Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olunksssaaaa29

Facet odbiera mi cała radość życia.

Polecane posty

Gość olunksssaaaa29
ja teraz wygaldam jak bezdomna. A jestem koboieta.Nie moge sobie nic kupic bo kasy brak. czekam na kase ze zwrotu podatku. Mialam ta kase wydac na kupno cos do domu. CHCIALAm kupic corce nowe lozko ale niestety kasa pojdzie na zalegle rachunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olunksssaaaa29
juz od grudnia- czyli idzie 2 miesiac. ja wiecej siedze na necie.I codzennie wrtuje strony z ogloszeniami o prace. jak co widze mowie mu a u niego 0 reakcji. on szuka nic nie moze znalesc ja wejde na neta i zawsze cos sie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoko123
Energię, którą poświęcasz na to aby czymś go zafascynować, coś zmienić, naprawić, a to to, a to tamto mogłabyś poświęcać na swoją samorealizację, zainteresowania, przyjemności itp. On to robi? Stara się jakoś zmienić? Chyba nie, bo taki typ człowieka. Przykro mi ale faktycznie istnieją tacy ludzie tzw. ''wampiry energetyczne''. Miałam taką koleżankę i takiego faceta. Niedawno się rozstaliśmy. Wysysał ze mnie całą energię dzień po dniu. Z wesołej dziewczyny z pasjami stałam się znerwicowana i depresyjna. Z nim płakałam co 2-3 dni. Nie jest mi łatwo, bo go kochałam, ale odkąd nie ma go w moim życiu ( miesiąc ) płakałam max jeden raz. Przede wszystkim nie wierz w to, że się jakoś specjalnie zmieni. Czasami mogą być tylko nagłe skoki radości i już uwierzysz, że wszystko jest na dobrej drodze, ale później znowu będzie bum i kolejne miesiące rozczarowania. Przede mną jeszcze ciężka praca, ale odzyskałam komfort psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicja dlasmgomse
no nie..jakbym czytała o sobie.. mam to samo z moim. no może nie dokładnie to samo bo on nie marudzi, za to nie ma w sobie wogóle energii, ja inicjuje rozmowy, a on jest jak kawałek drewna -- potakuje lub słucha ale nie ma w nim życia.. Ale ja juz podjęłam decyzję o zerwaniu. Ile razy było tak że przychodziłam w świetnym humorze i jakbym natrafiła na ścianę- on razu traciłam zapał do rozmowy. Niby coś robi, pomaga, pracuje, nawet pogada ze mną ale w tym jest po prostu zero emocji. czy któraś tak miała? ten mój uważa się za optymistę, ładne słówka itd a pod spodem tak obojętność że się odechciewa wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olunksssaaaa29
uciekam na spacer.Zajrze tu pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
delicja dlasmgomse jakbyś o moim pisała, słowo w słowo, też bie marudzi, ale brak w nim emocji, brak w nm też czułości, czasami wracam do domu z dobrym humorem a on znów na kompie i nawet pocałunku na powitaniu nie ma, a jk ja o przytulam to mu niby przeszkadzam, czasem da się poprzytulać ,a le to tylko ja robię on się tylko poddaje, i cały czas ma pretensje do mnie ze nigdzie nie wychodzimy, ale am jako nic nie wymyśli, nie jest spontaniczny, sex tez rzadko, raz na tydzien zcayna go tekstem, " robimny coś?" ehh znak zodiaku wodnik a Twojego jaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicja dlasmg
przeglądałam właśnie artykuły o wampirach emocjonalnych i coś w tym jest.. w seksie i przytulaniu jest automatyczny, tzn jest miły ale nie jest czuły, nie potrafi normalnie przytulić, tylko robi to tak sztywno. mój ma znak ryby. przede wszsytkim czuję się osłabiona po kontakcie z nim, mam wrażenie że przez to że nie okazuje żadnych nawet najmniejszych emocji, wymusza emocje u mnie i to daje mu jakąś satysfakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicja dlasmg
