Spotkało was kiedys takie dziwne przyciąganie do jakiejś osoby ?

też tak miałam i mam ... Są w naszym życiu pewne osoby któe nas fascynują i czujemy do nich przyciąganie jakieś ... Wzajemne porozumienie , mimo że romzawiamy pierwszy raz rozumiemy się jakbyśmu znali się latami //// Zostajemy przyjaciółmi bez mówienia o tym i czuejmy się jakbyśmy byli bratnimi duszami [ w przypadku kobieta kobieta zostajemy przyjaciókami , a w przypadku kobieta meżczyzna trudniejsza sprawa ....bo czasem przyjażń nie wystarcza a gdy meżczyzna zajęty to wycofuje się , choć przynam że to rudne ale trzeba myśleć głową ..... ale gdy widzi się tą osobę to zawsze czujemy to coś ....coś więcej niż do innych . Takich ludzi nie ma dużo ale zdarzają się czasem

potrafi mnie obudzić,np o 3ej na ranem tudzież o 5ej wiem.ze to on,to jego "godziny" albo nie spi,albo moze zbiera się do pracy

o,to ja też tak miałam.Budziłam się np. o 4.30 rano,zaglądam na skrzynkę w ciągu dnia,a tam wiadomość od niego z ok. 4.30 I wiele takich innych rzeczy

Uklaaalala a skąd to wiesz, co on tam ma????????????:D

też tak mam,tak było i nadal tak jest.tylko ,że ja jestem on

wiecie co, ze dwa lata temu mialam okazje poznac pewnego chlopaka. mlodszy ode mnie. przez kilka godzin pracowalismy ze soba. na 'zmianie' mozna powiedziec. z nikim mi sie tak dobrze nie gadalo. jakos dziwnie od razu poczulam ze moglabym z nim WSZYSTKO. niestety nadeszla moja godzina i poszlam do domu. nie wymienilismy sie numerami ani nic. mysle o nim do dzis. dziwne to dla mnie jest. i ciagle mam nadzieje ze jeszcze kiedys go spotkam. no dziwne, naprawde dziwne.

oj spotkalo. nieziemski przyciaganie po prostu chemia, chopak nie by jakis super przystojny ale byla miedzy nami takie silne przyciaganie ze nigdy wczesniej i potem z nikim czegos takiego nie przezylam. smutno mi ze odeszlam od tego faceta. jesli ktos czegos takiego nie przezyl to chyba nie zrozumie i mysle, ze zdecydowanie nie wszytkim dane jest cos takiego przezyc a moze sie myle?

Dnia 26.01.2013 o 22:46, Gość Rose*Black napisał:

wirtualna nie wiem,nie jestem filozofem,albo psychologiem żeby ją zdefiniowac ale wydaje mi się,że namiętna,ale nieskonsumowana

 Nie konsumato? ???