Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamawrzesniowa

Dzidziusie z Wrzesnia 2012-pogadajmy o nich!!!

Polecane posty

Hej dziewczyny:) Slodkalili to moze za gesta dla małej była i się szybciej najadała po prostu:)? pobiezne przejrzalam co pisalyscie.. Ja mojemu daje cale zoltko co dwa dni odkad wyszly te problemy z zelazem. musimy w ogole wybrac sie na badanie kontrolne.. zabiegu wczoraj nie bylo i po konsultacjach lekarze stwierdzili ze jednak sie obejdzie bez niego tego co sie dzialo w spzitalu wole nie komentowac ...totalny chaos i dezinformacja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
D82 to lipa,nastawiliscie sie na zabieg a tu nagle zmiana planow.A tak w ogole to co o tym myslisz, dobrze ze nie bedzie zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
D82- to samo sie wchlonie? Chyba lepiej, ze nie mial zabiegu...zawsze to jakis strach:). 1 Przegladalam zdjecia naszych brzdacow i nic, tylko je dac na jakas okladke, slicznosci wszystkie takie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
D82- a jak ochloniesz, to napisz kiedys na spokojnie co sie dzialo w szpitalu, chyba warto uswiadomic nas jak jest okropnie,...:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slodka Liliia - napisz czy mala nie miala wzdec po kalafiorze, bo ja sie wlasnie o to boje i jeszcze mu nie dalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow coz za wyglad:) Mamabruna Rojber nie miał wzdęć po kalafiorze. W szpitalu.. o braku wagi juz wspominałam.. długie oczekiwanie w izbie przyjęć,..idziemy na oddział...a tam mówią że nie mają go na liscie... sprawdzam jest... a pielęgniarki na to że nie wiedziały że to dziecko i nie ma miejsca w części dla dzieci.... wepchneli łóżeczko do sali z dorosłymi...gdzie nawet za bardzo nie miałabym gdzie usiąść, ale do wieczora panie pielegniarki mialy cos zalatwic,,,, wchodze do lazienki a tam smierdzi fajkami... przychodzi ordynator rzucil okiem na mlodego i wyszli slysze jak miedzy soba rozmawaja ze bedzie problem gdzie mlodego wcisnac, bo maja jakiegos trudnego pacjenta a dzien predzej mowili ze na 9 bedzie jako niemowlak to pierwszy... biedny głodny, zmęczony bo nie daliśmy mu już spać bo zaraz miał mieć badanie... więc kolejny nerw.. Zbadali go, wrzasku narobił.. przyszedł kolejny lekarz z innego oddziału specjalista od naczyniaków te go obejrzal wrocilismy do sali wchodza dwaj mlodzi lekarze ze mlody moze jesc bo dzis zabiegu nie bedzie, za chwile przyjdzie ordynator i wytlumaczy.. oni wyszli wchodzi pielegniarka zszokowana ze Rojber je, prawie krzyczec zaczela na nas bo przyszla przygotowywac go do zabiegu... od nas dowiedziala sie ze zabiegu nie bedzie .... dopiero po godzinie zjawil sie ordynator z tym specjalista i wytlumaczyli (ordynator zniknal po chwili, ten drugi zostal pogadac) ze zabieg w ogole nie bedzie potrzebny bo naczyniak jest juz w stadium stagnacji i sie sam wchlonie choc nie mozna powiedziec dokladnie kiedy. Ma tylko byc na obserwacji tak co 3 miesiace mamy przyjezdzac.. wypisu ze szpitala nie dostalismy.. trzeba bedzie sprawdzic jak dostaniemy czy wypisali go tego samego dnia. czy tez sobie jakas dodatkowa kase za niego sciagneli. JEstem zadowolona ze nie musi miec zabiegu, bo narkozy sie balam... i mam nadzieje ze na ktorejś kontroli nie zmienia zdania ale jestem tez wsciekla bo bylismy juz kilka razy u nich i mogl predzej ten lekarz