywiście coś da. A przekonam się o tym w kolejnym cyklu. Napisz mi proszę za którym razem Wam się udało? Mam jeszcze jedno pytanie, o ile dobrze doczytałam Twoje FSH z 30 spadło na 7?? Czy coś w tym kierunku robiłaś? Musze od poczatku przewertować Twoją hostorię, żeby się nie powtarzać z pytaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jutro nasmaruje cos więcej bo dzisiaj mam sporo pracy:O Ritka witaj i rozgość się:) Ayla ja tez się bardzo ciesze,ze się przylaczylas.Wreszcie będę miała rowiesniczke na forum:)Troche małolatom podniesiemy srednia no nie:P? Szybko tylko powiem,ze u mnie ze sluzem tez normalnie od pewnego czasu galopujące suchoty,nawet po wiesiolku.Ale wyczytałam,ze olej lniany jest jeszcze lepszy i syrop na kaszel. Saadee to ja bylam u bioenergoterapeuty i sama tez mam uprawnienia w tym zakresie.Teraz wspomagam się raczej ziolami. Bezik❤️ Jagodzianka,Siodemka,Lonia,Taida moj guru:P i inne koleżanki buziaki przesylam i do jutra. Zaciazone dziewczyny proszę karmic dzieci inaczej niż Taida:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Prześledziłam wątek Taida. Cena in vitro z KD zamuli mnie na cały weekend. Czytałam też wpisy innych dziewczyn, tych z FSH kilkanaście. Skoro wiele z Was miało słabą odpowiedź na stymulacje, to ja z moim FSH 50 nie mam co liczyć na lepszą. Trzeba podejść realnie. W ogóle wszystkie historie są strasznie przejmujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ile nowych dziewczym... Witajcie!!! Czujecie się jak w domu! Moje amh jest rownież bardzo niskie (0.3) a fsh zawsze było na poziomie 12-14. Może nie jest jakoś niesamowicie wysokie, ale dobrze nie rokowało... Mój lekarz nie chciał nawet słyszeć o krótkim protokole. Dodam, ze jak Lonia, całkiem ładnie reagowalam na clostirbegyt, miałam potwierdzona za każdym razem owulacje. Byłam stymulowana menourem 75 jednostek i puregonem rownież 75 jednostek wiec nie były to jakieś strasznie wysokie dawki. Udało mi się "wyprodukować" 6 komorek, z czego jeden się nie zapłodnij, z 5 zapłodnionych komoreczek jedna odpadła w 2 dniu. Miałam podane 2 zarodki z czego wyglada na to ze jeden z nami został. Udało mi się dogadać z lekarzem w szpitalu wiec mam wynik bety z 21 dnia po transferze: 8331. Miałam rownież zrobione usg. Pęcherzyk ma 17mm, jest rownież widoczny 2mm zarodek. Lonia, masz cudnie pozytywne podejście. Będzie dobrze! Ważne, by się nie poddawać! Bezik, Saadee, Terri, Coco.... Trzymam za Was kciuki z całego serducha. Pozdrawiam wszystkie Tu obecne panie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritka7
Dzięki za miłe przyjęcie dziewczyny, Co do śluzu to macie całkowitą rację, u mnie jest podobnie. Zuzia - super :) gratuluję bety! :) Siódemka - ja się zapisałam na refundację ivf na Polnej, tylko jeszcze nie znam terminu wizyty kwalifikującej...Mam nadz.ze nie wszyscy lekarze są tam kiepscy i że będzie dobrze. Co do wpływu stresu to ja uważam, że to głownie on niszczy komorki..ja nie miałam żadnej operacji, tylko laparoskopie diagnostyczna i amh mam niskie a fsh wysokie.. bezikmalinowy - mam nadzieję, że wyniki Twojego m się poprawią, tego życzę. trzymaj się dzielnie! Miłego dnia dziewczyny! