Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona-??????.,

czy zona to rodzina?bo szlag mnie trafia

Polecane posty

Nie, bo moje nie jest bękartem. A z tego, co pisała autorka, dziecko szwagierki jest, więc o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerość do bólu
a masz pewność że szwagierka jest panną a nie np po rozwodzie? po za tym bękart uważane jest za obraźliwe określenie, po za tym skąd wiesz czy to dziecko np nie jest z gwałtu? skąd wiesz jak było? To że autorka coś powiedziała nie znaczy że tak jest bo jak się rozwiedziesz ze swoim to ciekawe co byś zrobiła jak by ktoś na twoje dziecko bękart powiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szwagierka autorki zachowała się bez klasy i autorka odpłaciła Jej tym samym. Ale nazywać bogu ducha winne dziecko bękartem to jeszcze większy brak klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jej na to powiedzialam ze mogla miec swoja rodzine gdyby nie rozkladala nogow przed byle frajerem no wychodzi na to, że bękart. a to jest forum, także juz sie tak nie pień i nie bierz do siebie, przeciez nie rzuciłam tego dziecku w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona___30
Oczywiście, on dla mnie też. Nigdy nie wiadomo co nas czeka, nawet jeśli nie planujemy rozstania. Żona/mąż to obca osoba, poznana przypadkowo i cokolwiek byście nie pisali to nie zmieni faktu że tak jest. Ojciec, brat czy rodzeństwo zawsze pozostanie rodziną, nie ważne co się wydarzy. Więc przydałoby się przynajmniej rozważyć czy ta pomoc nie jest aby niezbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby to ty masz racje autorko ale brakuje ci klasy-nie ma powodu,zeby teksty o jej rozkladaniu "nogow" dodawac... eeeee tam,autorce klasy nie braklo.Nazwala poprostu rzecz po imieniu ;D Jestem z toba zonko???? Zycze lekkiego porodu i zdrowego malenstwa.Maz tez stanal na wysokosci zadania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona_ szanuję Twoje zdanie, ale nie chciałabym być na miejscu współmałżonka. Mąż i dziecko, a dopiero potem rodzice, rodzenstwo - tak u nas jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę mnie zadziwiłaś, bez urazy ale moze pępowina jeszcze nie przecięta? Przecież po to rodzice rodzą dzieci, zeby te miały potem swoje rodziny... a nie, zeby przy nich trwały.. .???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że mąż, żona, dzieci to pierwsze miejsce, potem cała reszta. Gdyby do mnie szwagierka zadzwoniła i grzecznie zapytała to nawet bym nie stawiała oporu wszakże pierwszy poród w 99% przypadków nie zaczyna się nagle, ale jak Ona z takim tekstem wyskakuje to ja bym Jej jeszcze dłuższą wiązankę puściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bratowa...
No tak średnio jej powiedziałaś. Ale ona też przegięła. Zresztą chciała czekać z 2 h jak on przyjedzie? Trochę na pogotowiu się siedzi, potem odwozi siostrę i dopiero do domu. Przecież to z 5 h by trwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona___30
Nikt przy nikim nie trwa, jak ktoś tu napisał, nie chodzi o mieszkanie z rodziną czy brak możliwości "psychicznego" oderwania od niej, chodzi o wsparcie w potrzebie jeśli jest taka możliwość. A w tym przypadku była, bo nic się nie działo, szczególnie że chodziło o chore dziecko a nie szwagierkę. Szwagierka zachowała się chamsko, ale ja zamiast się z nią kłócić, przekazałabym mężowi że szwagierka prosi o pomoc i rozważylibyśmy za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka 88
dka mnie to chore ,ze szwagierka chciala czekac az brat przejedzie 30km i zawiezie ja z dzieckie na pogotowie ,a przeciez na pogotowiu wiadomo ze tez trzeba swoje od czekac zanim przyjma ,pozniej pewno apteka odwiez ich do domu.......no troche by to zajeło .Mysle ze szwagierka autorki jest egoistka ,ze wogole zawrac glowe bratu w takiej sytuacji.A to ze pierwszy porod trwa to wcale nie takie pewne -ja z pierwszym dzieckiem urodzialm w ciagu 2 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic. niech się sami przekonają
jest w tym coś zabawnego, że tekst autorki o dziecku poparło tyle samotnych mamuś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic. niech się sami przekonają