go obejrzec.. po drugie totalny choas i brak komunikacji miedzy personelem... rece opadaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Mamusie:) D82 - to co piszesz, to skandal! Współczuję i podziwiam, że nie zrobiłaś tam grandy, bo to się w głowie nie mieści! Cyrk totalny!!! Z dorosłym pacjentem nie powinno się tak w kulki lecieć, a co dopiero z niemowlakiem... Dać jeść, nie dać, wrzucić do sali z dorosłymi, robić zabieg, nie robić... Co to ma być?! Wcale mnie dziwi Twoje oburzenie. Trzeba mieć stalowe nerwy, już nie mówiąc o czasie, który poświęciłaś i o biednym Rojbru głodzonym przez konowałów! 1 Bruś też kalafiora je bez skutków ubocznych. 1 Mamusiu Lili - fajnie razem wyglądacie:) Bardzo jest do Ciebie podobna:) 1 Ale mamy nowe kafe... 1 Sprawdzę czy kwiatki działają... 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie ze tak chaotycznie ale mam nadzieje, ze da sie cos z moich wypocin zrozumiec. Krotko mowiac jestem zadowolona ze nie bedzie zabiegu, ale zdegustowana cala otoczka i fatalnym podejsciem dla pacjenta... mam nadzieje ze poza tymi kontrolami(oby jak najmniej) nie bedziemy musieli miec juz z nimi wiecej do czynienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusiabrusia wiesz co mialam ochote zrobic awanture... ale stwierdzilam ze wole sie stamtad jak najszybciej zmyc... a Rojber i tak miał dosc stresu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ta nasza służba zdrowia, to (brak mi słów - siedzę i myślę co napisać i autentycznie zgłupiałam!). Człowiek musiałby być zdrowy, żeby mieć siłę na te ich wyczyny... 1 My z bioderkami mieliśmy takie przeprawy, na szczęście można było iść prywatnie, bo na NFZ w poradni kazali jeździć co miesiąc, mimo, że wszystko było ok. Żeby tylko kasę wyciągnąć z funduszu za bezcelowe wizyty... A my się denerwowaliśmy i m musiał wolne brać w pracy żeby nas zawieźć, bo ja niestety tak jeżdżę, że z dzieckiem nie odważę się prowadzić (to akurat moja wina), ale takie granie w kulki z niemowlakami, które siedzą (sztuk 20-30) i wszystkie umówione na 13:00 i wszystkie niby ok, a lekarka twierdzi, że kolejna wizyta jest konieczna! I chciała jąderka kostnienia zlokalizować u 3 mies. dziecka!! A że wykształcają się pomiędzy 6-9 m.ż. no to był pretekst do kolejnych wizyt zanim się pojawią!!! Kiedy się pojawiają oczywiście nie mówiła, więc każdy rodzic wychodził stamtąd przerażony, że jeszcze ich nie ma!!! Masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na bioderkach bylismy prywatnie, szybko bez czekania, fajny lekarz,..to jestesmy zadowoleni:) Na NFZ chodzimy do neurologa, bylismy tez u laryngologa i okulisty i z tego tez jestesmy zadowoleni... ale ten szpital to masakra......... ale jako jedyni maja zezwolenie na znieczulanie takich babli (chociaz nie maja jak ich wazyc..bo waga dla niemowlakow tylko na polozniczym) wiec nie bylo innych opcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak mają monopol na znieczulanie, to faktycznie bez wyjścia:( Tylko współczuć takich szpitali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dziś będziemy testować zupę koperkową:) Mamy świeżutki, młodziutki koperek z działki, zobaczymy czy będzie smakować. 1 Postanowiłam zrobić użytek z zabawy Brusia polegającej na zrzucaniu wszystkiego na podłogę... Jak zrzuci coś to zanim mu podam, mówię za każdym razem "bach":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamabrunabis
Czesc:) Nam sie zachcialo pneumokokow i wczoraj pierwsza dawka szczepienia no i w nocy cyrk...placz, caly czas nos, spac w lozeczku nie bedzie....ledwo zyje a na dodatek wyrzynaja mu sie dalej gorne jedynki i cale dziaslo spuchniete. 1 D82- to przezyliscie prawdziwy horror:(. Oby juz nigdy! Mozna zdrowie stracic przy tak dzialajacym szpitalu... Biedny Leonek:). 1 Haslo mi nie wchodzi do mojego nicku, co jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze sie przyzwyczaic do nowej szaty graficznej ale zeby mi sie jakos specjalnie podobala...:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Rojber lepiej pneumokoki zniósł...a może u Bruna to tak w połączeniu z ząbkami kumulacja się zrobiła?? poprzednia kafe jakoś bardziej uzytkowa mi się wydawała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
D82- ja sobie wlasnie polaczeniem tego wszystkiego tlumacze...nie ma goraczki, rozwolnienia ani nic...tylko spac nie chce;). 1 Tez jakos poprzednia wersja kafe wydawala mi sie lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie ponownie równie miło jak za pierwszym razem. Nie było mnie bardzo długo..dużo by opowiadać dlaczego. Narzeczony wyjechał, ja podjęłam pracę, na nic nie mam czasu. Dziś trafił się dzień wolny. Widzę u was sporo zmian, przejrzałam kilka stron. Pozdrawiam was cieplutko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratka- nie pytaj, czy przyjmiemy i nie tlumacz sie , gdy cie nie ma...jestes czescia tego topiku juz od dawna:). Po prostu jak masz ochote , to pisz:). 1 Wariacje z ta kafeteria dzis...ktos poprawil ale musi dopracowac nowa wersje:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Gratka witaj z powrotem:) Jak Brusiowi koperkowa smakowala? az mi apetyt narobilas:) Ja wczoraj kupilam rabarbar i dzis Rojber bedzie wsuwal ciekaw czy mu zaskakuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, widze ze kafe sie zmieniła, jakos dziwnie, przyzwyczaic sie tez nie mogę. Współczuje przeżyc z naszą słuzbą zdrowią. Naprawde masakra i brak słów! Mój też wcinał kalafior i wzdęc nie miał. Koperku jeszcze nie dawałam, ale mam taki plan. Nie wiem jak u was ale pogoda znowu sie popsuła na południu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Mamusie i Dzidziusie:) Cześć Gratka, miło Cię znowu czytać:) 1 Pogoda bleee, ciapie od rana:( 1 Koperkowa smakowała, jadł do ostatniej łyżeczki i znów wojna, bo się skończyło!! A znowu dostał 250g! Może to nie tylko kwestia "smakowania", może mój Brunolis potrzebuje już więcej obiadu?? A to byłby szok, bo robię mu gęste zupy obiady, np. ta pomidorowa, to bardziej przypominało sos niż zupę, wczoraj jeszcze zagęszczałam kleikiem kukurydzianym... Powinno być sycące. Głodomor jakiś! 1 Ale dziewczyny! co się działo wieczorem! Brzuszek nie był co prawda wzdęty, nie bolał też, a bąki walił takie głośne, że początkowo nie dowierzałam, że to naprawdę Brusiowa robota! Koper jest strasznie "wiatropędny" - doczytałam to dziś rano:) 1 D82 - napisz jak rabarbar wpłynie na Rojbra i czy będzie szamał z ochotą. 1 Mamobruna - jak czuje się Bruno po tych "pneumo-kotach"? Trzymamy kciuki za szybką poprawę jego samopoczucia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Mamusie i Dzidziusie:) Cześć Gratka, miło Cię znowu czytać:) 1 Pogoda bleee, ciapie od rana:( 1 Koperkowa smakowała, jadł do ostatniej łyżeczki i znów wojna, bo się skończyło!! A znowu dostał 250g! Może to nie tylko kwestia "smakowania", może mój Brunolis potrzebuje już więcej obiadu?? A to byłby szok, bo robię mu gęste zupy obiady, np. ta pomidorowa, to bardziej przypominało sos niż zupę, wczoraj jeszcze zagęszczałam kleikiem kukurydzianym... Powinno być sycące. Głodomor jakiś! 