Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joasiaJoasia7979

NA NASZEJ IMPREZIE WSPÓLNY ZNAJOMY ZDRADZIŁ ŻONĘ- NIEZRĘCZNA SYTUACJA, CO ROBIĆ?

Polecane posty

Gość joasiaJoasia7979

witam, kafeterianki! często Was podczytuję i wiem, że na pewno znajdzie się jakaś miła osoba, która pomoże, doradzi! temat dość niezręczny i przyznam, że pierwszy raz jestem w takiej sytuacji...dlatego nie bardzo wiem, co robić, a chciałabym dobrze. szybko, od początku- jestem mężatką i mamy z mężem małe grono znajomych- jeszcze 4 inne pary. czesto razem grillujemy, spędzamy urodziny, kiedyś wybraliśmy się na weekend majowy. w tym roku zorganizowaliśmy sylwestra w domu rodziców mojego męża. sami nie mamy warunków, dwa małe pokoiki, blok, sąsiedzi. teściowie wyjechali, a mieszkają w ładnym , dużym domu. nie była to jakaś "szalona" impreza- my mamy 4 letniego synka, inna para przyszła z dwójką dzieci. do tego jeszcze 2 inne pary , no i znajomy SAM, bo żona źle się czuła ... dziwiło mnie to, że przyszedł bez niej, ale OK... rodzice męża mieszkają w małej wiosce, okazało się, że na święta i nowy rok do rodziny przyjechał znajomy męża, który dawno temu wyjechał do niemiec. mąż zaprosił go także. mimo, że go nie znałam, pomyślałam- jasne, im więcej tym weselej. przyszedł z żoną niemką i dwiema córkami tej kobiety (z pierwszego małżeństwa), które miały (CHYBA) 17 i 22 lata. było miło, sympatycznie, troszkę pojedliśmy, mężczyźni popili. ok. 24 padł tekst, że IDZIEMY PUSZCZAĆ PETARDY. ja za petardami nie przepadam, więc został z jeszcze jedną koleżanką w domu- pozwoliłyśmy dzieciom popatrzeć na fajerwerki, pościeliłyśmy im łóżka. wszyscy wrócili tak po 40 minutach... wszyscy oprócz znajomego, który przyszedł bez żony i starszej córki-NIEMKI... wydało mi się to dziwne, po chwili jedna z kolezanek, która wyszła też na dwór zawołała mnie i powiedziała, że coś jej się nie podoba... może głupio to zabrzmi, ale miałam OD POCZATKU PRZECZUCIE, że cos jest nie tak, że oni nie wracają ...zawołałyśmy jeszcze jedną kolezankę (tą która była ze mną w domu) i stwierdziłyśmy, że musimy zobaczyć gdzie oni są. reszta nie zwracała na to uwagi, byli "rozluźnieni"...powiedziałyśmy, że idziemy na fajkę. wyszłyśmy, pochodziłyśmy troszkę pod domem, nie było ich nigdzie. co zabawne, za chwilke do jednej z koleżanek zadzwonił telefon- dzwoniła żona tego znajomego, że chciała mu złożyć życzenia o 24, a nie może się dodzwonić!!!!!!!!!kolezanka powiedziała jej, żeby się na martwiła, bo wyszliśmy na dwór i nie każdy ma telefon przy sobie... była już prawie 2. byłyśmy prawie pewne, że coś jest na rzeczy, ale nie mogłyśmy ich szukać po wiosce przecież. CDN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaJoasia7979
wróciłam i zawołałyśmy mojego męża, bo przeciez razem wychodzili. A MÓJ MĄŻ ZACZĄŁ ŚCIEMNIAĆ! os razu poznałam, że coś kręci. w końcu przyparty do muru powiedział, że dał mu kluczyki do garażu, bo on chciał być z tą niemką sam na sam! szok!!! byłam taka wściekła na niego, że prawie go uderzyłam. kazałam mu iść i go przyprowadzić, tym bardziej, że jej rodzice już się zbierali do wyjścia! no i po chwli wszyscy przyszli- znajomy ledwo się na nogach trzymał, a młoda cała szyja w malinkach, bluzka potargana. klika chwil i było po imprezie- zostali tylko jedni znajomi, którzy spali. ja nie zmrużyłam oka do rana. co najlepsze- ten kretyn wrócił prosto do żony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akima?
Najlepiej zamknąć gębę TYLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaJoasia7979
czułam, że to się źle skończy... nawet zastanawiałam się, czy nie zadzwonić do żony tego znajomego i jej nie poinformowac, ale jakoś brakło mi odwagi :( okazało się, że on także się nie przyznał, a tydzień temu(!!!!!!!!!!) żona znalazła w jego komórce sms!!!!!!!! i dopiero wtedy się przyznał!!!!! wiem to od koleżanki, ze mną ona nie rozmawiała:( czy powinnam zadzwonić? jakoś pogadać? wiem, że ona chyba ma pretensje ...w końcu to się stało u nas , a mój mąż (IDIOTA) dał na to przyzwolenie ! swoją drogą ciągle się o to kłocimy, bo nie mogę pojąć tego, dlaczego on się tak zachował, przecież jak znajomy wypalił, że chce klucze z garażu, to powinien mu to wybić z głowy!!!!!!!! on mówi, ze był pijany, nie myslał logicznie ogólnie jest straszny "kwas" dziewczyny, co powinnam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no męża to powinnaś konkretnie prześwięcić za taką "wyrozumiałość"... jak kolega chciał zaliczyć lewiznę to nie musiał robić tego u was na imprezie z młodą która przyszła tam z rodzicem... Byłoby mi strasznie wstyd, ale żonie faceta nic bym nie powiedziała. Tylko tobie by się pewnie za to oberwało i może jeszcze twojemu "litościwemu" mężusiowi. Za to znajomemu bym powiedziała że nie jest mile widziany w moim domu jeśli nie przychodzi z żoną, niech sobie robi co chce i żyje jak chce ale nie u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale o co chodzi???
