Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Nati_84

Inseminacja - walka o upragniony cud :)

Polecane posty

Nati masakra :( bardzo mi Cię szkoda ;( nie dośc że święta w szpitalu to jeszcze brak 1 jajowodu :( szczerze współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karambola 123.
Nati bardzo mi przykro... Wiem że to żadne pocieszenie w tak trudnych dla Ciebie chwilach ale na ''jednym silniku'' odrzutowce też latają , jak powiedziała Korba w Lejdis ;-) Moja siostra zaszła w ciążę pozamaciczną , dostała krwotoku bo nie wiedziała i usunęli jajowód. Lekarz powiedział że szanse na naturalne poczęcie spadły 0 50% , a rok póżniej urodziła córeczkę. Dziś ma 5 lat. Także głowa do góry , trzymaj się dzielnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny! Karambola - świetnie to ujęłaś :) Powiem Wam, że ja już byłam tak zmęczona tą ciągłą niepewnością od trzech tygodni i tym całym leczeniem przy którym nie można było nic przewidzieć, że wczoraj jak zapadła decyzja o laparo to - głupio się przyznać - chyba odetchnęłam... Wiem, że można tego nie rozumieć ale jak codziennie boli a człowiek w każdej minucie boi się czy to nie walnie to psycha nieźle siada... Damy sobie radę, w końcu musi być z górki. Jedyne co to zła jestem, ze po tym metotreksacie musimy tyle odczekać, bo min pół roku. No ale kto by przewidział, ze on nie zadziała??? No w sumie zadziałał, bo ciąża obmarła tyle, ze ten krwiak..... Bałam się jak mial 2 cm więc nie pytajcie mnie co czułam jak miał prawie 5 cm.... Lekarz po operacji powiedział, że w brzuchu już było trochę krwi.... Dla mnie to też jest jakaś abstrakcja totalna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nati!!!
to wina lekarzy ze nie masz jajowodu gdyby wczesniej zdecydowali sie na laparo jajowod pewnie by zachowno a tak nie dosyc ze struli ci organizm zafundowali krwiaka to jeszcze nie masz jajowodu!! Zamiast zrobic im afere to ty odetknelas z ulga jeszcze im podziekuj moze? Ludzie czemu Wy tak slepo wierzycie tym konowala!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nati wiem co czujesz
bo tez mialam pozamaciczna:(usuneli mi lewy jajowód od 3,5 roku staramy sie po tym zdarzeniu o dzidzie przeszłam 2 próby ivf bezskutecznie:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nati Ludzie ślepo wierzą,bo mają nadzieję, że jeśli ktoś się zowie lekarzem to im pomoże! To samo się tyczy innych zawodów! Gdybym potrafiła przewidzieć co się stanie to nie podjęłabym wielu decyzji jak pewnie każdy znas! Bo zarówno ja jak i wiele innych kobiet jest bogatszych w doświadczenia po takich przejściach niż na początku. I nie nie - wcale mi nie jest do śmiechu, jestem załamana tym co się stało. A stwierdzenie " odetchnęłam z ulgą" oznacza tylko to, że nie mam już w sobie bomby która w każdym momencie mogła pieprznąć... I tak masz rację - wielu ludzi popełniło tutaj błąd ale skąd ja do cholery mogłam wiedzieć? Skąd?! Dla mnie to jest ogromna porażka, bo mam 50% szans mniej na to, że kiedyś będę mamą dlatego prosze o trochę wyrozumiałości i nie kopanie mnie za błędy lekarzy i moje własne decyzje, które były niewyobrażalnie trudne do podjęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (do nati) a co
niby miała zrobić Twoim zdaniem? Rzucić się na lekarza żeby zrobił laparoskopię na życzenie? Wiadomo jak jest .. człowiek jest w szpitalu : zagubiony , bezradny i skazany na łaskę innych. Nasz los zależy od nich więc ufamy tak? Kazali czekać ,że lek pomoże , że się wchłonie to czekała. Łatwo jest się wypowiadać jak się nie jest w takiej sytuacji. Tak Nati odetchnij z ulgą , bo było ryzyko że dostaniesz krwotoku , co jest zagrożeniem życia. A na jednym jajowodzie też można mieć zdrowe dzieci , jak ktoś wyżej napisał , więc to nie wyrok i trzeba patrzeć pozytywnie bo cóż pomoże lament skoro się stało. Tak czasem po prostu jest i nie mamy na to wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem mam wrazenie
