Gość Jagodzianka13 Napisano Styczeń 18, 2014 Terri te cenniki to wiesz, takie podawane są trochę w częściach. Bo sama adopcja to taki koszt, do tego leki przygotowujące Cię do zabiegu, zabieg i jeszcze wizyty itd... Dlatego najlepiej, jak po prostu każda z nas o to dopyta, ja mogę dopiero w kwietniu w Gamecie, bo chyba najpierw tam wrócę, chociaż z Salve jest pani Małgosia embriolog i to jej osoba najbarziej mniej tam przyciąga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13 Napisano Styczeń 18, 2014 Anik moja koleżanka brała Clo, to jest dość delikatny lek, więc pewnie dlatego Ci go przepisał, żeby nie dobijać jajników, mnie nawet przy tym FSH, wspominali, że jeśli spadnie poniżej 20 to też byłabym stymulowana prawdopodobnie Clo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anik 30 Napisano Styczeń 18, 2014 Dzieki Jagodzianko, moje FSH z zeszlego roku to 14.4, ale od tamtego czasu jestem na antykoncepcji, wiec nawet nie mam mozliwosci sprawdzenia jakie ono rzeczywiescie teraz jest. AMH mialam mierzone zaraz po pierwszym podejsciu, wiec przynajmniej (lub niestety) ten wynik jest "na czasie". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Taida33 0 Napisano Styczeń 18, 2014 U mnie przy amh 0,14 zawsze po stymulacji miałam jeden pęcherzyk. Jedna stymulacja tylko na clo, druga na clo i gonalu, trzecia dużo gonalu i jeszcze dodatkowo codziennie inny zastrzyk którego nazwy nie pamiętam (na leki wydałam przy tej trzeciej około 6 tysięcy, na przy pierwszej 20 zł). Może faktycznie przy niskim amh bez względu na rodzaj stymulacji efekt jest podobny? Tego na 100% nie wiem bo musiałabym spróbować jeszcze co najmniej ze trzy razy np. z długim protokołem. I Teri jeśli dla Ciebie dużym problemem jest gotówka to jestem pewna że znajdziesz klinikę gdzie za transfer zarodka zapłacisz niewiele. Np. novum miało tak w regulaminie, że jeśli para nie opłaca mrożenia zarodków to przechodzą one na rzecz kliniki. Takie opłaty są chyba roczne i trzeba je umieszczać w nieskończoność więc jestem przekonana, że klinika ma sporo zarodków do rozdysponowania. dodatkowo większość par w takich sytuacjach jak np. ja decyduje się na kd a nie cały zarodek. Musisz dokładnie wybadać jak to wygląda. Powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Taida33 0 Napisano Styczeń 18, 2014 Jeszcze jedno. Jeśli znajdziesz klinikę gdzie nie musisz płacić za częściową stymulację dawczyni( czyli jak zdecydujesz się na adopcję całego zarodka) to same leki do zabiegu podania zarodka są już tanie. to zazwyczaj jest tylko estrofem, a potem luteina, która (ta dopochwowa) jest refundowana. Z tą refundacją to też trzeba pilnować lekarzy, bo nie każdy ma podpisany kontrakt z nfz i może wystawić taką refundowaną receptę. Czasami przepisują jeszcze encorton, ale to też jest bardzo tani lek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olga36 0 Napisano Styczeń 18, 2014 Terri tu jest cennik z kliniki do której ja chodzę może się przyda dla porównania http://klinikanieplodnosc**pl/cennik-leczenie-nieplodnosci.html Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olga36 0 Napisano Styczeń 18, 2014 To jest poprawny link http://klinikanieplodnosc**pl/cennik-leczenie-nieplodnosci.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olga36 0 Napisano Styczeń 18, 2014 Nie wiem dlaczego wkleja mi się nie tak jak powinno być zamiast ** powinno być c. czyli klinikanieplodnosc**pl/..... http://klinikanieplodnosc**pl/cennik-leczenie-nieplodnosci.