Mam kochajacego męża,ale kocham innego:/

A wiesz co jest najlepsze że moja siostra też ma męża i niby wszystko fajnie ale totalnie straciła głowę dla pewnego pana.Co się z nami dzieje?

Doskonale cię rozumiem,u mojej siostry te wariacje prawie skończyły się rozwodem.

Nie wiem... Czasem myślę, że po cholerę mi było uplatywac się w tamtą historię, ale tak to słodko, niewinnie wyglądało na początku. A teraz nie umiem się zebrać w jeden kawałek.

Najgorsze jest to, że mam,straszne poczucie winy wobec mojego męża, który naprawdę jest cudownym człowiekiem.

;?

coś o tym wiem ...mam nawet momenty kiedy w trakcie kiedy się kochamy myślę o tamtym,masakra.

Ja nawet nie myślałam, że coś takiego może MI się przytrafić, nie tolerowalam nigdy osób traktujących lekko przysięgę małżeńską, a tu nagle trafiło mnie... Po co, na co? Żeby może mnie złamać w mojej niezachwianej prawomyslnosci? Czuję, jakby ktoś z boku stał i się śmiał: taka z Ciebie pani Porządna była, a teraz co? Myślisz na okrągło o czyimś mężu...

A tamten facet... Nawet nie mogę go obwiniac o nic... Nawet sam przepraszał, że tak namieszal mi w życiu, sam napisał "powiedz tylko i już nigdy więcej się nie odezwę". Zrobił to zresztą, konsekwentny jak zawsze...

Mój przyjaciel jest samotnym człowiekiem, uważanym za dziwaka ,nigdy nie miał tez zbytniego powodzenia u kobiet(co mnie dziwi bo jest interesującym człowiekiem).Chyba tak to jest z ta miłością ze pojawia się w nieodpowiednim czasie ,i bez znaczenia staje się wygląd ,status materialny.Nic nie ma znaczenia.

Pewnie też bije się z myślami, dla każdego kto ma rodzinę taka relacja na boku jest trudna.Ja ze swojej strony wiem jedno można próbować przestać się widywać ,próbować zapomnieć,zająć się czymś itd ale to wraca.

Źle kiedy był, jeszcze gorzej kiedy go nie ma :-(

Też próbuję coś znaleźć co zaabsorbowalo by mnie bardziej i nic... Mam kochaną przyjaciółkę, z którą rozmawiam często na ten temat, mądra kobieta, ale już mi nawet wstyd się przyznawać, że dalej nie daję rady..

nikt juz nic nie wymysli?

Ja często z siostrą rozmawiam o tym ale mimo ze mamy podobna sytuację to tez mi już jest wstyd nawet przed nią.

Znasz tą piosenkę Paulli "Tak mało o życiu"? Dla mnie to jak wypisz, wymaluj moja sytuacja :-(

"Mariola o kocim spojrzeniu Dużo jest takich kobiet jak ty Wystarczy że spotkamy na swojej drodze obcego faceta który jest przystojniejszy od naszego partnera i to wystarczy żeby się zakochać." trzeba to wydrukować i w mieście na słupach rozwiesić. niedobrze się robi...

a Wam teraz się zbiera, by takiego pokochać.

baby. ale to faceci nie potrafią kochać.

wychodzi na to ze nie warto być dla kobiety wiernym i kochającym bo wtedy się zakocha w innym

Kuhili, gdzie Ty wyczytales że nie warto? Czy któras z nas, tych zakochanych żon prosiła się o taki stan? Chciałabym się pozbyć tych natrętnie powracających myśli, sama wiem, że to wredne, nieuczciwe i godne wstydu.

No taaaak

ecie? olej sprawę i tyle. głupie baby.

Skad ja to znam hehe:)

Taaaa celowo sie angazujemy... To zwykle zaczyna sie niewinnie...

I tak jak piszesz, widziec zle, nie widziec jeszcze gorzej, pewnie na starosc bedzie co wspominac :D

Lup!

Po 4 latach zdradziłam męża z kolegą ze studiów tylko ze względu na to że jest o wiele przystojniejszy od mojego męża i bardzo szarmancki bo mój mąż tylko potrafi wyciągać ode mnie pieniądze codziennie chlać z kolegami przychodzi pijany /ale mnie nigdy nie uderzył/ wyzywa mnie mamrocze coś do siebie i idzie spać a pracy szuka już 3 rok i nie potrafi znaleźć teraz pewnie też chla poważnie zastanawiam się czy być z tym człowiekiem!

" z obcymi motylami Taaaa celowo sie angazujemy... To zwykle zaczyna sie niewinnie..." to już wtedy powinnaś to wiedzieć. dla was to zawsze NIEWINNIE się zaczyna. głupie baby i gówniarskie wymówki:D

"też mam męża i co z tego ? Po 4 latach zdradziłam męża z kolegą ze studiów tylko ze względu na to że jest o wiele przystojniejszy od mojego męża i bardzo szarmancki bo mój mąż tylko potrafi wyciągać ode mnie pieniądze codziennie chlać z kolegami przychodzi pijany /ale mnie nigdy nie uderzył/ wyzywa mnie mamrocze coś do siebie i idzie spać a pracy szuka już 3 rok i nie potrafi znaleźć teraz pewnie też chla poważnie zastanawiam się czy być z tym człowiekiem!" nikt ci męża nie wybierał. ale pewnie nie był taki, więc zawsze jest powód do zdrady. bo kolega jest przystojniejszy, bo mąż pije, bo mąż nie pracuje. to najlepiej zdradzić, takie rozwiązanie baby. głupie jesteście i niedobrze się robi.

To tu same kurwy piszą. A gdzie te porządne kobiety ?