Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miltem83

Koszmarny dzień

Polecane posty

Gość Miltem83

Witam. Mam 30 lat i mieszkam w Tarnowie. Wczoraj poszedłem zrobić seminogram, czyli oddać nasienie do badań-koszmar. Byłem umówiony na 7:00, a przyszedłem o 7:11. Niczym dopchałem sie do okienka, była 7:30. Niemiła kobieta zza lada zapytała Czego? Odpowiedziałem, że w sprawie seminogramu. Ona na to , że miałem być na 7:00 to na 7:00 a nie później. Z wielka łaską rzuciła plastikowy kubek z nakrętką i powiedziała, że za rogiem jest łazienka. Ja wyobrażałem sobie to trochę inaczej, przyjemny pokoik, TV, gazetki Wszedłem do kabiny, brak zamka... ;/ Takich sztuczek jeszcze nie robiłem, chociaż w czasie studiów jeden znajomy przechwalał się, że potrafi jedną ręką myć zęby a drugą... Ktoś wszedł, złapałem kurczowo klamkę, on ciągnie, powiedziałem, że zajęte-wyszedł. Zaczynam w uszach słyszę dźwięk wirnika, który cały czas zagłusza moje myśli. Rozpiąłem spodnie, jedną ręka nadal trzymam klamkę, kubek płożyłem na desce od kibla. Marzeniami odpływam daleko, piękna P.. ląduje między moimi nogami, bosko, delikatnie pieszczę jej kark całuję szyję. Nagle ciemność, co jest? Zgasło światło ( automatyczne po kilkunastu minutkach)Kur.. ale się wściekłem, byłem sfrustrowany. Podciągnąłem spodnie, ciemnio jak cholera, uderzyłem głowom w kant ściany. Tego już za wiele, nie wytrzymałem presji, wyszedłem z toalety. W takich warunkach nie ma szans. Zacząłem szukać jakiegoś kiosku, chciałem kupić świerszczyka, byłoby szybciej W kieszeni cały czas nosiłem wielki plastikowy kubek. W promieniu 1000 m , żadnego kiosku, ani sklepu, stacja benzynowa, pytam czy mają coś dla mężczyzn, pracownik z runicznym uśmiechem wyciąga zza lady pół litry.. , bez prasy: ( Wróciłem w zaparte. Podszedłem drugi raz, bogatszy w doświadczenia. Ok. Skup się penis- kubek-kubek- ręka- ręka-klamka, teraz zmiana. Kubek położyłem na plastikowym podajniku od papieru toaletowego, druga ręka na klamce. Tym razem udało się, po około 15 minutach. Wychodzę szczęśliwy, zalany potem, ale szczęśliwy. Jestem bohaterem, podchodzę z materiałem do okienka. Wredna baba z grymasem na ustach, SŁUCHAM !, mówię, że chciałem oddać materiał. Ona mi mówi, że za późno, jest kolejka do badań a sperma musi być świeża, ona nie przyjmie. Załamałem ręce, myślałem że chwycę za łeb to wredne babsko i wytargam zza lady. Wygrażałem jej , że przychodzę do dobrej kliniki, płace 135 zł, przezywam piekło waląc konia w obskurnym kiblu, co jest dla mnie dostatecznym upokorzeniem a Pani mówi, że materiału nie przyjmie, Ne jestem supermenem w takich warunkach? Ludzie patrzą na mnie jak na zboka. Jakas parka cały czas się podśmiech*je ,starsza Pani kręci głowom Wredne babsko zawołało koleżankę, zbiegły się 4, patrz jaki bezczelny, co Pan sobie wyobraża! Zaczeła się dyskusja. Zyciła ankete , wzrost, waga, itd., podpisała pojemnik ,Pyta kiedy statne spożycie, odpowiedziałem spokojnie z uśmiechem na twarzy - 4 dni temu. Mam wrócić po odbiór z 5 dni . Na końcu powiedziała, że przecież mają specjalne pomieszczenie, ale Pan nie zapytał...Załamałem ręce. Nigdy więcej, w ŻYCIU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łucja Kalosz-Flinta
:D:D:D:D:D:D biurwy i ich biurokracja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×