x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam, że obie jestescu pyskate i najpierw cos powiecie a potem sie zastanowicie Zrozumiale, ze szwagierka sie marti o dziecko, chwyta za telefon do jedynej ? blioskiej osobu i prosi o pomoc A ty jak nawet zaczniesz rodzic, to nie urodzisz w godzine tylko wiele godzin minie od pioerwszego skurczu. Wiec sie źle zachowałaś, obys sama kiedys nie byla w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wxdefrgthyjuik
A mnie się zdaje, ze autorka podkoloryzowała. Nie opłacało by się szwagierce tyle na brata czekać. A nawet jeśli to ona zaczeła normalnie a autorka obruszyła się po jest w ciaży i teraz wymaga, zeby mąż ją 24 godziny na dobę za rączkę trzymał:O Zwykle nie rodzi się w godzinę- szczególnie pierwszego dziecka. mąż prawdopodobniej zdążyłby dojechać. A czemu nie pomóc siostrze z chorym dzieckiem skoro ma się wolną chwilę? Autorko- to Ty jesteś egoistką. Nie lubisz szwagierki dlatego stanęłaś okoniem. Pewnie gdyby chodziło o kogoś bliskiego Tobie nie byłoby problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mąż nie pracuje? Bo skoro piszesz, że zajęłoby mu to 5 godzin a w pracy jest się przeważnie 8 - jakbyś wtedy zaczęła rodzić? Niby masz rację ale ja jednak bym mężowi kazała jechac bo to o chore dziecko chodzi, nie o szwgierkę. Co innego jak by miał ją na zakupy wieźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona___30
Dokładnie, zgadzam się z ktośtam, spór która jest ważniejsza dla jednego faceta. Której posłucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerość do bólu
no właśnie, ale cóż... Może mąż też nie pracuje, żeby być cały czas przy niej... Mój mąż jeździ do pracy 20 km i przed porodem zmieni się jedynie to, że będzie jeździł swoim autem, żeby w każdej chwili móc się zwolnić i dojechać :) a 30 km jeśli nie jest przez miasto to nie 2h tylko 20 minut-wiem bo jeździmy tyle do teściów... Więc by zdążył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona___30
Ciekawe czy gdyby matka autorki zachorowała i zadzwoniła po pomoc to czy przeszkadzałoby jej wtedy wysłać męża z lekarstwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackeyed8888
Trafiłaby szwagierka na mnie.... co za babsztyl- fest jej powiedziałaś- jednak co by nie było o dzieci w takich wypowiedziach sie nie zaczepia... ja mam termin na kwiecień, nie jestem po ślubie jednak gdyby mój narzeczony tzn, jego siostra na taki wybryk wpadła- on sam dałby jej kurs wychowania- bo my już jesteśmy rodziną... Zresztą była juz u nas podobna sytuacja, kiedy to siostra Jego wyjechała z głupim tekstem:D szkoda, ze tego nie nagrano:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona na I miejscu
a potem cała reszta siostra męża niech da wam spokój,tez mam rodzeństwo i nie wyobrazam sobie zawracać im głowę swoimi sprawami mąż mojej koleżanki,mając dziwkę na boku tez mowił,ze zona to nie rodzina,czego sie domagac od ruchacza w twojej sytuacji nie ma mąż żadnego obowiązku dbać o wygodna siostrunię,wstydziłaby się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEST I A
zona matce =/ tylko razem sie zona pokrywa z matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle ze tu chodzi o małe dziecko nie o głupią siostrę. Gdyby sąsiadki dziecko zachorowało to też bym ją zawiozła mimo ze obca osoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffiiii ;p;p :D:D
szfagierka nienormalna jakas, a kobiecie która czeka na poród lepiej nie wchodzic w droge ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I A
i przy żonie i przy matcre mam małego siusiaka zadna dla mnie różnica niech sie pozabijaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez ta kobieta prosiła o pomoc przy chorym dziecku a nie o duperele. Ludzie co jest z Wami nie tak, po to się ma rodzinę, zeby sobie pomagać. Same samoluby i egoistki sie tutaj wypowiadają. A że za dużo powiedziała szwagierka w nerwach ? no pewnie, ale autorka jej dłużna nie pozostała a mówia, że mądry głupiemu powinien ustapic! Nie rozumiem tej nagonki, nie macie za grosz empatii w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×