Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Patrycja1980

znów się nie udało:(

Polecane posty

Gość Patrycja1980

Znów się nie udało....Znów okres:( Nie umiem sobie poradzić już:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja1980
może zmienić faceta?:( może zła sperma, zły człowiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minipizza
nie martw się, każdy mówi, wrzućcie na luz, ale to nie jest proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja1980
Dzięki za podszycie się. Myślałam, że to forum jest po to, by się wspierać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak dlugo sie starasz???
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj:) Nie martw sie napewno Ci sie uda:) Ja juz staram sie 4 rok o dziecko i nic z tego nie wycodzi niesety... Mam zdjagnozowane PCOS, bralam juz wszystko co mozliwe, pilam ziolka, witaminki i inne cuda. Moj maz mial badania nasienia wszystko z nimi ok. Przeszlam inseminacje i nic. Dalam sobie na luz zupelny, juz o tym nie mysle, znalazlam sobie zajecie po pracy w wolnym czasie i jakos leci. Do in vitro i adopcji jeszcze nie dojrzelismy z mezem wiec temat dzicka schodzi narazie na boczny tor i jak sie uda to uda jak nie to nie. Juz nie mam sily plakac i starac sie, ciagle o tym myslec. Autorko ty jednak staraj sie nadal tylko nie popadaj w paranoje tak jak ja. Jak czegos bardzo sie chce az za bardzo jednak sie nie udaje. Wiec moze chociaz troszke luzu wpusc do swojego zycia:) Jestem z Toba i bede zagladala:) Jak masz jakies pytania to pisz smialo postaram sie odpowiedziec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety jak czegos bardzo, bardzo sie chce to nie mozna tego miec. Jednak jakos mi lzej na duchu, ze wyluzowalam i juz o tym nie mysle w ten sposob jak wczesniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety jak bardzo sie chce zadko sie to dostaje:( Mi jednak jest lzej na duchu od kad zaczelam myslec w inny sposob:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja1980
Dzięki...Ja tez mam Pco, podejrzeie cukrzycy i owulacje stymulowane Clostylbegytem,. W tym miesiącu była, dostałam zastrzyk na pekniecie pecherzyka..Pekl i nici...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina u mnie tez tak jest. Od ok 2 lat zmienilam zupelnie nastawienie bo mi psycha wysiadala. Zaczelam w koncu zyc i czerpac radosc z zycia a nie zyc tylko staraniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PatrycjA1980
Ale zapewne jestescie mlodsze. Gdybym ja byla kilka lat mlodsza, tez bym odpuscila...zmienila nastawienie. Ale wiem, ze nie mam juz czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w tym roku koncze 31lat my z mezem odpuscilimy juz dawno i dawno sie nie staramy tylko na spontan od 2lat spokojnie do 35lat masz czas glowa do gory przyjdzie czas na ciebie glowa do gory ja czekam tyle lat i nic sie nie zrobi kazdemu jest trudno i to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbjher
powiedz facetowi ze jak bedzie dochodzil zeby sp[uscil sie bardzo gleboko,mi ktos dal taka rade i podzialalo......powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Patrycja a Twoj partner mial badania nasienia? Moze to ze nie mozesz zajsc w ciaze nie lezy tylko po Twojej stronie. Ginekolog zaproponowal Ci wogole zebys zbadaly czy Twoj sluz nie jest zlosliwy dla plemnikow Twojego partnera? Moze gdzies w tym kierunku lerzy problem. Fakt jestem mloda ale prawie 4 lata staran wykonczylo moja psychike calkowicie. Szybko zaczelam starac sie o dziecko bo lekarz powiedzial ze im pozniej sie zacznie przy tej chorobie tym trudniej bedzie zajsc w ciaze, ale przez te 4 lata itak sie nie udalo. Ja juz pomalu co miesiac mialam schizy, ze mam objawy ciazy ze sie udalo a pozniej rozczarowanie i to bolalo najbardziej, dlatego dalam sobie na wstrzymanie i tak jak _Biest_ zaczynam korzystac z zycia i nie przejmuje sie tym czy zajde w ciaze czy nie. Mam wspanialego meza wiec mam dla kogo zyc, a ta cala sytuacja troche nadszarpnela nasze malzenstwo. Jestem teraz szczesliwa, jak jest nam pisane miec dziecko bedziemy go miec jak nie bede musiala to rzezyc, ale juz nie chce miec takiego parcia na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze tak sobie pomyslalam moze sprobujcie inseminacji jak nie probowaliscie. Moze akurat sie uda:) Ja trzymam za Was kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina 1989 prubuj jeszcze IUI jedna to za malo chyba ze mialas wiecej IU,I a z wiekiem spokojnie do 35 lat masz czas moze do tego czasu sie uda glowa do góry mnie goni czas mam niska rezerwe jajjnikowa w tym roku po leczeniu prubujemy kolejnych kilku prób i mam nadzieje ze po 5 latach sie w koncu uda trzeba wierzyc kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawęda____
a ja bym chętnie urodziła komuś dzieciątko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina 1989 ja juz od dwoch lat jestem na luzie i swietnie mi z tym tyle ze walczymy i sie leczymy nic pozatym zero staran itd bo czlowiek przez te lata by zwriowal trzeba sie z @ zaprzyjaznic i ja to zrobilam jest ok i nie jest mi przykro jak przyhcodzi@ bo jestem nauczona od paru lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uroczy Szymuś
