piątkowe obiady

Dziewczyny czy w w piątki gotujecie bezmiesne obiady?Czy też nie przykładacie do tego większej wagi.Ja na ten przykład nie przestrzegam tak tego rygorystycznie,za wyjątkiem postu.

Mam głęboko gdzieś posty jem co chcę i kiedy chcę.Jak mnie szlag trafi to i tak w proch się zamienię.Niech poszczą ci dla których to praca

załatwiać ceremonie pogrzebową - był to wielki piątek - jak myślisz co jadł sucharki? NIE - ożerał się pieczonymi żeberkami z kapuchą! Uważam,że posty nie mają nic do tego jakim się jest chrześcijaninem - wystarczy być dobrym człowiekiem,nikomu nie robić krzywdy:p

A ja robię karpia ze smażonymi ziemniaczkami i salatka:)

jeszcze tego brakowałoby, żeby ktoś mi mówił co i kiedy mogę jeść, teraz jestem taka głodna, ze zjadłabym nawet konia z kopytami

U mnie różnie, zazwyczaj staram się robić coś bezmięsnego, ale jeśli mam coś akurat w lodówce z mięsiwa to zużywam. Moja mama mówi, że większym grzechem jest wyrzucić jedzenie niż zachować post w piątek (za wyjątkiem Wielkiego Piątku i Środy Popielcowej).

właśnie zrobiłam klopsiki drobiowe+makaron 3 kolory podsmażony na maśle z czosnkiem+ sałaty mix z biedronki+sos czosnkowy:)

Staram się przestrzegać nie jedzenia mięsa w piątek, chociaż niestety czasem o tym zapominam w ferworze wielu zajęć... Ale jeśli pamiętam, to zawsze przestrzegam. Co do księdza objadającego się żeberkami - nie pości się dla księdza, niech on robi, co chce, chodzi o moje podejście do chrześcijańskiej tradycji - albo mam to w dupie, albo przestrzegam, nie wiem co ma do tego ksiądz jedzący mięso w piątek...

Ksiądz moim zdaniem do sługa Boży - i jego obowiązkiem jest dawanie dobrego przykładu.

a o co chodzi z tym piatkiem czemu jest ten post ? ja juz jadlem mieso - piers z kurczaka i mam jesczze w lodowce zapeklowaną 300g którą musze zjesc dzisiaj bo sie zepsuje

Ja w piątek raczej robię dania maczna lub ryby. Ja tak byłam wychowana wiec tak robię.

A jak da zły przykład, to uważasz, że to zdejmuje z ciebie konieczność przestrzegania reguł czy tradycji chrześcijańskich? Co innego kwestia "ksiądz powinien dawać przykłąd" a co innego "czy ja jestem dobrym chrześcijaninem".

Ja też w piątek nie jem mięsa. A w różne opowieści, jak to ksiądz jadł mięso w Wielki Piątek, to nie wierzę. Pogrzeb załatwia się w kancelarii na probostwie, a nie pcha do kuchni czy jadalni.

mnie to śmieszy że ludzie przestrzegają postu, a i tak grzeszą bardziej, np. bzykają sie z zabezpieczeniem przed ślubem - co według kościoła jest grzechem. ja absolutnie nie jestem przeciwna bzykaniu, ale miałam koleżanke i ona na mnie oczy ze ja do kościoła nie chodzę, a ja do niej " a ty bzykasz się z chłopakiem przed ślubem i myślisz że popełniasz mniejszy grzech niz ja? na pewno nie" i się zamknęła :)

a i nie przestrzegam postu. to bez sensu skoro i tak mam gorsze grzechy . to poszczenie mnie nie wybawi raczej.

Nie jestem praktykujaca, nie bawie sie w posty zakazy i nakazy, staram sie byc poprostu dobrym czlowiekiem ale jesli ktos je rybe w piatek to bardzo dobrze bo ryby sa zdrowe...

po pierwsze ryba to tez mieso. po drugie, post to powinno byc WYRZECZENIE, a nie jedzenie pysznej ryby zamiast ohydnej swini :D ludzie maja jakies dziwnie poszatkowane myslenie :o x a w sensie praktycznym, post to powinno byc cos, co sie robie dla zdrowia. czyli tutaj jedzenie ryby zamist swini jest na miejscu. ale jedzenie kluch (poniewaz nie sa zdrowe) to juz nie ;)

Nie jem w piatek potraw miesnych. W inne dni tez nie. Jestem wegetarianka :)

Nie chodziło mi o kłótnie na topiku tylko o piątkowe obiady.A to dlatego,że kiedyś w innym temacie napisałam,że jadłam pieczonego kurczaka i był to akurat piątek,to znalazły sie takie mądralińskie,które jakby mogły wydłubałyby mi oczy.Wyzywały od antychrystów,bezbożników.Więc założyłam ten temat,by poznać opinię innych osób,być może nie tak zaciekłych.

ja sie staram mieso ssakow jesc jak najrzadziej, na krzysc ptakow i ryb. jednak nie robie tego ze wzgl. na dzien tygodnia, tylko dla zdrowia :)

Ja nie jestem wierząca i nie uznaję żadnych postów. Ogólnie prawa kościoła mnie nie interesują.

Ja nie jestem wierząca i nie uznaję żadnych postów. Ogólnie prawa kościoła mnie nie interesują.

Ja nie jestem wierząca i nie uznaję żadnych postów. Ogólnie prawa kościoła mnie nie interesują.

Nie jem w piątek mięsa.

Zamiast zastanawiać się jakiego mięsa nie jeść w piątek lepiej zastanowić się w ramach postu jakiego świństwa nie zrobić bliźnim -to lepsze będzie

jesteście wierzące, ok, tylko w co wierzycie? w kosciół ? w Boga? w Piśmie Świetym jakoś nie ma nakazu postu, a to co księza nakazuja to jest dla tych co w nich wierzą

Jestem wierzaca i praktykujaca, zachowuje post w piatek, w Wielki Piatek nie jem nic przez caly dzien , pije tylko wode, przez post zawsze nakladam sobie jakies obostrzenie np nie jem slodkiego ( dawalm sobie spokoj z glodowka w wp kiedy bylam w ciazy. 1 Ten przyklad z ksiedzem jedzacym zeberka w WP to tylko proba wytlumaczenia dla slabego charakteru. Bo co mnie jakis tam ksiadz obchodzi? Kazdy bedzie sam sadzony za swoje grzechy, ksiadz tez.

tak, na pewno bedzie ktos nas sadzil za to, co jedlismy :D sami sie sadzimy i karzemy jedzac tluste swiniaki, niszczec zdrowie i zycie swoje, dzialamy wbrew przykazaniu 'nie zabijaj'. nikt inny nas nie bedzie karal za to ;) i jakos nie chce mi sie wierzyc, ze ksiadz jakdl zeberka z kapusta w momencie zalatwiania komus sprawy biurowej ;)

I właśnie dlatego ,że każdy z nas odejdzie sam nie ma znaczenia co i kiedy spożywa. Idiotyzm kolejny - żarcie drogą do zbawienia .

dobre!!!!! Na złość opychającemy się żeberkami księdzu,nie będę pościć.