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Jagodzianka moje in vitro z kd kosztowało faktycznie sporo ale dla wyjaśnienia chciałam napisać, że w koszty wchodziło także badanie pgd, z którego można zawsze zrezygnować. Dodatkowo ja zdecydowałam się na klinikę, w której dawczyni stymulowana była tylko dla mnie. Można to zrobić o wiele taniej np. w Łodzi gdzie procedura jest inna. Czeka się na komórkę od kobiet, które były stymulowane do własnego ivf i które postanowiły część swoich komórek przekazać innej kobiecie. nie wiem czy doczytałyście ale w moim przypadku mimo że dawczyni miała 21 lat a M ma normalospermie udało się uzyskać tylko jeden zdrowy zarodek. Dziś ten zarodek ma 17 tygodni ale moje nastawienie było fatalne jak dowiedziałam się o rezultatach hodowli embrionów. Tak więc wszystko zależy głównie od szczęścia, cierpliwości i wytrwałości. I jeszcze raz napiszę nawet jeśli moje fsh wynosiłoby 50 a amh 0,1 to dla świętego spokoju zaryzykowałabym najpierw stymulację na własnych komórkach. Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że nie koniecznie trzeba się decydować na końska dawkę hormonów bo przy niskim amh i wysokim fsh zazwyczaj rezultaty lekkiej stymulacji są zbliżone do tych które osiąga się po stymulacji mocnej. I Jeśli macie jakieś pytania na temat kd to śmiało. Temat jest dla ludzi i trzeba go oswajać. W świecie gdzie medycyna daje takie możliwości nie warto rezygnować z marzeń o macierzyństwie przez jakieś głupie hormony :) I Jeszcze jedno. Któraś z was pisała, że podejrzewa stres jako przyczynę niskiego amh. Oczywiście nie da się tego udowodnić ale poza teorią, że w łonie matki dostałam niewystarczającą liczbę komórek ta teoria do mnie pasuje. Przez wiele lat wykonywałam bardzo stresującą pracę. Po powrocie do domu nie mogłam się oderwać myślami od spraw, które prowadziłam. Powodowało to trudności ze spaniem i brak możliwości normalnego funkcjonowania. Myślę, że to może być główny powód mojego niskiego amh. Tego się jednak już nigdy nie dowiem ale wiem jedno, że poświęcanie życia dla pracy nie ma najmniejszego sensu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritka7
Taida - ciesze się , że Ci się udało z KD. Mam nadzieje, ze teraz juz u Ciebie wszystko bedzie dobrze! ja własnie zauwazyłam ze kobiety, ktore maja niskie AMH to przede wszystkim osoby, ktore miały stresujące studia, albo taką pracę.. Może na niektóre osoby stres nie działa, ale wydaje mi się (po sobie), że ja jestem podatna na jego negatywne efekty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Jeśli tylko lekarz się podejmie, spróbuję stymulacji. Postaram się tylko w miarę przygotować, napiszcie mi proszę, na co mam zwracać uwagę, czy jakieś suplementy, czy coś innego jeszcze. Na dwa miesiące mam włączone pigułki antykoncepcyjne, muszę ograniczyć słodycze, ale z tego, to już same korzyści. Nie mam zielonego pojęcia o protokołach, ale przejrzę jeszcze raz forum i wszystkiego się dowiem :) Dziękuję dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie nowe i "stare" Dziewczyny :) Super ze coraz wiecej dolacza do forum :):):) Ja sie na razie nie za wiele odzywam bo nie mam za bardzo o czym pisac. Zaczal mi sie 6 tydzien ciazy i mam nadzieje, ze dzidzia sie dobrze rozwija i ze wszystko jest jak najbardziej ok. Nie mam zadnych mdlosci (moze jeszcze przyjda) ale za to jestem strasznie zmeczona i ciagle chodze spiaca. O godzinie 20 juz odlatuje...Z zachcianek to najwieksza ochote mam na kwasne jedzonko i wszystkie cytrusy. Ostatnio ciagle sobie wyciskam swieze soki z pomarancza i cytryny :) mniam mniam!!! 