Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Anna Em

Rzucanie palenia - pomysły?

Polecane posty

Gość gość
U mnie motywacja byla antykoncepcja przy ktorej nie mozna palic przynajmniej ja takiej uzywam wiec mialam do wyboru albo palenie i kolejne dziecko ktorego nie chce albo byc zdrowa i cieszyc ze nie spotka mnie inna niespodzianka ;) Wczesniej gdy rzucalam palenie podzialala ciaza jedna i druga i karmienie piersia , gdy wrocilam po drugim dziecku do palenia to bylo mi okropnie trudno juz rzucic i tu wkroczyla antykoncepcja i poki co nawet nie mysle o paleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcieć to móc. Najlepiej jeszcze po rzuceniu palenia zalożyć skarbonkę i wrzucać tam kasę którą przeznaczało sie na papierosy. Potem kupić cudne szpilki, sukienkę, pójśc do fryzjera, kosmetyczki. Fajki to brud, smród i utrata zdrowia, że o urodzie nie wspomnę. Brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irka 34gość
Rzucenie palenia to tylko dla ludzi o silnej woli.Mam w domu czlowieka, ktoremu brak silnej woli i roznych sposobow probowal i dalej pali, ma 83 lata, pumonolog u ktorej sie leczy juz nie jest w stanie pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzucałem Palenie wiele razy wiesz kiedy się udało??? kiedy nie miałem tej tzw paczki na zapas a gdybym się zdenerwował czy coś to sobie jednego zapale tak często się mówi . NIE MIAŁEM tej paczki i organizm musiał się sam nauczyć w inny sposób panować nad stresem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramona1
Wszystko dzieje się w twojej głowie, Ja powiedziałam sobie , że palę ostatniego i minęły już 4 miesiące i nie zapaliłam więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam wszystkiego, od leków po brak papierosów w okolicy (zawsze sie udawało zdobyć) jedyna nadzieja w ciąży ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem przykładem na to, że przede wszystkim trzeba chcieć. Jak się faktycznie chce rzucić palenie, to się uda. Wszystkie suplementy i inne metody to tylko przykrywka, prawda jest taka, że to siedzi w głowie... Jeżeli komuś zależy, żeby się pozbyć nałogu to wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allen Car Jak skutecznie rzucić palenie i zmienić nastawienie przy rzucaniu palenia, zamiast ubolewać nad śmiercią naszego przyjaciela papierosa to z każdą minutą i z każdym dniem w myślach sobie gratulować i brawo sobie robić i pokochać głód nikotynowy bo właśnie umiera ten mały potworek, który kusi ;) oczywiście jest też duży potwór nikotynowy w głowie, ale dobre nastawienie zwalczy też i jego... Tak naprawdę jesteśmy w ciągłym stresie nawet paląc więc korzystajmy z życia i bądźmy nie palaczami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irka 34gość
Moj maz-palacz 83-letni juz chwytal sie roznych sposobow i niestety brak silnej woli nie pozwala rzucic palenia.Papierosy sa coraz drozsze,a te argumenty nie maja wplywu na decyzje.Smiejemy sie,ze trzeba bedzie wlozyc kilka paczek papierosow do trumny- to tez nie pomaga-hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pieniadze które wydawałam na papierosy przeznaczyłam na karnet do klubu fitness. Zapisałam się do Marcelinki (mieszkam w Poznaniu i nie mam do tego klubu daleko) i szybko udało mi się zapomnieć o papierosach. każdy ma swój własny sposób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janek44
ja już musiałem rzucić ze względu na wiek bo zaczely się problemy z potencją. Teraz próbuję jeszcze zdrowo się odżywiać chociaż to jeszcze ciężej idzie niż rzucanie palenia...dodatkowo biore tabletki permenu na potencje i juz jest duzo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123456gość
123456

