"zarabiam" tysiąc złotych miesięcznie...

maskara!!! nie wyobrazam sobie jak pracowac zyc za 1000zł, ja za tyle bym z łóżka nie wstała:P

_do wyzej xxxxxxxxxxxxxx świete słowa:) chociaz w moim przypadku jest podobnie, studia? i co z tego, mam swoja firme, do ktorej studia wogole nie sa mi potrzebne, bo mam ludzi, ktorzy wiedza co robić:D

jak byłabyś samotną matką z kredytem i to byś wzięła...

ja zarabiam 1200 miesięcznie i to jest dramat, dobrze, że mój mąż zarabia znacznie więcej bo inaczej to byśmy pod mostem chyba siedzieli :( szukam lepszej pracy ale jak na razie bez efektów :(

sami nieudacznicy, moja kolezanka juz ma 3pracę w ciagu pól roku (sama, bo coraz to lepsza kasa), praca jest tylko trzeba doope ruszyć!

sorry, ale kazdemu zdarza sie przeoczyć błąd w pospiechu:D lepiej popełnic taki błąd niż życiowy:P

poza tym gamoniu napisalam,że skończyłam studia, ale w ogole nie sa mi przydatne w pracy:D

ciesz się że woógle masz prace kobieto

ja to bym chciala tyle zarobić dla mnie to dużo pieniedzy

ja zarabiam 500 zł netto miesięcznie w call center. mam podpisaną umowe zlecenie, nie narzekam mimo iż nie jest to dużo

OFERTA DLA STUDENTÓW i nie tylko Hej, Oferuję Wam pracę w sam raz dla studenta lub osoby która chce dorobić ;) sama nim jestem i bardzo polecam! Wystarczy zarejestrować się na stronie: https://www.studentswatch.pl/student/rejestracja?ref=15446 nie wymagają żadnych danych osobowych! Wypełniamy ankiety w zamian za które dostajemy nagrody i GOTÓWKE którą przelewają na konto. Firma jest w pełni wypłacalna. Co prawda to nie duży zarobek, ale starczy na imprezkę, czy fajny ciuch polecam i zapraszam u

Łatwo powiedzieć- szukaj innej, lepiej płatnej. Moim zdaniem trzeba postawić na szkolenia i podnoszenie kwalifikacji. Zdobycie nowych umiejętności, choćby kursy księgowe, od razu otwierają nowe możliwości. To niestety wymaga poświęcenia czasu, a często też sporych nakładów finansowych. Czasami w UPach pojawiają się kursy darmowe, ale to dla bezrobotnych... Szczerze? Chyba nie pracowałabym za tysiaka. Wolałabym zasiłek dla bezrobotnych i dorabianie na boku (pisanie tekstów na zlecenie, sprzątanie czy nawet sprzedaż kosmetyków Avon czy inny Oriflame). Po odliczeniu wszystkich kosztów, dojazdów itp. wyszłoby pewnie lepiej...