ze lekarze zupelnie nie maja pojecia o niczym i tylko eksperymentuja na ludziach. To ze wypuscili Cie do domu to ich karygodny blad pewnie gdyby byla to prywatna klinika nie byloby o tym mowy! Czemu nic nie powiedzieli o krwiaku? Zrobił sie po wyjsciu?? Jak mozna wypuscic pacjenta ze stwierdzona ciaza pozamaciczna do domu kiedy beta tak wolno spada?przeciez nadal istniało zagrozenie Twojego zycia czy po wypisie kazali przyjsc Ci na kontrole w pt czy zrobilas to na wlasna reke? Powiedzieli od czego zrobił sie krwiak czy tez nie wiedza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed wypisem miałam zrobione usg, które po raz drugi wykazało zmniejszenie się krwiaczka z początkowo 27mm do wyjściowo 18stu mm. Powiedziano mi, że nie wazne, że beta spada wolno, najważniejsze, że spada.... Usg miałam zrobić za 7 dni, w piątek poszłam sama aby przed świetami upewnić się, że jest wszystko ok.... W ciągu trzech dni krwiak powiększył się dwukrotnie. Również uważam, że wypuścili mnie z za wysoką betą, bo było 550.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :( Ja nie mam dobrych wieśći Nati łącze się z Tobą w bólu nie wiem czemu nas coś takiego spotyka ja dostałam rano plamien więc szybko do lekarza i na bete 41dc beta 12 czyli znowu się zadziało ale nic z tego nie wyszlo :( nie wiem co dalej bo mamy już prawie wszystkie badania :( przykro mi że tak się dzieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panie po dłuuugiej jak dla mnie przerwie :) cześć Kuka :) XXXXXXXXXXX Beti kurcze naprawdę współczuje,i znowu to samo :( Beti a ty badałaś AMH ,może masz słabe komórki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Giziula badałam już prawie wszystko AMH mam 1,5 także ja już sama nie wiem co jest grane :( powiem szczerze jestem kompletnie załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti - ogromnie mi przykro kochana... kurcze macie badania i nadal nic nie wiadomo..dlaczego tak sie dzieje?:( współczuję... trzymaj się dzielnie!!!wszysttko sie ułoży! Nati - jak tam jestes juz w domku? mam nadzieje, ze sie dzielnie trzymasz! jeszcze bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti- to, ze dwa razy zaskoczylas i sie nie utrzymalo, nie musi wcale oznaczac, ze cos jest nie tak.. Ja tez mialam dwie ciaze biochemczne, beta zawsze wychodzila ponad 100, a potem spadala i myslalam, ze skoro tak sie dzieje, to na pewno musi byc cos nie tak. Przebadalam sie wzdluz i wszerz, moj m takze i nic u nas nie stwierdzono.... A potem calkiem nieswiadomie zaszlam w ciaze i caly czas bylam przekonana, ze znowu sie nie uda, ze przeciez cos musi byc na rzeczy. Do tego pewien bardzo znany lekarz powiedzial mi, ze nie ma mzliwosci, zeby wszystko bylo ok skoro ciaza sie nie utrzymuje i ze zadnej nie utrzymam, dopoki nie znajde przyczyny..... A teraz jestem w 13 tc... I tlumacze sobie to tak, ze gdybym nie robila wtedy bety, to nawet nie wiedzialabym, ze bylam w ciazy, po prostu pomyslalabym, ze @ przyszla tydzien pozniej.. To jest przykre, ale na wlasny przykladzie wiem, ze nie ma co na sile szukac przyczyn, bo takie ciaze zdarzaja sie tak czesto, ze nawet wiekszosc kobiet nie wie, ze byla w ciazy. Jasne, ze warto sie przebadac, zeby miec wszystko czarno na bialym, ale Beti glowa do gory, musi byc dobrze. Ja po tej drugiej ciazy biochemicznej obiecalam sobie, ze juz nigdy nie zrobie bety.. I nie zrobilam, czekalam na @, nie przyszla, zrobilam test, wyszly dwie piekne kreski, ale przyjelam to na spokojnie.. Nie chialam latac co dwa dni na bete i sprawdzac czy rosnie, mialam tego serdecznie dosyc. Pomyslalam sobie, ze poczekam tydzien, jesli nic sie nie wydarzy, to pojde do lekarza.. No i sie nie wydarzylo.. Takze tego Ci z calego serca zycze.. I wszystkim pozostalym ufff ale sie rozpisalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko bardzo Ci dziękuje za słowa otuchy na dzień dzisiejszy jestem podłamana ale wiem że mi przejdzie i będe walczyć dalej, i tak jak mówisz masz rację lepiej nie robić testów nie latać na bete po prostu poczekać na @ jeśli nie przyjdzie to wtedy wszystko sprawdzic bo tak się człowiek nakręci a potem tylko płacz :( ja po następnej IUI nie zamierzam już robić bety 14 dni po poprostu poczekam na spokojnie na @ bo to nie ma sensu jeszcze raz CI bardzo dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juratka
