Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedzionaaaa

On mnie niszczy psychicznie

Polecane posty

Gość zawiedzionaaaa

Nie wiem od czego zacząć :( Chce od niego odejść , wiem , że nie będzie lepiej , on się nigdy nie zmieni. Na początku było jak w bajce , a teraz to jest koszmar. Od kiedy urodziło nam się dziecko zmienił się nie do poznania. Nie wraca na noce, nie ma wieczora żeby nie wypił piwa, zaczynają się jego zaczepki, wyzwiska i poniżania mnie. Zabiera pieniądze z portfela i po prostu wychodzi ;/ Nie patrzy czy będą pieniądze bo wie że moi rodzice nam pomogą jak nie będziemy mieli :(Oczywiście starannie się z tym ukrywa ;/ Zarabia marne grosze bo komornik mu zabiera , ja wszystko trzymam żeby to jakoś wyglądało . Wszyscy myślą że jesteśmy idealni a to nie prawda. I powiem wam jedno sama już sobą powoli zaczynam gardzić , ze nie potrafie odejść. Szkoda mi zabrać małej ojca bo dla niej jest dobry. Szkoda mi tego wszystkiego czego w sumei ja sama się dorobiłam od każdej łyżki po komody , szafy. Nie mam się z tym gdzie podziać , a nie chce mu tego zostawiać :(:( Nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda i wredna
no i ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaaa
Dobija mnie to wszystko. Nikt o tym nie wie. A ja sama się strasznie z tym męczę :( On myśli , ze jest idealny , ciągle wszystko to moja wina . Jak źle się czułam i nie umałam naczyń to byłą awantura, a on nawet nie wie jakie my co miesiąc rachunki płacimy. Na niczym się nie zna . Swoich Pitów na oczy chyba nigdy nie widział . Wszystko ja mu rozliczam , wszystkie papiery w domu ja załatwiam . Pieniądze ja odkładam , a on tylko planuje gdzie to nie pojedziemy na wakacje , a sam do tego ani grosza nie dał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlamama123456
powiem ci jedno: albo ty go wywal albo uciekaj jak najszybciej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imaszciloss
Autorko, powiem Ci że czułam się jakbym czytała o sobie, też mamy córkę, półroczną, prawie identyczna sytuacja z tym że on tak bardzo nie przegina- nie ma opcji żeby sobie wychodził z kasą i tyle. ale też mnie oszukiwał (i nie wiem czy nie nadal), wyzwiska, poniżanie. jakoś staramy się to odbudować ze względu na małą, nie chcę żeby miała weekendowego tatusia, chcę żeby miała pełną rodzinę, nie potrafię odejść. a jesteśmy ze sobą ponad 4 lata, i tak po prostu jest 1 dzien dobrze, 2 dni źle i tak w kółko... wobec powyższego nie mogę Ci niczego doradzić... ja średnio kilka razy dziennie mam myśl żeby odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaaa
Dobija mnie to wszystko. Nikt o tym nie wie. A ja sama się strasznie z tym męczę :( On myśli , ze jest idealny , ciągle wszystko to moja wina . Jak źle się czułam i nie umałam naczyń to byłą awantura, a on nawet nie wie jakie my co miesiąc rachunki płacimy. Na niczym się nie zna . Swoich Pitów na oczy chyba nigdy nie widział . Wszystko ja mu rozliczam , wszystkie papiery w domu ja załatwiam . Pieniądze ja odkładam , a on tylko planuje gdzie to nie pojedziemy na wakacje , a sam do tego ani grosza nie dał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaaa
imaszciloss- ja też codziennie po pare razy myślę żeby odejśc i ciągle brak mi odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imaszciloss
Autorko, powiem Ci że czułam się jakbym czytała o sobie, też mamy córkę, półroczną, prawie identyczna sytuacja z tym że on tak bardzo nie przegina- nie ma opcji żeby sobie wychodził z kasą i tyle. ale też mnie oszukiwał (i nie wiem czy nie nadal), wyzwiska, poniżanie. jakoś staramy się to odbudować ze względu na małą, nie chcę żeby miała weekendowego tatusia, chcę żeby miała pełną rodzinę, nie potrafię odejść. a jesteśmy ze sobą ponad 4 lata, i tak po prostu jest 1 dzien dobrze, 2 dni źle i tak w kółko... wobec powyższego nie mogę Ci niczego doradzić... ja średnio kilka razy dziennie mam myśl żeby odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tututft