1 Ale dziewczyny! co się działo wieczorem! Brzuszek nie był co prawda wzdęty, nie bolał też, a bąki walił takie głośne, że początkowo nie dowierzałam, że to naprawdę Brusiowa robota! Koper jest strasznie "wiatropędny" - doczytałam to dziś rano:) 1 D82 - napisz jak rabarbar wpłynie na Rojbra i czy będzie szamał z ochotą. 1 Mamobruna - jak czuje się Bruno po tych "pneumo-kotach"? Trzymamy kciuki za szybką poprawę jego samopoczucia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, D82 - współuczuję ostatnich doświadczeń z naszą służba zdrowia, niepotrzebny stres dla całej rodziny. Dobrze, że przynajmniej obędzie się bez zabiegu (oby sie w tej sprawie lekarz nie mylił) 1 Lili jak podrośnie to będa wglądały z mamą jak siostry xero - bardzo jesteście podobne 1 Gratka witaj po przerwie - właśnie ostatnio zastanawiałam się co u Was. 1 KIP też dawno się nie odzywała 1 Sebastian kalafiora jeszcze nie jadł, ale brokuł i soczewica już przetestowane - jest ok. Wczoraj za to dostał kawałek bułki (3 razy pytałam czy bez serwatki, mleka etc. w składzie) i dorsza na obiad a dziś ma wysypkę :( teraz nie wiem co zaszkodziło - ryba czy bułka. W naszym przypadku chyba jednak zostanę przy domowym pieczywie i upiekę spacjalnie dla niego bułeczki 1 Mamobruna - życzę, żeby zęby szybko się wyrżnęły, u Sebastiana już też ruszyły górne, ale na moje oko to jeszcze ze 2 tygodnie przynajmniej potrwa (ulgę przynosi mu gryzienie szczoteczki do zębów - aż się cieszy na jej widok) 1 Sebastian jest teraz tak absorbujący, że zaczęłam się zastanawiac nad chodzikiem/kaskiem. Ciągle gdzieś sie wspina i nie ma mowy, żebym spuściła go z oka nawet na minutę. Wieczorem też nie chce zasnąć tylko tak długo wstaje w łóżeczku aż pada z sił i zasypia (trwa to ok. godziny). Dopiero jak zaśnie (ok.20) to mam czas w domu coś ogarnąć i chwile dla siebie. Idę spać ok. północy a o 5 rano pobudka ( w międzyczasie też ze 2 pobudki, ok 1 i 3 w nocy). Jestem zmęczona, więc będę pewnie rzadziej zaglądać a wcześniej chodzić spać. 1 miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiabrunolisa
Dzień dobry Mamusie i Dzidziusie:) Cześć Gratka, miło Cię znowu czytać:) 1 Pogoda bleee, ciapie od rana:( 1 Koperkowa smakowała, jadł do ostatniej łyżeczki i znów wojna, bo się skończyło!! A znowu dostał 250g! Może to nie tylko kwestia "smakowania", może mój Brunolis potrzebuje już więcej obiadu?? A to byłby szok, bo robię mu gęste zupy obiady, np. ta pomidorowa, to bardziej przypominało sos niż zupę, wczoraj jeszcze zagęszczałam kleikiem kukurydzianym... Powinno być sycące. Głodomor jakiś! 1 Ale dziewczyny! co się działo wieczorem! Brzuszek nie był co prawda wzdęty, nie bolał też, a bąki walił takie głośne, że początkowo nie dowierzałam, że to naprawdę Brusiowa robota! Koper jest strasznie "wiatropędny" - doczytałam to dziś rano:) 1 D82 - napisz jak rabarbar wpłynie na Rojbra i czy będzie szamał z ochotą. 1 Mamobruna - jak czuje się Bruno po tych "pneumo-kotach"? Trzymamy kciuki za szybką poprawę jego samopoczucia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×