Beti kochana moja wspolczuje Ci Nati, Tobie to juz sie tyle zlego ostanio wydarzylo, ze teraz moze byc juz tylko lepiej. Trzymaj sie kochana. zzzzzzzzzzzzzzzz Anetko, powodzenia, niech dzidzia ladnie rosnie w brzchu:-) Masz racje co do tych bet etc. Ja w 2 ciazy, ktora sie wlasnie okazala ciaza biochemiczna, beta w 35 dc 25 tez wlasnie zaczelam swirowac. I nic mi z tego nie przyszlo do tej pory. Oprocz tego, ze nasienie meza kijowe i teraz sie tym niepotrzebnie stresuje. a prawda jest taka, ze jak mam byc w ciazy to jeszcze kiedys bede. Przy pierwszej ciazy nawet nie wiedzialam co to jest beta, ani razu jej zatem nie zrobilam, Na tescie wyszly 2 kreski, po 2 tyg poszlam do lekarza stwierdzil ciaze i tyle. I mam synka. A teraz, swirowanie, witaminy sryny, pilnowanie dni plodnych i nie tylko i nic z tego. Bo tak sie dzieci zwyczajnie nie robi. Do takiego wniosku dochodze. Nowe zycie to nie tylko mechaniczny seks w dni plodne. Dociera do mnie to coraz bardziej. To nie tak. Nie tak. Taka prawda. ja mysle, ze co ma byc to bedzie. Takie silowanie sie z losem nie ma sensu. Mowie to na wlasnym przykladzie ale jak czytam o waszych staraniach kochane to coraz bardziej widze, ze nie tedy droga. Nie tedy droga,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka - masz racje, fajnie to napisałaś, Ty jestes najlepszym przykladem tego, ze w koncu sie uda! Beti głow do góry! Musi być dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juratka
I nie pisze tego zlosliwie tylko wlasnie szczerze. Kurde np. przyklad Nati. To jest starszne co przeszla i mega niebezpieczne. Po prostu brak slow. Moze szkoda tak ingerowac w organizm, szkoda zycia na ciagla walke i szkoda zdrownia. Moze trzeba sie cieszyc tym co jest? Kochanym mezem, fajnym zyciem a reszta czyt. dzidzius sam przyjdzie. Nie warto tak sie silowac z losem chyba. szkoda nerwow, zdrowia i pieniedzy. Ciagle tylko porazka za porazka. W nerwice wpasc mozna. Trzeba dziewczyny wyluzowac. I nie pisze tego tylko w odniesieniu do Was ale i do siebie. Ale nieustajaco zycze wam i sobie 2 kreseczek na tescie i przede wsyzstkim zeby z tych 2 kresek rzeczywiscie powstalo nowe zycie:-) Sciskam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juratka- zgadzam się z Tobą w 100 %, trzeba docenić to co się ma i tym się cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) Juratka zgadzam się z Tobą. Beti, nati strasznie mi przykro:( trzymajcie się dziewczyny🌻. Ja wczoraj dostałam @. Chociaż nie wiem czy można to okresem nazwać, bo więcej jest brunatnego śluzu niż krwi. Zaczęłam się faszerowac tabletkami znowu i za dwa tyg IUI. Podchodzę na razie ost raz. Później muszę odpocząć. Zreszta w maju mam urwanie głowy, bo najpierw komunia chrzesniaka a później wesele kuzynki w górach. Postanowiłam się cały maj relaksować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam dziewczyny , że czasami mam tego dość po dziurki w nosie tych starań i tego wszystkiego stresu itd. wczoraj byliśmy u teścia i brat mojego m ma synka 3 latka w maju jak widziałam jak mój m go całuje przytula i wogóle to płakać mi się chciało :( i on tak raz i od razu dziecko a z tą kobitką z którą go ma nie jest , ma już następną a my tyle czasu i zawsze jakaś tragedia ręce opadają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti - rozumiem Twój smutek.. u nas w rodzinie tez jest dużo dzieci,a moj m uwielbia swoja 7 letnia bratanice, a ja z kolei swoja 7 letnia chrzesniaczke:) chcielibysmy miec takie fajne zdrowe dziecko, ale cóż... im bardziej sie chce, tym mniej