Tak bardzo bym chciała w końcu mieć pracę...

30tka na karku prawie i nigdy nie pracowałam :(

Jak można mieć 30 lat i nie pracować. Z czego się utrzymywałaś? Ja mimo, że mam raptem 25 lat i przepracowane 5 lat to już rzygam swoją pracą i z chęcią się bym się opierdalał do końca życia. A nie mam wysokich wymagań - wystarczy mi ciepły kąt, jakaś miska i internet.

Ja też bym chciał misskę ;) A mogłabyś w zamian zajmować się domem?

mieszkam z rodziną, ale ja bym naprawdę chciała pracować tylko strasznie nieśmiała jestem :/

a z jakiego jesteś miasta? i co lubisz robić albo umiesz?

Nieważne z jakiego, nie chcę, żeby ktoś mnie rozpoznał. W tym rzecz, że ja się na niczym nie znam, nie jestem komunikatywna w dodatku... Nie nadaję się nawet na kasę czy do sklepu, czy do obsługi klienta, ani na telemarketerkę.

To się leczy amfetaminą

ok- chciałam Ci zaproponować pracę. w mojej restauracji potrzebna pomoc do kuchni. ale nie to nie. pozdrawiam

Musisz spełniać pewne przykazania: http://coolblog.pl/obrazki/2012-09-14/pracownicze-przykazania.html

Masz 30 lat, zapewne zero poważnych obowiązków i żalisz się przez internet. Zdajesz sobie sprawę, że mogłaś czas swojego opierdalania przeznaczyć na naukę chociażby Photoshopa? Chińskiego, czegokolwiek. Masz dostęp do internetu, więc też i nieograniczony dostęp do materiałów. Wiedzę tę potem mogłabyś zamienić na gotówkę. Oczywiście lepiej jęczeć na kafe, że ma się 30 lat i nie jest się komunikatywnym...

To napisz skąd TY jesteś, bo ja nie chcę po prostu, żeby ktoś mnie mógł poznać. A pomoc w kuchni no mogłoby być ale ja nie mam książeczki sanepid :/

nic nie umiem wiec i tak by mnie nikt nie zatrudnil :O

jeczenie nic nie da, jak bys chciala prace to bys znalazla, dla chcacego nic trudnego, widocznie brak pieniedzy ci nie doskwiera bo gdybys nie miala co do gara wlozyc to bys znalazla robote migiem

książeczkę sanepidowską wyrabia się w kilka dni - to nie jest coś nie do zrobienia. ale widząc Twoje podejście wybacz ale oferta jest nie aktualna. łaskę robisz,że nad pracą w kuchni może byś się zastanowiła???? to ja mam pisać z jakiego miasta jestem i przekonywać ???? nie dziwię się ,że masz 30 lat i nikt nie chce takiego pracownika jak Ty . życzę powodzenia bo będzie Ci bardzo potrzebne.

Dziewczyno, gdybyś umiała COKOLWIEK - grafika, programowanie, tłumaczenia - to zakładasz w internecie swoją stronę, portfolio i ogłaszasz swoje usługi. Czekasz aż klient sam się do ciebie zgłosi i zawieracie umowę cywilno-prawną. Często nie trzeba się z człowiek ani kontaktować osobiście, ani nawet ruszać doopy z domu. W XXI wieku są inne metody zarabiania niż praca na etat. Ale trzeba coś umieć. A ty sama przesrałaś swoje życie. Tak czy siak - nie żal mi ciebie. Wegetuj ale nie przekazuj swoich marnych genów dalej

odezwij sie na gg jak mozesz:45888838

izekklakier powiedz skąd jesteś:P Może gdzieś blisko mnie, szukam pracy :)

" Dziewczyno, gdybyś umiała COKOLWIEK - grafika, programowanie, tłumaczenia - to zakładasz w internecie swoją stronę, portfolio i ogłaszasz swoje usługi. Czekasz aż klient sam się do ciebie zgłosi i zawieracie umowę cywilno-prawną. Często nie trzeba się z człowiek ani kontaktować osobiście, ani nawet ruszać doopy z domu." a a świstak siedzi.... x nie znasz życia i realiów dziecino a się produkujesz sio do nauki

izekklakier - bardzo dobrze napisałeś autorce topiku, może inne panny jej podobne wyciagną z tego wnioski!

tylko praca i praca! to komuniści wymyślili, że każdy musi pracować! - a ja uważam, że nie każdy i kiedy trafi wam do łba, że nie ma już takiego przymusu?

Realia są takie, że ma 30 lat i połowę swoje życia spędziła bezproduktywnie. Nie twierdzę, że to takie hop-siup wyuczyć się tego czy tamtego, nie twierdzę, że są z tego duże pieniądze. Nie musi być być to czynność stricte związana z komputerem. Twierdzę natomiast, że jeśli ktoś ma internet i mnóstwo czasu wolnego, to jest bez zajęcia z własnej winy. Miała wystarczająco dużo czasu żeby chociaż PRÓBOWAĆ. Kombinować z tym czym tamtym. Ona twierdzi, że jest mało komunikatywna i koniec kropka - to ją usprawiedliwia. Jeszcze jakieś pytania?

wredniucha10 - ale żreć to każdy chce :P Wybacz ale czasy są takie że nikt nie będzie w nieskończoność utrzymywał darmozjada.

dziewczyna żyła sobie trzydzieści lat w spokoju i względnie bez stresu - a pójdzie do roboty i skróci sobie życie - produktywność, przydatność, praca? - a w dupie z tym - żyjcie sobie wygodnie i nie dajcie się wpędzić w poczucie winy, że nie macie pracy

"wredniucha10 - ale żreć to każdy chce Wybacz ale czasy są takie że nikt nie będzie w nieskończoność utrzymywał darmozjada. " jeżeli jej rodzina chce ją utrzymywać - to gówno ci do tego

ciekawe jak długo ją będą chcieli utryzmywać, a co jak po 40 ocknie się że już nie ma kto na nią robić ? Moim zdaiem mieć 30 lat i nie przepracować ani jednego dnia w życiu to straszna porażka

to znajdzie sobie męża, który będzie pracował na rodzinę - ona się dosyć narobi w domu

pozniej wszyscy zdziwueni ze lat nie ma przepracowanych i odbierze emerytury 500 zl i bedzie sobie nią mogla dupe podetrzec

z ZUSu. 500zł (uwzględniając inflację) to za 30 lat będą pobierać ci, co zapierdalali w tym kraju od napisania matury

szybko się uczę

dobrei tyle