moment powitania z nim również odczuwam jako natychmiatowy kubeł zimnej wody, bierność, brak uśmiechu z jego strony, jakby wyczekiwanie na moja inicjatywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olunksssaaaa29
faktycznie- sztywno , bez emocji. A ja podwojnie te emocjhe z siebie wyrzucam.za nas dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssss655555555sss
saa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olunksssaaaa29
napewno nie zdradza. Bo ciagle jest w domu. Wczoraj milo spedzilismy czas. Spacer z corka potem poslzismy do biblioteki po ksiazki dla corki. Corka szybko poszla spac a my mielismy wieczor dla siebie.Bylo milo.Ale jednak mi czegos brakuje. Brakuje wnim. Radosci, usmiechu na twarzy a nie ponury. I to jest dobijajace. Obserwuje go i ciagle ma kwaszona mine, ciagle nie zadowolony z zycia. To jest mega meczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olunksssaaaa29
Dom z nim jest taki smutny, ponury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto daj spokój
może on ma jakiś problem? depresję? stres? może spróbuj mu pomóc zamiast wymagać, co? Chcesz prawko, zrób sama. CHCESZ KASĘ, ZARÓB. CHYBA COKOLWIEK POZA PISANIEM NA KAFE UMIESZ? Facet też człowiek, może się złamać. I wtedy trzeba go wesprzeć, a nie truć jeszcze. Taka jest rutyna związku : pracujesz nad nim sześć dni w tygodniu, łażąc do roboty, kombinując,jak poprawić wasz byt, sprzątając, rozmawiając itd,żeby siódmego dnia poczuć, że macie to coś. Siebie na zawsze i w każdej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olunksssaaaa29
ale sam prawko zaczal robic. mial wyjezdzic tylko h i dostaac zaswiedzcenie. I mogl juz podchodzic do egzaminu. odpuscilk sobie a ja musilaabym placic za wszystko- wykupic caly kurs. ja zarabiam na siebie i co nic z tego nie mam.Bo cala kasa idzie do wspolnej puli. Juz dawno sobie nic nie kupilam bo nie ma za co. Ja mam cale zycie faceta utrzymywac???????????? A jak cos bedzie nie tak to on spakuje sie i wroci do rodzicow. A ja zostane sama z dzieckiem z dlugami. On nic juz nie robi zeby bylo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicja jksdklessekksn
właśnie nie należy dawać spokoju. chyba że rozumiesz to tak żeby położyć na nim laske i krzyż na drogę... problem ten facet ma, to pewne, pytanie tylko czemu kobieta ma to znosić. Nawet rozumiem taka reakcje osoby która nigdy nie była z takim partnerem i nie wie jak kto jest znosić taki ciężar. Jesli,i wracam do domu z fantastycznego dnia w pracy i czeka na mnie ktoś przy kim od razu wszystkiego się odechciewa to jest cos nie tak.. Niesamowite jak łatwo kobiecie wmówić że coś jej sie pomyliło i jak facet ją źle traktuje to jej sie wydaje. ja nie zamierzam marnować czasu i energii na kogoś kto mi ją zabiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam zagląda tu ktoś jeszcze..? Może jakiś psycholog mi podpowie o ile tu zagląda jakiś. Ja również mam problem ze swoim mężem. Od 3 lat jesteśmy małżeństwem mamy 2 letnią córkę. On jest wiecznie nie zadowolony z życia, uważa, że tylko on ma problemy, że tylko jemu coś nie wychodzi. Wiecznie zły, brak uśmiechu na twarzy.. Nie mogę się o nic zapytać bo wszystko go denerwuje krzyczy na mnie. Co kolwiek powiem jest źle. Często mnie obraża..czasem patrzy na mnie z taką pogardą i nie nawiścią. Oczekuje ode mnie podporządkowania się i tylko przytakiwania. Wie że ja nie mogę się denerwować gdyż prawdopodobnie mam SM i mam nerwice ale jakoś nie myśli o tym. I jak on może twierdzić ze mnie kocha..? Ja straciłam już uczucia wyższe nie pamiętam co to miłość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny , ja mam podobnie. Poznałam swojego obecnego i od początku były problemy. Niby mu się podobałam , on mi też a w ogole pierwszy