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terri9 0 Napisano Styczeń 18, 2014 Anik 30 Ja brałam Clostilbegyt przy AMH 0,2 u mnie akurat był marny wynik przy 2 tabletkach a jajnik mnie bolał że szok rwał potężnie aż poleciałam do lekarza , ale na mnie nie patrz każda jest inna a np przy stymulacji ivf w ogóle mnie nie bolał a rosło mi 5 pęcherzyków z czego 3 pobrali .Czyli chwalisz sobie tego pana doktora bo ja właściwie dostałam te namiary od ordynatora ginekologii ze szpitala wojewódzkiego w Gdańsku gdzie byłam operowana pod kątem ciąży pozamacicznej , powiedz mi co tobie dolega że tworzyły się Tobie te okropne torbiele ? czy masz przypadkiem endometriozę ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terri9 0 Napisano Styczeń 18, 2014 Taida33 tylko patrzę kochana że NOvum mieści się tylko we Warszawie a to dla mnie sporo km :( 400-500 km) właśnie chciała bym znaleźć klinikę w Bydgoszczy Lub ewentualnie Gdańsk Gdynia tu mam najbliżej no jeszcze ewentualnie Toruń wchodzi w rachubę . Jagodzianka13 No właśnie ja chciała bym ominąć te koszty stymulacji , ponieważ mnie na to pospolicie nie stać :( chciała bym aby koszty były na miarę mojego rocznego zbierania kasy :( chciała bym aby był to dar serca taki zarodeczek, czytałam sobie na novum że właśnie takm jak para uzyskuje ciąże i pozostaje im ileś zarodków zamrożonych i nie maja kasy na mrożenie to one przechodzą do dyspozycji kliniki dla innych par . Olga36 Nie mogę wejść w ten link jest nieprawidłowy :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terri9 0 Napisano Styczeń 18, 2014 Taida33 tylko patrzę kochana że NOvum mieści się tylko we Warszawie a to dla mnie sporo km :( 400-500 km) właśnie chciała bym znaleźć klinikę w Bydgoszczy Lub ewentualnie Gdańsk Gdynia tu mam najbliżej no jeszcze ewentualnie Toruń wchodzi w rachubę . Jagodzianka13 No właśnie ja chciała bym ominąć te koszty stymulacji , ponieważ mnie na to pospolicie nie stać :( chciała bym aby koszty były na miarę mojego rocznego zbierania kasy :( chciała bym aby był to dar serca taki zarodeczek, czytałam sobie na novum że właśnie takm jak para uzyskuje ciąże i pozostaje im ileś zarodków zamrożonych i nie maja kasy na mrożenie to one przechodzą do dyspozycji kliniki dla innych par . Olga36 Nie mogę wejść w ten link jest nieprawidłowy :( Coconut2009 Pewnie że było by super KD ale to bagatelny koszt :( ja za normalne ivf zapłaciłam blisko 16 tys a dużo zależy od kliniki jak działają bo inaczej trzeba zapłacić koszty stymulacji dawczyni i jeszcze rekompensatę i wyszło by mnie blisko 20 tys jak nie więcej tak by to wyglądało w Gmacie bo tam się leczyłam swego czasu :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olga36 0 Napisano Styczeń 18, 2014 nie wiem dlaczego nie da się wkleić tego linka wpisz w wyszukiwarce cennik konsultacji i zabiegów p r o v i t a jest tam cennik wszystkich zabiegów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terri9 0 Napisano Styczeń 18, 2014 Olga36 no nie powiem ceny względne , ale kurde Katowice to drugi koniec Polski dlaczego mieszkam na takim zadupiu :(:(:(:( ale ciekawe jak to wygląda czy tu są wliczone leki stymulujące do ivf do kosztu ivf z komórkami dawczyni? bo zdaje sobie sprawę że badania krwi to dodatkowy koszt około 1,000 zł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13 Napisano