5 grudnia mam pierwsze usg...juz nie mozemy sie z m doczekac :) Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze! Pozdrawiam Was serdecznie i zycze powodzenia w staraniach. Pamietajcie ze zawsze trzymam za Was kciuki :) Buziaki!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny :). Oj coś widzę po Waszych wpisach i moim doświadczeniu, że jednak stres ma kluczowy wpływ na nasze wyniki i problemy z zajściem w ciążę. Zawsze byłam osobą podatną na stres. Mój pierwszy związek dał mi sporo do wiwatu. Pracę też niestety mam bardzo stresującą. Siódemka z tymi szansami to tak nie do końca. Pierwszy lekarz powiedział, ze szanse zawsze są bo organizm ludzki to jedna wielka zagadka ale powiedział tez, że w takiej sytuacji nie będzie naciągał nas na in vitro. Drugi lekarz tez powiedział, ze szanse są niewielkie ale można spróbować. Ten drugi lekarz jest z kliniki Bocian. Myślę, ze żaden z nich nie da gwarancji. Wiele zależy od naszego organizmu, a oni nie są cudotwórcami. Jednakże uważam, że nie można odpuścić i trzeba próbować oczywiście w ramach zdrowego rozsądku. Ale w tym przypadku każdy ma swoja skalę :) Pozdrawiam Was dziewczyny cieplutko bo coś widzę, że zima nadchodzi dużymi krokami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Mnie lekarz z Gamety powiedział, że z niskim amh i małą rezerwą jest jak z rezerwą w aucie. To, że zapala się kontrolka, to wcale nie znaczy, że paliwa już nie ma, a my nigdzie nie pojedziemy :) Ale rzeczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku :) W Warszawie osotanio usłyszałam, że samo AMH o niczym nie przesądza, bo wicąż nie wiadomo, na ile jest to skuteczne badadnie. Dopiero AMH, FSH i obraz USG w połączeniu mogą mówić coś więcej. Niestety, zazwyczaj wszytskie te badania idą w parze. Czekam na dobre wieści od Was, te czyta się najepiej :) :) zima sprzyja szczęściu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritka7
Dziewczyny, czy którejś z niskim AMH i skaczącym FSH udało się tu zajść w ciąże przez in vitro albo naturalnie? Jestem na forum od niedawna, a ciekawi mnie to.. Karcia- widzę, że Ty jestes w stanie błogosławionym :-) Miałaś niskie AMH?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ja
ritka ja mam niskie amh 0,55 2 tygodnie temu miałam pierwsza iui, dzis beta pokazala 0,1 wiec załamka mimo tego że takiego wyniku sie spodziewałam to liczylam że może cudem sie udało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justya
Dziewczyny zauważyłam, że dużo piszecie o FSH.. jaką funkcję pełni ten hormon? ja badałam go tylko raz wyszło 6,7 w 5 dniu cyklu, to dobry wynik czy zły? bardzo proszę o odpowiedz:) .. jestem po pierwszej nieudanej IUI niestety:( mam 26lat, niskie AMH, tylko jeden drożny jajowód i podwyższona prolaktyna na którą biorę dostinex, tak krótko o mnie:) pozdrawiam i 3mam kciuki za nas wszystkie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