wychodzi.. Dołujące to jest, ale trzeba cieszyc sie tym, co mamy, bo głową muru sie nie przebije niestety...A im bardziej sie nakrecamy tym gorzej dla naszej psychiki itd. Trzymaj sie kochana!!! Wszystko się ułoży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti, właśnie od razu jak w święta przeczytałam o tych dwóch kreskach, to pomyślałam, że po takich doświadczeniach trzeba brać od razu coś na podtrzymanie itp. Przykro mi bardzo, mam nadzieję, że jakoś się pozbierasz, chociaż sama po sobie wiem, że każdy kolejny raz jest coraz trudniejszy ... xxx Nati - 50% szans, ale i tak są, mnóstwo dziewczyn pozachodziło tak w ciążę, więc postaraj się jakoś wyluzować, będziemy trzymać za Ciebie kciuki!!!!! xxx Siacha, też mi przepadł cykl, jestem nawet na tabletkach antykoncepcyjnych, co wkurza mnie niesamowicie, bo nawet nie mam po co mieć jakichkolwiek idiotycznych nadziei - a to właśnie ta nadzieja trzymała mnie przy życiu co miesiąc. xxx Ja już unikam wszystkich środowisk, gdzie są ludzie w ciąży, ludzie z dziećmi, nie mam na to po prostu już siły, po ostatniej porażce totalnie się rozsypałam i coraz mniej siły mam na tę walkę. A co chwila ktoś radośnie oznajmia, jak to jest w ciąży, z kolejnym dzieckiem... Siedzę w domu jak ten buc jakiś. Po prostu nie wiem, skąd jeszcze można brać siły... Jutro mam histeroskopię, też się denerwuję, dzisiaj miałam genetykę, cała ręka boli, czuję się jak jakiś inwalida...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola_82
Witam dziewczyny.Czytam was od jakiegoś czasu za krzaczkam, ale postanowiłam troszke sie wypowiedziec.Ja rownież z m staramy sie od 5 lat o dzidzi. Przeszlismy w tamtym roku 5 iui i teraz zostało nam tylko ivf. Tez po kazdej iui robiłam bety i sikance. Ja po tym wszystkim zrobiłam AMH 0,9 oraz wyszła mi niedoczynnosc tarczycy, czego nie wykryto mi przed iui.Jestem teraz pod opieką endokrynologa. Ale do czego zmierzam.Postanowiłam pójsc do psychologa,bo myslałam ze zwariuje z tego nieszczescia. I nie żałuje tej wizyty. Pani psycholog stwierdziła ze potrzebuje terapi co najmniej półrocznej, bo te starania odebrały mi sens tego normalnego, codziennego życia. Jesli zakwalifikujemy sie do refundowanego ivf to podejdziemy( martwi mnie tylko podawany 1 zarodek a nie wiecej), ale sadze ze podejde do tego juz bardziej wyluzowana. Dziewczyn nie wstydzcie sie korzystac z tego rodzaju pomocy jak psycholog. Przechodzicie za sobą wielkie rozczarowania i tragedie.Ja myslałam ze mimo wsparcia m wszystko przetrwam,ale teraz widze ze rozmowa ze specjalistą "od głowy" daje mi inne spojrzenie na to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odebralam dzis wyniki powtorzonych badan na cytomegalie. Przypomne, miesiac temu wyszedl mi wynik IgM 0,951 czyli wątpliwy. teraz zrobilam w obu klasach oraz awidnosc aby sprawdzic jak dawne jest zakazenie. Wyniki wyszly IgM bez zmian, IgG 17, awidność 0,77 (graniczna, od 0,8 jest wysoka). Skonsultowalam sie z lekarzem chorob zakaźnych, uspokoiłam sie, lekarka potwierdzila to co mowil gin, ze gdyby choroba byla aktywna to IgM byłoby wiele wiele wyzsze, i ze awidnosc ona okresla jako wysoka wiec spokojnie mozemy sie starac. Miłego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola zgadzam się z Tobą ja dokładnie 9 kwietnia zaczynam terapie z psycholog ewidentnie nastawiona na leczenie niepłodności + techniki relaksacyjne wiem że to mi napewno troche pomoże psychika też jest przy tym wszystkim bardzo ważna :) mam nadzieję , że ta terapia odniesie sukces. Tobie zyczę powodzenia i zdrówka :) Lisa wiem co mówisz mój m chcial jechać do swojego dobrego kumpla jego żona jest w ciązy w maju rodzi dodam że to bedzie ich drugie dziecko jedna ma już 4latka , nie pojechałam nie ma opcji aż plakalam że nie chce i że nie mam ochoty patrzeć na kobietę w ciązy itd. wiem psychika dlatego już nie mogę się doczekać psychoterapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×