Styczeń 18, 2014 Terri czy jestes pewna, że w Gamecie to ok.20 tys.z KD ?? Ja wyliczyłam ok. 12-15, ale mogę się mylić. Dopytam o szczegóły, dam znać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anik 30 Napisano Styczeń 18, 2014 Terri, ja jestem z Torunia, wiec moge Ci od razu napisac, ze jedyna klinika robiaca in vitro w calym kujawsko-pomorskim jest wlasnie klinika Szymanskiego. Wstyd sie przyznac, ale ja sama do konca nie wiem, co mi jest. Torbiele wykryto u mnie jak mialam 19 lat. Byly tak wielkie, ze szok (jedna 28 cm, druga 19 cm). W tamtym czasie bylam jeszcze mloda, glupia i chyba zbyt przerazona by zadawac pytania. Przez 7 nastepnych lat bylam na antykoncepcji, wiec zapomnialam o torbielach i zwiaznych z nimi pytaniami. Po tych 7 latach postanowilam odstawic tabletki na miesiac, bo slyszalam, ze tak sie powinno robic co jakis czas. W trzy tygodnie (nie zartuje) zrzucilam 8 kilo, rzucilam chlopaka i zwiazalam sie z obecnym mezem, zmienilam prace i zaczelam na nowo cieszyc sie zyciem. Dopiero wtedy zdalam sobie sprawe jak antykoncepcja mnie zmienila - bylam przewrazliwiona, mialam depresje i bylam wiecznie nieszczesliwa. Z jednego miesiaca zrobilo sie 6 (w miedzyczasie sie zareczylam :)) no i niestety znow pojawily sie torbiele. "Lekarz" w Dublinie (lachmyta, przez ktorego stracilam 2 lata i ktory twierdzil, ze comiesieczne zastrzyki z pregnylu wystarcza aby zajsc w ciaze) poradzil mi Nuva Ring (ktory notabene jeszcze bardziej uszkodzil moja i tak juz prawie nieistniejaca tkanke jajnikowa) i stwierdzil, ze cierpie na zespol policystycznych jajnikow (twierdzil tez, ze moje FSH jest w normie, a po jakims czasie sie okazalo, ze spojrzal na zle wyniki) i to w sumie byla jedyna diagnoza, ktora uslyszalam. W czasie wyzej wspomnianych zastrzykow z pregnylu, urosly mi kolejne trzy torbiele, ktore niestety nie chca zniknac, pomimo bombardowania hormonami. Mam jej juz od prawie dwoch lat i nikt nie podejmie sie usuniecia, gdyz razem z nimi trzeba juz usunac caly jajnik (a raczej to, co z niego zostalo), a to jest moj jedyny dzialajacy (drugi jest w perfekcyjnym stanie, ale nie odpowiedzial na stymulacje). Dopiero po dostaniu wlasciwych wynikow FSH wrocilam z podkulonym ogonem do Szymanskiego. Koszt wizyty i badan niemalze scial mnie z nog, a pracuje w Irlandii i myslalam, ze malo cen w Polsce moze mnie jeszcze zadziwic :) Na szczescie bylam juz przyzwyczajona do tego, ze na wizyte czeka sie jeszcze jakies trzy godziny po umowionym czasie, wiec chociaz na to bylam przygotowana (ksiazka dla mnie i tablet dla meza). Jak pojade teraz w lutym, to w koncu zapytam na co ja wlasciwie choruje - lepiej pozno, niz wcale :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terri9 0 Napisano Styczeń 18, 2014 Anik 30 No to powiem Tobie tak masz barwną historię ja też mam tylko już resztę tego mojego jajnika i też na tym jajniku mam ognisko endometriozy :(:( czego bardzo się boję też chodzę z ta zmiana już rok , a wizyta u gina to dla mnie gorzej niż dentysta :( jak miałam 24 lata usuneli mi jajnik jak dla mnie poszli na łatwiznę bo każdy lekarz się pyta dlaczego tak to się skończyło mam obecnie 30 lat i jestem niepłodna :( dla mnie to jest tragedia , a powiedz mi jak wygląda twoje AMH jeżeli badałaś? i FSH? Jagodzianka13 Ja powiem Tobie co ja wiem , leczyłam się w gamecie w Gdyni i tam też podchodziłam do ivf spisywałam koszty na kartce i wyszło mi