Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ilonkaaaa

czy słusznie

Polecane posty

Gość Ilonkaaaa

Pokłóciłam się z facetem(nieistotne o co). Czy to w porządku z jego strony, że pozwolił mi wracać samej przez pół Wrocławia? Powiedziałam mu, żeby wracał do domu,jednak mimo wszystko. Co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ona by chciała żeby on leciał za nią jak w romantycznym filmie. Ona by wsiadła w taksówkę, a on biegł jak debil :D. Kochana tu mamy życie nie romans kinowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonkaaaa
Drogę znam, poprostu boję się poruszać sama o tej porze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonkaaaa
Zdaję sobie sprawę jak jest w 'prawdziwym ' życiu. Nie oczekiwałam romantycznego gestu, nawet przeprosin. Wystarczyło mnie odwieźć. Boję się poruszać samej otej porze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Ciężko stwierdzić.. Mężczyźni nie myślą jak my.. Powiedziałaś mu ze ma jechac to pojechał.. Ja raz tak sie załatwilam. Potem miałam wyrzuty ze dlaczego nie wrócił po mnie. To okreslił jasno: sama kazesz mi spier***ać, że nie chcesz mnie widziec a ja mam jechac za tobą i się Ciebie prosić? Myslałem ze tak sie obraziłas ze nie ma po co wracac. Im trzeba dosłownie wszystko mówic, oni nie rozumieją jak my kobiety :D niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
otóż to. życie to nie film.. Wszystko jest o wiele prostsze :) Pogodzenia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
A musiałaś wracać przez podejrzane dzielnice, na piechotę? Szczerze mówiąc, facetem nie jestem, ale jakbym usłyszała "zostaw mnie, poradzę sobie" to bym zostawiła, dorośli ludzie to nie przedszkolaki które mówią co im ślina na język przyniesie a i tak ktoś się nimi zajmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opanujta się....
"wystarczyło mnie odwieźć" a wcześniej kazałaś mu spadać czego się spodziewałaś? jesteś w ciąży bo mi tak na początku odbijało że robiłam mojemu wyrzuty że nie schodzi ze mną wieczorem z psem... Ale to mi tak hormony szalały....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonkaaaa
Dlatego pytam czy słusznie. Bo zaczęłam mieć wątpliwości. Tego, że racja podczas kłótni była po mojej stronie, jestem pewna. Ale faktycznie, mogłam odpuścić potem. Powiedziałam mu, że sobie poradzę, bo wcześniej dobitnie dał mi do zrozumienia,że trochę się zasiedziałam. Co do tego, czy musiałam wracać podejrzanymi ulicami- wracałam tramwajem, ale z przystanku do domu mam kawałek i niestety nie da się ich ominąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkamoniczka
Jak ja mam napad szalu i kaze swojemu facetowi wracac,a ja wroce sama,to dokladnie o mam na mysli. musze byc sama,trzoche sobie przewietrzyc glowe,przejsc sie na nogach,a jakbym sie ukisila w samochodzie i potem dalej kisila w domu,to by tylko pogorszylo sprawe. Dlatego w zyciu by mi jie przywzlo di glowy oczekiwac,ze bedzie mnie jeszcze namawial albo za mna szedl,wrecz by mnie to rozwscieczyl. On nie jest jasnowidzem. jakby mnie,kobiecie,ktos kazal spieprzac,bo chce byc sam,to tez raxzej tak bym to zrozumiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×