Wredne trzyletnie czyli jak byście zareagowały w danym przypadku.

No przecież to oczywiste. Ale nie można pobłażliwie patrzeć jak dziecko coś takiego robi. Oczywiście czasami w niektórych sytuacjach mamy ochotę parsknac śmiechem, ale dziecko nie musi o tym wiedzieć. Mój mały jak miał 2,5 to wziął od babci krem przeciwzmarszczkowy i dziadka pędzlem wysmarowal pol głowy tym kremem. Bo dziadek też tak robi. Myślałam ze padne ze smiechu:D.

dzieci nie są wredne. Są kochane.

a ja popieram bachory są wredne i trzeba je karać za złe zachowanie, bić po ryju, dupie i łapach. wtedy nabiorą trochę pokory.

Nie wredne tylko ciekawe świata. I moim zdaniem to cudne, ale trudne (dla rodziców) sama walczylam ostatnio ze zlością jak mi mój Groszek malutki wysmaroal całą szafę sudokremem. Ale przelknęlam ;) Teraz to ze usmiechem wspominam a Groszek? No coż stworzylą swoje pierwsze wielkie dzieło i dumna taka była :DPodobno najlepiej się uczyć na wlasnych błędach więc uważam ze na niektóre eksperymenty trzeba oko przymykac. Ważne zeby starać się zapobiegać niebezpiecnzym sytuacją. Ale wiem, oj wiem jak nikt że czasem czlowieka nerwy szarpią bo przeciez się mówiło! Bo wiedzieliśmy ze tak będzie i ostrzegaliśmy a to Licho nic sobie z tego nie robi ;) Ale licho chce samo sprawdzić i nie przegadamy ;)

Dziewczyny, naprawdę mi pomogłyście, a wrednemu trzyletniemu jeszcze bardziej! Gryzłam się, złościłam, zastanawiałam co źle robię i co się z tym dzieckiem wyprawia a dzięki waszym opiniom nabrałam dystansu i jestem ciut mądrzejsza. :D Okazuje się że czasem trzeba się wygadać, przyswoić trochę uwag, żeby sobie na nowo poukładać w głowie. :D Dziękuję :).

nie ma co sobie wyrzucać...dziecko e tym okresie przeechodzi bunt i normalnym zachowaniem wówczas staje się robienie na złość dziecko testuje swój charakter i ostrzy go sobie na nas:).. także spokoju do przetrwania

co to ku­rwa jest groszek? wy macie dzieci czy ku­rwa warzywa? ale idiotki ciężarne piszą że mają w piz­dach fasolki :O porażka, takim to tylko poronienia życzyć, bo z takim infantylnym słownictwem nie nadają się na matki :O

Wiosenna ,mówisz do syna Groszek? czy tylko tutaj tak go nazywasz ,żebyś potem imienia nie musiała mu zmieniać.

13:47 [zgłoś do usunięcia] vcxvxvvcxv co to kurwa jest groszek? wy macie dzieci czy kurwa warzywa? ale idiotki ciężarne piszą że mają w pizdach fasolki porażka, takim to tylko poronienia życzyć, bo z takim infantylnym słownictwem nie nadają się na matki czy z taki słownictwem w ogóle nadajesz się na człowieka?

"jak mi mój Groszek malutki" ­ :O

Też uważam,że błędem było postawienie butelki w zasięgu dziecka i jeszcze wypalenie nie rusz... Wiosenna mamo-w jakim wieku są Twoje starsze dzieci? Bo Zosia to chyba w podobnym z moimi bliźniakami-w kwietniu skończą 2 lata. A starszy skończy jutro 5lat.

Do córci mówie "słodki groszku" to z jakiejś bajki jest zasłyszane :) Najstarsza ma prawie 6, średniak 4,5 a najmłodsza niecałe dwa (koniec marca)

No najmłodsza to faktycznie jest słodziutka i śliczna ,w ogóle starsza córa i synek też bardzo ładni ,a synek ma fajny uśmiech .Pozdrawiam .

rozpieszczona gòwniara i fiu_bždziu to pustaki i debilki...biedne dzieci z waszych podlych piz... zrodzone!