FSH u kobiet pobudza dojrzewanie pęcherzyków jajnikowych i wydzielanie estrogenów w komórkach ziarnistych pęcherzyków jajnikowych. - z wikipedii. Świadczy o rezerwie jajnikowej, wysokie FSH pow. kilkunastu to już alarm, że rezerwa komórek jajowych może się wyczerpywać. 6,7 piątego dnia cyklu to chyba nie jest zły wynik, ale musisz zapytać inne dziewczyny jakie mają doświadczenia, bo moje FSH jest 50 :) więc się nie wypowiadam. Karcia Tobie serdecznie gratuluję, każdej z Was śledzę wątki osobno, czytam sobie o Waszych historiach. To bardzo pozytywne informacje, jeśli komuś się udaje. Coconut2009 byłaś jedną z pierwszych, która się do mnie odezwała :) i jakoś Cię nie ma, a forum bez Ciebie trochę puste. Twoją historię prześledziłam dwa dni temu :) jesteś od początku, ale zmieniałaś nick, dlatego trochę się w wątkach pogubiłam. W każdym razie trzymam bardzo mocno za Ciebie kciuki, bo wszystkie nowe tak ciepło witasz, dopingujesz, dlatego życzę Ci z serca powodzenia!!! A teraz o sobie, żeby się wygadać. Miałam zacząć cykl z pigułkami, ale wciąż nie mam okresu, przy takim FSH opóźnienie to norma, szkoda, bo chciałabym jak najszybciej zacząć coś robić, mam wrażenie, że rok leczenia straciłam. Pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justya
Jagodzianka dziękuję za odpowiedz, właśnie mam niskie amh świadczące o wyczerpujacej sie rezerwie jajnikowej uhuhu niestety:( czy Ty także przygotowujesz sie do iui?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
U mnie niestety te wyniki są bardzo kiepskie, rok temu sie o nich dowiedziałam od razu wybrałam klinikę, ale lekarze nie zgodzili się podjąć żadnego leczenia, moje amh jest nieoznaczalne poniżej 0,1 a FSH bardzo wyokie. Lekarze mówią, że przy tych wynikach powinnam już nie mieć miesiączek, ale całe szczęście mam, chociaż nie wszystkie już regularne, pęcherzyki rosną. Jeden lekarz być może podejmie się stymulacji w Warszawie, ale nie jestem pewna wszystko zależy od moich wyników badań, te muszę jednak zrobić 2 lub 3 dnia cyklu. Nie jestem dobrym przykładem. Oznacz sobie jeszcze raz FSH ale 2-3 d.c. Jakie masz amh? Kiedy ja po raz pierwszy tu napisałam, dziewczyny zaraz mi odpisały, że nawet z tego forum wiele z niskim amh zaszło w ciążę, zresztą, kiedy śledzę te wątki, faktycznie tak jest i jestem pełna podziwu dla ich woli walki. Nie wiem kto Cię prowadzi, ale ważne żeby trafić do specjalisty, to jest pierwszy krok. Mam nadzieję, że Ci się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodzianko dziekuje za mile słowa:)Ja jestem,jestem odmeldowuje się. Tez czekam na @ mam 32 dc i nic.Ale lekarz ostrzegal,ze tak może być przy moich rozjechanych wynikach.Jak nie dostane tak ok 40dc bo i tak u mnie bywalo to pojde na usg i lekarz zdecyduje czy mam dostać estrogeny i cos na wywolanie.Tak to sobie sama regulowałam luteina albo duphastonem.Ja miałam dzisiaj piękne plany,zeby zacząć porządki swiateczne ale miało być tak pięknie a wyszlo jak zwykle:PCzyli na gadaniu się skonczylo.Nadmienie tylko,ze jestem patologicznym,nieuleczalnym leniem i na dodatek kinomaniakiem.Zaczelam ogladac Zakazane Imperium i wciagnelo mnie na amen.Sprzatac chciałam wcześniej bo ja nigdy nie potrafie wyrobić się z niczym na czas.Ale w sumie i tak wyjezdzamy na Swieta to co ja się będę przemeczac:D Prezenty musze ale to absolutnie musze mieć kupione duuuuuuzo wcześniej bo zakupy na ostatnia chwile doprowadzają mnie do szalu. Nie mam pomysłu na prezent dla M:( Zdecydowanie wole obdarować kogos niż dostawac prezent. A sama sobie kupie patelnie do smażenia nalesnikow,kozuszek taki ladny widziałam to się jeszcze zastanowie i oczywiście perfumy.To moja najwieksza slabosc.A Wy już napisalyscie do