Mój dwulatek i jego przyjaciel smoczek - moja porażka

nie umiem tego zrobic raz a porzadnie, zabrac smoczek..daje do spania..a juz dwa lata i wiem, ze to ostatnia chwila zeby wziąć, mowie sobie ze zrobi sie cieplej bedziemy chodzic na plac zabaw itd, ale jestem zla na siebie...pomozcie jak to zrobic

Moja dwulatka też kochała smoczka. Pewnego dnia zabrałam i powiedziałam, że na drzewku urodziła się malutka kaczusia i mama dała jej smoczka. Bez protestu bo ona "kocha małą kakę" :)

kasleja u mnie watpie..bo juz probowalam i on nie chce dac nikomu, itd..

to nie zabieraj, w sumie co jest złego w smoczku

a jak nauczyc nocnika?

Ale cały dzień ma smoczek w buzi?:(

Nie ma ulubionego zwierzątka? Ulubionego kolegi? Koleżanki? Może jakieś zaprzyjaźnionej cioci? Może powiedz, że smoczek poleciał samolotem na wakacje?

moja corka tez ok 2 lat ciagala smoka ale na sile po prostu zabralismy jej. chciala pociag z drewnianych klockow zamiast smoczka. chetnie sie zamienila ale przyszzedl wieczor i byl placz ze chce smoczka. bylo trudna 3 noce bo plakala az do upadlego. ja chcialam jej dac smoczka ale maz nie pozwolil i mial racje.

mój odrzucił sam nie wiem czemu miał wtedy kaszel i possał chwilę i ble ble i oddawał mi go :) i do tej pory cisza mial wtedy 1,5 roku a teraz 2 latka, czasem znajdzie smoka w szufladzie ale zero zainteresowania :) moze posmaruj mu czyms tego smoczka np jakims syropem niedobrym ??? cytryna ??

mial do spania a teraz wola w ciagu dnia tez...jest mi ciezko z tym wszystkim, wiem ze powinam go zająć czyms ale nie mam sił jak ciagle woła ze chce i marudzi i jeczy :-(

może go utnę tak zeby sie nie dalo ssac? tylko co powiedziec, ze sie zepsul? i ze nie ma w sklepie nowych czy jak

moj akurat w wieku okolo 2 lat odstawil smoczek, tzn balam sie tego jak ognia i co ? po prostu wzielam, nic nie mowilam i tyle, poszlo gladko, sama bylam zaskoczona ! ani nie wspomnial o smoczku, usnal bez i juz tak zostalo, cos sie czasem krecil ale poglaskalam i przytulilam i tyle, placzu nie bylo za to ja jak bylam mala to szalalam z rozpaczy po smoczku, mama wziela a powiedziala,ze zabrali go chlopcy , ktorzy przyjezdzali do sasiadow w odwiedziny, no i pewnego dnia kazalam ich gonic, zeby oddali, a mame prosilam,zeby mi kawalek "kapcia albo gumy" jakiejs dala do cmokania :D

u nas smoczek do spania czyli na noc obowiązkowo i do drzemki w dzien, jak go gdzies znajdzie wzrokiem w ciagu dnia jest ryk ze hoho, spi z 3 smokami niby dla misiów, kurde...ale tak na spacerze czy w ciagu zabawy nigdy

wiecie, kazde dziecko musi przejsc przez to tak czy siak, nie dawaj i tyle, poplacze pomarudzi i przejdzie mu, musisz uzbroic sie w cierpliowosc, ale nie ulegaj, bo potem bedzie gorzej, mojej kuzynki mala do ok 4 lat smoka doila, az zal bylo patrzec, to wymaga cieprliwosci tak jak i odpieluchowanie, u nas nastapilo to w wieku 2,5 lat, ale w nocy bylo najgorzej ,czasem posikana posciel, czesto w dzien gad sie osikal, ale coz, taka kolej rzeczy:)

Zabierz i koniec więcej konsekwencji będzie się darł trudno dasz radę. A jak nie to posmaruj smoczka czymś czego nie lubi wyżmie go do buzi może mu nie zasmakuje. Ktoś pytał jak nauczyć robić na nocnik też konsekwencja ważna - rano dziecko wstaje sadzasz na nocnik później co mniej więcej pól godziny zadasz oczywiście na początku pieluch an pupie. A później z czasem rezygnujesz z pieluchy w dzień i tak samo rano wstaje sika i tak cały dzień. Ja na noc nadal stosuje chociaż przymierzam się żeby to zakończyć.

u nas pieluch juz nie ma, od 2 -3 miesiecy. a moze wyjade dzies, bo chcielismy jechac w gory, to moze to dobry pomsl zeby wtedy sie pozbyc smoka? jak myslicie, czy nie zbyt, bo nowe miejsce i nie wiadomo jak sie maly zaklimatyzuje? ..

Na wszystko przychodzi czas mojej wnusi jak miała dwa latka zabrali smoczek i tak bardzo płakała ,że chyba by w chorobę wpadła ,oddali a za pół roku poszli nad woę i sama rzuciła bo kaczki też chciały smoka ,wiczorem trochę marudziła ale miała pretensję do kaczek ,że zabrały smoka i było po problemie.Ograniczyć tylko do spania jak będzie gotowe to znależć sposób aby sama oddała ,życzę powodzenia ,pozdrawiam.

Utnij i powiedz, że w nocy odgryzł ;)

Jak to jak się za klimatyzuje ? Nie byąłś z dzieckiem jeszcze nigdzie poza domem ?

bylam bylam, ale roznie ze spaniem, np czasami pierwsza noc w hotelu/pensjonacie różnie bywa - a nie chce zeby mnie wyrzucili za zaklocanie ciszy ;-)

ja obcinalam po kawaleczku i mowilam ze piesek mu odgryzl ,jeszcze probowal ssac ale jak zostal tylko malenki kikut to odpuscil i pozegnal sie ze smokiem:) obu synow tak oduczalam i wlasnie w tym wieku co twoje dziecko.

zrobie tak samo.dziekuje!!

tylko mu wszystkie poobcinaj i nie chowaj żadnego bo jak znajdzie będzie problem musisz raz a dobrze.I nie obcinaj calego od razu tylko codziennie czy co 2 dni kawałek żebyś mu nie zabrała wszystkiego musi sam poczuc że jest niefajny:)powodzenia!

No tak jak każdy człowiek w jednym miejscu czuje się lepiej w innym gorzej. Jeśli masz gdzieś jechać to chyba nie będziesz siedziała w hotelu prawda więc tak zmęcz dziecko , że zaśnie bez problemu.

Nigdy nie słyszałam o tym obcinaniu smoka :D ale faktycznie może zadziałać :)

Zgadzam się z tym obcięciem, ja odcięłam taki koniuszek i dawałam mu, kiedy chciał, ssał i zaskoczony go oglądał, mówiłam, ze się zepsuł ;) Po dwóch dniach próby przyssania się sam go odrzucił.

moi synowie maja juz 14 i 10 lat wiec bylo to dawno temu ale kilkoro dzieci w rodzinie tez zostalo potraktowane tym sposobem i sie udalo:) tylko mlody jak widzial psa(twierdził ze to na bank duzy czarny pies:))to obrzucal go morderczym spojrzeniem trwalo to ze 2 tygodnie a potem zapomnial calkiem:)

przegryzła smoczek. My go docielismy i wtedy jak go włozyła do buzki i nie było jak dawniej to powiedziała: Be... i około tygodnia miała problem z zasypianiem ale pieknie sie udało ja odzwyczaic.