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do rzucenia palenia potrzebowałem leczenia. Leczenia naturalnymi środkami. Medycyna naturalna pomogła mi zwalczyć ten okropny nałóg po 20 latach walki. Wszystko dzięki wizytom w http://www.activummed.com/metody-terapii teraz jestem wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie palę szósty dzień. Jak chodzi mi po głowie papieros, to myślę sobie tak-" jutro o tej porze będziesz się cieszyć, że nie zapaliłaś". I robi się jakoś lżej i radośniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie palę już jakieś 3 tygodnie.Ale boję się wypić coś z %.Więc unikam wyjścia bez samochodu.Obawiam się że jak wypiję to silna wola zniknie :(((.Co wtedy sobie mówić???Wyjść na imprezę i napić się dobrego wina czasem trzeba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada 47
Nie palę 6-ty dzień. "Rzucamy" razem z mężem. Jemu to idzie lepiej. Mnie się okropnie chce zapalić. Sięgam po Nicorette. Gdyby można było kupić jeden papieros zapewne bym kupiła w nadziei, że to tylko jeden. Całą paczkę boję się kupić, bo wypalę całą, a potem następną. Powiedzcie z doświadczenia jak to długo tak bardzo chce się zapalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znalazłam stronę, gdzie fajnie opisali środki na rzucanie palenia dostępne na rynku. www.zyciebezpapierosa.pl sama stosowałam tabletki i gumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zastosowałam bardzo skuteczną terapię w postaci naświetlania lampami tu http://www.cp-choroszucha.pl/. Nie pamiętam jak się to fachowo nazywało więc lepiej samemu dowiedzieć co i jak. Skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasenek
W zasadzie jedyne co mi przychodzi na myśl to po prostu palenie elektronicznego. Palę od dwóch lat, coraz słabsze wkłady, aktualnie mandarynkowe Vilty. I ja teraz już sobie nie wyobrażam powrotu do starego śmierducha. Inna sprawa jest taka, że te wkłady są na prawdę jakościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja także staram się rzucić mam 35 lat palę od dzieciństwa mąż już na mnie krzyczy od dawna!!:( zapisałam się na darmową wizytę do lekarza i badanie spirometryczne w synexusie mam nadzieję, że przemówią mi do rozsądku bo słabo z moją silną wolą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz kilka razy sie tu wypowiadalem, ale nikt nie zwraca na to uwagi. Ja poddalem sie zabiegowi biorezonansem i juz 22 miesiecy nie pale, a palilem 60 lat. to 15 min bez skutkow ubocznych i 100,- zl. Robilem to w Olsztynie a odwyk alkoholowy w Ilawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie uratował e-papieros, organizm zaczął się oczyszczać z toksyn i dzięki temu czuje się coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek1234wwa
Ja walczyłem z tematem wiele lat plastry tabletki etc... dwa miesiące temu skorzystałem z terapii antynikotynowej metodą biorezonansu i jak na razie udało się jeszcze ani razu nie zapalić. Polecam wszystkim z Warszawy i okolic. http://no-problem.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po wielu próbach rzucania "nikotyny". Już mnie to męczy. Mam coraz mniej sił i motywacji aby to rzucić. Mały potworek za każdym razem tryumfuje. Kupuje wszystko co zawiera nikotynę (papierosy, tabakę lub też różne g****a z apteki, które zawierają nikotynę)– jeden "strzał" – rozpacz – dlaczego to robię. Ląduje wszystko w koszu. Jutro znowu jestem w sklepie, aptece i kupuje ponownie. Jeden strzał i znowu wszystko ląduje w koszu.Tak już walczę od kilku lat (a palę już długo)– stało się to już codzienną praktyką. Męczącą praktyką. Za każdym razem zastanawiam się po co to robię. Po jednym dniu abstynencji świruje mi zniewolony umysł– nie chcę kupować całej paczki – chcę tylko jednego papierosa za którego jestem w stanie zapłacić fortunę– ale po co zastanawiam się ciągle – aby przetrwać do następnego dnia? Czy tak chcesz żyć już do końca życia? Czy jest to tyle warte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada 47
Od 20.02., kiedy wypaliłam ostatniego papierosa jest już dobrze ponad 2 miesiące, a wciąż mi się chce zapalić. Na tyle się staram, że nie kupiłam i nie zapaliłam, ale jestem pewna, ze w towarzystwie palacza się skuszę. Używam pastylki nicorette po 4 mg - max 2 dziennie i to na raty. Czy ten głód aż do końca życia będzie? Moja koleżanka korzystała z biorezonansu i to skutecznie, ale ja nie powinnam, bo mam przeciwwskazanie do wszelkich zabiegów elektrycznych, magnetycznych, laserowych itp. Mój mąż, wydawało się, że dzielniej znosi niepalenie niż ja, złamał się i podpala, ale się do tego nie przyznaje i chociaż mu mówię, że czuć, że przed chwilą palił, to się zapiera, że nie. (jesteśmy emerytami, więc za sobą mamy wiele lat palenia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jandacek
Jaki papieros kupić? Vilt? Jakie wkłady? Chcę w końcu rzucić, jeszcze w tym tygodniu, ale najlepiej przejść na elektronicznego. Dobry kierunek? W Waszym przypadku udało się schodzić na elektronicznych do niższego pułapu mocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada 47
Podobno elektroniczne papierosy są bardziej szkodliwe od zwykłych. Ja przy pomocy pastylek Nicorette (1,5 sztuki 4mg na dobę - na raty brane) trzymam się - zaczyna się czwarty miesiąc niepalenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×