nie zaczynał rozmowy, po jakimś czasie jak byliśmy razem zaczelo mnie o wkurzac na maksa. Ma 27 lat ani auta ani mieszkania , komputera , telefonu lepszego nic a całe życie pracuje. Chodzi w starych , niemodnych paskudnych ubraniach , które są przepocone i musze mu przypominać , żeby je wyprał. Na nic nie ma pieniędzy , wyjście do jakiegoś lepszego kina ( i max bilet 30 zł) to wyprawa jak na mount everest. I tego samego wymaga ode mnie - zeby tyrać od rana do wieczora , robic obiad potem walnąć się przed tv i rano znow do pracy. Jakieś lepsze ciuchy? po co ? , Wycieczka? Za drogo. Najchętniej wysłałby mnie do pracy do wykopalisk i żebym nie pisła ani słowa bo chyba cel człowieka to urodzić się tyrac i umrzec. Cały czas zyjemy marzeniami , że kiedyś będzie lepiej...heh. Mam 24 lata a czuje się jak stara baba. Jakbyśmy mieszkali razem to cała moja wypłata szłaby na mieszkanie i opłaty i dalej nie byłoby na nic bo on nie umie nic odłożyć. Chciałam założyć rodzinę ale z nim panicznie się boję bo to byłby koszmar a zegar biologiczny nam kobietom tyka. Kiedyś byłam z eleganckim , zabawnym i przystojnym facetem , który dbał o mnie . Zarabiałam dużo mniej ale nie robil mi wyrzutow. Chyba miałam za dobrze to mam teraz za swoje..... Nnienawidze swojego życia z nim!!!! Odkąd z nim jestem czuję się jakbym umierała każdego dnia! A najlepsze jest to , ze z takim gorzej zerwać niż jakimś w porzadku facetem. Teraz z własnego doświadczenia wiem , że najlepiej wiązać się z facetem , który ma jakiś start w życiu a nie niezaradnym , nic nie wymagajacym od zycia kolesiem, który nic nie umie dać kobiecie i robi z niej totalne zero. Dla niego zostawiłam wygodne życie , bo romantyczny bo czuły to dostałam kubeł zimnej wody .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i otwieram z niedowierzania oczy.. prawie jakbym czytała o sobie;) Miałam takiego chłopaka. Plany wyjazdu kończyły się na planach.. bo za drogo, bo nie mogliśmy się zdecydować gdzie jechać, w końcu nie było kiedy itd.. Chodził w tych samych ubraniach do pracy a potem po domu i na imprezę. PO co kupowac nowe. Poświęciłam wiele, żeby byc z nim. Chciałam spędzić z nim życie (mimo jego nierealnych planów na przyszłość, świadomosci, że coś się dzieje nie tak i nie chce mi o tym powiedzieć) oczywiście w końcu zdradził. po rozstaniu długo zbierałam się w sobie, ale teraz nareszcie jestem szczęśliwa. mam chłopaka, który jest przeciwieństwem eks. myślimy, że ktoś jest nam przeznaczony a okazuje się, że ten właściwy wciąż na nasz czeka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj wrocilam zmeczona z pracy to wydarl sie na mnie ze on pracuje duzo dluzej niz ja i nie mqam prawa narzekac. Walic to ze mam chory kregoslup i jestem po kilku godzinach obolala . Teraz sie nie odzywa bo śmiałam mu cos wypomniec . A po wielkiej awanturze poszedł do kuchni zrobic sobie kanapke bo jest głodny a potem poszedł spac . Czuje się tak okropnie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeebeeeee
...eh...jak się nie ma dzieci to nie traćcie czasu. Ani chwili. Zmieniajcie życie i nie bójcie się. Ja mam małe dziecko i choćbym chciała nie ucieknę...zresztą on nie da mi odejść. Zabiłoby go to, za bardzo kocha małą. A moje zycie? niby on fajny, taki zaradny, tak dużo pomoże, a potrafi zatruć mi całą radość z życia. Najlepiej wyłożyć się przed tv i mieć wszystko w d***e a żebym ja biegała po domu od świtu do zmierzchu. Zarabia 6tys, ja 3, ale co miesiąc wysłuchuję że na nic nie mamy pieniędzy! ile by nie było jemu wiecznie źle! zadręcza się pierdołami a mnie przy okazji ;( ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci żle to odejdż od niego. Proste