dziewictwo

i wiem ze u mnie pominięcie pewnych wymagań nie przeszłoby..a po co mam krzywdzić jakiegoś faceta,który może by sie wkręcił i mnie pokochał..

"Jestem ładna" :O i taka sobie bądź :) Olej to że wszystkie twoje koleżanki nie tylko zaliczyły z połykiem ale dały się namówić i rżnęły się w duupę, co z tego że bolało, ale teraz na życiu znają się lepiej :O niż pani, która w lustereczku się przegląda i zastanawia się dlaczego tak piękna buzia jeszcze się nie skurrwiła...

co wy macie z tym dziwictwem jaki to niby ma byc skarb dla tego jedynego?? choc akurat nie mowie, ze nie masz szukac wymazonego szukaj ale to dziewictwo dla niego mnie rozwala pewnie bedzxie caly szczesliwy , ze sie musial meczyc z pierwszym razem i jeszcze sie w krwi upapral :P

skąd Wy się wszyscy urwaliście?! laska ma jak najbardziej poukładane w głowie, tylko z tego co czytam trochę się w ostatnim czasie pogubiła, pewnie ktoś jej namotał. a Wy takie rzeczy wypisujecie? dużo w życiu osiągnęła, fajna dziewczyna, dobrze, ze czeka na kogoś porządnego, wartego uwagi, niż miałaby skończyć z jakimś palantem o Waszym podejściu do sprawy.

berkoof "pewnie bedzxie caly szczesliwy , ze sie musial meczyc z pierwszym razem i jeszcze sie w krwi upapral", to ładnie pojechałeś :D ale serio, jeżeli mówimy o odpowiedniej, wyjątkowej osobie, to nie chodzi o tą sferę fizyczną, że to pierwszy raz i ta cała krew itp itd... ale o ten pierwszy raz, że jest się tym farciarzem, że żaden inny facet jeszcze nie miał nic wspólnego z tą dziewczyną, że jest się jakby 'odkrywcą'... no czaisz? coś się zrobiło jako pierwszy !

ja widzę dwie opcje, albo berkoof sam jest prawiczkiem bo żadna mu dać nie chciała i teraz ma żal do wszystkich dziewic z wyboru :D albo sam trafiał na wszystkie przeruc.hane i biedaczek życia nie skosztował :D:D:D

kiedy tak czytam Wasze posty zauważyłam, że większość z Was nawet nie czyta wiadomości innych... UWAGA, UWAGA ! TEN POST CZYTAMY WSZYSCY GDYŻ JEST MÓJ! AUTORKA TEMATU :) a więc... nie sądziłam, że opinie będą aż tak podzielone, ale to dobrze, każdy ma swoje zdanie. jednakże nie wiem w tym momencie co mnie podkusiło do założenia tego tematu. przecież i tak nie wezmę pod uwagę opinii osób, które miały ją inną niż moja. natomiast wszystkim, którzy poparli mnie w kwestii dziewictwa serdecznie dziękuję :) zawsze robiłam to co uważałam za stosowne, odpowiednie, nie liczyłam się z innymi. nie mówię tu o braku empatii, ale nie podzielaniu zdania wszystkich baranów biegnących za stadem. w podstawówce gdzie zawsze znajdzie się jakiś dzieciak nękający innych, a każda sierotka zachowuje się jak reszta grupy, ja szłam własną drogą. wyróżniałam się, nie wszystkie dzieci chciały się ze mną bawić, ale co z tego, gdy dorośliśmy nikt nie pamiętał wczesnoszkolnych wojen. gdy byłam w gimnazjum tym samym zachowaniem to ja stałam się tą, z którą każdy chciał się trzymać, bo co? nadal miałam własne zdanie. w LO miałam szacunek, masę przyjaciół i co? własne zdanie. teraz studiuję, nadal je mam, a wszystkie profity, które zbierałam dzięki takiej postawie mnożą się nadal. osiągnęłam więcej niż większość osób, która mnie w tym miejscu wyśmiała i nie chodzi tu już o samo dziewictwo, ale o sposób bycia. lubię siebie, a to najważniejsze, a społeczeństwo i to co 'modne, cool i na czasie', nie zmieni mnie.

Nie rozumiem Cię : "lubię siebie, a to najważniejsze, a społeczeństwo i to co 'modne, cool i na czasie', nie zmieni mnie. " jak to się ma do 1 posta? "jednak nadal tego nie robiłam. czy coś jest ze mną nie tak??" "zawsze robiłam to co uważałam za stosowne, odpowiednie, nie liczyłam się z innymi." hmm ja opisując siebie napisałbym że liczę się z opinią innych ale robię to co uważam za słuszne. Widzę że Ty bierzesz do sobie tylko opinie które cie pochwalają: "i tak nie wezmę pod uwagę opinii osób, które miały ją inną niż moja. natomiast wszystkim, którzy poparli mnie w kwestii dziewictwa serdecznie dziękuję" Nie wiem czego oczekiwałaś zakładając ten temat Ale jedno mogę Ci napisać. Jeśli facet nie doceni twojego dziewictwa to znaczy że Cie nie kocha a oczekuje partnerki i seksu z udawaną miłością. Jeśli zaś nie będziesz już dziewicą bo dokonasz złego wyboru a kolejnemu facetowi będzie to przeszkadzać to prawdopodobnie Cie kocha i dlatego obchodzi go Twoja przeszłość lub wyjątkowo może to być typ zakompleksiony, impotent itp. Tego nigdy nie przewidzisz ale Ja wyznaję zasadę "Lepiej żałować że się czegoś nie zrobiło( łatwiej o tym zapomnieć) niż że się coś zrobiło czego będziemy żałować całe życie".

