Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rrrryyyyrrrrrrrrrryyyyy

synek jest chory - czy to moja wina????

Polecane posty

Gość rrrryyyyrrrrrrrrrryyyyy

od poniedzialku moj roczny synek ma katar i kaszel. goraczka juz na szczescie minela. meczy sie strasznie ;( jutro ide z nim drugi raz do pediatry bo syrpo ktory ma przepisany nie pomaga. na poczatku wydawalo mi sie i lekarce ze ta choroba to od zabkowania (ma biale spuchniete dziasla na dole i juz we wtorek wyszedl mu jeden zab - w sumie ma juz ich 12 i zawsze wychodza mu po 2-3 od razu) ale jakos teraz paskudnie go meczy ten kaszel. martwie sie czy to nie przezemnie. do tej pory nie chorowal. ale 3 tyg temu skonczylam go karmic piersia (nie przez moje widzi misie tylko synek sam zrezygnowal z piersi). i od zawsze spaceruje z nim po 2 godziny dziennie. oczywiscie nie w deszczu, nie w mrozie ponizej 8 stopni i nie gdy bardzo wieje. oczywiscie spacerowke mam zabudowana a synek od razu zasypia gdy tylko posadze go w wozku i wtedy dobrze go okrywam wiec nie ma prawa zmarznac. a w niedziele bylismy na sankach. co prawda tylko 20 minut ale martwie sie czy moze go nie zawialo. mam jakies glupie poczucie winy ze to przeze mnie jest chory. przez te spacery i to ze juz nie karmie. czy mam powody zeby tak sie czuc???? i co mu podac??? bo syrop deflegmin 2xdziennie i krople nasivin i masc majerankowa nie pomagaja :/ jutro ide do pediatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie twoja wina tylko wirusow ktore szaleja! bez przesady! skoro jutro idziesz z nim o lekarza to nic nie podawaj wiecej, lekarka ustawi nowe leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alewaspogielo
No pewnie, że to przez sanki, w taką pogodę! Teraz zapanowala jakas durna moda na spacery nawet przy złej pogodzie, jak jest zimno i wieje to się z malym dzieckim siedzi w domu, a nie szwenda po dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikibu
jasne, na sankach złapał wirusa. Pod śniegiem też czasem czają się podobno groźne bakterie. Autorko, moja dwójka maluchów też czasami smarka i kaszle, ale nie biegam do lekarza z każdym przeziębieniem, chyba że gorączka, to co innego. W lajtowych przypadkach czyszczę nos często, psikam w ciągu dnia solą morską i euphorbium, a na noc smaruję klatę i plecki pulmex baby. Dwa, trzy dni i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikibu
jasne, na sankach złapał wirusa. Pod śniegiem też czasem czają się podobno groźne bakterie. Autorko, moja dwójka maluchów też czasami smarka i kaszle, ale nie biegam do lekarza z każdym przeziębieniem, chyba że gorączka, to co innego. W lajtowych przypadkach czyszczę nos często, psikam w ciągu dnia solą morską i euphorbium, a na noc smaruję klatę i plecki pulmex baby. Dwa, trzy dni i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej jak się wychodzi z dziećmi bez względu na pogodę to potem nie chorują przez byle głupoty ;) Moje chodzą rozchlastane, zapominają czapek, czasem kurtki ze szkoły ;P Ale chodziłam z nimi zawsze, nawet jak syn urodził się w listopadzie i był ostry mróz :) Pozwalam biegać boso po kałużach, kąpać się w wodzie, jeśli chcą a ja bym w niej nawet nogi nie zamoczyła :D Jeśli im nie zimno to zdaję się na instynkt. Są w wieku 5-14 lat (4 sztuki) jak złapią jakąś gorączkę to średnio raz na 2 lata, ospę miały po 2 dni po 3 kropki na krzyż, różyczkę musiałam u specjalisty zakaźnika diagnozować bo była tak łagodna,że rodzinny nie był pewien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o najważniejszym zapomniałam Przy wychodzących zębach spada odporność. A na wirusy nic nie poradzisz, hartuj dziecko to w przyszłości będzie miało do Ciebie pretensje najwyżej o to,że koledzy mają fajnie, bo mogą chorować w domu a Ci mają ciągle najlepszą frekwencję w swoich klasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraciociadobrarada
Dokładnie, przy ząbkowaniu odporność spada i to, co dziecka w ogóle by nie ruszyło w normalnym stanie, przy ząbkach może zaowocować infekcją...Ja w okresie ząbkowania podaję Cebion, pomaga wzmocnić odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×