Jak przekonać rodziców na wyjazd do chlopaka w czasie ferii na tydzień??

Jestem z chlopakiem w zwiazku na odleglosc 250km znamy sie od 5mc i od niedawna jestesmy razem. On ma 22lat a ja za 4m-c 18. Planowalismy juz w grudniu ze ferie (walentynki) spedzimy razem ale on ze wzgledu na prace nie moze przyjechac wiec ja chce pojechac na tydzien do niego. Wszystko ladnie pieknie gdyby nie moi rodzice ktorzy powiedzieli NIE!!! i koniec temat. Argumenty jakich uzyli to to ze nie jestem pelnoletnia i sama nigdzie nie bede sie wloczyc!! ale to i tak nie chodzi o to tylko o kase i ze za krotko sie znamy. Byl on u mnie jak na razie jeden raz ale to dopiero poczatek bo w zwiazku jestesmy od tygodnia a skype i telefon to za malo. Z mama nie idzie sie wgl dogadac tylko wciaz oczekuje czegos ode mnie zebym pomagala jej w obowiazkch domowych a ja nie mam od niej nic. Z tata mam raczej slaby kontakt i prawie wgl z nim nie rozmawiam. Ale jak mama sie zgodzi to on tez. Probowalam jak tylko ale wciaz wychodzi tylko klotnia i moje lzy. On tez juz rozmawial z moja mama ale to nic nie pomoglo. Jego rodzice nie maja nic przeciwko zebym przyjechala tylko moi wiecznie stwarzaja problemy. Jestem nawet gotowa by po prostu spakowac sie i pojechac ale nie chce klotni w domu a chlopak mowi ze bez zgody rodzicow nie chce mnie widziec. Nie mam juz sily zeby wciaz drazyc ten temat wiec dlatego pisze tu ze moze ktos mial podobna sytuacje i mi pomoze.

tylko sam temat i ja tez bym Ciebie nigdzie nie puściła do chłopaka na ferie ? żart chyba dorośniesz wtedy róbta co chceta

Twoi rodzice maja racje. Tyle w temacie. Bedziesz miala dziecko to zrozumiesz.

a

mama ma rację ze nie chce Cie puścić,raz na oczy go widziała to za mało by zgodzić się na wyjazd córki do kogos prawie obcego,a ty dobrze go znasz ?,chyba też nie:) więc może na razie daj sobie z tym wyjazdem spokój

Ty faktycznie nieogarnięta jesteś dziewczyno!!!

No bez przesady...przecież ona ma prawie 18 lat:) Ale z Was mamuśki...nie i koniec. Ja miałam 16 lat to jeździłam z chłopakiem na wakacje.I nic złego się nie stało.Żyję,w ciążę nie zaszłam. Zachowujecie się jak stare dewoty:/ Dodam,że teraz mam lat 30.

chlopaka znam bardzo dobrze codziennie mamy ze soba kontakt, o wnuka tez sie nie maja co martwic bo te sprawy nie sa najwazniejsze i nie ciagnie nas do tego i przeciez bede u niego w rodzinnym domu

Mało o życiu wiesz!

ja majac 18l perwsza pojechalam do "kolegi" ktorego poznalam na grono.net. Wczesniej pisalismy ze soba ok 2 lat, jest starszy o 6 lat, studiowal i pracował i sie nigdy nie widzielismy, mieszkal wtedy ode mnie 220km dalej. Moi rodzice sie o dziwo zgodzili-nie dlatego ze sie mna nie interesowali, tylko dlatego ze mieli do mnie zaufanie. Dziś mija 5.5 l jak jestesmy razem, a od poł roku jestesmy małzenstwem :)

Boniu, w zwiazku dopiero tydzien jestescie. spokojnie, ochlon! rodzice maja racje-jakby to byl powazny zwiazek to rozumiem, ale tygodniowy o.O!?!?!?