Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewrwr

moje dziecko nie umie normalnie jeść

Polecane posty

Gość bambaryła32
.... i niestety mnie się trafił taki trochę niejadek(corka ma 8,5 miesiaca, nie znosi zupek,umorduje sie zawsze zeby zjadła choc troche, swiezych owocow absolutnie nie tknie (tylko te ze sloiczka) a i tak moja mama twierdzi ze ja bylam gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój szwagier ma takiego syna, 12 lat i nigdy nieglodny, rowiesnikom sięga pod pache, chudy, blady, mdleje; ją wiem z własnego doświadczenia, że jak się przeczeka to uczucie głodu mija, a jak się nie je to żołądek się kurczy, jak ktoś napisał i potrzebujesz mniej zjeść żeby się nasycić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam pytanie, mój siostrzeniec ma rok i 2 msc i je praktycznie tylko mleko i słoiczki, nie dostaje nic w rączke bo szwagierka mówi,że wypluwa i brudzi, sama mu próbowała dawać raz czy dwa, nie chciał to się poddała;/;/ piszę bo jak tak czytam to już 8 msc dzieci jedzą bardzo dużo normalnego jedzenia, moje też dostawało w rączke i jadło obiadki. wasze dzieci też tak póżno zaczęły jeść??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same potwierdzacie, że nawyki żywieniowe są od małego. Już od niemowlęctwa uczycie dzieci, że posiłek się "wciska" na silę, więc to nie jest przyjemność. A jak jest to nieprzyjemne to się tego unika :O Same tworzycie te niejadki. A zaburzenia łaknienia to się leczy u lekarza a nie tłumaczy, że taki jego urok i on tak ma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lashana
mój syn ma 19m-cy w ogóle nie chce próbować nowych smaków pieczywo jest BE mięso, warzywa - tylko zmiksowane (nie na idealną papkę, ale jednak) i też nie je zbyt chętnie sam dopiero zaczyna kombinować z łyżeczką ale parówkę, kiełbaskę czy biszkopta to rąbie sam równo i nie przesadzajcie z tym, że dziecko nie może jeść w pokoju - u mnie nie ma innej możliwości, bo kuchnia za mała, a jadalni brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wkurzony
Trafia mnie jak czytam te posty mamus grzecznym dzieci które jedzą wszystko i bez problemu nigdy nie zrozumieją nas mam niejadkow i zywczykow!!! Tak dziecko ucieka może nie jeść długo i później są problemy! Zdrowotne wiem coś o tym i próby jedzenia pięknie przy stole czy w krzeselku z rodziną o tej samej porze o dupe rozbić i tyle mogłam ktoś popatrzy z boku i powie ale rozpieszcza ale nikt nie jest co dzień i nie wie więc funkcji off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze brak diagnozy a propo laknienia po tygodniach w szpitalu nawet prof stwierdził że tak ma to jakieś złote rady? Nie, każde dziecko jest inne a jeść trzeba także każdy sposób jest dobry bo na siłę się nie da a Tłumaczeniem 2 latków też powodzenia szczególnie ruxhliwemu i upartemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czegoś nie rozumiem. Jak moja ostawiała cyrki z jedzeniem przy stole to konsekwentnie była bez krzyku i złości sadzana spowrotem. Potrzeba było do tego cierpliwości moc i wytrwąłości ale załapała po tygodniu czy dwóch, że nic nie wskóra. Kto w Waszym domu ustala zasady? DZIECI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga ewrwr nie pozwól, żeby telewizor, tablet, smartfon czy innyc ekran stał się przedmiotem do kontrolowania zachowań u Twojego dziecka. Czy Twoje dziecko ma stałe godziny przyjmowania posiłków ? Jeśli tak, to świetnie. Jeśli nie, postaraj się aby tak było, to bardzo ważne, zaraz powiem Ci dlaczego. Kiedy orgaznim człowieka zarówno małego jak i dużego ma stałe