około 16 tysięcy i rozmawiałam o KD pan doktor powiedział że za każdą komórke od dawczyni to koszt 2 tys ,że to ma być dla niej rekompensata za stymulacje i stracony czas tak mi wytłumaczył wówczas lekarz , to ja już całkiem zrezygnowałam bo to nie na moją kieszeń Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anik 30 Napisano Styczeń 18, 2014 A wracajac do Szymanskiego, to naprawde ciezko mi powiedziec. Koles jest naprawde kompetentny, wydaje sie, ze zna sie na rzeczy i do tego jest fajny jako czlowiek. Sama "klinika" miesci sie w piwnicy jego domu - wiem jak to brzmi i wiele osob to odrzuca, ale jak sie juz tam wejdzie, to czuje sie jak w prawdziwej klinice :) Personel jest naprawde fajny, angazuja sie w proby pacjentow, trzymaja kciuki i w ogole czuc taka rodzinna atmosfere. Do tego doktor dostosowuje sie do pacjentow - np. specjalnie na moj przylot otworzyl klinike w sobote, co bylo dla mnie naprawde wazne, bo zazwyczaj przylatuje tylko na weekend. Dr Szymanski to jedyny doktor, ktory przyjmuje w tej klinice, co niestety jest minusem - to jest jedyna klinika robiaca in vitro w calym wojewodztwie a on jest w niej jedynym lekarzem! Od momentu rozpoczecia refundacji poczekalnia peka w szwach. Jak juz wspomnialam w powyzszym wpisie na wizyte czeka sie godzinami. Teraz juz staram sie tym nie denerwowac, ale na poczatku doslownie strzelala mnie cholera. Na plus moze jednak przemawiac fakt, ze w sumie od poczatku do konca jest sie prowadzonym przez jedna osobe. Reasumujac, osobiscie bardzo lubie doktora i czuje sie w jego klinice jak w domu. Uwazam go za dobrego fachowca, ale uwazam, ze chyba zbyt mala wage przywiazuje do niektorych kwestii. Np. zapytany jak moge poprawic swoje szanse, odpowiedzial, ze nic sie nia da zrobic, bo biologia to biologia. Dopiero z roznego rodzaju stron internetowych i tego forum dowiedzialam sie, jak wazne sa odpowiednie suplementy (Q10, DHEA, witamina D etc), dieta,******** ze trzeba szczegolnie o siebie dbac na trzy miesiace przed planowanym zabiegiem, bo tyle czasu zajmuje uksztaltowanie komorek jajowych. Nie wiem, czy to w jakis sposob naprawde zwieksza moje szanse, ale widze z Waszych wpisow, ze w niektorych klinikach lekarze wlasnie udzielaja takich porad i przepisuja powyzsze suplementy. Przed pierwszym in vitro w ogole specjalnie sie nie przygotowywalam a byc moze, gdybym np brala koenzym q10 albo DHEA, to by sie udalo? Byc moze troche przesadzam, bo w sumie jezeli czyta sie opinie na Znanym Lekarzu, to Szymanski jawi sie jako cudotworca, ktory pomogl wielu parom miec dziec****ozostaje mi tylko miec nadzieje, ze mi tez pomoze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anik 30 Napisano Styczeń 18, 2014 Terri FSH mialam badane rok temu (14.4) i od tego czasu jestem na antykoncepcji, wiec nie ma co badac. AMH 0.19. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terri9 0 Napisano Styczeń 18, 2014 Moje fsh z przed roku też 15 masakra ale bynajmniej twoje AMH wygląda lepiej ja się przekonam za tydzień po 2 latach od ostatniego AMH ile wynosi obecnie aż się boję że będzie już niewykrywane we krwi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13 Napisano Styczeń 19, 2014 Terri koszty rzeczywiście zabójcze, w Gamecie jest nieco taniej, tzn tej łódzkiej. Np w kieleckiej o 50 zł drożej jest badanie AMH, nie wiem z czego to wynika. Pojadę w kwietniu, to się dopytam, o adopcję zarodka również, żebyś