Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielona wiosnaaa

druga ciaza taka sama....?

Polecane posty

Gość zielona wiosnaaa

Chcialabym miec 2 dziecko, ale boje sie kolejnej ciazy. W pierwszej ciazy ciagle bylo "cos" - na poczatku krwiak i szpital, od 20 tyg przedwczesne skurcze szpital i leki, krotka szyjka i pessar, pod koniec wysokie cisnienie (to juz chyba przez ten stres). Na szczescie urodzilam zdrowa, cudowna dziewczynke w 38 tc, wszystko dobrze sie skonczylo. Czy mam szanse ze druga ciaza bedzie spokojniejsza, bez yych wszystkich komplikacji czy juz jestem skazana na krotka szyjke i skurcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda ciąża inna. Ja pierwsza miałam bardziej niz idealną, druga... ekhm... natomiast sąsiadka pierwszą miała przerypaną (szpital i inne atrakcje) równo a drugą miała spokojniejszą. Leżała sporo itd. ale to były bliźnięta i w sumie ta ciąża była dużo lżejsza niż pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarza się spytaj
a nie kafeterii........co ty sobie wyobrażasz? nie ma reguły jedne pierwszą ciaże mają fatalną drugą książkową inne książkową pierwszą inne dwie mają fatalne. Ale jak wychodzisz z założenia ze druga będzie taka jak pierwsza to po co w ogolę o ciazy myslisz tym bardziej ze jestes już o kilka lat starsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiosnaaa
Ah ta kafe. Zawsze znajdzie sie ktos "mily". Jak Cie rak temat zbulwersowal to nie odpowiadaj. Jasne, ze mozna zapytac lekarza i to zrobie, ale nie oburzaj sie, ze chce poznac zdanie innyxh kobiet, ktore byly w wiecej niz 1 ciazy i maja jakies doswiadczenie. Mama 6larki - dzieki Przepraszam za literowki ale pisze z tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno mi mówić o różnicach w ciąży pod względem komplikacji, bo pierwszą miałam niemal książkową a teraz już połowa drugiej minęła i też jest wszystko ok. Natomiast pod innymi względami obie ciąże kompletnie inne. W pierwszej zaczęłam tyć już od pierwszych tygodni, nie miałam wymiotów ani mdłości, brzuch wyskoczył od razu tzn. po I trymestrze musiałam już nosić spodnie ciążowe. Brzuch był rozlazły na boki i miałam ochotę na domowe obiady (kotlety, pulpety, zupy, ziemniaki, buraczki itd.) i słodycze - urodziła się dziewczynka. W obecnej ciąży ma być chłopiec i... połowa ciąży minęła a ja dopiero mam tylko kilka kilo więcej, na początku miałam co prawda grypę żołądkową, więc może to też i przez to, ale wymiotowałam i prawie nie jadłam przez tydzień, więc po I trymestrze miałam wagę na minusie :P Brzuch mam bardziej wysunięty do przodu jak piłeczka, spodnie ciążowe noszę może drugi miesiąc dopiero. I nie mam ochoty na słodkie, raczej ciągnie mnie do nabiału :) Tak więc jeśli chodzi o inne czynniki niż komplikacje ciążowe to każda ciąża jest inna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda ciąża zupełnie inna. W pierwszej nawet nie wiedziałabym, że jestem w ciąży, żeby nie rosnący brzuch. Czułam się rewelacyjnie, miałam gładziutką cerę, zero nudności, wymiotów, zgagi. A teraz... a matko boska... za jakie grzechy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda jest inna
Każda ciąża jest inna, w pierwszej dużo musiałam leżeć i miałam pessar, w drugiej wszystko było ok, choć pod koniec 7 miesiąca złapały mnie bóle kości łonowej i ciężko mi było chodzić, teraz w trzeciej dopiero 7 miesiąc, a ja czuję się bardzo zmęczona, brzuch się stawia, ale jestem 10 lat starsza niż jak byłam w 1 ciąży, zobaczymy jak będzie dalej. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza ciaza u mnie idealna :) brak nudnosci , super sie czułam , biegłam na uczelnie , żyłam pełnia życia ... To było 9 lat temu :) a teraz ... 3 tydzień z domu nie wychodzę , mdlosci mnie wykanczaja , brak sił i energii oraz kompletne oslabienie :( do tego nerwy ... Z tej bezsilności :/ dzien w dzien becze ... Zamiast sie cieszyć dla mnie to jakiś koszmar :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiosnaaa
Widocznie bardzo sie nudzisz - a Ty masz czas na odp i glupie bezpodstawne wnioski? Juz oceniasz kogos w taki sposob po pezeczytaniu dwoch krotkich wpisow? Milego wieczorku Pozostale dziewczyny dziekuje za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×