jak drut. Ale ty nie odejdziesz bo sporo zarabia i jest zaradny. Wszystkie tak macie. Jakby stracił pracę i w innej zarabiał mniej niż ty to odeszłabyś od razu. Ach wy baby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam tu pare miesiecy temu . Po tej awanturze po mojej pracy rozstalismy sie. Rzucil mnie dla innej. I blogoslawie Boga ze to zrobil. Plakalam ale po 3 tyg mi przeszlo a wtedy on zaczal pisac , prosil blagal o powrot ale ja powiedzialam DO WIDZENIA ! Pisze do teraz a mi wstyd ze z nim bylam. Moje kolezanki wspolne z nim , trzymaly jego strone , bo on taki spokojny , uczciwy a prawda byla taka ze to kawal ch** byl!. W ostatnich tygodniach potrafil mnie juz nawet ostro zwyklinac i pchnac bo mial inna na oku a biedak nie wiedzial jak ze mna zerwac to olewaniem i krzykami chcial sie mnie ''pozbyc'' oczywiscie nic nie mowiac ze jest winny ''zeby nie bylo na niego''. Olalam jego i jego towarzystwo znalazlam chlopaka a w sumie juz narzeczonego , jestesmy w trakcie starania sie o dziecko. Kobiety zycie moze byc piekne az sama nie wierze jak sie zmienilam przez nowy zwiazek , rozmowy do rana , wspieranie i kupa smiechu , robienie razem wszystkiego a co najlepsze zaaaawsze kaska jest na wszystko bo gospodarujemy pieniedzmi. Wiadomo ,ze nie zawsze jest bajecznie ale czuje ta milosc , wsparcie , z tamtym bylam bardzo krotko a zwiazek byl rutyna juz po 3 miesiacach . W zyciu nie powiedzialabym ze wszystko moze sie zmienic trzeba tylko bodzca. Jesli ktoras chce pogadac pisac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olunskaaa, są trzy mozliwości, dlaczego taki jest: - wyrastał w domu, gdzie był zimny chów, czyli nie został nauczony uczuć albo wmawiano mu, że uczucia nie są potrzebne do zbudowania trwałej relacji - takie osoby zwykle są zimne uczuciowo i nie mają o czym pogadac, bo nic ich nie interesuje - Twój mąż nie znosi swojej pracy i jest nią bardzo zestresowany, tak że to go przytłacza i odbija się na jego zdrowiu - wtedy za jakiś czas może być jeszcze gorzej, bo może bardzo poważnie się rozchorować - może już chorować, na grzybicę przewodu pokarmowego, ona powoduje, że ludzie którzy nie wiedzą, że ją mają i jej nie leczą, chodzą smutni, chociaż wcale nie mają takiego charakteru, a przed chorobą byli pełni życia - to wszystko da się odwrócić, tylko trzeba leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ty miałaś innego faceta niż ten Olunski, żaden z tych trzech przypadków. Twój miał narcystyczne zaburzenie osobowości, to co opisałaś to bardzo wyraźne objawy NPD. Po prostu nie potrafił kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , nie potrafil kochac , nie bylo w nim zadnych uczuc wyzszych. Byla tylko potrzeba jedzenia , spania nawet seksu nie potrzebowal. Podobaly mu sie laski silne , niezalezne , chamskie i ponizajace wszystkich wkolo. Do takiej wlasnie odszedl , byl z nia przed zwiazkiem ze mna 2 tygodnie i olala go dla bylego potem wracala i pisala i znow go rzucala. Potem po 8 miesiacach naszego zwiazku znow napisala i polecial a teraz znow go zostawila z tego co slyszalam . Lubi otaczac sie laskami z problemami , palacymi , pijacymi ktore maja ''wyj**ebane' maja wielka morde i beda zalatwialy wszystko za niego a on bedzie meblem ktory one beda przestawiac gdzie im sie podoba'.My jestesmy dla takich facetow za dobre , za czule , mamy za dobre i zbyt poukladane charaktery , dlatego jesli masz w sobie choc troche empatii taki czlowiek cie zniszczy. Bo on ma w d***e ze ma nie uprane nie uprasowane ze w domu syf ze nie kapie sie i smierdzi. On mysli ze pozna ksiezniczke obok ktorej bedzie zyl i tak jak pisalam ona zajmie sie wszystkim bez narzekania