Dobry kolega - mam problem...

Mam dobrego kolegę, z którym kiedyś utrzymywalam częste kontakty (grill, urodziny, impreza). Zawsze byłam w obecności męża, mój mąż pierwszy zauważył, ze Maciej mnie podrywa. Uświadomiłam męża, ze my bardzo sie lubimy i nic nas nie łączy. Na kolejnej imprezie Maciej wypił za dużo, odwozilam go do domu, wtedy wyznał mi, ze sie we mnie zakochał, ze on chce taka kobietę jak ja etc. Powiedziałam, jemu, ze wypił za dużo, ze bzdury gada i ma iść sie położyć do łóżka. Następnego dnia przepraszał mnie..., ale nadal na każdej wspólnej imprezie wodzil za mną wzrokiem, podrywal, mąż był tak bardzo zazdrosny, ciagle mnie obwinial, ze moze ja cos jednak chce z Mackiem etc, wiec postanowiłam bardzo ograniczyć kontakty z Mackiem. 19.01 Maciek miał ur, ja byłam bardzo zajęta przeprowadzka, więc zapomniałam złożyć jemu życzenia i tak od 2 dni sie zastanawiam czy wysłać SMS? Co napisać? Prawie tydzień po ur, głupio mi, ale nie chce aby pomyślał, ze mam go w dupie, bo ja go bardzo lubię, tylko lubię.