MInie 6 miesięcy rok i dalej nie bedziesz mieć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Bydlaka
Kochasz go? Czy już nie wiesz czy go kochasz? Rodzice Ci nie pomogą? Pisałaś że w sprawach finansowych oni pomagają więc myśle że w wyprowadzce też. To jest ciężka decyzja. Powiedz mu że już masz dosyć i chcesz odejść, może jakoś zareaguję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
wywal dziada na zbity pysk, bo będziesz się męczyć. zmarnujesz najlepsze lata życia, dzieciństwo dziecku. jeszcze jest dla niego dobry, bo dzieciak pewnie mały, a pomyśl, co będzie jak podrośnie i nie daj Boże zacznie tatusiowi odszczekiwać? o wszystko się założę, że w ruch pójdą tatusiowe łapy. tego chcesz? sama się dorobiłaś, to go wypieprz po prostu. chyba masz wsparcie rodziny, więc im opowiedz jaki naprawdę jest ten Twój pan mąż, zbierzcie się do kupy i pozbądźcie mendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek88
Będziesz się męczyć i męczyć i za rok sobie powiesz jaka byłaś głupia że nie odeszłaś wcześniej. Im wcześniej odejdziesz tym mniej będzie boleć. Chyba że chcesz dopuścić żeby poniżał Cię bardziej albo nie daj Boże podniósł rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaaa
Wiem , chyba poczekam aż on we wtorek pójdzie na cąły dzień do pracy i się wyprowadzę tak żeby go tutaj nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlamama123456
ale nad czym tu myslec?? jak mozna dawac sie poniżać i wyzywać facetowi?? gdyby mój mąż choć raz cos takiego zrobił dostał by po ryju i wypad z domu!! myslicie ze to sie zmieni?? bedzie tylko gorzej... poźniej zacznie się bicie, siniaki, wstyd przed innymi i strach... a kto na tym najbardziej ucierpi? nie wy!! tylko wasze dzieciaczki!! wiem co mówie bo sama dorosłam w takim domu... i mimo ze dzisiaj mam juz wlasny, mam męża, dziecko w drodze to mam żal do mamy że nigdy tego nie przerwała, bo slad w psychice mi został i zostanie juz do konca... jedno wiem na pewno: nigdy nie pozwole aby mnie albo moje dziecko skrzywdził jakikolwiek mężczyzna. A wy właśnie na to pozwalacie.... Uciekajcie kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaaa
Już wam powiem że codziennie rano się budzę i żałuję , że jestem taka głupia że z nim jestem. Budzę się koło niego rano i czuje obrzydzenie . Nie mogę patrzeć na jego minę pełną pretensji. Nigdy nie wstanie rano i nie powie oo super pada śnieg, o super nowy dzień wstał ..... tylko zawsze jakieś ale zawsze coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co to piszesz?
sama sobie jestes winna, widziałas z kim masz do czynienia, jak on się "prowadzi" ma jakieś długi, komorników i jeszcze nogi rozłożyłaś przed nim! Dobrze Ci tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko zostaw tego typa, on sie nie zmieni a ty niemozesz sie poswiecac dla dziecka to chore, pomysl o sobie. Wez sie w garsc popros rodzicow o pomoc, skoro wspieraja cie finansowo to napewno pomoga. Trzymam za ciebie kciuki, dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karlajna1988
Tym bardziej odejdz od niego jak czujesz do niego obrzydzenie. ale po co to piszesz?- mówi sie że widziały gały co brały prawda?. Tak prawda ale to coś sie zmienia. Facet również. Niech odejdzie od niego i będzie szczęsliwa z dzieckiem. Tak jak pisałaś uczyń. Wyprowadz sie gdy będzie w pracy a póżniej daj znać jak sie wszystko potoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie zrozumiem podejścia "nie ważne jaki ojciec , byleby był" - chyba nie można większej krzywdy zrobić własnemu dziecku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×