Czy szarpniecie dziecka zalicza sie do kar cielesnych??

Powiedzie mi ,czy szarpniecie 10 letniego dziecka (czyli energiczne podniesienie z kanapy ,gdy sie opierało i zapieralo,aby poslzo do swojego pokoju) zalicza sie do kar cielesnych??, bo w ostatecznosci tak zrobilam a z krzykiem uslyszalam ze kary cielsne są zabronione i nie mam prawa

Jesteś niepowazna z tym pytaniem.Kara cielesna byla by wtedy jakbys przetrzepala jemu/jej skóre,a nie podniesienie z kanapy i wygonienie do pokoju

NIe wolno szarpnąć obcego dziecka , ba, nawet ze złości złapać za rękę nie można bo tego zabrania prawo (przynajmniej tu gdzie mieszkam ) ale wziąć za fraki własne dziecko kiedy jeszcze pyskuje, opiera się i nie chce słuchać można a czasem nie ma innego wyjścia. Nie wolno sprawiać bólu i poniżać i to jest święta zasada ale bez przesady , trzeba umieć rozgraniczyć pewne rzeczy .

ale ja nie pisze o obbcym dziecku, no widac ze pisze o tym ze rozlozylo sie na kanapie i isc do siebie nie chcialo

A jakby Ciebie mąż szarpnął i podniósł z kanapy (bo nie chciałaś wstać jak prosił) to by naruszył Twoją nietykalność cielesną czy nie?

palec serdecznie wskazujący --nie przesadzaj!!mialas do czynienia z buntym dzieckiem?? bo ja otwarcie przyznam sie ze bywaly u mnie takie sytuacje ,ze sam osobiscie musialam pociągnąć za reke, czy rekaw aby wyszla mi za kare do siebie, rowniez pamietam ze wyciągniecie z fotela czy kanapy tez to sie zdarzylo Jesli mowisz, powtarzasz cos aby sie do czegos podnioslo, dziecko ci sie w sufit gapi to co robisz? nie ma innej rady jak przejsc sie tam do niego

Ile ja razy byłam bezsilna to nie zliczę... Jasne, że się czasem odprowadza do pokoju, ciągnie za rękę itd... ale zaprzeczyć chyba nie można, że jest to naruszenie cielesności... Czy od razu "kara cielesna"? - to ciężko powiedzieć, ale na pewno z tego samego worka...

ohoo, to zarowno jak ci dziecko wymsknie sie i wybiegnie na ulice a ty go gwaltownie chwycic i pociągniesz,a raczej szarpniesz do tylu to tez sie naruszenie cielesnosci??