Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez pseudonimu....ja

kogo bardziej....???

Polecane posty

Gość bez pseudonimu....ja

dziwne pytanie:) kogo bardziej kochacie dziecko czy meża????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecznie pytam o to lujdzi i nawet zbieram w pliku odpowiedzi, bo mam z tym problem z dzieciństwa. odpowiedzi są przeróżne po prostu....jednaj jak głebiej się zastanowisz, to nie ma bardziej, lecz inaczej i w rodzinie miłość się sumuje, gdyż jedno wynika nz drugiego, sa siln ezwiązki przsyczynowo-skutkowe. rozpisz sobie dokładnie co otrzymujesz i możesz otrzymać w związku z mężem i wrelacji z dzieckiem, jakie są właściwości jednego i drugiego. szybko okaze się, że to porównywanie delfinów do jabłek. niewykluczone, że jeśli ktoś nie ma problemu z odpowiedzią, to ma zaburzone relacje z kimś. inna rzecdz- co kto rozumie pod pojęciem bardziej kochana? bo niektórzy to, że przy dziecku muszą więcej robić i mąż musi zaczekać. zastanów się nad tym głebiej i filozoficzniej- czy to wynika zmiłości większej/mniejszej? nie. to jest odpowiedzialność i obowiązek. a miłość, t to co w sercu. a tego się nie zmierzy. bo jak? na kilogramy? masz o kilka metrów więcej miłości do kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście inna rzecz autentycznie wiedzieć, że brat bliższy ci jest od dalszego kuzyna, albo, że żona jest bliższym i bardziej zaufanym kumplem niz inni kumple...ale jeśli chodzi o porównania w najbliższej rodzinie...wśród ludzi, do których sie wraca po pracy...gdzie, tak jak pisałam, jedno wynika z drugiego....to nie ma sensu i jets to smutne i chłodne, by dokonywać tego typu kalkulacji. a Ty, kogo bardziej? dlaczego właściwie pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie mylą hierarchię wartości z kochaniem. dzieci są w pewnym sensie na szczycie hierarchii, bo są młodsze i zagubione. ale dlaczego to niby oznacza, że są bardziej kochane od najbliższego człwoieka, partnera, z którym spłodizło się je i wspólnie bierze się za nie tę odpowiedzialność? ludzie tak mówią, bo to jest skrót myślowy dla nich. ponadto matki małych dzieci sa nieobiektywne, pamiętaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noblesssse
zalozylas temat to sobie odpowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowitaa mamma
A co to za pytanie w ogóle ? Miłość do męża a miłość do dzieciak to zupełnie inna miłość Z mężem przeżyłam mnóstwo cudownych chwil , bardzo go kocham bo jest mi jedną z najbliższych osób . A dziecko to część mnie , jest malutkie bezbronne ale moje. Nosiłam ją 9 miesiecy pod sercem no to jest jednak inna miłość niż do męża . Gdybym musiała wybrać teraz między dzieckiem a mężem nie potrafiłabym go kocham ich oboje ponad zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po jaką cholerę wybierać w ogóle??? jedno drugiego nie zastąpi, ludzie, czy wy żyjecie w czasach wojny, bo wytedy przychodził szwab i ustawiał w szeregu, a ojciec i mąż miał decydować w jakiej kolejności mają ginąć. teraz takie wybory są zakazane prawami człwoieka. jakby człowiek wiedział, że każe mu sie wybierać kiedyś, bo by sie na dziei nie decydował, żyć z tym mężem jak do tej pory i tyle, miec kogos do pogadania, przytulenia, kogoś, kto pomoże. a nie zakładać rodzinę, by ją potem rozkrajać jezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddsa
każde inaczej, ale bardziej dziecko; za dzieckiem skoczyłabym w ogień, a za mężem? nei wiem...chyba wyobrażam sobie życie bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×