Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZAŻENOWANA IGNORANCJĄ

Zażenowana ignorancją pracodawców ,podzielę się swymi doświadczeniami

Polecane posty

Gość no to sie porobilo
ale uwierzcie, ze sa jeszcze w Polsce miejsca gdzie dobrze traktuja pracownika przykladem jest tego moja kolezanka, ktora pracuje w pewnej firmie (wlasciciel zagraniczny) ktora zatrudnia okolo 5tys osob i ona, ze tak powiem pracuje na najnizszym szczeblu i 1800zl na reke ma! (jest to praca wymagajaca umiejetnosci manualnych) owszem jest to praca gdzie pracuje sie na 5zmian przez 7dni w tygodni, ale wymiar tych godzin zawsze ma 160 na miesiac nigdy wiecej! do tego umowa o prace i pomoc medyczna w prywatnej klinice ;) a co do pracodawcow to powiem tak moja bratowa ma swoj zaklad kosmetyczny, ktory specjalizuje sie w depilacji i oplaty jakie ma to 3000zl/mc wynajem, 1000zl/mc zus a gdzie jeszcze policzyc prad, telefon, ogrzewanie a kosmetyki tez musi co chwile kupic i zarobic sama na siebie tez musi..nie stac jej na zatrudnienie pracownika, a jest to taka branza, ze nigdy nie wie ile zarobi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dobrze, że mam w miarę stałą prace i w miarę dobrze płatną, umowę, itd... Trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to są niestety smutne polskie realia. zamknięty krąg. dopóki znajda się tacy, którzy będą pracować za wypłatę poniżej jakiej kolwiek godności doputy tyle będą płacić. Moją pierwszą i ostatnią pracą w naszym kraju była tzw. budżetówka. Brutto całkiem wystarczająca suma, netto tak na styk czasem zabrakło. Szlag mnie trafiał jak wizialam, ile z tego zabiera mi ZUS, NFZ itp. Emerytury i tak nie dostanę, a do lekarza prywatnie bo państwowo nawet do rodzinnego czekałam po 2 tygodnie. Swój biznes też cieżko utrzymać, widzę po rodzinie i znajomych. Postanowiłam zakończyć swoją przygodę z pracą w Polsce i wyjechałam. Nie żałuję, bo nie ma czego. Wreszcie moge odetchnąć. I z prespektywy kilometrów oraz czasu widzę, jak nasz kraj shcodzi na psy. Aż serce się kraje. nie wiem ile muszą nam jeszcze dokopac żeby wreszcie wybuchła jakas rewolucja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morgarrdo dryff
Pracodawcy są przedostatnim ogniwem, ostatnim jest pracownik. Nie żebym bronił pazernych pracodawców, ale oni grają tak, jak pozwala na to sytuacja, okoliczności. Już niejednego przedsiębiorcę wykończył US, ZUS i inne organy państwa z którymi trzeba się UKŁADAĆ, czyli dawać łapówki, żeby nie zgnoili podatkami, nie zatruli życia kontrolami, żeby wydali decyzję, która i tak się nam zgodnie z prawem należy, itd itp... Na skutek tego w grze zostają najcwańsi, pozbawieni skrupułów, zdemoralizowani, przez politykę urzędniczo-sitwowego molocha, które bezczelnie wyciera sobie gębę wielkimi i poważnym słowem Polska. Oni są zaprzeczeniem Polski. Oni nam Polskę ukradli i nadal ją rozkradają. To jest tragedia narodu, gdy młody człowiek nie znajduje pracy i musi rozgoryczony wyjeżdżać. Różni co się zwą autorytetami, politykierzy obrzydzają Polakom patriotyzm, wyśmiewając przywiązanie do polskości, aby Polak przestał się domagać tego co mu się należy, czyli możliwości rozwoju we własnym kraju! Nie darmochy! Tylko MOŻLIWOŚCI ROZWOJU! Patriotyzm to śmierć na froncie za Ojczyznę, to malowanie znaku Polska Walcząca na murach okupowanej Warszawy, ale i pragnienie rozwijania się we własnym kraju, dla siebie i dla Ojczyzny, dla swoich dzieci i następnych pokoleń. Nie ma wojny, ale jest banda postkolonialnych urzędasów, politykierów, którzy trzęsą Polską od chwili gdy Sowieci stąd odeszli. Kłamliwy Wałęsa, świętoszek Mazowiecki, sfałszowany liberał Tusk, pijak i kombinator Kwaśniewski... Oni nam kradną naszą Ojczyznę, bo Ojczyzna to jest nasz dom i nasze miejsce, gdzie mam prawo się rozwijać i budować nasze szczęście. Ludzie nie opuszczają masowo swojej ojczyzny, gdy w miarę znośnie można w niej żyć. Po prostu, Polak jest zmuszany do emigracji, bo ten moloch, który udaje Państwo Polskie, jest wiecznie nienażarty, wiecznie głodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska ------
Ja tez mam juz dość i chętnie bym zaprotestowala, ja zarabiam co prawda aż 2000 na rękę, pracuje na pełny etat 8 h, i czasem charytatywnie w soboty jak prezes prosi to nie mogę powiedzieć ze nie bo mnie wypierdoli , praca jest poza miastem więc dojeżdżam 40 minut w jedna stronę. Strasznie dużo kasy idzie na utrzymanie samochódu i benzynę, naprawa mojego samochódu w tym miesiącu kosztowała 1750 zł, jedzenie bardzo podrożało, jestem w luksusowej sytuacji ponieważ mieszkam w mieszkaniu w którym kiedyś mieszkali moi rodzice więc płace tylko czynsz i rachunki ( by the way prąd podrożał tez od nowego roku) i najgorsze jest to ze co zarobie wszystko idzie na samochód, którym muszę dojeżdżać do pracy, nie stać mnie na nowszy bo nic nie mogę zaoszczędzić, błędne koło, ubrania kupuje tylko z wyprzedaży, wkurza mnie to wszystko', do kina juz nie chodzę bo żal mi kasy.mam prawie 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×