godziny karmienia, w tym czasie kiedy powinien zjeść planowany posiłek zaczyna odczuwać głód. Łatwiej Ci będzie nakarmić dziecko głodne przy stole w kuchni, niż dziecko które głodu nie odczuwa, nawet przed jego ukochanym telewizorem. To jest najważniejsza zasada. Twoje dziecko powinno już w tym wieku wiedzieć, gdzie spożywa się posiłki - to znaczy przy stole. Nie przed telewizorem. Pozwalanie dziecku na stałe patrzenie w telewizor niesie za sobą wiele negatywnych skutków np. opóźnić rozwój intelektualny i emocjonalny dziecka, prowokować agresję itd. Musisz ustalić już w tym wieku granice i nie reagować na napady złości i agresji, czy bunt przed jedzeniem, bo Twoje dziecko sprawdza Cię. Sprawdza granice - tego co mu wolno a czego nie. Jeśli pozowlisz mu decydować o tym czy je przed telewizorem, czy przy stole, kiedy ma półtora roku, może mieć to już na tym etapie znaczące skutki w wychowaniu. Polecam Ci książkę "Dzieci konsoli" H.Cash, K.McDaniel W której można się dowiedzieć jak negatywne skutki, już w tak wczesnym wieku, przynosi ciągłe patrzenie w ekran. -polecam Ci Rozdział 4 "Niemowlęta" a szczególnie - Monitor opiekunem dziecka", "Co mogą zrobić rodzice?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlowianskaLala
A czy ty autorko jesz w kuchni przy stole czy w biegu? A moze dziecko wogole nie widzi jak jesz bo to jest w tzw miedzyczasie? Jecie razem posilki chociaz w wekend czy chociaz kolacje? Jak nie to masz odpowiedz czemu dziecko je przed tv. Matki sa puste i wciskaja dzieciom jedzzwnie a same nie jedza. Ale przyklad. Mam kolezanke co wciska trzylatkowi jedzenie i narzeka ze nie chce jesc. No nie dziwne ja kiedys widzialam jak zjadl paczka frytki w kfc i loda a ta debilka mu wciskala obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn mojej przyjaciółki tez był tak nauczony i dziś (5 lat i 3 mies.) nie potrafi jeść inaczej. Musi być bajka i koniec. Do tego jest niejadkiem, ale tylko w domu, bo w przedszkolu zjada niemal wszystko. Próbowała go tego oduczać (na zasadzie:jemy w kuchni, dawała mu talerz pod nos, potem zabierała, żadnego podjadania między posiłkami), ale mówiła, że urządzał takie histerie, że nie wytrzymała. Dziś żali mi się, że nie wie, co ma robić, ale prawda jest taka, że sama go tego nauczyła. Jeśli dziecko jest zdrowe, to głodówka mu nie zaszkodzi, zgłodnieje to samo zje. Najwazniejsze, to się nie złamać, bo dzieci wiedzą, że rykiem i piskiem są w stanie wiele wyegzekwować od rodzica. Mnie nieraz serce się krajało, gdy moja córka płakała, żaliła się ''mamusiu, ja jestem głodna'', ale ja wiedziałam, że to kolejny jej wybieg, żeby mnie złamać - bo jedzenie miała podstawione, po prostu chciała wymusić swoje. Przeszło jej po 3 tygodniach takich wojen, dziś je normalnie, z usmiechem, czasem zdarzy jej się gorszy dzień, ale to jak każdemu z nas - natomiast ukróciłam wymuszanie i choć wiele mnie to kosztowało, udało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam jeszcze: to nie było tak, że mojej córce nie dawałam wyboru. Było pytanie:wolisz kanapkę czy jogurt. Wybierała jedno, a potem urządzała sceny, że ona jednak woli tamto drugie, albo w ogóle coś innego. Piski, wrzaski, ale nie odpuszczałam, choć sama nieraz płakałam przy tym. Jednak znajoma psycholog powiedziała, że tak trzeba, a jeżeli dziecko jest zdrowe i wyniki są w porządku, to można tak robić. Nie zmuszać, nie gonić z talerzem, ale wytyczyć normy i zasady. I dzis moje dziecko je, jak nalezy, a syn przyjaciółki odwala takie cyrki, że głowa boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×