i bedzie miala swoje zycie we wspolnym zyciu czyli inaczej mowiac zero dzieci , mieszkanie z dolatywaniem do siebie na seks itp. Nigdy sie nie ustatkuje bo takie laski skacza z kwiatka na kwiatek i nie potrzebuja grzyba w domu co ma gdzies wszystko. Ale oni takie podziwiaja i beda gonic za nimi za chodzby jeden usmiech ot najczestszy przyklad faceta co zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie raz jak byl jakis problem to on patrzyl na mnie jakby chcial powiedziec : ''My? jakie my ? ty masz problem ze sie tym przejmujesz a ja i tak mam wszystko gdzies''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i : ''nie podoba ci sie to droga wolna''. Mowie wam dziewczyny trzeba sie szanowac bo on sam potem nie szanuje was ze z nim jestescie z takim lachem ludzkim wypranym z uczuc. Jak sobie to przypominam to az przechodza mnie ciarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy taki kryzys ale zacza sie dwa trzy lata temu , razem jestesmy 21 lat wiec mialo to prawo nastapic :( po wielu kłótniach awanturach ranień sie nie miłosiernie , mąż wszystko zrozumiał czego mi brakowało , on mnie kocha znosil przez ostatnie lata awantury że ciagle czegos chce robie z igły widły a chciałam spacerów wyjśc, do kina, sexu, wyjazdu do naszego domku, troche romantyzmu , robienia głupich brzuszków razem wieczorami, bliskosci, cos co zagubiliśmy przez ostatnie lata , dolożyły sie też do tego kłopoty finansowe, nie moge powiedzieć nic zlego jezeli chodzi o pomoc przy dzieciach czy w domu to on robi wiekszosc bo ma wiecej czasu . po przemysleniach stwierdzilismy ze zaczynamy chodzić na spacery kino, teatr , basen, spedzać czas i PLANOWAĆ! choćby weekend co zaprzestalismy i jest coraz fajniej ,mamy dwie corki 14 i 6 lat musimy to zrobić dla nich i przede wszystkim dla siebie . zrozumielismy ze to był kryzys i chyba go przetrwaliśmy , tylko u nas coś poźno przyszedł ;) Po prostu ludzie z czasem przestaja planowac co i gdzie zrobia zamykaja sie w domu , oddalaja od znajomych , ciesząc sie soba nawzajem jednoczesnie traca inne rzeczy a miłośc i wspolne siedzenie razem wychodzi bokiem i zaczyna męczyć ,chyba trzeba to wszystko zrównoważyć :) ale wiecie co pomimo wszystkiego moze to głupie ale nadal idąc do sklepu czy gdzie kolwiek trzymamy sie za ręce i cholernie mnie to cieszy bo to bylo nasze marzenie by na starość tak było choć jeszcze starzy nie jesteśmy (37l , 43l) i mam nadzieje ze nam sie uda:) powodzenia dziewczyny :) trzeba brać życie w swoje ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etaaamm
Widzę że mamy tutaj temat z 1 strony - kobiecej, ja bym chciał się wypowiedzieć, ale z tej drugiej, mam dziewczynę z silną osobowością, która jak sobie coś postawi to musi być, a jak nie to zaczyna się "karanie" - brak seksu. Wkurza mnie to, bo zamiast motywować to jest karanie. Oczywiście nie powie wprost, ale "boli mnie głowa", "źle sie czuje", "jestem zmęczona" oczywiście jak zobaczy jakiegoś fajnego (w jej mniemaniu) faceta to oczywiście ożywienie, nawet podskakuje na kanapie jak ogląda tv i zobaczy jakiegoś przystojniaka. Robi to chyba nieświadomie,Trochę mnie to dołuje bo oficjalnie podobam się jej itd. W sumie od tego zacząłem robić jej awantury, chodzę wyposzczony, zawsze inicjuję ale odpycha, czuję się niedowartosciowany. Zawsze mi sie zawsze wydawało że jak się kogoś kocha to się o niego dba, jak przychodzę z pracy to tylko leży na kanapie i ogląda filmy...w*****a mnie to przestałem się do niej odzywać, ostatnio na nią nawrzeszczałem 2 tygodnie bez seksu a ona jak kłoda,zacząłem oglądać pornosy i wygląda to tak jak u Was.. niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×