Może 5 - 6 lat temu było trzeba próbować, jak nie 8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pomalu sie zaprzyjazniam z @, wiec pelen luz:) Nie stresuje sie juz wogole. Narazie mialam przerwe w leczeniu bo moj organizm musial odpoczac od lekow ale w lutym mam juz zapisana wizyte u ginekologa, bo leczyc musze sie nadal, ale tak jak piszesz nie ma juz u nas zadnych staran, mierzenia temperatury, sprawdzania sluzu itp. Poprostu robimy to spontanicznie i bez zadnych przygotowan i stresow;) Ja sie nie poddaje, ja poprostu daje sobie czas na to wszystko:) Teraz zamierzam zyc normalnie a nie snuc sie przez zycie:) IUI mialam 2 dopiero wiec sie tez nie zalamuje:) Moze sprobujemy jeszcze a moze nie to sie zobaczy. Gaweda_ moze znajdzie sie osoba, ktora zachce skorzystac z Twojej propozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uroczy Szymus_ nie moglam zaczac starac sie 8 lat temu bo 8 lat temu nie myslalam nawet o chlopakach i bawilam sie w chowanego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ten ból kiedy bardzo chcesz zajść w ciąże a tu co miesiąc okres :( postanowiłam odpuścić i jak się okazało udało się byliśmy prze szczęśliwi :) ale nie długo bo w 8 tygodniu ciąża się przestała rozwijać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kiedys moze sie uda
Możesz napisać dlaczego w każdym temacie starankowym raczysz kobiety informacją o swoim poronieniu?????? Nie o tym jest ten temat. Kobiety walczące z nieplodnościa dość maja trosk! Po co jak im się wreszcie buda maja lekach się o każdy dzień i bać poronienia? Ty w każdym takim temacie piszesz z uporem maniaka ten sam tekst...chyba w ogóle ciągle go kopiujesz i piszesz nie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza sie z osoba
wyzej jak mozesz to samo czuc KMSU jak staralas sie m tylko i co mozesz wiedziwc co czuje osoba ktora po kilka lat walczy z nieplodnoscia?leczy sie walczy co ty o tym mozesz wiedziec co racja to racja nie wiesz a wypowiadadz sie na ten temat co to jest pare mc s co to jest rok nie masz pojecia przez co te kobiety przechodza jak ktos slusznie zauwazyl wszedzie cie pelno wracaj na topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza sie z osoba
wyzej jak mozesz to samo czuc KMSU jak staralas sie m tylko i co mozesz wiedziwc co czuje osoba ktora po kilka lat walczy z nieplodnoscia?leczy sie walczy co ty o tym mozesz wiedziec co racja to racja nie wiesz a wypowiadadz sie na ten temat co to jest pare mc s co to jest rok nie masz pojecia przez co te kobiety przechodza jak ktos slusznie zauwazyl wszedzie cie pelno wracaj na topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to niestety prawda. Moja siotra jest teraz w ciazy tez dlugo sie starala i wlasnie jej kolezanka natukla jej o poronieniu, nie ma dnia kiedy by sie nie martwila o to ze dzicko nie przezyje, lekki bol brzucha inne samopoczucie i juz jest panika. Wiec ja rozumiem ze poronienia sie zdarzaja jest to najgorsza rzecz jaka moze spotkac kobiete, ale mowienie o tym kobieta, ktore staraja sie dlugo o dziecko nie jest wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja jestem w ciąży po prawie 5 latach strań i ciąża nie jest dla mnie cudownym czasem oczekiwania - jest czasem wielkiego lęku - co nie pomaga niestety...Wiem, że poronienia się zdrzają i w każdym przypadku, w każdym tygodniu uważam to za wielką tragedię, ale wiem, też że lekarze mówią,że jedno poronienie nic nie oznacza i zdarza się często, często tez kobieta po poronieniu już w nastepnym czy kolejnych cyklach zachodzi w ciążę i rodzi zdrowe maleństwo. Niesety my walczące z niepłodnością jestesmy dodatkowo obciążone, często mamy swoje schorzenia, które nie tylko przeszkadzają w zajściu, ale też w donoszeniu i może się zdrazyć, żę ta ciąża po latach jest naszą jedyną - tym bardziej boimi się poornienia. Znam osoby, kótre walczyły o ciążę udało się, ale walka o 2 dziecko nigdy się nie udała...NIE WIEM CO W TEMACIE O PROBLEMACH Z ZAJŚCIEM W CIĄŻE MA WNIEŚĆ LUŹNO RZUCONE STWIERDZENIE :"ZASZŁAM, ALE PORONIŁAM"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanka nie miala pewnie nic zlego na mysli, albo poprostu nie potrafi sobie z tym poradzic, i tak jak pisze koleżanka wyzej my mozemy nie doczekac juz dzicka po poronieniu, dlatego slyszac co chwile zaszlam w ciaze ale poronilam z przekazem Wy pewnie tez poronicie jest nastepnym punktem zapalnym do ogromnego stresu. Wiem jak przezywa to osoba, ktora zaszla w ciaze po latach staran i slyszy na kazdym kroku ze poronienie, ze plod moze sie przestac rozwijac, ze moze urodzic chore dziecko albo martwe to jest dla niej okropny stres, okropne przezycia, ciagle bicie sie z myslami, ze wszystko bedzie dobrze a zachwile jest ze zle. A jak juz ktos nagada takich glupot to pozniej jeszcze dosoli tekstem no wiesz u Ciebie bedzie wszytsko dobrze, a jak nawet nie to znowu zajdziesz w ciaze. Moja siostra uslyszala taki tekst od swojej kolezanki. Wiec ludzie nie maja ani taktu ani wyczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×