miała porównanie. Czytałam jeszcze Wasze wczorajsze wpisy i tak sobie myślę, że jest tak wiele przeciwności jeśli chodzi o zajście w ciążę. Mam koleżankę, która miała endometrozę, bardzo poważną, do tego Hashimoto i jeszcze jakieś neurologiczne choroby, zaszła w ciążę dzięki in vitro po siedmiu latach, a potem, dziecko nie skończyło roku, była w ciąży naturalnej. Dziś musi się zabezpieczać, bo mówi, że z strójką by oszalała :) Ja mam "tylko" to FSH i AMH zaburzone, a już wykluczają prawie całkowicie szanse na powodzenie nawet in vitro. Mam nadzieję, że każdej z nas się uda czy to z adopcją zarodka, czy z KD, może naturalnie albo z in vitro i stymulacją. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terri9 0 Napisano Styczeń 19, 2014 Jagodzianka kochana dziękuje Tobie za taka wypowiedz , aż się uśmiałam takie właśnie informacje trzymają przy nadziei chodź by wyniki były nie wiadomo jak kiepskie :):):) nasz organizm to zagadka tak wielka że nawet lekarze nie są w s tanie jej odkryć , nasze organizmy są po prostu dobre w tym co robią i nawet lekarze nie są w stanie ich przechytrzyć :P . Ja półtora roku temu zaszłam całkowicie naturalnie w ciążę gdzie moje szanse są prawie że zerowe na naturalne poczęcie ze względu na AMH i endometriozę i same zrosty, ale najlepsze jest to że w tym cyklu czekałam na okres aby przystąpić do procedury ivf i zacząć przyjmować tabletki anty i współżyłam tylko jeden raz w danym cyklu hahahah dla mnie normalnie był to cud !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13 Napisano Styczeń 19, 2014 Ja znam kilka przykładów takich cudów i jestem pewna, że się zdarzają. Tak mi też powiedział lekarz z Gamety, że w medycynie jak w kinie wszystko jest możliwe :) zresztą każdy lekarz to powtarza i co najśmieszniejsze żaden nie wyklucza w moim przypadku naturalnego zajścia w ciążę. Bo człwoieka nie da się zamknąć w sztywnych ramach, jasne, że na podstawie wiedzy należy pewne rzeczy przewidywać, ale nie wróżyć. Znam kilka przypadków i to moich koleżanek lub znajomych, którym mówiono, że niewiele da się zrobić, a jhednak się udało. Znam osobę, która pięć razy podchodziła do invitro, maiała za sobą dwa poronienia i urodziła jedno dzicko w 24 t.c., maleństwo nie przeżyło, powiedziała sobie później, że podchodzi ostatni raz i udało się. Nie wiem, jak wiele trzeba przejść, ale wierzę w marzenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terri9 0 Napisano Styczeń 19, 2014 właśnie , nikt nam nie powie jaka ta droga ma być długa i jaki będzie finał, ja pokrzepiałam się wypowiedziami nieraz znalezionymi na różnych forach , mi również nawet przy ivf nie dawali za bardzo szans , ponieważ moje komórki sa nieprawidłowe ze względu na endometriozę , gdyby moje Amh było wyższe to być może dało by się wyszukać w tym jajniku jakieś dobrej komórki a tak klops... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2014 Gerwazy co za głupoty dziewczyna wypisujesz?! jak juz wogóle nie robia inhibiny?? ja miałam wykonana juz po pierwszej wizycie czyli kilka tygodni temu, nie wprowadzaj w blad bo to dosc istotne badanie i nalezy je wykonac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13 Napisano Styczeń 20, 2014 Dziewczynki poproszę o radę. Jakie badania muszę teraz wykonać, żebym mogła z kompletem jechać w marcu, bo jednak ruszamy w marcu już. Chcę zaoszczędzić sobie wizyt. To moja lista. Przypominam będzie to in vitro z KD 1. Czystość pochwy (czy teraz, czy później) 2. Określić grupę krwi (styd się przyznać, ale nie mam) 3. WR 4. TSH i pozostałe tarczycowe dla siebie 5. Progesteron? 