Niestety nie ma z kim budować związku. Wielu mężczyzn jest brudnych, bo miało wiele partnerek. Taki ktoś nie jest warty nawet splunięcia. To już lepiej być samą.

Nie mogłabym być z kimś kto nie szanuje swojego ciała i szasta nim na prawo i na lewo, a tacy są ludzie. Teraz sobie wyobraźcie, że macie w ogóle dotknąć penisa, którego kiedyś inna obśliniła, albo trzymała w swojej waginie. To jest tak obleśne, że szkoda gadać. A taki niski jest poziom wielu mężczyzn. Gardzę takimi ludźmi.

Gówno tam. Same się wpędzacie w rolę mięsa z błoną, lub mniej wartościowego mięsa bez. A potem różnego rodzaju wojujące feministki muszą was "ratować" z tego złego brudnego świata który de facto same sobie tworzycie. Bo jak można sobie budować wartość opierając ją na tym czy ma się kawałek błony więcej czy nie? Jesteście urodzonymi ofiarami które same między sobą piętnują brak dziewictwa. normalnie aż śmiech bierze - jedna drugiej wytyka żeby wyjść na lepszą, jednocześnie sprowadzając się do roli owcy do ruchania. HA! ale owcy bardziej wartościowej bo z błoną! LOL

I jeszcze słowo do taktojestnat Otóż sądzę że nie wiesz co to jest woda i mydło, albo też używasz jednorazowych sztućców talerzy szklanek kibli wanien klamek pościeli itd. Wiesz, jeśli ktoś postrzega narządy płciowe jako brudne i obleśne to znaczy że sam ma do swoich taki stosunek. Żal mi cię i twojego przyszłego partnera.

UWAGA, UWAGA, TU JA. Zadałam Ci pytanie. Będzie mi miło jeśli zechcesz odpowiedzieć. Dziękuję

Jak śmiesz. A to ciekawe, że np. taką szczoteczką do zębów, albo wibratorem nikt się nie wymienia, a też przecież jest woda i niby umyte. Pewne rzeczy przeczą higienie. Akurat penis faceta jak jest używany to tak jakby był brudny. A co do szczoteczki to facet jak się łajdaczy to też do jego ust się dostają różnego rodzaju brudy. Tak jest i jakbyś nie czarował wypowiedzią to tego nie zmienisz. Kobiety znające swoją wartość już się z kimś takim zadawać nie będą, bo chcą mieć czystego faceta.

To, że ciężko o takiego czystego to inna sprawa. Właśnie przez to wiele kobiet czeka ze seksem, bo większość mężczyzn budzi odrazę, a nie pożądanie. Widzi się co robią i ochota od razu przechodzi. Nawet twierdzę, że lepiej dać po śmierci robakom, niż zepsutym chłopakom! Czeka się i czeka na kogoś porządnego, a do podrywu pierwsze pchają się oblechy. Świat jest zły.

Jest różnica między zachowaniem higieny a obsesją. Myślę że powinnaś się leczyć. No i powinnaś wymienić odbyt bo już co najmniej raz był używany. No chyba że go nie dotykasz i mama cię podmywa. Ciekawe, bo pochwa po stosunku tez nie jest czysta - czyli co? Jak cię mąż rzuci to nic tylko położysz się do trumny bo już będziesz zużyta? Masakra.

Wiem, że mogę skończyć z kimś nie do końca idealnym. Jestem kobietą i może przyjść taki dzień, że zapragnę mieć dziecko, być matką. Lata będą leciały, nikogo wartościowego nie będzie widać, a sama sobie dziecka nie zrobię. Jak poczuję potrzebę macierzyństwa to jestem skłonna iść na pewne ustępstwa, ale tak czy tak szanować szmaciarza nie będę. Tylko dla dziecka się poświęcę i mogę wyjść za mąż. Mojego serca tak czy tak mieć nie będzie ktoś kto mnie brzydzi, ale poudawać trochę mogę. Mam nadzieję, że nie będę doprowadzona do ostateczności i uda mi się ułożyć życie z porządnym mężczyzną. Jak nie zapragnę dziecka to mogę i umrzeć sama. Mam swoje plany.

bo ponieważ - jak trafię na porządnego człowieka, wyznającego te same wartości co ja to mnie nie rzuci.

Leczenie może tobie się przyda, a nie mi. Ludzie powinni się szanować, a nie być jak zwierzęta, bo to obleśne. Nie chcę się tutaj kłócić. Pora późna i na dzisiaj daruję.

pytanie od dark_side: 'Chciałam Cię o coś zapytać. Jak uważasz, jakie są pozytywne aspekty wstrzemięźliwości seksualnej?' nie mówię, że pochwalam wstrzemięźliwość samą w sobie, żelazne dziewictwo, aż do ślubu, ale sex z właściwą osobą. jeżeli spotkałabym genialnego chłopaka weźmy na to już w gimnazjum, bylibyśmy ze sobą parę lat, to dlaczego nie miałabym tego zrobić w wieku chociażby 16/17 lat? nie bronię dziewictwa jako cnoty wartości rodem z średniowiecza, ale powiązania seksualności z miłością. A teraz odpowiedź na posta 'Tak cos z Toba nie tak!', polegającego głównie na wyrywkowym cytowaniu mojej wypowiedzi i rozpatrywaniu każdego zdania osobno. Dlaczego nie zacytujesz jednego z pierwszych zwrotów: „nie wiem w tym momencie co mnie podkusiło do założenia tego tematu - otóż to jedno zdanie jest odpowiedzią na każde Twoje pytanie.