Mikolaja dziewczynki? To,ze kazda z nas chce dwie kreski na teście pod choinke to oczywista oczywistość.Ale tak poza tym to co byscie chciały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Coconut2009 mamy ten sam dzień cyklu :) i też czekam z niecierpliwością, tylko od soboty mam wrażenie, że już dostanę. Nie chcę brać duphastonu, żeby zrobić te badania, a po duphastonie boję się, że może nie wyjść wiarygodny wynik. Dlatego cierpliwie jeszcze czekam. Polecam the killing i homeland, kto jeszcze nie oglądał. Ja o 20 zaczynam ćwiczyć, dziś 45 minut. Chciałabym, żeby Mikołaj mi przyniósł.... niespodziankę, nie wiem co, najbardziej lubię niespodzianki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justya
Jagodzianka bardzo dziękuję za słowa otuchy!! mam dzis słabszy dzień.. aż mi się łezka zakręciła jakie to wszystko jest nie fair!!:( dopóki jest owulacja nikt nie może nam odbierać nadziei!!! ja leczę się i invicta w Gdańsku, nie mam jednego lekarza, bo jak muszę sie umówić na wizytę to zazwyczaj ten lekarz do którego bym chciała nie ma już miejsc w tym terminie więc biorę "co jest" nie chce tracić czasu... a moje amh to 0,55 wynik sprzed 3 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Doskonale Cię rozumiem, bo też mam takie dni. Cieszę się, że moje koleżanki zachodzą w ciążę, ale jednocześnie zadaję sobie pytanie, czemu ja nie mogę. Uwielbiam dzieci, ale cały czas czekam na swoje... i tak to już jest. Wiem, jak bardzo jest ciężko. Zaraz po tym, jak w necie zinterpretowałam swoje wyniki, byłam załamana, noc ledwo przespałam, a kiedy się obudziłam, miałam wrażenie, jakby moje życie nie było już takie samo. Do tej pory czuję, że wiele to zmieniło i mnie to zmieniło, nigdy bym nie przypuszczała, że może na mnie wypaść. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej pocieszałam swoją starającą się koleżankę, a potem ja się dowiedziałam, że jest niewesoło, A co najgorsze medycyna nie daje mi właściwie szans, pierwszy lekarz u którego byłam bez ogródek walnął, że nigdy nie będę w ciąży i że powinnam się zastanowić nad Hormonalną terapią zastępczą bo jestem w okresie menopauzy. Więc na pierwszej wizycie się dowiedziałam, że przekwitam, nie będę mieć dzieci a jeśli już to in vitro z komórką dawczyni. Dziś wiem, że to nie jest tragedia, że są gorsze rzeczy, że dziewczyny przechodzą jeszcze trudniejsze sytuacje, choroby, muszą stoczyć jeszcze cięższą walkę, że niektóre nawet nie pomyślą o in vitro, bo je na to nie stać. że chorują, cierpią, nie mogą donosić ciąży. Nie pociesza to wcale, wręcz przeciwnie, ale ja mam wyjście i Ty też musisz swoje znaleźć. Ułożyć swój plan działania i nawet jeśli pójdzie coś nie tak, mieć awaryjny, bo masz cel. Ja mam jeszcze kochanego męża, nie załamuję się również dla niego, bo to pogorszy tylko sprawę. Robię różne rzeczy, sprawiam sobie drobne przyjemności, jestem wciąż zajęta, mnie to pomaga. I forum mi pomaga. Mam nadzieję, ze będzie Ci ciut lepiej :) miałam ćwiczyć ehh jeszcze 40 minut o 21 zacznę jak przygotuję kolację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
I jeszcze jedno... czytałam tu właśnie historię tych zdeterminowanych dziewczyn, które pomimo wielu, wielu przeciwności walczyły i im się udało, prześledź sobie te wątki, to jest bardzo optymistyczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×