6. Czy w końcu tą inhibine? 7. przeciwciała na różyczkę i toksoplazmozę? Przyjmuję kwas foliowy, czy jakieś jeszcze witaminy dla przyszłych ciężarnych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazyyyyyyy Napisano Styczeń 20, 2014 Do goscia, napisalam tak jak w mojej klinice bylo. Kiedys uzywalo sie do oznaczenia pozostalej rezerwy jajnikowej liczenie pecherzykow antralnych, sprawdzenie FSH oraz Inhibiny B. Teraz uzywa sie do okreslenia rezerwy jajnikowej glownie AMH, FSH mowi co nie co na temat ich jakosc****oziom Inhibiny B po prostu daje wskazowke na to czy kobieta ma ograniczona rezerwe jajnikowa, a poniewaz moje AMH jest 0.5 to nie mam co do tego najmniejszych watpliwosci tak czy siak :) Ale jak ktos chce i woli to przeciez moze sobie inhibine B zrobic. Co za problem? x Jagodzianka, jezeli bedziesz uzywac kd to najlepiej moze skontaktuj sie z klinika co wymagaja zebys nie musiala placic dwa razy. Podejrzewam jednak ze oni beda chcieli sami powtorzyc badania. Mialam w zasadzei wszytkie badania juz z dwoch IVF w Niemczech ale a Colorado I tak powtorzyli wszytsko, na ich sprzecie i w ich laboratorium. Tylko w ten sposob mogli porownac moje wyniki z wynikami innych kobiet, ktore lecza. x Pamietaj, ze gdybys chciala wiecej dzieci to czasem dobrze jest wykupic wszystkie jajeczka dawczyni (bo klinika sprzedaje tylko czesc), zaplodnic wszystkie i zamrozic pare zarodkow na przyszly transfer. x Zycze C***owodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13 Napisano Styczeń 20, 2014 Dziękuję Gerwazy, mam jeszcze jedno pytanie. Czy możliwe jest, ze mrożą same komórki i że można wybrać z mrożonej albo zgrać cykl dawczyni? Czy to jest tak, żę wybierają dawczynię, biorą nasienie męża, łączą, mrożą i wtedy właśnie jest zamrożony zarodek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13 Napisano Styczeń 20, 2014 Terri, dzwoniłam do Gamety. Udzielili mi telefonicznie informacji o kosztach in vitro z KD - 14250 zł jakoś tak, ale nie dopytałam o AZ, bo już zapomniałam :( w każdym razie możesz dzwonić, powinni udzielić informacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anik 30 Napisano Styczeń 20, 2014 Jagodzianko bede mega wdzieczna, jak odpowiesz na kilka moich pytan. Ja w sumie mam lepsze wyniki od Twoich, ale i tak coraz bardziej nastawiam sie na komorke dawcy. Za kazdym razem, gdy pytam o to lekarza, to on odpowiada, ze to jeszcze za wczesnie, aby o tym myslec. Podejde jeszcze raz do in vitro w marcu, ale jak to nie wyjdzie, to nie wiem, czy jest sens dalej probowac. Nie oszukujmy sie, AMH 0.19 i jeden sprawny, ale za to "wystrzepiony" jajnik cudow nie narobia. Czy mozna "zaadoptowac" mrozone jajeczko? Nie mieszkam w Polsce i ciezko by mi bylo dostosowac sie do cyklu dawczyni (sa takie okresy w roku kiedy ja albo maz nie mozemy wziac urlopu). I czy wiesz moze, czy placi sie osobno za kazde jajeczko i rowniez wtedy, kiedy np nie dojdzie do zaplodnienia (bo np jajeczko nie bylo dobrej jakosci). I czy mozna te jajeczka jakos przebadac po katem chorob? Z gory dzieki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anik 30 Napisano Styczeń 20, 2014 Hahha, widze Jagodzianko, ze mamy te same pytania :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach