Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Suzzanna

Możecie ocenic to co napisałam do chłopaka, bardzo proszę!

Polecane posty

Gość Suzzanna

Jesteśmy od roku ze sobą, wszystko dobrze było do tej pory. Ok nam ze sobą, ale jeśli chodzi o finanse, to dramat, on na czarno, ja dostałam teraz umowę na zlecenie ale tylko na 3 m-ce i nie wiem też co dalej. Ostatnie dwa tygodnie z dnia na dzien przestał się do mnie odzywać, wczoaj napisałam do niego i okazało się, ze on jest załamany, chce konczyć to, bo myśli, ze zostawię go gdy poznam kogos z kasą, pytał mnie jaką mamy przyszłosć? powiedziałam, ze napisze mu czego od niego oczekuję...prosze przeczytajcie i powiedzcie, czy wysyłać to? czy jest to załosne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
Pisze jak mówiłam, a ty przemyśl to i bez żadnego przymusu ani wyrzutów sumienia określ się. Po pierwsze kiedy Cię poznałam i w trakcie wiedziałam że nie masz kokosów ale nie obchodziło mnie to. Wiesz przecież jakie miałam przejścia z moim ex więc przy następnym wyborze ważne dla mnie było kto jakim jest człowiekiem a nie ile ma kasy. Piszesz jak sobie wyobrażam naszą przyszłość? Wyobrazam sobie tak że będziemy na dobre i na złe. Wiem ze na razie mamy kiepską sytuację finansową, nie mamy normalnych umów, prace niepewne więc co mogę planować konkretnego? Na czym mi zależy to swiadomość że mogę na ciebie liczyc w każdej sytuacji i pewność że zależy ci na mnie na tyle że poważnie myślisz o byciu razem w zalegalizowanym związku. Chcę byś zapytał siebie i odpowiedział mi czy jedyną przeszkodą z powodu której nie wiązesz się ze mną i nie planujesz ślubu, rodziny, jest brak pieniedzy? Gdy mówię ci że nie chcę byś mnie wpędził w lata, że chcę sobie ułożyć życie to chodzi mi własnie o to że nie wiem czy ty nie planujesz niczego bo nas nie stać czy po prostu nie wiesz sam czy jestem dla ciebie odpowiednia osobą? To ważne dla mnie żebyś mi ucziciwie powiedział, przecież nie zmusze cię do kochania mnie a nawet nie chciałabym tego, bo po co mi ktos kto jest ze mną tylko z litości albo braku laku. Jeśli przez cały rok odkąd jesteśmy razem nie poczułeś tego pragnienia bycia ze mna, założenia rodziny, to już nie poczujesz ale musisz mi powiedzieć konkretnie, a nie "nie wiem". Wiem ze nie jesteś złym człowiekiem dlatego nie oglądam sie za nadzianymi panami. Dlaczego ciągle boisz się tego ze z dnia na dzien zamienię cię na kogoś z kasą? Akurat nie to mi w tobie przeszkadza, bo wiem że pieniadze to rzecz nabyta dziś ich nie masz jutro możesz miec. Ale wkurza mnie ta niepewność, to że gdy masz problem to zamykasz się w sobie i nie podzielisz sie a ja cierpię bo nie wiem o co chodzi. Denerwuje mnie tez że chciałbyś zaraz wielkich milionów i sukcesu. Wiem, ze wazne są marzenia i musimy o nich rozmawiać, dzielić się, ale ważne jest też dzisiaj,a dzisiaj mamy niewiele a jednocześnie wiele, bo jestesmy młodzi, mamy zdrowie, marzenia, całe zycie przed nami, mamy nasze wspomnienia, jak oglądam fotki które mi zrzuciłeś to pamiętam tylko to co dobre i choć były czasem łzy to ważne dla mnie ile też było uśmiechów, radości, dla mnie to jest największy skarb a nie kasa. Mnie załamuje poddawanie się, dołowanie, mówienie,nie mam milionów, nie mam sukcesu, jestem do dupy, ja wiem, każdy ma prawo, ja też miewam takie dni, ale chcę bysmy mogli o tym ze soba rozmawiać, pocieszać się a nie uciekać w swój świat. Wierzę że przy staraniach znajdziesz lepszą pracę i jeśli będę widziała że chcesz się starać dla nas, dla naszej przyszłości to będę spokojna i naprawdę niczego bardziej nie pragnę. Nie zrzucam tego tylko na ciebie, bo ja też musze wiele od siebie dać ale jestem pewna że chcę, ale musze wiedzieć że ty tez? Chcę mieć poczucie że jesteś dziś i będziesz jutro a nie z jakiegoś niewiadomego powodu nagle znikniesz. Ten ostatni tydzień był koszmarem dla mnie i nie chce już nigdy czegos takiego przezywać, brutalna prawda jest lepsza niż niepewność. Teraz jest czas bys mi powiedział to wszystko czego nie chciałeś mi mówić, by mnie nie skrzywdzic. Ja wolę naprawdę to wiedzieć niż domyślać się i ciagle bać to mnie naprawdę o wiele bardziej rani. Bede wiedziała na czym stoję i czy dam radę to zaakceptować. Ciężko mi to wszystko wyrazić słowami, boję się ze coś źle zrozumiesz że znów mi nie odpowiesz na wiele pytań tu zadanych a ja juz nie mogę tak żyć, ja musze wiedzieć ile znaczę dla ciebie... Chcę sie martwić tylko pieniędzmi a nie musieć zastanawiać czy mój chłopak ma wątpliwości, chcę móc planowac bez strachu czy będziesz ze mna czy nie np. nasze kolejne wycieczki po bunkrach, przyszłe wakacje w tropikach gdy siedzimy na plaży ze szklaneczką z palemką, chcę marzyc o tym jak popijamy sobie whisky mając po 80 lat... Myślę że przyszedł juz taki czas ze mam prawo o to wszystko pytać i otrzymać prawidziwe odpowiedzi, które w głębi duszy już znasz. To tyle ode mnie, jesli będzie Ci łatwiej to odpisz mi kiedy uznasz ze jesteś gotowy, ale prosze nie milcz jak do tej pory i przemyśl to dobrze, nie bojąc się pisać prawdy, choćby najbardziej bolesnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale sie usmialem xDDD
dobre ahahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale sie usmialem xDDD
dobre ahahah!! "a dzisiaj mamy niewiele a jednocześnie wiele" to tez niezle i wiele innnych ahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale sie usmialem xDDD
Zrobilas z siebie posmielisko jednak to jest normalne; ja kiedys np biagalem zeby wrocila dziewczyna do mnie! powiedzialem ze sie zaboje xD boze jaki wtedy glupi bylem:) Ty masz podobnie, wyrosniesz z tych glupot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
proszę, ja pisałam to pod wpływem emocji, to ma być ode mnie od serca, a nie dla pani od j.polskiego, co mi dadzą piękne słówka... chcę tylko znac wasze zdanie, czy dla faceta to w ogóle ważne, to co napisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
ale my się nie rozstaliśmy, on pytał mnie co myślę o przyszłości i o nas i czego oczekuję, wiec napisałam to co czuję... ja licze się z tym, ze nic z tego nie będzie, postawiłam na jedną kartę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale sie usmialem xDDD
Ja tez pisalem pod wplywem emocji ze sie zabije, masakra! Ale kazdy to musi przezyc wyrosniesz z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
to nie wiem jak inaczej napisac by zrozumiał, ze ja wierzę w naszą przyszłość :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
to nie wiem jak inaczej napisac by zrozumiał, ze ja wierzę w naszą przyszłość :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
no ale prosze skoro jesteś taki doświadczony, to pomóż mi, chcę mu odpowiedź, tak by pojął sens, nie chce wzbudzać litości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jedennnn
No i dobrze. Rany po co Ty to wyswietlilas na forum. Skoro tak czujesz to wyslij ta informacje do niego i tyle, a tak robisz z siebie posmiewisko. Mnie tez przeszkadza prosty jezyk, jakby to pisala gimnazjalistka, ale jesli jemu to odpowiada to w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afds
Ja się wzruszyłam :) Napisałaś jasno o co Ci chodzi, tylko czekać na odpowiedź. Chociaż lepsza chyba byłaby rozmowa, o ile by się z niej nie wykręcił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
ja nie jestem gówniarą, chciałabym mu to wszystko powiedzieć, ale kiedy próbowałam wcześniej, to psułam nastrój wg niego, albo on mi przerywał, a czasem zapominałam połowy z tego co miałam powiedzieć, wiem, ze styl jest bardzo prosty, dlatego tu wkleiłam, ja nie jestem gówniara, mam 27 lat, mam dość kolejnych zwiazków, myślałam, ze spotkałam w koncu TĄ osobę, a tu znów coś nie tak. Nie chce mi sie mysleć nad stylem, chcę by w końcu odpowiedział mi na te wszystkie pytania, chcę wiedzieć czy TAK czy NIE. tak jak napisałam, niepewność mnie niszczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
wyświetliłam, bo i tak nikt mnie tu nie zna, więc jakie to dla mnie pośmiewisko... moze ktoś miał podobną sytuację do mojej i coś mi doradzi... nie wiem sama... źle mi i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
a tak naprawdę to chciałabym mu napisać, zeby kurwa przestał się użalać i niszczyć to co mamy, bo chłop musi miec jaja a nie beczeć jak nieudacznik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma prawo miec chwilowa depresje i to dobrze, ze nie chce przekladac swoich niepowodzen na Ciebie, bo to znaczy, ze chce Twojego szczescia. Powinnas go przekonac, ze klpoty finansowe sa chwilowe i jakos wspolnie wyjdziecie na prosta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jedennnn
Twoj idiotyzm polega na tym, ze nie wiesz jak sie komunikowac z Twoim facetem, bo w przeciwnym razie nie wkleilabys tego tutaj i nie pytala o rade obcych ludzi, ktorzy gowno wiedza o Twoim zwiazku i nie czuja tego. Powinnas sama wiedziec co na niego dziala. Wysylaj ten tekst i nei zawracaj tylka. Moze byc. Wazne, ze napisalas w nim co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
Ciągle mu to mówię, ja wiem, ze on chce by było lepiej, ale z różnych powodów nie może przeskoczyć wielu rzeczy, na pewno świadomość ile musiałby wykonać żeby polepszyć nasza sytuację jest mega dołujaca, zwłaszcza ze jest facetem...ale to nie powód by przez dwa tygodnie z dnia na dzień bez słowa, przestać sie odzywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
to prawda, ze nie wiem jak z nim rozmawiać, a to dlatego, ze jakakolwiek próba zawsze kończyła się ucięciem dyskusji, on chyba w ogóle nie znosi rozmów na tematy dot życia, udaje, ze nie ma problemu a co jakiś czas ma doły. wiele nie stracę, dziekuję za wasze opinie, wyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ujęłaś swe myśli i emocje , prawidłowo, miejmy nadzieję,iż odwdzięczy Ci się tym samym ma chłopak chyba zbyt mocno nawkładane w głowę, że jak nie zapewni milionów ,to dupa wołowa, może dzięki rodzicom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
dziękuję berenko :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jedennnn
ma chłopak chyba zbyt mocno nawkładane w głowę, że jak nie zapewni milionów ,to d**a wołowa, >oze to kolejny wytwor osob piszacych na takich forach jak kafeteria. Tutaj wciska sie takie kity ludziom wlasnie, a one to lykaja, ze cycki, ze duze penisy, ze duzo trzeba zarabiac, ze wszystkie kobiety sie puszczaja, a wszyscy faceci sa tacy sami i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aswdfghggg
jest ok, prosto z serca, jesli jemu naprawde zalezy to powinno byc dobrze. powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może dzięki temu mu się oczy otworzą,iz zbytnią uwagę poświęca kłopotom,zamiast się cieszyć z tego,co jest skoro na zywo temat ucina (bo widzi tylko jedna strone medalu), to moze w ten sposob trzeba bylebys juz nie musiala tego powtarzac,bo wtedy to juz lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzzanna
nie, myślę, ze jak nie zrozumie, to już nie ma to większego sensu, za 3 lata będę miała 30 lat, chciałabym móc do tego czasu założyć rodzinę, mam bardzo nieudany związek za sobą i starałam się unikać wszystkich tych błędów, które popełniałam w tym zwiazku, zreszta mój chłopak jest całkowitym przeciwnieństwem poprzedniego, ale moim zdaniem za bardzo nie wierzy w siebie, z drugiej strony widze, że nie zauwazył upływu lat i boi się wiazać w sensie ślubu, ze to bedzie koniec jakiegoś etapu w jego życiu. Nie wiem, moze po prostu to nie ja jestem mu pisana, ale nie chce by wciągał mnie w kolejne lata a potem obudze się jako osoba samotna z bagażem długoletnich, nieudanych związków... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singielek...
Suzzanna - weź to skróć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jedennnn
No i madrze napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×