udawac ze nic sie nie stalo, w sumie to nie TWoja sprawa, a jak bardzo Ci to dokucza to powiedz o tym tej zonie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaJoasia7979
przepraszam, ze piszę tak nielogicznie. i za brak dużych liter, ale piszę na popsutej klawiaturze, i tylko czasem caps look zaskoczy. pomożecie. doradzicie? czy powinnam spróbowac porozmawiac z tą znajomą? czy jakoś to tłumaczyć? nie wtrącać się? gdybyście wy były na jej miejscu czego byście oczekiwały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
pogadalabym z typem i ostrzegla ze jesli jeszcze raz to powiem zonie i powiedzialabym zobie jesli jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdbnu
Powiedz o tym jego zonie. Możesz stracisc koleżankę ale lepiej być szczerym. Pewnie już ja nie raz zdradził i zdradzać będzie. Ja bym powiedziała prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaJoasia7979
Przyszłam_ponarzekać masz 1000% racji, mój mąż to PALANT DO POTĘGI i jeszcze "ja nie wiedziałem PO CO ONI TAM IDĄ"... pooglądać opony? sytuacja jest nieprzyjemna, bo jeszcze wyszło tak jakbyśmy go wszyscy kryli- bo po pierwsze mąż dał klucze, po drugie jak ta znajoma dzwoniła, że nie może się dodzwonić, to koleżanka mówiła jej, żeby się nie martwiła i wszystko OK :( no faktycznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czyli żona już wie, w takiej sytuacji zadzwoniłabym i zaprosiła na kawę. Wytłumaczyła że nie miałaś wpływu na tę sytuację i masz nadzieję ze to rozumie. W końcu jej mąż to dorosły facet, przyszedł bez żony to mieliście za nim chodzić i go pilnować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaJoasia7979
DZIEWCZYNY, ALE ONA JUŻ WIE!!!!!! on smsował z tą niemką !!!!!!!!!!!! i ona znalazła sms w jego telefonie i on jej wyśpiewał, że poznał ja u nas na sylwestrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to na pewno prowo
gdzie tam 17 i 22-latki szły z rodzicami na Sylwestra, na dodatek dać doopy jakiemuś podstarzałemu "wujkowi", obrzydlistwo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaJoasia7979
Dziewczyny, własnie to tak strasznie głupio wyszło. bo jeszcze w dzień sylwestra, ja z nią rozmawiałam przez telefon. powiedziała, że zrobiła sałatkę (podzieliliśmy się obowiązkami- jeden przynosi sałatke, inny ciasto, itd), że szkoda, że nie moze przyjść, itd. pytała się kto będzie, i ja nic jej nie powiedziałam, ze będą te dwie dziewczyny (nie przyszło mi do głowy, że znajomi męża przyjdą z córkami). później jak dzwoniła w nocy w sylwestra to ta znajoma też ją spławiła i uspakajała, że jest OK :( eh, musi jej być teraz źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaDu8
niemki to okropne puszczalskie, byłam na wymianie- wiem, co mówię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź nie schizuj
:-O to, ze stało sie to u was nie am żadnego zNaczenia. ty pzreżywasz a reszta ma to w dupie, a poza tym to dorosły facet i TYLKO O POWIENIEN się teraz denerwować itp. lepiej nakłoń te żonkę do rozwodu, bo zapewne cham co tydzień macza w innej, jak nawet wasze towarzystwo go nie ostudziło :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż......
a mnie zmartwiła postawa Twojego męża...nie dałoby mi to spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaJoasia7979
cóż...... jesli chodzi o mojego męża,nie śpie przez to po nocach, to tak jakby uważał zdradę za coś NORMALNEGO! nie ma wyjaśnienia, że był pijany , czy (tym bardziej) nie wiedział po co mu te klucze (!!!) dla mnie zachował się karygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO ZŁY POMYSŁ!
Przecież nie możesz obwiniać siebie za to co się stało. Najbardziej jest winien Twój małżonek, jednak to nie jest powód żeby maglować ten temat:D Nie radzę rozmawiać z żoną tego gościa.Za całą sytuacje i zdradę swojej żony jest winien facet który pojawił się sam.Przecież to dorosły człowiek i ponosi odpowiedzialność za to co nawywijał.Radzę nie wracać do tego tematu! Powiedziałabym mężowi żeby więcej nie zapraszał faceta i to tyle. Koniec tematu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk spogladajacy zza chmurk
noo ja tez wkurzylabym sie na meza...skoro on jemu dal na to przyzwolenie to sobie moze tez dac....swinia z niegoo a nie porzadny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż......
no sytuacja komfortowa nie jest ale faktycznie niczemu winni nie jesteście więc nie zadręczaj się. to była jego decyzja bo jeśli nawet nie dostałby kluczy do garażu znaleźliby sobie inne miejsce. na k...stwo nie ma rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×